|
Autor |
Wiadomość |
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 18:50, 23 Mar 2015 |
|
@up: ogólnie w Solarisie jest mało miejsca, ale istotnie, możliwe że nadkola są za szerokie. Zdjęcia mam, będę kombinował.
Co do ilości rozgrzebanych rzeczy to tak, wiem, ciężko mi z tym walczyć, ale tak jak napisałem, staram się wszystko uporządkować i doprowadzić do ładu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
QLIG
User
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 3484 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 93 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZO
|
Wysłany:
Pon 18:52, 23 Mar 2015 |
|
Trzymam kciuki za lawetę. Chyba najlepszy pomysł z wszystkich. Wykonanie też widzę dobrze idzie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 19:44, 24 Mar 2015 |
|
@up: laweta jest pierwsza w kolejności do skończenia, więc może po świętach zostanie zaprezentowana |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Wto 13:17, 07 Kwi 2015 |
|
Jest po świętach, więc up w temacie. Niestety nie będzie w nim zdjęć skończonej lawety, bo praktycznie nie miałem na nią czasu, zająłem się tylko nadkolami i zaczynam robić wykończenie najazdów
Po szybkiej przymiarce wychodzi, że wejdą na nią nawet dużo większe modele niż docelowe Łady Samary, więc pomyślę nad koniecznością przedłużania górnego pokładu.
Wspomniane nadkola:
Po wewnętrznej stronie powstaje planowana szczelina na całej długości, którą mam zamiar uzupełnić 0.5mm styrenem:
Uzupełnianie tego, docinanie, szlifowanie to pracochłonne zajęcie, oba te nadkola i wypełnienie luk między nimi zajęły jakieś 3 godziny, później już pójdzie szybciej
Zająłem się też odlewami:
Pozostałe posłużą do naczepy, Solarisa oraz do uratowania trzech Samar, które ktoś pozostawił bez kół
Widoczny wcześniej Moskwicz, jak i wspomniane linijkę wyżej Samary, znalazł się w kilkudziesięciu modelach-złomach, zakupionych przeze mnie na allegro (chyba nawet od jednego z forumowiczów ), jest to jeden z lepszych modeli w tym zestawie, wymaga tylko odlania tylnych świateł i wymyślenia coś na przednie. W godzinkę dostał nowe, obniżone zawieszenie:
Z racji że wolałem nie zabierać się za coś pracochłonnego, co musiałbym co chwilę przerywać, wróciłem do kończenia drobniejszych rzeczy, aby ubywało wszystkiego na warsztacie, bo istotnie, jest to moim problemem
Pomalowałem garażo-plandekę i pobawiłem się na drzwiach w różne efekty weatheringu. Nie wyszło to za bardzo, ale zaczynam ogarniać "z czym to się je" i może następnym razem wyjdzie to lepiej. Jak garaż trafi finalnie na dioramę, dojdzie graffiti na drzwiach, które powinno zamaskować niedoskonałości
I luźno przystawiony na dioramkę, która rozrośnie się dwukrotnie, po skończeniu pozostałych projektów
Na bazie stalówki z Samary chcę stworzyć JDM'ową felgę Hoshiro Racing Impul G5:
Źródło: bosozokustyle.com
Narazie jest coś takiego, zrobiłem już długie szpilki śrub, środek pomiędzy nimi, oraz rant. Muszę teraz zeszlifować oryginalną oponę i zrobić odlewy, mam nadzieję że do czegoś się to nada (na fotce wygląda tragicznie, ale po przyklejeniu rantu całość jest znośna).
Znalazłem też przypadkiem fotki Łady Samary z przednimi lampami Morette.
Wygląda to tak:
Źródło: drive.net
Postanowiłem wykorzystać ten pomysł na swój sposób. Prawy reflektor zastąpiłem imitacją lapmy Morette, a otwory posłużyły za wężyki do zewnętrznej chłodnicy oleju (popularny dodatek w japońskich autach).
