Autor |
Wiadomość |
tracker
User
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 1800 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Kalwaria
|
Wysłany:
Śro 10:21, 06 Lip 2016 |
|
Nie sądzę by chodziło o jakąś "plagę" Raczej o niedopatrzenia i niestosowanie się do norm przez fabryki. Wspomniana partia Cadillaców to ewidentnie był jakiś zonk fabryczny bo inne modele tego auta, które były w hurtowni ale pochodziły z innej partii - były ok.
Podobnie stare modele CCCP - znam całe kolekcje tych modeli i nie ma tam nawet śladu defektów. Przecież, gdyby chodziło o starzenie sie materiału to żadne Matchboxy by nie dotrwały do naszych czasów.
Moim zdaniem są to wady fabryczne na 100% spowodowane niechlujnością w fazie produkcji.
Co do Ferrari 1:18 z Hot Wheels. Miałem do czynienia z kilkoma modelami w wersjach wyścigowych ( oklejonych ) w których rozlatywały się zawiasy i puchły drzwi. Co ciekawe, dotyczyło to tylko drzwi, więc sadzę, ze w pewnej partii zamontowane były elementy ze "skażonego" stopu odlewane w innym czasie.
To tylko teoria spiskowa ale wydaje się prawdopodobna bardziej niż dwa wybuchy.
3 grosze o żywicy
Jedynymi uszkodzeniami zywicy z jakimi sie spotkałem ( poza mechanicznymi ) było wypadanie różnych elementów w wyniku rozszerzalności cieplnej ( choć raczej może kurczliwości ) samej żywicy.
Najwięcej modeli do naprawy trafia do mnie z firmy NEO i są to głównie modele w których powypadały ramki szyb czy metalowe listewki przyklejane do nadwozi.
Tu cały myk jest w samej żywicy. Jest jej wiele rodzajów i generalnie zależy z jakiej jest odlany model. Nie spotkałem się z podobnymi objawami w modelach żywicznych w skali 1:18
Co ciekawe także modele naszych forumowych kolegów Marków, Rafa czy PJS ( wymieniam tylko tych bo z ich modelami podróżowałem ) nie wykazywały objawów jakichkolwiek uszkodzeń czy deformacji, mimo, ze jeździły ze mną na rozmaite imprezy i często stały w wysokich letnich temperaturach przekraczających 35 stopni a nawet niejednokrotnie w słońcu ( choć nie polecam próbować. Możliwe, że po prostu miałem fart ) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tracker dnia Śro 10:31, 06 Lip 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Falcon
User
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 2015 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Śro 18:12, 06 Lip 2016 |
|
W powiedzmy większości tzw żywic reakacja chemiczna zachodzi raz a dobrze. Oczywiście tak, jak w stopie metali ważna jest jednorodność mieszanki i czystość skladników. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
fogarty
Moderator
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 1257 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 19:16, 06 Lip 2016 |
|
W moich modelach są to przypadki jednostkowe, ale irytujące.
Alfa Romeo 1300 Junior, nowość z 2007 roku, jeden z moich ulubionych Minichampsów.
Rok 2007:
Rok 2014:
Przechowywany sterylnie. Wprawdzie na oko w zasadzie nie widać, ale zobaczymy za siedem lat. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pw19
User
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany:
Czw 6:00, 07 Lip 2016 |
|
Fogarty, według mnie karoseria została nieoczyszczona z opiłków po szlifowaniu i na to położony lakier. Mam takich modeli sporo, np autoart lub kyosho. Niektóre ponad 10 lat i przez ten czas nic sie nie dzieje, żadnych zmian nie zaobserwowałem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
fogarty
Moderator
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 1257 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 6:19, 07 Lip 2016 |
|
Właśnie ten jak był nowy takich wykwitów nie miał - widać na pierwszym zdjęciu, że wszystko było gładkie. Zauważyłem zmiany, jak wziąłem się za poprawianie sesji foto po siedmiu latach. Największy purchel wyszedł na masce po lewej stronie - widoczny na dole zdjęcia z 2014 roku, podobne pojawiły się też z tyłu. Kupiłem go jako nowość w 2007 roku za "pełną" cenę. Gdyby wtedy miał takie purchle, wróciłby do sklepu. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez fogarty dnia Czw 6:51, 07 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
tracker
User
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 1800 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Kalwaria
|
Wysłany:
Czw 13:59, 07 Lip 2016 |
|
Typowe. Mam z tym do czynienia na codzień.
Przykład na Bentleyu.
Z daleka nie wyglądał źle
Ale z bliska...
Pod lakierem najczęściej metal jest chropowaty. Po wyszlifowaniu można dac modelowi drugie życie. Pytanie tylko na jak długo?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dziwny Mag
User
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 2198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 109 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wlkp
|
Wysłany:
Czw 17:30, 07 Lip 2016 |
|
Zna się ktoś na technologii odlewów znalowych? Pytanie, gdzie tkwił błąd w produkcji... Czy w składzie / proporcji materiału, jego jakości, czy w obróbce?
Elementy ocynkowane przed malowaniem nalezy wysezonowac (długo) lub wygrzac w wysokiej temperaturze - dla "odgazowania". Zastanawiam się, czy na przykład mogłoby takiemu modelowi pomóc własnie wygrzanie w wysokiej temperaturze...?
