"Kolekcja PRL-u" - seria Daffi

Czekamy, czekamy bo miał wyjść w czerwcu, a nastała czarna dziura w temacie...

Chyba jest blisko Wink

I wieżę ma z czapy Shocked

No widać ogromne! różnice!

Prosiłbym kolegow-pancerniakow o dwa słowa na temat Rudego:
Bo zasadniczo czym mógłby być prawdziwy Rudy a czym był telewizyjny gwiazdor a czym jest model to coś czuję że gruba sprawa jak ze służbą Wichury w szeregach LWP na Lublinie 51 🤪

Pomimo upływu tyłu lat, dostępności archiwów i wszelkiej wiedzy nt tamtych czasów, ciągle próbuje się pielęgnować fałszywe mity o "najlepszym czołgu II wojny światowej", "wyzwolenia Polski" przez tzw. LWP itp propagandowe bzdury. Temu służył serial oparty na propagandowym "dziele" Przymanowskiego. Nie miał nic wspólnego z prawdą. I teraz w 2023 roku ktoś wydaje "model" fikcyjnego czołgu z zakłamanego, propagandowego gniota.
Nie rozumiem tego...

Myślę, że to dla większości jest obojętne. Nie przywiązują wagi do tego, czy jest podobny, czy taki sam. Gdzieś tam w zakamarkach pamięci przewija się nazwa T34 i że to fajny czołg był. Jeździł nim Janek i reszta.
Druga grupa to ci, którzy coś tam wiedzą, ale czy antenka była tam czy siam, to już ich niewiele obchodzi bo cieszy oko. Ma lufę, gąsienice i najważniejsze - napis 102.
I ostatnia grupa, która dostaje odruchu wymiotnego na widok jakichkolwiek nieścisłości a zapewne jest ich wiele. A to kąt wieży, a to niezgodność czegoś tam albo przyczłap nie w tym miejscu. Do tego dochodzi historyczna poprawność, gdzie hołubi się radziecką produkcję, która kojarzy się raczej negatywnie.
Cóż powiedzieć, kiedy tych ostatnich wcale nie jest tak dużo. Sam raczej należę do grupy tak między 2 a 3. Wychowałem się na Czterech pancernych i sentyment do tej konstrukcji jest.
W filmie jak to w filmie. Było ich kilka i wyciągnięte z magazynu, przerobione i... kręcimy film. Kto by się tam przejmował.

Jedyny oryginalny wóz to ten z powycinanymi otworami do kręcenia scen w środku, stoi w muzeum w Poznaniu. To tak na marginesie Wink

.

Daikin 1 napisał:

Myślę, że to dla większości jest obojętne. (.....) Gdzieś tam w zakamarkach pamięci przewija się nazwa T34 i że to fajny czołg był. Jeździł nim Janek i reszta.
(.....) Do tego dochodzi historyczna poprawność, gdzie hołubi się radziecką produkcję, która kojarzy się raczej negatywnie.
Cóż powiedzieć, kiedy tych ostatnich wcale nie jest tak dużo. (.....) Kto by się tam przejmował.

Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Sorry, nie potrafię.
Jak propagandowy, zakłamany serial może tak silnie zatruć umysł młodego człowieka, że po kilkudziesięciu latach wspomina go z sentymentem. Dzisiaj, kiedy już wiemy jak kłamliwy to był film.
Brygada Pancerna to była sowiecka jednostka, pod sowieckim dowództwem w której Polaków było tyle co kot napłakał. W walkach o Gdańsk i Westerplatte z czego wzięła się późniejsza nazwa, wziął udział raptem pluton czołgów czyli 3 - 4 sztuki. Brygada "wsławiła" się dopiero po wojnie kiedy wspólnie z jednostkami NKWD i pod ich dowództwem pacyfikowała tereny Podlasia mordując polskich patriotów. Zapewne Janek z resztą ekipy na czołgu Rudy 102 radośnie w tym uczestniczyli...

@Daikin 1 Nie bierz tego do siebie, to nic osobistego. Po prostu, taka refleksja mi się nasunęła.

Myślę, że wspomniana "trzecia grupa" kolekcjonerów - czyli tzw. "stroiciele fortepianów" w ogóle nie wezmą tej zabawki pod uwagę. Podobnie jak nikt z nich nie bierze pod uwagę zabawek z serii "Ruskije tanki". Ja przynajmniej nie znalazłem w tej serii żadnego czołgu zasługującego na miano modelu, w przypadku T34/85 będzie tak samo...