Dodatkowo doszła dokładka, która leży już chyba od stycznia
Zdjęcia skończonego modelu w drugim wątku w dziale "Relacje i prezentacje".
To by było na tyle, następne rzeczy do zrobienia to:
1. Odlanie ww. felgi
2. Dokończenie naczepy i naprawienie ładunku, który ma na nią trafić.
3. Dokończenie Jelcza 316.
Pozdrawiam i dziękuję za zaglądanie do tematu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 16:03, 12 Kwi 2015 |
|
Prace z lawetą idą opornie, a to wszystko przez nieszczęsną felgę
Na facebookowej grupie, po pochwaleniu się, zostałem zbesztany, że jest to "okrągły kawałek czegoś". Przystąpiłem więc do naprawienia swojego błędu i powstały dwa nowe rotory, oraz nowy rant, są do dokończenia, jednak już teraz wyglądają dość okej, przynajmniej według mnie.
Tak wyglądał odlew pierwszej felgi:
Nowy "bęben"
Sklejanie poszczególnych elementów
Prawie gotowa felga, złożona na sucho (rotor osobno od rantu)
Drugi rotor, zrobiony prostszą metodą, również wymagający jeszcze dopieszczenia
W międzyczasie dokleiłem troszkę do lawety, nie ma się nawet czym chwalić.
Mając dwa wolne wieczory, wolałem nie zabierać się za nic dłuższego, postanowiłem więc odratować kolejnego złomka, który był we w miarę znośnym stanie.
Warszawa 200 Pickup z KAPu. Brak plandeki, zacieki kleju/brud na prawej burcie, brak zderzaka przedniego, lusterek, oraz świateł z przodu.
W jeden wieczór obniżyłem zawieszenie, postanowiłem zabrać się za to profesjonalniej (o ile można to tak nazwać), niż przy innych modelach. Podwozie zostało pocięte, cały tylny wózek został obniżony o jakieś 4-5mm. Następnie całość została ponownie połączona, a z przodu zostały wywiercone otwory tak żeby przód zgrywał się z tyłem. Dodatkowo z przodu pojawił się delikatny camber. Na model nie miałem pomysłu, jednak szybko zaświtało mi w głowie że może być to coś w stylu samochodu czyszczącego tor, na pakę doszłoby kilka gratów, pogięte felgi (czyli popsute odlewy). Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Z przodu zamias reflektorów miały znaleźć się zaślepki żywiczne, a w miejscach mocowania zderzaka, żywiczne halogeny Hella. W międzyczasie jednak, po pomalowaniu felg, zaślepek, halogenów i chromów wokół kierunkowskazów na turkusowo, postawiłem model obok lawety i stwierdziłem że pasują do siebie idealnie. Doszedł więc hak, polskie rejestracje, głębia grilla, uszczelki szyb i wypełnione czarną farbą szczeliny na pace. Zdjęcia skończonego modelu w dziale Relacje i prezentacje
(oczywiście nalot z kleju został usunięty, a całe podwozie pomalowane)
Testowo położona, z felgami od Samary
Głębia grilla
Pomalowane odlewy, uzupełniam na czarno śrubki i otwory
Złożona na sucho, jeszcze bez rejestracji
Już gotowa, z prawie gotowym Moskwiczem
Kolejne update'y będą pojawiać się co tydzień, oczywiście o ile będzie co wrzucać
Pozdrawiam, Brociu
Moskwicz dostał rosyjskie rejestracje, odlałem mu tylne światła, które czekają na pomalowanie, dół drzwi został pomalowany na żółto. Zderzak został wymieniony na element z innego egzemplarza, maska została uzupełniona o emblemat, również z drugiej sztuki. Jedno foto tylko mam, obszerniej pojawi się, gdy wymyślę jakiś ekwiwalent przednich reflektorów, a o to może być ciężko |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:49, 12 Kwi 2015 |
|
Brociu napisał: |
|