To tylko głośne myślenie - kominuję, nie znając się na tym za bardzo |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
pw19
User
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 116 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany:
Czw 18:38, 07 Lip 2016 |
|
Fogarty, przeoczyłem nad zdjęciami daty i dlatego nie " załapałem". Pomyślałem że chodzi o kąt patrzenia i widoczność tego w zależności jak się spogląda.
Z bąblami mam tylko jeden model. Zaś z "kaszką" na lakierze całkiem sporo, ale wszystkie miały to od nowości i się nie powiększyło.
Dziwny Mag, czytając Twój post wnioskuję że gazowanie ZnAl-u a pękanie to dwie różne wady.
Tracker, Bentley - malowanie pierwsza klasa, lepiej niż z fabryki |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pw19 dnia Czw 18:42, 07 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
selviano
User
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 243 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:21, 07 Lip 2016 |
|
Tez tak mi się widzi że gazowanie to inna wada niż pękanie. Modele z purchlami na lakierze nie pękają bynajmniej u mnie. Purchle pojawiły się i póki co cisza, nic się nie dzieje. Te pękające modele, to najpierw lakier robi się jak zważona śmietana, następnie forma zaczyna dziwnie się wykrzywiać jakby była z plasteliny po czym wszystko się rozpada za delikatnym dotknięciem |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
max
User
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2612 Przeczytał: 87 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 21:46, 07 Lip 2016 |
|
Być moze większość z nas to wie ale dla tych, którzy nie wiedzą wyjaśniam: Zinc pest czyli po polsku szkodnik (pożeracz) cynku (zinc=cynk, pest=szkodnik) to korozja międzykrystaliczna stopu z udziałem cynku. Powodem tego procesu są zanieszczyszcenia stopu, które reagują z cynkiem. W efekcie struktura stopu ulega rozluźnieniu, stop robi się kruchy i metal się rozpada. Proces jest NIEODWRACALNY i jeśli stop był zanieczyszczony - przedmiot, który został z niego wykonany na pewno ulegnie destrukcji - za kilka miesięcy lub kilka-kilkanaście lat. Szlifowanie powierzchniowe nie likwiduje istoty zjawiska i pomaga niestety na krótko. Dobra wiadomość jest taka, że nie jest to zaraźliwe i zinc pest z "chorego" modelu nie przeniesie się na inny, choćby stał w gablocie obok .
Co ciekawe, problemy z zaniczyszczeniami stopów cynku ponoć zakończyły sie w latach 60/70. Podobnie ja uporano się z korozją stali w latach 80/90. Jeśli zinc pest wystepuje obecnie to świadczy o wyjątkowym niechlujstwie wykonawcy i lekceważeniu klientów. |
Post został pochwalony 2 razy
|
|
|
|
Falcon
User
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 2015 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Czw 22:04, 07 Lip 2016 |
|
to jest wytłumaczenie, które jest nawet na wikipedii (tak, wiem - to nie jest zbyt merytoryczne źródło...) ktoś napisał, że chodzi o zanieczyszczenie cynku ołowiem. Tylko pytanie co to powoduje?
Przeszukałem trochę fachowej literatury, ale coś ciekawego znalazłem tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
wg tego tekstu dodanie zbyt małej ilości magnezu powoduje, że stop ulega samorzutnemu "zepsuciu". |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Falcon dnia Czw 22:05, 07 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
max
User
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2612 Przeczytał: 87 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 22:31, 09 Lip 2016 |
|
Zbyt mała ilość jakiegoś składnika w składzie stopu (np. magnezu) to nie to samo co stop zanieczyszczony. Zinc pest to jest korozja międzykrystaliczna spowodowana nie tyle niewłaściwymi proporcjami składników stopu ale jego zanieczyszczeniami czyli udziałem w stopie elementów niepożądanych, np. ołowiu. Jeśli to wyjaśnienie Cię nie satysfakcjonuje, poczytaj o samym zjawisku korozji międzykrystalicznej i jej wpływie na strukturę metalu. To powinno wyjaśnić wszelkie niejasności. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Falcon
User
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 2015 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Sob 23:44, 09 Lip 2016 |
|
Nie o to chodzi Rzecz jest w tym, że jedno źródło wspomina o korozji międzykrystalicznej wywołanej dajmy na to ołowiem, a inne o niewłaściwym doborze składników stopowych.
Pytanie kto ma rację? Nie pierwszy raz zdarza się, że ktoś podaje błędne wyniki badań, a inni zaczynają je dalej powielać. Muszę kiedyś poczytać w literaturze zagranicznej czy są jakieś naukowe (konkretne) wyniki badań na ten temat. I najlepiej w miarę współczesne. W latach 40-60 może nie mieli ciśnienia żeby zakłamywać dane, ale też nie mieli takiego sprzętu jak teraz.
Inna sprawa, że zincpest może być spowodowany kilkoma czynnikami naraz. |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
Dziwny Mag
User
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 2198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 109 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wlkp
|
Wysłany:
Nie 1:31, 10 Lip 2016 |
|
Akurat w kwestii znalu to i "stara" literatura może mieć wiecej do powiedzenia. Jak już wspominałem - znal od lat 20. (jak nie wcześniej) po lata 60. był powszechnie stosowany w motoryzacji - na całym świecie. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Falcon
User
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 2015 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
Wysłany:
Nie 7:36, 10 Lip 2016 |
|
oj był i to nie tak dawno Ale z głowy nie pamiętam czy akurat te obudowy były z niego wykonane Nie mam już tego 'obiektu' w 1:1. To musiałbyś sam sprawdzić
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|