|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Nemo1
User
Dołączył: 18 Sie 2021
Posty: 95 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Sob 14:38, 08 Kwi 2023 |
|
Witam
Miałbym praktyczne i uniwersalne pytanie dotyczące konwersji i waloryzacji gotowych modeli "gazetowych" i nie tylko.
Sprawa przemalowania model na ogół wiąże się ze zdjęciem aktualnej farby, która jest grubo położona.
Mam w tej kwestii pewne doświadczenia, ale na pewno nie pełne.
Być może ten problem już został na Forum opisany i wyważam otwarte drzwi, ale na niego nie trafiłem.
Dotychczas wypróbowałem dwie metody:
Kiedyś moczyłem model 1:18 w płynie hamulcowym. Rewelacji nie było, ale farna schodziła. Gdzieś wyczytałem, że kiedyś płyny hamulcowe były bardziej agresywne, teraz pewnie są bardziej eko i już tak nie działają.
Druga metoda to środek typu Kret, do udrażniania kanalizacji.
Przetestowałem na czołgach 1:72, a konkretnie na ich aluminiowych kadłubach. Farba schodzi bardzo dobrze, ale w miejscach gdzie był wklejony jakiś plastikowy element, to niestety kret nie działał i farba została. Chyba chodzi o to, ze sam Kret reaguje z aluminium i dlatego farba schodzi lub nie.
Ostatnio używałem Kreta do zdjęcia farby z KAP-owego Stara 20. Kabina jest dość spora i trudno ją cała zanurzyć w roztworze. Moje ulepszenie było takie, że emaliowaną blaszaną kuwetę ustawiłem nad palnikiem gazowym i na małym ogniu roztwór się podgrzewał. Kabinę mogłem obracać i po dłuższym czasie (powiedzmy 1h) farbę z całości dało się zdjąć.
Teraz mam kolejny pomysł pomalować plastikową skrzynię Stara 266 KCP. Fabrycznie jest bardzo zalana lakierem. Domyślam, się że to jakiś akryl?
Do Kreta jej nie włożę, bo chyba nie zareaguje z plastikiem. Poza tym temperatura Kreta raczej może zaszkodzić plastikowej skrzyni.
Gdzieś czytałem o jakimś płynie Sidolux, który nieźle działa i nie jest agresywny dla modeli i dla ludzi. Jest też jakiś zmywacz do farb akrylowych WAMOD.
Czekam na sugestię i traktujmy ten temat jako uniwersalny z poradami dla wszystkich. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nemo1 dnia Sob 23:44, 08 Kwi 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
gryngol
User
Dołączył: 26 Lis 2014
Posty: 1858 Przeczytał: 44 tematy
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Sob 14:47, 08 Kwi 2023 |
|
Pierwszy model jaki przerabiałem też moczyłem w płynie hamulcowym, ale po 4 dniach moczenia nie było efektu. Kupiłem spray do usuwania powłok lakierniczych.
Testowałem różne i aktualnie używam tego
[link widoczny dla zalogowanych]
Ogałacasz kabinę z wszystkich plastikowych elementów, psikasz, czekasz kilka minut i ściągasz lakier twardym pędzlem albo drewnianą szpatułką.
Z plastikowych elementów to tym Wamodem można próbować. Ja jeszcze przeszlifowuje papierem ściernym 1000-2000. Tego Sidoluxu nie próbowałem, ale chyba kupie i przetestuje. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W126
User
Dołączył: 03 Lut 2021
Posty: 2237 Przeczytał: 80 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:40, 08 Kwi 2023 |
|
Jeśli chodzi o płyny hamulcowe, to mam doświadczenia co prawda nie z modelami, ale z rowerami. Różni producenci hamulców stosują różne płyny. Shimano mineralne, Avid syntetyczne itd. Jedne są kompletnie nieagresywne, a inne żrą aż miło. Wiem na przykład, że podczas odpowietrzania hamulców zalanych DOTem 4 trzeba bardzo uważać, żeby nie upaprać nim klamek, bo lakier schodzi wręcz płatami. Może tu jest pies pogrzebany i nie używałeś DOTa, tylko jakiegoś innego płynu? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
smigi
User
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2607 Przeczytał: 25 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Sob 15:59, 08 Kwi 2023 |
|
Godziny moczenia, obracanie i podgrzewanie kreta? Masakra, brzmi jak coś niezbyt przyjemnego i potencjalnie niebezpiecznego (podejrzewam, że producent kreta nie przewidział żeby go podgrzewać, czort wie jak to się zachowa po przekroczeniu danej temperatury...)