To chcesz dać jako koła do lawety? Myślę, że szkoda czasu z dłubaniem, poszukałbym czegoś odpowiedniego w zabawkach. Wystrugane koła wstawiłbym do jakiejś osobówki. Warszawa to bardzo fajny pomysł Wróciłbym jeszcze do Samary i żeby nie ruszać tej zrobiłbym drugą na "glebie" bez tego bagażnika dachowego i skoro umiesz wystrugać światła Morette to dać je z takimi żółtymi reflektorami po obu stronach bez chłodnicy - mniej więcej tego brakuje mi w tej obecnej |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 17:06, 12 Kwi 2015 |
|
@up: Nie, nie, źle to ująłem Te koła będą właśnie do jakiejś osobówki, do lawety będą lekko przerobione z Jelcza z KAPu, które już mam odlane
Co do Samar, to temat jeszcze nie jest skończony, mam 5 sztuk, prawdopodobnie wszystkie trafią na lawetę, ale mam jeszcze pomysł na zrobienie jednej, JDMowe felgi, obniżone zawieszenie, lampy Morette, więc praktycznie tak jak to opisałeś Jednak na to musisz troszkę poczekać, ponieważ muszę pokończyć wszystkie obecne projekty
A same lampy w tym egzemplarzu nie są idealne, muszę jeszcze pokombinować jak je wystrugać lepiej |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 17:56, 10 Maj 2015 |
|
Witam również tutaj
Cóż ja wyczarowałem od Naszego ostatniego spotkania? No nie wiele... Tłumaczę to faktem że nie chcę by dość spora lora z ładunkiem, kurzyła się na półce, bo w dalszym ciągu czekam na szyby, aby zamknąć witrynę...
Zacząłem więc naprawiać bodykit w Silvii (nic ciekawego, jeszcze daleka droga aż będzie to jakkolwiek wyglądać) i dorobiłem kilka rzeczy do lory. W zasadzie wystarczyło ją pomalować i dokleić kilka rzeczy, robota na max 10 godzin.
Stoi już na własnych kołach, nawet jeździ po podpięciu jej do Jelcza. Ładunkiem się nie przejmuje
<-- tak, będzie dorobione jeszcze ok. 1cm pomostu górnego.
Troszkę fotek z tworzenia przyczepki
W międzyczasie pobawiłem się też w fabrykę felg...
Jest ich więcej, tylko już nie robiłem zdjęcia...
Aktualizacja nieduża jak na moje standardy, ale obiecuję się niedługo poprawić, jeszcze 2-3 tygodnie prawdziwej nauki, więc będę miał więcej czasu na modele
Pozdrawiam, Brociu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 19:02, 31 Maj 2015 |
|
W sumie nie ma co wrzucać, bo minęło co prawda dużo czasu, ale nie zrobiłem za dużo.
Była ostatnio promocja w Lidlu i postanowiłem skusić się na Ferrari Californię Revella za 69zł. W sumie nie wiem po co, ale sklejało się dosyć przyjemnie, zajęło mi to 5 dni i w zasadzie model jest gotowy, tylko... No właśnie, moja odwieczna bolączka, lakier. Zamarzyłem sobie żółty kolorek, no i się przejechałem. 5 warstw-spoko, położyłem dzisiaj rano szóstą-szkoda gadać... spróbuję ratować, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ferrari wrzucę pełną prezentację, gdy je skończę. Z dobrych rzeczy to zostały 3 dni nauki, więc może będzie więcej czasu na modele, bo w ostatnich dniach to praktycznie nic nie robiłem.
Zabrałem się za Nysę i Forda, do tego drugiego przymierzyłem zrobione i odlane przeze mnie Worki Equip i się zakochałem:
Niestety miłość nie trwała zbyt długo, po raz piąty urwałem w nim dach. Co oznacza że go nie skończę, bo brakło mi już nerwów do tego pacjenta.
A co do felg, to są to odlewy, baza była wykonana z polistyrenu na rancie jakiejś felgi z Amercomu, niestety przeskalowałem ją dopiero po zrobieniu i wyszło że ma jakieś 21 cali... Do Forda się nada, ale i tak jest spora, wpadłem więc na pewien pomysł.
