Porównania

Ewidentnie widać, że modele różnią się dość mocno proporcjami kabiny. Pytanie, który z nich ma prawidłowe...? Nie wiem, czy DeA mi się opatrzyła, ale wydaje mi się bardziej zbliżona do oryginału, choć oczywiście mogę się mylić.
SSM ma piękne podwozie, tylko czy jest ono warte trzykrotności ceny DeA?
Mam spore wątpliwości, dlatego SSMa nie zamawiam.

A brak jakiegokolwiek znaczka (emblematu) na grillu SSM to wada czy tak powinno być Question

Cześć.
Wrzucałem już zdjęcia w swojej galerii, niemniej jednak tutaj jest właściwe miejsce dla porównania dwóch Kamazów wywrotek, tzn. wersji 55111 z DeAgostini (seria rosyjska) oraz niedawno wydanego 5511 z SSM. Kamaz 55111 z rosyjskiej serii jest identyczny, jak Kamaz z Hachette/Atlas, oczywiście w innych kolorach.
Oba modele mają różne kipry oraz osprzęt hydrauliczny kiprów, niemniej jednak w porównaniu chodzi o pokazanie jakości, dokładności i finezyjności modeli, pod względem odtworzonych szczegółów.
Kamaz z serii gazetowej jest wersją budżetową - to, co razi najbardziej, to mocno uproszczone podwozie. W nadwoziu razi złe odwzorowanie kabiny, pod względem kształtu i proporcji. Najbardziej widać to porównując przednie szyby obu modeli. Kamaz z SSM ma odtworzone mnóstwo szczegółów ramy, mostów i silnika (pod unoszoną kabiną). Wersja gazetowa nie ma niestety unoszonej kabiny. Dodatkowo SSM ma skrętne koła przedniej osi i jest to pierwszy Kamaz z SSM tej serii z krótką kabiną, w którym zastosowano skrętne koła.
Szczegóły widać na zdjęciach, nie ma się co specjalnie rozpisywać. Modele prezentują dwie różne ligi kolekcjonerskie, zarówno pod względem wykonania, jak i samej ceny zakupu. Nie licząc "chorych" ofert z Allegro, przy założeniu, że da się trafić na model DeAgostini za ~120zł, to za SSM trzeba dać i tak co najmniej 3 razy więcej.
Ale ja osobiście kocham SSMy i uważam, że Kamaz 5511 z SSM jest warty wydania takich pieniędzy.
Jak wspomniałem w swojej galerii, małą wadą Kamaza z SSM jest plastikowy kiper, który lekko prześwituje pod ostre światło. Ale to w niczym nie przeszkadza.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Więcej zdjęć poszczególnych modeli można zobaczyć w mojej galerii: KLIK

Pozdrawiam.

Zauważyłem, że Kamazy mają inne lampy z tyłu oraz z przodu w zderzaku. Skąd ta różnica? Modele z różnych roczników?

Przednie lampy w zderzaku to halogeny, w zależności od wersji jedne je miały, inne nie. To nie ma nic wspólnego z rocznikiem. Były też Kamazy, które nie miały wycięcia pod halogeny w zderzaku, ale prawdopodobnie rocznikowo były to pierwsze wersje Kamazów.
Co do tylnych lamp, to ekspertem nie jestem i nie będę się wypowiadał, ale może być też tak, że model gazetowy ma lampy fikcyjne.
Pozdrawiam.

Dzięki za wyjaśnienie. Smile

Takie porównanie dziś zrobiłem, bo jakoś dziwnie podobna jest radziecka myśl techniczna do amerykańskiej… Wink

International Harvester KB-7 vs ZIS 150

Ci Amerykanie, to wszystko kopiują.
A tak na poważnie, to jak to wygląda rocznikowo?

International KB powstał z modelu K w połowie 1947 r. Natomiast ZIS 150 był produkowany od połowy 1948 r.

Darvin by powiedział, że to ... ewolucja Smile

Sowieci dostali od Amerykanów ileś szt. serii K w ramach programu Lend-Lease i oczywiście zerżneli konstrukcję. Tak powstał ZIS 150.

Poprzednik ZiSa 150, czyli ZiS-5, to też klon. Jego pierwowzorem był amerykański Autocult CA. Zresztą ZiS, a później Ził sprawnie kopiował nie tylko ciężarówki. Ich limuzyny dla dygnitarzy ZiS-110 i ZiŁ-111 to przecież wypisz wymaluj amerykański Packard. Taki zły ten zgniły zachód, a jednak ciągnęło niedźwiedzia do miodu. Na wikipedii to dosyć celnie opisali. Władze radzieckie zakupiły kilka modeli Packarda "w celu zapoznania się ze światowymi trendami". Smile

Ale żeby nie było - ruskie były minimalnie większe od oryginałów. Bo wiadomo przecież, że większe, znaczy lepsze. Very Happy

Pozwoliłem sobie na takie małe porównanie Stratopoloneza którego "wystrugałem" jakieś 3 lata temu i niedawno puszczonego w Legendach FSO, ale z dodatkowymi kalkami.
Tak to się prezentuje ( ten "jaśniejszy" to z Legend Wink

)

struganie ładnie Ci wychodzi. Lepiej niż innym Smile

To ja powiem tak: malowanie z nowszego i kolor z "wystruganego" i jest ideolo...
Ale dwie rury z tyły to podstawa Smile