Porównania

Witam wszystkich,
Ostatnimi czasy w moje ręce trafiły dwa rajdowe Trabanty 601 - IST oraz Altaya (co ciekawe, zakupiona na stacji benzynowej). Korzystając z okazji pokusiłem o małe porównanie. W każdym modelu znajdziemy coś, czego brakuje w tym drugim, więc werdykt, który lepszy pozostawiam wam. Nie liczę błędnych kalkomanii w Trabancie z Altaya bo to przypadłość tylko mojego egzemplarza.

Lepiej wykonane są wycieraczki IST'a, lepsze wrażenie robią też lepiej położone kalki.

Dużo lepiej wykonany gril w wersji Altaya, jednak IST nadrabia zamalowanymi bolcami w światłach

w IST użyto lepszego plastiku na światła, jednak Altaya jest staranniej pomalowana.

Dodatkowo w modelu Altaya znajdziemy detale deski rozdzielczej czego zabrakło w IST oraz lepiej pomalowane podwozie. No i antenka, która jest bonusem od twórców, ale prezentuje się lepiej niż goły dach IST'a.

I tak nie wiem, który jest który po kilku obrotach Smile

Altaya ma antenkę, więc teraz już widzę.

Ten z anteną ma poważną wadę przy listwie dachu.

Ten bez antenki ma bardziej realistyczny wywietrznik z boku, delikatniejsze lusterko i przede wszystkim wykończony tył. Światło cofania też bardziej dopracowane.

Przednia rejestracja u jednego jest naklejona, u drugiego to osobny element.
Myślę, że brak tylnej rejestracji w modelu Altaya, to tylko problem tego jednego egzemplarza.

Na plus dla Altaya jest grill, ale kolor auta chyba zbyt żółty. To trudno ocenić po fotkach. Kalkomanie w IST nie są tak bardzo kontrastowe i nie mają tak ostrych konturów, przez co wyglądają bardziej realnie.

Ogólnie 4:1 dla IST

Owszem, brak detali z tyłu to przypadłość tego egzemplarza : d tak samo podwojnie nalozona z przodu. Nie wiem jak ze skaza na dachu.

Wada na dachu to po prostu nadlewka plastiku, typowa dla niechlujnego montażu w modelach gazetowych.
No a poza tym, modele przede wszystkim różnią się kołami.
Gazetowy ma felgi z Trabanta 1.1. Wink

Plastiku? Czy to znaczy, że model jest plastikowy, jak oryginalne auto ?

Nie będę owijał... Mnie się oba podobają! Very Happy

Są plany na listopad aby nabyć choćby jednego rajdowego Trampka! Smile

Jeśli oczywiście nadarzy się dobra okazja! Wink

Abrimaal napisał:

Plastiku? Czy to znaczy, że model jest plastikowy, jak oryginalne auto ?

Nie no, oczywiście, że nie. Ale dach jak najbardziej. To osobny element. Wink

550 Barchetta to chyba najczęściej wymieniany w mojej kolekcji model Smile

Najpierw była żółta, z serii gazetkowej. Model słaby i niewiele łączyło go z rzeczywistością. Zastąpiło go gablotkowe IXO, bardzo fajnie wykonane, w jedynym słusznym kolorze i z wreszcie całkiem poprawnymi światłami przednimi.
Ale to wciąż nie było to czego potrzebowałem. Model był jakiś taki płaski, bez wyrazu, miał po prostu brzydki przód i kilka niedoróbek. Ale udało mi się dorwać model od HotWheels który to co IXO zrobiło źle, ten robi dużo, dużo lepiej Smile

A więc do dzieła-IXO ma szare wnętrze, HW brązowe Smile

Najbardziej rzuca się w oczy przód - dużo masywniejszy, cięższy i muskularny niż w IXO. Czyli dokłądnie taki jak powinien być. Nieco inny kształt ma też grill, i cały przedni zderzak jest mniej nachylony. Co do samego grilla to w IXO został on skopany na maxa. Ma chromowane żeberka i nie ma świateł przeciwmgłowych, czyli krótko mówiąc nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością Very Happy

Charakterystyczny kształt zderzaka w HW ładnie widać na ostatnim ujęciu z góry.
Druga mocno rzucająca się w oczy rzecz to felgi. Barchetta ma charakterystyczne dla siebie koła o unikatowym wzorze i na dodatek o różnej głębokości na przedniej i tylnej osi. IXO ma cztery identyczne koła, w HotWheels jest zachowana różnica między przednimi i tylnymi felgami.
Do tego HotWheels ma ładniejszy tył, ładnie zaznaczoną, charakterystyczną, zadartą lotkę na klapie, mniejsze światła, srebrny korek wlewu paliwa i brązowe wnętrze.