Tak wygląda felga z oponą po wyjęciu z formy. W dłoń dremel, opona jest delikatnie rozszerzana, a felga ścinana. Zostaje tylko zewnętrzny rant
Tak to wygląda złożone, otrzymujemy felgę która ma +/- 18-19" i ma "srogi" "naciąg".
W Nysie udało mi się wreszcie zeszfilować drzwi, które zacząłem szlifować 4 lata temu <miech>
Zakleiłem okno kawałkiem styrenu
Zaszpachlowałem, wyszlifowałem i dorobiłem górną listwę którą wcześniej udało mi się usunąć. Jest przyklejona wstępnie, będzie jeszcze szlifowana, możliwe że zrobię ją od nowa
Zacząłem też tworzyć nowe podwozie, od nowa
I na tym prace stanęły. Zastanawiam się też nad wyborem kół:
Opcja numer 1
Poszerzona stal z Moskwicza, kolor logo oraz kolor felg dowolny
Opcja numer 2
Felgi z Moskwicza bez poszerzania, dekiel zostaje w chromie, reszta dowolnie
Opcja numer 3
Felgi z nowszego Moskwicza, bardzo podobne do oryginalnych z Nysy, dekiel zostaje chrom, reszta dowolnie
Pomóżcie coś wybrać, bo osobiście jestem w kropce, byłbym za opcją numer 3, ale jest ona zbyt... grzeczna? W ogóle to sam już nie wiem w jakim stylu zrobić tą Nysę, a nie chcę by skończyło się na niskim vanie z deską na dachu...
Wczoraj odwiedziłem MediaMarkt czekając na kolegę i całkiem przypadkiem natknąłem się na modele z AL i ANS. Parę miesięcy temu w Poznaniu w MM się pojawiły, nareszcie dotarły do Krakowa. Wyboru nie było, a ja mając w kieszeni tylko 20zł skończyłem z jedną z dwóch par 408+2715. Taka parka chodziła za mną od dawna, chciałem zrobić "front swap" i nareszcie udało się je kupić.
Nie czekając i będąc wkurzonym na Ferrari, przygotowałem sobie szybki i mobilny stół robotniczy w innym miejscu niż zwykle (kuchnia zamiast pokoju) i zabrałem się do roboty.
Modele nie stawiały zbyt długo oporu, pomimo że jedna ze śrubek praktycznie nie posiadała już łba (fabrycznie zapakowane, tjaaaa...)
Wymontowałem części które wymagały zamiany i zabrałem się do czyszczenia napisów "Usługi remontowe" z IZha
Zanim zdjąłem koła przymierzyłem całe podwozie od Moskwicza do IZha. Pomimo że są to te same podwozia, producent wykonał je inaczej i w Iżu jest szersze i dłuższe... No ciekawe
Tutaj już po demontażu kół
Pomalowałem zderzak przedni Iża, oraz tylny Moskwicza, na czarno
Zabrałem się za przymierzanie grilla... I tu pojawił się pierwszy zonk
Nie pasuje! Pomimo że widziałem sporo przeróbek dokładnie tego IŻa na wersję wcześniejszą, używając (jak mniemam) frontu z 408ki, chromowany grill jest pół milimetra wyższy i dobre 2mm szerszy. Jest też ścięty pod innym kątem. Nie powiem, zaskoczyło mnie to. Pierwsza myśl, wycinam mocowania i grill wpada w szczelinę, jakoś się wpasuje. Nic z tego. Z racji że było dosyć późno, a jakiś post na blog trzeba napisać, postanowiłem zrobić chociaż 408.