Max - nasze forum od zawsze pozbawione było dyskusji czy to politycznych, czy ideologicznych. Skupiamy się wyłącznie na modelach, o nich dyskutujemy. Jeżeli z jakichś względów czołg "Rudy" Tobie nie pasuje, to po prostu go nie kupuj i tyle. Twój ton przybiera tutaj bowiem zbyt radykalny charakter, a mówimy tylko i wyłącznie o modelu z i tak fikcyjnego serialu.

toner7 - z czołgami w tej skali ogólnie jest problem, ewidentnie trzeba iść na ustępstwa. Ja akurat nie mam z tym problemu, bo w mojej kolekcji nie grają one pierwszych skrzypiec i przymykam oko na uproszczenia. Może kiedyś ukaże się seria naprawdę profesjonalna, ale póki co jest co jest.

max napisał:

Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Sorry, nie potrafię.
Jak propagandowy, zakłamany serial może tak silnie zatruć umysł młodego człowieka, że po kilkudziesięciu latach wspomina go z sentymentem. Dzisiaj, kiedy już wiemy jak kłamliwy to był film.

To proste - ten serial to peerelowski western albo epos rycerski gdzie dobro walczy ze złem. A jak masz 10 lat to świat fikcji miesza się z realnością a ty jesteś w środku akcji. Po latach nie tęsknisz za dzieciństwem, peerelem tylko tym uczuciem że możesz wszystko. Handlowcy o tym wiedzą i zręcznie nam podsuwają coraz to nowe gadżety przypominające ten niezwykły stan.

P.s.
Na podwórku każdy chciał być Jankiem, a nikt szarikiem... Lol

Max, nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby to brać do siebie i w pełni Cię rozumiem. Rozumiem też tych, którzy na widok tych zabawek westchną i być może kupią dając dziecku ze słowami "takim nasza załoga biła Niemca". Zapewne darczyńca tylko tyle pamięta z serialu ale o wiele bardziej pamięta atmosferę wokoło serialową. To czekanie na następny odcinek, rozkminka z kolegami, wypatrywanie Marusi (czy będzie w tym odcinku) itd
To ludzie pamiętają a sam serial prawie wcale, chyba że chodzi o Marusię albo Lidkę.
W czasach przedinternetowych nic w telewizji ciekawego nie było więc jak się pojawił TAKI serial to aż miło było popatrzeć. Każdy sobie gdzieś tam po cichu zdawał sprawę, że tam jest tyle samo fikcji co w Gwiezdnych wojnach a jednak był NASZ... i ta otoczka, gdzie na przestrzeni lat nic więcej w telewizji nie było.
Serial kłamał, książki kłamały, rząd kłamał a dzisiaj? Dzisiaj popatrzę na RUDEGO i powspominam tamte czasy ale niekoniecznie serial.
Coś tam o historii wiem (nie za dużo) ale znam mnóstwo osób, które nie tylko nie wiedzą, ale co gorsza nie chcą wiedzieć bo dla nich taki RUDY to wspomnienie czasu młodości a nie serialu. Dlatego ich rozumiem.
Ja kupię (jak Minister finansów pozwoli oczywiście)

Piotrek_EPKK napisał:

Max - nasze forum od zawsze pozbawione było dyskusji czy to politycznych, czy ideologicznych. Skupiamy się wyłącznie na modelach, o nich dyskutujemy. Jeżeli z jakichś względów czołg "Rudy" Tobie nie pasuje, to po prostu go nie kupuj i tyle. Twój ton przybiera tutaj bowiem zbyt radykalny charakter, a mówimy tylko i wyłącznie o modelu z i tak fikcyjnego serialu. (.....)

Mniej więcej wiem jak działa forum bo uczestniczę w nim od 12 lat. I nie wydaje mi się żebym w poprzedniej mojej wypowiedzi naruszył jego regulamin. Nie poruszałem tematów politycznych ani ideologicznych, moja wypowiedź dotyczyła zapowiadanego modelu w aspekcie historycznym. A konkretnie, ogólnie znanej historii jednostki pancernej z której wywodzi się model tego czołgu.
Mógłbym Ci udzielić podobnej rady: jeśli z jakiś względów moja wypowiedź Tobie nie pasuje to po prostu się z nią nie zgadzaj zamiast wchodzić w rolę mentora oceniającego mój ton...
Ale nie chcę wywoływać niepotrzebnej pyskówki więc, po prostu życzę mniej napinki i więcej dystansu 😉

Panowie, Daffi nie robi modeli, tylko zabawki, więc nie oczekujcie nie wiadomo czego.

Mimo wszystko, mimo tego, że zgadzam się z max-em, bardzo jestem ciekaw merytorycznej oceny tej zabawki/modelu w odniesieniu do możliwego oryginału. Na czołgach się nie znam, trzymam na półce porównawczo model T-34 z dawnych sowieckich produkcji i chciałbym wiedzieć na ile produkt Daffi zbliża się do oryginału T34, a na ile nie. I przyznaję dla mnie chyba jedno z najważniejszych pytań, czy wymiary wskazują że to to skala 43 czy też jest jak z Jelczem (napisane skala 43, a w rzeczywistości zupełnie inna). Bo ten sowiecki ma skalę 43. Więc przyjmę z wdzięcznością taki opis/analizę. I będzie to merytorycznie - o modelu.

PS. W moim T34 czerwoną flagę na wieżyczce zdarłem. Łatwo zeszła, a modelik od razu zrobił się sympatyczniejszy Smile