Modele salonowe

Jeśli chodzi o modele fiata firmy Norev to jest taką różnica między salonowym a gablotkowym że salonowy jest w pudełku bez podstawki i wnętrze czarne lub w jednym kolorze. Te droższe (w gablotkach) mają tą samą bryłę karoserii podmalowane wnętrze i kosztuję ok 85-100. Różnica niewielka ale w kasie sporo. Polecam salonowe Norev i troszkę swojej pracy i będzie super.

Rok temu w salonie hondy plaża byla wyprzedaż różnych hond minochamps po 50 zl. Zdobylem civica IV i VIII generacji Smile

Zbieram modele 1/43 Formuły 1. Jakiś czas temu, no nie wiem, 2-3 lata (?) temu w kolekcji brakowało mi m.in. bolidu F1 Renault R26 z 2006r, kiedy Alonso zdobył Mistrzostwo Świata. Wiedziałem, że model taki wydał m.in. Minichamps, jego cena zwykle na aukcjach czy w zachodnich sklepach w przeliczeniu, nawet po obniżkach ponad 100-150 zł.

Kiedyś w sobotę przypadkowo byłem w jednym ze sklepów, a obok był salon i serwis Renault. Nie wiem, co mnie "natchnęło", ale wszedłem do salonu (sam od lat jeżdżę japońskimi samochodami, z Renault nie mam nic wspólnego). Jakież było moje zdziwienie, kiedy w gablotach zobaczyłem różne "cywilne" modele Renault, a wśród nich... poszukiwany przeze mnie bolid Formuły 1, Renault R26 z 2006 Alonso, w skali 1/43!
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę. Obejrzałem ten model. Okazało się, że był to Norev, starannie zrobiony dla Renault, podobało mi się jego wykonanie. Niewiele ustępował jakością Minichampsowi. Cena - 66 zł. Kupiłem go natychmiast, zadowolony wróciłem do domu i postawiłem w gablocie. Stoi do dziś i jego jakość oceniam jako dobrą, nie gorszą niż Minichamps czy Spark.

Potem kupiłem w salonach jeszcze kilka modeli, zwłaszcza Renault (R23, 24 itp), całkiem dobrze wykonanych i w przystępnych cenach. Również wiele lat temu w salonie Toyoty kupiłem model 1/43 bolidu Toyota, a w BMW - modele Williamsa (chyba z 6-8 lat temu). Pamiętam, że były drogie, ale były to (chyba) Minichampsy.

Takie są moje doświadczenia z modelami w salonach. Nie rozczarowały mnie.