Po bokach grilla IŻa przykleiłem kawałeczki polistyrenu, zeszlifowałem je pod odpowiednim kątem i przymierzyłem do modelu
Pomalowałem je i wkleiłem w miejsce grilla
Zamieniłem również wycieraczki i pozbawiłem model paskudnych "rejestracji"
Później znalazłem w internecie zdjęcia prawdziwego IŻa 408 i okazało się że miał całkowicie inne światła z tyłu, oczywistym więc stało się że model trzeba stuningować i niezgodność wersji tłumaczyć "fantazją właściciela". Pomalowałem więc rano felgi które miały iść do Forda, przymierzyłem je do Moskwicza, wydrukowałem rejestracje i złożyłem model.
Co do IŻa natomiast... Po mozolnym szlifowaniu grilla, doszedłem do wniosku że na nic się to zda i trzeba ciąć... Tak więc zrobiłem. Po ucięciu rogów, usunięciu skosów, w miarę dobrze wpasował się w otwór. Podmalowałem go na srebrno, to samo czyniąc z ramkami tylnych świateł, tylnym zderzakiem, oraz klamkami i lusterkami. Koła dostał od 408, chociaż nie wiem czy nie lepsze w tym wypadku byłyby te od Łady 2106 (ciutkę większe są), na koniec wydrukowałem stare radzieckie rejestracje i zamontowałem na modelu.
Wyszło to tak:
Obszerniejszej sesji zdjęciowej nie będzie, bo pomimo spędzenia dzisiaj 2 godzin na polu, nie mogłem znaleźć żadnych fajnych kadrów, trzeba będzie zmienić miejsce robienia zdjęć A do galerii 408 zapraszam w dział Relacje i Prezentacje
Pozdrawiam, Brociu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mateo96PL
User
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 598 Przeczytał: 9 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock
|
Wysłany:
Nie 20:04, 31 Maj 2015 |
|
Co do felg w nysie wybrałbym opcje nr 1 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 17:35, 01 Cze 2015 |
|
Tylko na jaki kolor je pomalować? I ogólnie na jaki kolor zrobić Nysę? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 18:07, 13 Cze 2015 |
|
Witam!
Ostatnimi czasy zaczynam mieć dużo czasu, tak więc roboty z modelami ruszyły do przodu.
Zająłem się budą Nysy, poleciał na nią pierwszy podkład kontrolny. Ujawnił on dużo niedoróbek, które muszą zostać poprawione. Zajmie to sporo czasu, ponieważ szlifowanie to moja ulubiona czynność...
Jednak zanim to nastąpiło, skończyłem inny model.
Na pierwszej stronie mojego tematu w Prezentacjach, można zobaczyć UAZa 3909.
Był tragiczny. Poprawiłem więc to co mnie w nim raziło. W dalszym ciągu był tragiczny.
Co mnie tchnęło do zrobienia jego trzeciej odsłony? Już tłumaczę.
Kupiłem w MediaMarkt 3ci egzemplarz
Po otworzeniu dwóch zapakowanych, okazało się że jeden ma dość sprawne podwozie, natomiast ten dopiero co zakupiony ma połamane.
Stwierdziłem więc, że go przerobię na podwyższoną wyprawówkę. Od dwóch tygodni robię podniesione, w pełni działające zawieszenie. Tak, dalej nie działa...
Zabrałem się więc za drugiego UAZa, czyli w zasadzie tego pierwszego.
Przeglądając różne fora, całkiem przypadkiem trafiłem na fajny sposób robienia obić... Postanowiłem go wyprobówać. Najpierw jednak trzeba było rozebrać cały model:
W dłoń poszedł Dremel i po paru minutach miałem następujące efekty:
Następnie model trafił do Bondexu, który jak widać jest bardzo skuteczny. Z "obicia" nie jestem do końca zadowolony
Krokiem kolejnym było pomalowanie modelu. W piwnicy miałem stary spray, w kolorze militarnym zielonym. Jak się okazało, nie był do końca militarny, a końcówka pluła lakierem, ale po walce wyszło coś takiego:
Na tych zdjęciach już po zastosowaniu suchego pędzla na przetarciu.
Później w dłoń poszła farbka w kolorze minii, używanej do zaprawek lakierniczych. Troszkę tu, troszkę tam...