Na plus w IXO są na pewno przednie klosze, montowane tylko na jednym bolcu, a nie na dwóch większych jak w HW, ładnie zdetalowane wnętrze, zaciski hamulcowe i fototrawione logotypy z tyłu. Tyle.

Z wnętrzem w HW to chyba lekko przegięli. Shocked

Naprawdę kalka z zegarami była taka kosztowna? :roll:

To prawda, ale jest to wg mnie jedyna wyraźna wada HW. Warto dodać że nie jest to oczywiście seria Elite. W dodatku model też ma swoje lata Wink

Witajcie.

Spodobał mi się ten temat i chciałbym dorzucić coś od siebie. Postaram się pokazać różnice pomiędzy modelami Ferrari F40 firmy Altaya (czerwony) i Hot Wheels Elite (czarny).

Zapraszam do oglądania!

Fajne porównanie, zwłaszcza, ze oba modele są z tej samej kasty Razz

Tak samo z resztą jak większość HW Elite i odpowiedników od IXO Wink

Tutaj jak na dłoni widać degradację detali w modelu gazetowym. Wszystko jest takie same ale w Altai jest "mniej bardziej". HWE to świetny model, jedyne co mi się w nim nie podoba, to spoiler, który jest jako osbny element-wygląda to strasznie brzydko, choć w czarnym modelu nie rzuca się aż tak w oczy.

Bardzo chętnie bym zobaczył porównanie HWE i Herpy, głównie jesli chodzi o proporcje i wymiary Wink

smigi, dzięki Smile

Wrzucam jeszcze porównanie modeli Ferrari F50 tych samych firm, co powyżej:

Ten czarny jest bardzo ciekawy. Tylko szkoda, że na zewnątrz i w środku czarny. Realne auto pewnie wygląda niesamowicie całe czarne. Producent ma możliwość operowania materiałami, matem i połyskiem. W modelach ważne są kontrasty, wtedy mamy pewność, że to auto w skali, a nie bryłka węgla powiedzmy.

Dawno zapowiadane porównanie dwóch modeli Austin FX4.
Model IXO z serii Bond vs Amercom z Taksówki Świata
czyli 1/40 vs 1/43. To widać.
z góry przepraszam za kurz, jeden był już sprzedany gdy przyszedł drugi

Model Bond jest cały niewymiarowy, szczególnie w oczy rzuca się przód.
Ma odrobinę lepszy lakier, lusterka w innym miejscu i bardziej dopracowaną lampę TAXI na dachu

Bond ma antenę z boku i logo ma grillu.
Amercom ma czarne gumy na zderzakach, co sugeruje późniejszy rocznik. W żadnym nie jest to błąd.
Amercom ma kolorowe detale wnętrza i szybę dzielącą przedziały, jednak w obu tapicerka i fotele są czarne.

Tył zdecydowanie na korzyść Amercom. Przede wszystkim lampy, ramka szyby, dokładniejszy wlew paliwa.
W IXO jest napis AUSTIN i jakaś tabliczka. Chyba dla wierności z filmowym autem.

Widok z boku. Tutaj rzecz dla mnie absolutnie nieakceptowalna - dwie ramki szyb pomalowane, trzecia nie.
Nawet jeśli oryginał tak miał, to nie były one aż tak bardzo widoczne. Design modeli ma swoje zasady i ograniczenia.
W Amercom znacznie lepiej wybrnęli robiąc listwę nad całym dachem.
Na korzyść IXO są felgi i prawidłowy kąt nachylenia przodu auta.
W Amercom grill jest za bardzo pochylony. Łatwo to naprawić.
Klamki w Amercom są dokładniejsze.
Boczna listwa bardzo dyskusyjna. Nie dodaje mu uroku i mało który taką miał.
Auto wydaje się dłuższe i lżejsze dzięki niej, to znany trick gdy pontony stawały się niemodne, a na topie były skrzydlaki, później kanciaki.

Od spodu w IXO jakby więcej detali, ale absolutnie nie znam się na tym.
Dla formalności.