Star 28 - wariacje

W demoludach może i wypadaliśmy przyzwoicie. Lokomotywy też robiliśmy bardzo dobre. Jednak na skalę światową na pewno nie mieliśmy przodującej myśli technicznej w motoryzacji. Ciężarówki były powiedzmy niezłe, ale samochody osobowe, to był dramat 20 lat za technologią zachodu. Prawie wszystko na licencjach i to przestarzałych. Może byłoby inaczej, gdyby nasz kraj znalazł się po drugiej stronie żelaznej kurtyny po wojnie. Ale się nie znalazł. Trzeba patrzeć realnie i porównywać fakty, a nie popadać w gierkowski samozachwyt. Z ruskimi u boku nie było szans na sensowny rozwój. Skutki "wyzwalania" nas 80 lat temu są odczuwalne do dziś. A tak w ogóle, to temat był o Starach.

A które bardzo dobre lokomotywy z RRLu były polskiej konstrukcji, a nie na licencjach...?

Wszystko co napisał Piotrek_EPKK to prawda, ale to nie świadczy o potędze. Polskie zakłady lotnicze w latach 60-tych z rozdzielnika RWPG otrzymały zadanie produkcji samolotów rolniczych.
Do wymienionych przez Piotrka statków powietrznych można jeszcze dodać śmigłowiec Mi-2, którego w wersji rolniczej wyprodukowano ponad 350 sztuk - niemal wszystkie dla ZSRR.
Nie wdając się w szczegóły, z wyjątkiem PZL 106 Kruk, wszystkie pozostałe, w całości lub w zasadniczej części zostały zaprojektowane poza Polską. Sam Kruk powstał w Polsce ale koncepcyjnie wzorowany był na amerykańskim Piper Pawnee a przy jego konstruowaniu czerpano z doświadczeń nabytych przy produkcji i eksploatacji licencyjnego Gawrona, którego miał zastąpić. Do jego napędu stosowano silniki zagraniczne lub produkowane na podstawie licencji.
Wkład polskich konstruktorów w każdym z produkowanych w Polsce typów samolotów rolniczych był różny. Od prostych adaptacji do zaawansowanych prac koncepcyjno-konstruktorskich. Należy je doceniać i być z nich dumnym ale nie popadać w nieuzasadniony zachwyt. Te samoloty i śmigłowce nie były polskimi wynalazkami. Produkowaliśmy ich dużo ale to nie "przodująca polska myśl techniczna" je stworzyła. Wolałbym żeby tak było ale prawda jest inna.

PS. W czasach PRL świadczyliśmy też usługi agrolotnicze do krajów płacących walutami wymienialnymi. To było jedno ze źródeł pozyskiwania dewiz dla niewydolnej, sterowanej odgórnie gospodarki. W tej bardzo ciężkiej, wymagającej dużych umiejętności i ogromnego skupienia pracy zginęło około 70-ciu polskich pilotów, w tym wybitni piloci sportowi, np Pelagia Majewska. Zapewne nie o takiej potędze myślimy...

JarekS napisał:

A które bardzo dobre lokomotywy z RRLu były polskiej konstrukcji, a nie na licencjach...?

ET22 na przykład, nie licząc samych silników i przeniesienia napędu, które wzięto z licencyjnej EU07. Ale ogólnie bardziej mi chodziło o to, że skutecznie modernizowano i unowocześniano licencyjne lokomotywy z wykorzystaniem polskich rozwiązań. W samochodach jak coś robiono na licencji, to pierwsze lata produkcji były niezłe, a późniejsze polskie modernizacje zwykle zmieniały produkt na gorsze, a na kolei niekoniecznie.

Myślałem, że chodziło Ci raczej o Balbinę (SM-42), bo ja bym polemizował ze stwierdzeniem, że Byki (ET-22) były dobrymi lokomotywami... Cool

W każdym razie większość lokomotyw w czasach PRLu w Polsce to pojazdy licencyjne.
Dobra, ale nie o tym jest temat, więc koniec OT.

Ja na nią mówię Stonka, ale ta oczywiście jak najbardziej była w pełni polska, więc coś tam polscy inżynierowie jednak potrafili skonstruować. Z mojej strony też koniec OT. Przy okazji przeprosiny dla "właściciela" wątku za mały śmietnik.

Wracając do Stara. Rolnik 244RS jest ogólnie znany, ale ciekawi mnie, czy robiono w Polsce podobną zabudowę na innych podwoziach. Jakieś krótkie serie albo prototypy? Jak się zastanawiam, to nie kojarzę nic podobnego.

W126 napisał:

Wracając do Stara. Rolnik 244RS jest ogólnie znany, ale ciekawi mnie, czy robiono w Polsce podobną zabudowę na innych podwoziach. Jakieś krótkie serie albo prototypy? Jak się zastanawiam, to nie kojarzę nic podobnego.

Ja też nie kojarzę. W zakładzie Autosana na Zasławiu robiono natomiast przyczepy rolnicze o bardzo podobnym rozwiązaniu.

W książce "Star znad Kamiennej", śp. Antoni Chmielnicki, były Główny Konstruktor FSC i dyr OBR FSC, wspomina, że specjalne zabudowy rolnicze były zabudowane na Starach 244 i 266. W książce jest kilka zdjęć na których obok Starów 244 RS widać nie tylko prototyp Stara 266 RS ale też Stara 200 z zabudową rolniczą 🙂

O widzisz. Szukałem kiedyś tej książki, ale za późno i nakład był już wyprzedany. Dzięki za cenne info.

Książka jest świetna. Oprócz wielu ciekawych informacji na tematy stricte motoryzacyjne, pokazuje też i pozwala zrozumieć codzienność PRL-u.
Warto jej poszukać, nawet z drugiej ręki.

I pamiętajmy, że jest to książka napisana przez ojca jednego z naszych forumowych Kolegów, przez co jest jeszcze bliższa sercu wielu z nas.