,,Ocalić od zapomnienia"- ciągnik Staliniec CzTZ S-65

Witajcie!
Na sąsiednim forum modelarskim właśnie trwa konkurs, którego tematem przewodnim ma być jesień, i właśnie dlatego postanowiłem zbudować dioramę w październikowym klimacie z traktorem w roli głównej, oczywiście w jedynej słusznej skali. Rolę główną ma grać zardzewiały, rozpadający się ciągnik CzTZ S-65 (popularny Staliniec) stojący w syberyjskiej tajdze, w pobliżu opuszczonej i walącej się drewnianej chałupy. O ile uda mi się znaleźć jakieś figurki, postaram się osadzić na dioramie kilku poszukiwaczy (skarbów?) z wykrywaczami metalu i łopatami, którzy chcą ocalić starego Stalińca od całkowitego pochłonięcia go przez syberyjską ziemię. Natchnęły mnie liczne filmy (można je znaleźć na Youtube) z akcji wyciągania z bagien właśnie traktorów CzTZ S-65. Swoją drogą dla Rosjan pojazdy te musza być wyjątkowo cenne, jeśli opłaca się wyrywać je z błotnych terenów tajgi.
Sam model nie był kitem, lecz zwykłym diecastem, który wyszedł w Kolekcji Traktory, Historia, Ludzie, Maszyny z wyd. Hachette, i w chwili zakupu wyglądał tak:

Gdy do mnie przyszedł, od razu rozebrałem go na części i po chwili wyglądał już tak (drobne detale włożyłem do pudełeczka, żeby się nie pogubiły, tak więc na zdjęciu ich nie ma):

Jak widać model detalem nie grzeszy, więc jest przede mną dużo pracy. Od podstaw trzeba będzie zrobić silnik, gąsiennice, oraz liczne detale:

W ramie wyciąłem zbędną płytkę z plastiku wraz z otworami na śruby. Usunąłem jakieś czpienie ułatwiające fabryczny montaż i różne tego typu pierdoły. Zrobiłem imitację skrzyni biegów i mechanizmu osi napędowej, nie przykładałem się zbytnio do tych elementów, ponieważ ciągnik będzie do połowy kół zagłębiony w ziemię, tak więc od spodu nie będzie praktycznie nic widać (oczywiście wszystkie elementy są tylko wstępnie obrobione, czeka mnie jeszcze szlifowanie i dorabianie detali):

W chłodnicy wyciąłem tandetną imitację wiatraka, przykleję tam siateczkę i zrobię wreszcie prawidłowy wiatrak:

Ze jakiegoś niezidentyfikowanego kawałka pręta węglowego, kilku warstw polistyrenu i części zakrętki od kleju dorobiłem tak charakterystyczne koło zamachowe:

Maskę i płytę z kanapą przeciąłem na dwie części, ponieważ stanowisko kierowcy wykonam od początku (z tamtym byłoby za dużo roboty, np przy zeszlifowywaniu tandetnych pedałów, nie mówiąc już o wycinaniu dziur pod nie same:

Pogłębiłem wnętrze reflektora:

Rolki pod gąsienice zostawiłem zestawowe, jedynie zeszlifowałem imitacje mocowań (zrobię je z blaszki)

A tutaj pulpit sterowniczy z zegarami (jak to brzmi)

Dorobiłem mocowania przedniego haka:

Potem z polistyrenu zacząłem strugać silnik (kilka elementów wyciąłem z zestawowej jednostki napędowej, po prostu były całkiem nieźle zrobione i nie było sensu robić ich od początku:

Do silnika dorobiłem kilka detali:

A także zrobiłem kolektory wydechowe (są przed jakąkolwiek obróbką, oczywiście zaraz pójdą do szpachlowania, szlifowania itd.)

A na koniec płyta stanowiska kierowcy (wyciąłem otwory na dźwignie i inne dynksy)

Stanowisko kierowcy zrobiłem praktycznie od zera:

... a w silniku dokleiłem obrobione kolektory wydechowe, popychacze zaworowe i okablowanie:

c.d.n.

cyt: "...popychacze zaworowe i okablowanie..."

bardzo dobrze to wygląda Smile

Bardzo dobra robota. Przywiązujesz dużą wagę do drobnych detali, a to lubię. Ok!

Pomysł extra i chętnie będę zaglądał do twojej relacji. Sam mam takiego Stalińca w swojej kolekcji.
Trzymam kciuki Ok!

Uuuuu! Mocna rzecz się szykuje Shocked

Jest dobrze Ok!

Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze;)
Po długiej przerwie wrzucam kolejną porcję zdjęć. Uparłem się na skończenie modelu do końca konkursu (30 listopad), a więc prace idą pełną parą.
Do silnika dorobiłem kilka elementów, a podwozie doczekało się rolek podtrzymujących gąsienice oraz osłon ich wsporników. Same gąski postanowiłem zostawić zestawowe (porozcinałem je i wybrałem najlepsze), bo wiadomo, mało czasu na skończenie modelu, a ponieważ pokryje je rdzą, mchem i innymi syfami, tak więc trochę zgubi się ich gumiastość.

Potem zabrałem się za zrobienie typowej, rosyjskiej, drewnianej chałupy. Wykonałem ją z balsy 5mm, porozcinanej na deski i oszlifowanej (imitacja ociosanych bali). Stolarkę okienną wykonałem z balsy 1mm (ramy pomaluje na biało i zastosuje efekt odpadającej farby). Ściany pomalowałem barwami z palety AK interactive (wood effect). Niestety na zdjęciach kolory są przekłamane, na żywo są o wiele ładniejsze:

Na koniec pokażę figurantów. Plan jest taki, by ukazać 3 poszukiwaczy odpoczywających przed odkopywaniem Stalińca, a 4 ( ten z uniesionymi rękami) ma trzymać świeżo przyniesioną wódkę i zagrychę)):

Staliniec jak Staliniec, ale chatką toś mnie rozwalił chyl czoła....

Sprężyny w zawieszeniu będą świetne !
Ciekaw jestem co zamierzasz z gąsienicami,
no i jest architektura drewniana Smile

bardzo fajnie to się zaczyna tworzyć.
a figurki też dość oryginalne w pozach...
Ok!

Dziękuję

Tymczasem ostatnia porcja zdjęć, zamysł dioramy trochę się zmienił, ale o tym napiszę w galerii.

Po przedstawionym etapie roboty poszłyyyyyy jak po maśle. Drzewo iglaste jest produkcji Freon, swoją drogą za tą cenę to bardzo fajny wyrób, a drzewo liściaste zrobił dla mnie Robert Benasiewicz (jego strona: [link widoczny dla zalogowanych] ) Zdecydowałem się na gotowe wyroby ze względu na brak czasu i ciągłe przeciąganie przez sklep dostawy siateczki liściastej. Podłoże zrobiłem ze zwykłej ziemi z ogródka, posadziłem trawę elektrostatyczną, na to posypałem rożne posypki imitujące runo leśne oraz liście. Krzaki oraz dzikie wino wykonałem z siateczki liściastej firmy Silhouette. Okiennice chałupy pomalowałem metodą na lakier do włosów, by uzyskać efekt odpadającej farby. Litery na podstawce dorobiłem z kartonu i pomalowałem srebrzanką. I to chyba tyle:

Link do galerii:
http://www.motoshowminatura.fora.pl/relacje-i-prezentacje,21/ocalic-od-zapomnienia-ciagnik-cztz-s-65-1-43-hachette,17891.html#336753