Nalot po "krecie"

Z ziłem też miałem problem (bo rozumiem, że o ziła m.in Cysiorowi chodziło) - najpotężniejsza chemia na chacie (a mam tam znacznie mocniejsze rzeczy od nitro:D Very Happy

) tylko nadgryzła lakier, więc pozostały metody siłowe, przy czym trzeba uważać bo ten metal jest miękki względnie i łatwo przedobrzyć

Zgadza się. I tak przy okazji - Aceton też w tym przypadku nie jest wiele lepszy od nitro - próbowałem

U mnie radzieckiemu lakierowi na ZiLe 130 poradził jako tako środek do usuwania powłok 3v3...ale to jako tako - kieyd na innyhc modelach po tym środku lakier sam się zwijał (doslownie), po max 10 minutach, tak tu potzreba było kilku godzin, dodatku acetonu i intensywnego mieszania tylko dla zmiękczenia lakieru! Szok

Normalnie nitro wystarczało w zupełności - najdalej po jednej nocy Wink

- tak, jak pisał Marco - w słoik z nitro i lakier sam odchodzi.

Modele fabryczne są robione prawie zawsze (metalowe odlewy) ze znalu (ZnAl Wink

) - stop cynku i aluminium. Hand-made'y bywają czasem odlewane z prawieże czystego cynku - ale to już rzadko.

Opalarka do znalowego modelu? Hmmm... jeśłi mała, "modelarska" - taki jakiś palniczek na gaz z zapalniczki + duża ostrożnośc - to ok. Jeśli "normalna" opalarka... to osobiście bym nie ryzykował.

Próbowałem dzisiaj wyczyścić tą budę fosolę, trochę rozjaśniło metal, ale dalej pozostał szaro-czarny, potraktowałem go papierem gdzie się dało i pomalowałem podkładem, zobaczę w poniedziałek czy nie zlezie , najwyżej pójdzie jeszcze raz do scansola lub nitra.