Jeśli chodzi o karoserie metalowe, używałem tego preparatu:
[link widoczny dla zalogowanych]
W obi 45 zł.
Jest to gesty żel, nakładam go cienka warstwę zwykłym pędzelkiem, czekam 10 minut, zdejmuje wszystko szczoteczka albo szmatką. Działa momentalnie, pozbywa się nawet grubej warstwy lakieru, nawet z trudno dostępnych szczelin, tylko trzeba trochę wprawy z nakładaniem. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez smigi dnia Sob 15:59, 08 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
max
User
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2623 Przeczytał: 90 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 16:42, 08 Kwi 2023 |
|
smigi napisał: |
Godziny moczenia, obracanie i podgrzewanie kreta (.....) |
Mordercy, degeneraci, ja się pytam gdzie jest Liga Ochrony Przyrody!? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
smigi
User
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2607 Przeczytał: 25 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Sob 16:54, 08 Kwi 2023 |
|
Ej, nikt nie powiedział że kręt zginął, tylko że został podgrzany. To akurat pozytywne w kontekście warunków pogodowych na zewnątrz, prawda? 😅 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
max
User
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2623 Przeczytał: 90 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 17:39, 08 Kwi 2023 |
|
No, nie wiem...
A godziny moczenia i obracanie to też dla rozgrzewki??? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez max dnia Sob 17:39, 08 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
W126
User
Dołączył: 03 Lut 2021
Posty: 2237 Przeczytał: 80 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 18:39, 08 Kwi 2023 |
|
smigi napisał: |
czort wie jak to się zachowa po przekroczeniu danej temperatury...) |
To zależy od cech osobniczych kreta. Jeden ugryzie, a inny poprosi o więcej. Byle tylko nie grzać kreta na kozie, bo to się może skończyć jakimś mezaliansem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nemo1
User
Dołączył: 18 Sie 2021
Posty: 95 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Sob 23:41, 08 Kwi 2023 |
|
Producent Kreta nakazuje zasypanie niedrożnej kanalizacji tymi kulkami zalanie ich wrzątkiem. To tak ma być.
Kret tylko na początku "gotuje się" i śmierdzi jak diabli.
Wtedy musowo trzeba zamknąć drzwi i uciec do innego pomieszczenia.
Potem już nie, ale widać wyższa temperatura wzmaga reakcję.
W zasadzie ją wznawia.
Godzina wystarczy, z obracaniem na poszczególne ścianki.
Jest chyba jakiś Kret w płynie/żelu, ale nie miałem go. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nemo1 dnia Sob 23:49, 08 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Piotrek_EPKK
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6320 Przeczytał: 106 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 0:49, 09 Kwi 2023 |
|
Żarty żartami, ale mam prośbę taką z serca - proszę nie rób tego więcej dla własnego życia i zdrowia! Nie znamy się, ale przyznam, że zmroziło mnie to co przeczytałem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
gryngol
User
Dołączył: 26 Lis 2014
Posty: 1858 Przeczytał: 44 tematy
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Nie 9:40, 09 Kwi 2023 |
|
Nie kombinuj z kretami i innymi zwierzętami, tylko kup to co ja wrzuciłem albo smigi (bardzo dobry środek, usuwałem nim stare farby z futryn metalowych) i ciesz się modelami pozbawionymi lakieru |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Poldi
User
Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 1657 Przeczytał: 101 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 10:49, 09 Kwi 2023 |
|
Całe życie używałem i używam rozpuszczalników Nitro i Birol. Zdemontowane elementy, kabiny nadwozia itd. wkładam do szklanych zakręcanych pojemników lub słoików i po sprawie. Ewentualne pozostałości i wgłębienia czyszczę, np. końcówką igły do szycia - różne grubości, szlifuję, przedmuchuję sprężonym powietrzem ,ponownie szlifuję, poleruję, odtłuszczam tak aby miały właściwą powierzchnię pod podkład i dalej pod właściwą farbę. Metoda mnie nie zawiodła, a mam za sobą nie kilka takich miniatur ale w tej chwili może i są to pierwsze setki. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Poldi dnia Nie 15:45, 09 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Nemo1
User
Dołączył: 18 Sie 2021
Posty: 95 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Nie 18:09, 09 Kwi 2023 |
|
Piotrek_EPKK napisał: |
Żarty żartami, ale mam prośbę taką z serca - proszę nie rób tego więcej dla własnego życia i zdrowia!