Spróbowałem też zakleić tylną szybę przy pomocy worka i taśmy pakowej, pociętej na drobne paseczki. Efekt jest taki jak każdy widzi.
Zabrałem się też za reflektory, w oryginalnym modelu są całe czarne, brak im obłyśnika, wyglądają jak "projektory" z allegro... Odrobina srebrnego zmieniła ich oblicze
Myślę też nad takim bagażnikiem dachowym, aktualnie jest w trakcie rdzewienia
W międzyczasie koła zostały wyczyszczone z "błota", rdzy oraz lakieru i pomalowałem je na srebrno, z elementami minii.
Nadszedł czas na wnętrze.
Jedyne wnętrze które dotychczas dotknąłem, to to w RAFie z pierwszej strony wątku, została tam wycięta praktycznie cała tylna część i zastąpiona półką ze styrenu.
W UAZie postanowiłem bardziej poszaleć. Po kilkudziesięciu minutach szukania, ustaliłem że boczki mogą być w kolorze karoserii, fotele natomiast zostaną pomalowane na czarno. Tak też zrobiłem. Dodatkowo "zagłówki" oraz elementy na desce rozdzielczej zostały pomalowane na srebrno.
Ostatni rząd foteli musiał oddać swoje miejsce kołu zapasowemu w przybrudzonym pokrowcu, lampie oraz zderzakowi. Za kierowcą wylądowało kartonowe pudło z kołem na górze. Żeby kierowca się nie nudził w trakcie wypraw po części, na fotelu pasażera znalazło się wydanie Rossiyskaya Gazeta
Na koniec zabrałem się za detale.
Pomalowałem ramki lamp tylnych, oraz dodałem do nich czerwoną farbę. Jedno z tylnych świateł stopu zniknęło, zostało więc zastąpione kabelkami. Ahh ci rosyjscy złodzieje...
Dodatkowo tylny lewy bok został pomalowany na szaro.
Zabrałem się też za ramki szyb:
Ostatnią dziś zrobioną rzeczą było pordzewienie karoserii, zamontowanie halogenów, oraz złożenie modelu w całość. Dojdzie jeszcze rejestracja na przód, bagażnik dachowy (i graty na nim) i może coś jeszcze.
Założenie jest takie, że jest to samochód rosyjskiego warsztatu/złomowiska, na które mam zamiar przerobić swoją minidioramkę.
Możliwe że troszkę go przekombinowałem, oceńcie
W każdym razie jest lepiej niż pierwsza odsłona
Jak tak patrzę to powinienem jeszcze zrobić przednią uszczelkę szyby...
Korzystając z tego że mam światełka, poprawiłem coś co najbardziej raziło mnie w warszawskim pickupie:
To tyle, kto chętny, niech czeka na więcej!
Pozdrawiam, Brociu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bartex
User
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów
|
Wysłany:
Nie 8:01, 14 Cze 2015 |
|
W Uazie rozbroiła mnie wybita szyba, zastąpiona folią Nigdy bym na takie coś nie wpadł |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 12:53, 14 Cze 2015 |
|
@up: Ja również, natchnęło mnie do tego rozbite Doblo, które widziałem kilka dni temu. Stwierdziłem że warto spróbować, może fajnie wyjdzie |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brociu dnia Nie 12:54, 14 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Brociu
User
Dołączył: 01 Sty 2015
Posty: 486 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 12:29, 04 Lip 2015 |
|
Witam ponownie
Pewnie wielu nienawidzi wprost "miszmaszu", który panuje w kolejności wykonywanych przeze mnie modeli, no ale cóż, staram się temu jakoś zaradzić.
