Dar Młodzieży (1:125, RBA)

[link widoczny dla zalogowanych]

140 numerów po 43zł, brak zniżki w prenumeracie

Ja pierdziule, koszty nie adekwatne do modelu , 6000 zł ! Za te pieniądze można zbudować Dar Młodzieży z Małego Modelarza, tylko że w skali 1/200, ze wszelkimi dodatkami, laserami, elementami 3D i fototrawionymi robionymi na zamówienie, a i tak z tej kwoty dużo by jeszcze zostało .

Czegoś nie rozumiem. 1/200 będzie mniejszy prawie o połowę. Tu masz 1/125. Poza tym Mały Modelarz to papier. Duuuuużo dłubania i robienia elementów samemu z niczego. Potem szpachlowanie, malowanie, poprawki... Na ile wycenisz poświęcone roboczogodziny, żeby Mały Modelarz wyglądał jak trzeba? Tu masz wszystko gotowe do składania i nawet średnio ogarnięty majsterkowicz to jakoś złoży. Jest drogo, to fakt, ale masz kawał modelu o długości metra. Sam go nie kupię, bo to nie moja bajka, ale nie czuję Twojego porównania.

PS. Za 6000zł można też spróbować samemu zbudować jakąś łódkę w skali 1:1 w garażu i potem wypłynąć nią na pobliskie jezioro. Chyba ta opcja najbardziej do mnie przemawia Smile

A w tym modelu malowania, szpachlowania i poprawek nie będzie ???

Przecież w premium dodają farby i pędzle

Z tego co wyczytałem to model ma być m.in. z drewna. Jest różnica między szpachlowaniem gotowych uformowanych, sztywnych drewnianych elementów, a robieniem ich od zera z płaskiego kawałka wiotkiej tektury. Sklejałem małe modelarze wiele lat temu i ilość pracy potrzebna do złożenia modelu kartonowego jest bez porównania do modeli z plastiku itp. Od zawsze kartonowe modele kosztowały ułamek ceny dobrych modeli plastikowych, ale zaoszczędzone pieniądze trzeba było oddać w formie poświęconego na składanie czasu. A tu nie dość, że lepsze materiały, niż karton albo plastik i nie ma tyle babrania się z nimi, to jeszcze na dodatek model będzie większy.

Nie wiem co to za drewno, ale wiem, że dzisiaj byle duperele z tego materiału potrafią kosztować chore sumy. Siostra kupiła sobie niedawno drewnianego pinokia do postawienia na półce. Wysokość jakieś 30 cm. Zero malowania i detali. Zwykłe olejowane drewno jakiegoś lepszego gatunku, niż sosna. Zapłaciła ponad 500 zł.

Kartonowy jest również z GPM w skali 1/100, czyli większy od tego . Nie wiem czy kiedykolwiek Kolega W126 sklejał jakiś model z kartonu, tu się nie wycenia roboczogodziny, z tego jest na prawdę mega dużo frajdy .

Zgadzam się z W126, że modele do składania i kartonowe są absolutnie nie do porównania. Do sklejania modeli papierowych trzeba mieć rękę, tzn. bardzo wysokie umiejętności modelarskie, żeby profilować poszczególne detale.
Oczywiście mówimy o sklejaniu tak, żeby model jako tako wyglądał, bo spróbować może oczywiście każdy.
Ja osobiście coś tam potrafię podłubać, ale nigdy nie wezmę się za papier - kiedyś próbowałem, ale doszedłem do wniosku, że nie jest to dla mnie...
Czy 6000zł to dużo? To ja zapytam przekornie - czy po raz kolejny będziemy przeliczać pasję na pieniądze i podnosić kwestię ceny końcowej?
Przecież niemal każdy model do składania w przeliczeniu wychodzi co najmniej 4500-5000zł... I niemal zawsze za podobne pieniądze można kupić jakiegoś grata do remontu w 1:1... Tylko czemu ma służyć taka dyskusja?
Ile kosztuje cała seria Kultowych Ciężarówek? Jeszcze więcej... Czy to jest argument, żeby ich nie zbierać?

autobusy_prl napisał:

Nie wiem czy kiedykolwiek Kolega W126 sklejał jakiś model z kartonu.

No przecież napisałem, że sklejałem Małe Modelarze. I nawet pamiętam które to modele były. A-10 Thunderbolt, bombowiec Betty, F4F Wildcat, B25 Mitchell i coś jeszcze, ale na tamtych się uczyłem i je sknociłem. Dopiero te 4 wyszły mi dobrze i długie lata miałem je w pokoju jako "dekorację". Gdybym nie sklejał kartonu, to nie brałbym się za porównywanie go z innymi modelami. Zresztą nie ja pierwszy z tym wyskoczyłem. Po prostu moim zdaniem porównywanie tańszego kartonu do droższych materiałów jest kompletnie bez sensu. I co z tego, że można mieć taniej z kartonu ten żaglowiec...