Nie znamy się, ale przyznam, że zmroziło mnie to co przeczytałem |
Każdy kto czyści zatkaną rurę robi dokładnie to samo, tylko w mniej szczytnym celu
Jest taka ogólna zasada do wyrobów chemicznych, jak nie śmierdzi to nie działa.
Teraz na przykład nie kupisz normalnego lakieru poliuretanowego do podłóg, tylko są jakieś EKO.
Przetestowałem na fotelu który stał na dworze, po kilku deszczach lakier się sam zmył...
Elektronicy trawią płytki drukowane w kwasie azotowym, taki ładny niebieściutki się robi od miedzi, pewnie UE już też tego zakazała
Niemniej jeśli ktoś ma sprawdzony sposób, który nie śmierdzi a działa, to po to ten temat powstał. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
W126
User
Dołączył: 03 Lut 2021
Posty: 2237 Przeczytał: 80 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 19:01, 09 Kwi 2023 |
|
No coś Ty... Kto dziś trawi płytki w kwasie azotowym? Poza tym po co się bawić w pisanie oświadczeń przy zakupie i pchać się w kupowanie środków, którymi obrót jest monitorowany przez służby (kwas azotowy w stężeniu powyżej 3% jest na liście prekursorów używanych do produkcji materiałów wybuchowych). Do trawienia płytek dziś się stosuje nadsiarczan sodu w roztworze. Też niebieski i działa równie dobrze.
Natomiast wracając do grzania Kreta, już tak na serio. Tam głównym składnikiem jest wodorotlenek sodu. Rozpuszczony w wodzie zamienia się w ług sodowy. Żrące cholerstwo. Gdy to podgrzejesz, zaczyna parować. Spróbuj się tym zaciągnąć. Szybko pożałujesz. Uczucie suchości i drapania w gardle i nosie, bardzo nieprzyjemne. Trudno opanować kaszel. Wciągnąłem kiedyś przypadkowo tylko odrobinę par ługu, ale gdyby tego było więcej, to podejrzewam, że byłoby niewesoło. Już nie wspominam o ogromnym niebezpieczeństwie dla oczu. Chlapnij sobie tym niechcący w oko i masz naprawdę duży problem. Tu nie ma co chojrakować, że kiedyś to były dobre preparaty, bo śmierdziały, a teraz jest wszystko do kitu, bo jest eko. Naprawdę trzeba ostrożnie, żeby sobie krzywdy nie zrobić. Nie bagatelizuj porad, które tu dostałeś. Zapewniam Cię, że wlanie Kreta do rury i zalanie go wrzątkiem, to nie jest to samo, co grzanie tego na kuchence i wrzucanie do środka jakichś metalowych elementów. Użyj środków, których propozycje tu padły. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jacek j
User
Dołączył: 20 Lut 2015
Posty: 782 Przeczytał: 56 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Nie 19:49, 09 Kwi 2023 |
|
Ja usuwam lakier w Nitro. Do słoika model i na samo dno nitro. Na drugi dzień model bez farby. Oczywiscie sama karoseria. Myślę że plastiki zeżre |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|