Laweta dalej stoi tak w mniej więcej 80% ukończenia, brak gabloty skutecznie odpędza mnie od jej skończenia, ale działam w tym kierunku
Co do Solarisa: projekt został zawieszony, do takiej budowy trzeba mieć zdecydowanie czas i lepsze przygotowanie, prawdopodobnie wszystko już wycięte pójdzie do kosza, zamierzam przygotować sobie ramę z profili, taką jak w oryginale i dopiero do czegoś takiego zrobić osobno wnętrze i osobno nadwozie, z lepszym przygotowaniem merytorycznym. Plus zrobiłbym chętnie Alpino 8.6, ale to może w następne wakacje staną pod znakiem Solarisa
Skończył mi się też klej i pomimo bycia codziennie w mieście, zawsze zapominałem go kupić. Nareszcie się udało, ruszą więc prace nad hotrodo-Moskwiczem i kończę robić Nysę. W sumie został tylko lakier i wykonanie podłogi we wnętrzu, ale buda została tak skopana przez DeAgostini, że po 4 podkładach i 6 warstwach szpachli (teraz to już się przerzuciłem na uzupełnianie ubytków klejem, efektywniejsze), dalej mam tzw "fale Dunaju" na boku.
Udało się też skompletować kilka Samar na lawetę, aczkolwiek dalej mam niedosyt. Trzeba było w nich uzupełnić parę detali, zacząłem od lamp. Zrobiłem odlewy, oszlifowałem, zacząłem malować:
(na samej górze oryginalny komplet tylko pomalowany, 3 pozostałe to odlewy)
Pomalowałem im też wnęki grilli:
I ramki reflektorów z przodu
Z racji brak ww. kleju, pobawiłem się UAZem. A z racji że mam ich kilka, to stwierdziłem że ciekawym uzupełnieniem "złomka" będzie offroader z prawdziwego zdarzenia. Przystąpiłem więc do prac.
Zdjąłem lakier i wyciąłem chłodnicę z przodu:
Nie bawiłem się z nim specjalnie długo, poleciał w podkład i lakier, wyszło drobne ziarno, ale po polerce nie jest chyba źle
Pomalowałem uszczelki w drzwiach...
... i szybach
Korzystając ze strony UAZa, postanowiłem przerobić go na pełnoprawne 3909, bo model od DeA był nim tylko z nazwy
Tak wyglądał w trakcie prac
Podwozie pomalowałem "srebrzanką", zawieszenie zostało podniesione
Wnętrze posiadało 11 miejsc siedzących, podczas gdy 3909 ma ich 7. Zostało to więc zmienione, wnętrze zostało pomalowane zgodnie z oryginałem, na zdjęciu brak pomalowanego na czerwono przełącznika na desce, jest to już zrobione. Dodałem też szafkę i kufer z tyłu.
Jedyne odstępstwo od normy, to fakt że prawdziwy 3909 ma ściankę grodziową oddzielającą pasażerów od kierowcy.
Zrobiłem też snorkel, podpięty bezpośrednio do wlotu powietrza:
Chciałem też zastosować koła z Gazika Czapajewa, niestety miałem tylko zapasówkę, dwa dni szukałem pozostałych kół, niestety nie znalazłem, gdzieś one muszą być...
Na zdjęciach jest tez przymierzona wyciągarka, zrobiona od podstaw
Zdecydowałem więc, że zastosuję oryginalne koła, pomalowane na czarny mat, tak jak wszystkie dodatki. Poziom modeli za 4zł z KiKa/10zł z allegro faktycznie zadziwia, próbując zdjąć oponę urwałem mocowanie felgi
Szaraka kończyłem od poniedziałku, po detalu codziennie, finalnie musiałem kupić klej i podkleić parę rzeczy. Oba modeliki wyszły tak:
Zabrałem je wczoraj na sesje, ale spędziłem godzinę nad bawieniem się ustawieniami aparatu i finalnie zrobiłem tylko 9 zdjęć, muszę pobawić się tym w poniedziałek
Pomodziłem też troszkę przyczepkę Skif-M, którą dzięki akcji Sievcy kupiło chyba pół forum, ale wymaga ona całkowitej modernizacji, mam już dokumentację zdjęciową, czerwona idzie do pocięcia
Pozdrawiam i czekam na komentarze, zarówno pozytywne jak i negatywne
Brociu |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brociu dnia Sob 12:33, 04 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|