"Kolekcja PRL-u" - seria Daffi

Pan_Samochodzik napisał:

Już po samych wymiarach opakowania (23x10x10,5 cm) wydawało mi się, że to nie może być skala 1/43, niestety potwierdziło się. I tak znajdą się chętni na zakup, ale kolekcjonerów zadowolonych z wydanych 80 zł będzie mało. Za tę kwotę lepiej kupić kolejny numer KCP.

Nie możemy mylić modelarzy czy kolekcjonerów ze zbieraczami. Tym ostatnim nic nie przeszkadza, tylko cena. Dla mnie różnica milimetrów jest do zaakceptowania, ale nie centymetrów.

I czar prysł Wink

marek2g napisał:

wojtek_ napisał:

Mieć licencję,
mieć rynek
i nie mieć linijki
Question

nie pojmuję...

Lepiej bym tego nie ujął...

Nie mogę tego przeżyć... popastwię się jeszcze trochę...

Wymiary na pudełku są błędne dla tej wersji , powinno być
Długość - 7456 mm
Szerokość - 2600 mm
Wysokość - 2740 mm
Rozstaw osi - 4100 mm

dane z książki p.Połomskiego "Jelcz 442"

A wg danych producenta:
Długość [m] 7,800
Szerokość [m] 2,550
Wysokość [m] 2,740/3,490 [bez opończy/z opończą]
Rozstaw osi [m] 4,100

Jeżeli skala faktycznie odpowiada skali 1:48 to modelik będzie miał swoich odbiorców.
Przypomnę, że to obok 1:72 i 1:35 jedna ze skal modelarzy redukcyjnych sprzętu wojskowego. Oni są co prawda jeszcze precyzyjniejsi w detalu niż "my" (elementy fototrawione i żywice to norma) ale jeśli trafi im się taki unikat to zapewne znajdzie chętnych

Może i znajdzie, tylko skąd mają wiedzieć że to skala 1/48 skoro na pudełku jak byk wymalowane 1/43,

Na stronie daffi na facebooku pokazali nowe pudełko dla Jelcza z nową zmienioną skalą na pudełku co ciekawe na "1:50"

Jest reakcja Daffi na zaistniała sytuację Wink

cytat z FB
"Jesteśmy bardzo podekscytowani naszym modelem! I Waszym zainteresowaniem! 😃 Tak bardzo, że nie zauważyliśmy błędu drukarskiego na opakowaniu. Skala naszego Jelcza to oczywiście 1:50. Poprawiamy tak szybko, jak to możliwe! Nowe pudełka będą wyglądały jak ten na obrazku. Przepraszamy za błąd!"

Żałosne. I tak wprowadzają ludzi w błąd, bo to skala 1/48.

Żenada.
Powinni raczej napisać:
"Jesteśmy bardzo podekscytowani naszym modelem! I Waszym zainteresowaniem! 😃 Tak bardzo, że uwierzyliśmy, że nie zauważycie tego, że skala naszego Jelcza to w rzeczywistości 1:50 a nie 1:43. Udajemy więc, że nic się nie stało i poprawiamy pudełka tak szybko, jak to możliwe! Nowe pudełka będą wyglądały jak ten na obrazku. Przepraszamy za próbę wprowadzenia w błąd!"

Błąd na opakowaniu to jedno, ale dlaczego świadomie zrobili "model" 1:48/1:50 skoro wszystkie dotychczasowe były wydane w skali 1:43, nawet autobus...

Nie wszystkie... Pierwszy wydany przez Daffi ogórek był w skali 1/64. Ale wtedy było to od razu zaznaczone. Tutaj odprawiło się coś czego kompletnie nie rozumiem, zarówno doboru tej skali jak i teraz tego tłumaczenia. Historia o ekscytacji i błędzie to PRowski bełkot. Firma sama nie wie w jakiej skali jest ten model, także na oko dali 1:50. Porażka na absolutnie całym froncie. Gdzie jest zatem fantasta, który wieścił powstawanie polskiego odpowiednika SSM? Very Happy

To jest po prostu żałosne. Gdyby od razu podali właściwą skalę to wszystko bylo by w porządku. Przynajmniej każdy by wiedział czego się spodziewać i z pełną świadomością mógłby kupić Jelcza w skali 1:50 gdyby takowy model komuś odpowiadał. A tak to niestety zrobili ludzi w konia i dużo osób zakupiło Jelcza myśląc, że jestem w skali 1/43. To jest świadome wprowadzanie w błąd. Jestem ciekawy czy ludzie pisali z pretensjami to firmy Daffi o zwrot pieniędzy we wprowadzeniu ich w błąd. Widziałem posta na Facebooku i ktoś rzucił właśnie taką propozycję i kto wie może faktycznie ludzie pisali i teraz Daffi żeby się wybielić napisało że omyłkowo podali zła skalę i myślą, że wszystko jest ok. A wcale tak nie jest, prawdę mówiąc to dalej chyba kłamią bo to nie jest skala 1/50 tylko 1/48 albo 1/47 nawet.

Może lepiej niech zostaną przy zabawkach, bo firma, widać, nawet mentalnie nie dorosła do produkcji modeli w skali. Typowo polskie "jakoś to będzie".

Dotarł. Nie będę ukrywał, że kupiłem w przedsprzedaży. I powiem szczerze, że mam rzadko spotykany dysonans... Otóż z jednej strony afera ze skalą, durne tłumaczenia producenta i ogólne wykonanie, które zbyt dobre nie jest (nadlewki, ślady kleju, lekkie rysy na pace) w sumie wysokiej już cenie jak za taki produkt. Z drugiej: modelik mi się podoba. Zła skala i brak finezji, ale jednak nie wygląda to kompletnie porażkowo. Czuję do modelika nić sympatii, która bardzo mocno zaburza to co wyżej. Jeszcze nie zadecydowałem czy zwrócić - waham się...

Czy zatem produkt polecam? I tak i nie. Jeżeli komuś nie zależy na skali i akceptuje wykonanie w standardzie Daffi to owszem, czemu nie. Jeżeli jednak ktoś chce włączyć go np. do kolekcji na bazie KCP to zdecydowanie nie: odstawać będzie za bardzo. Jest jeszcze kwestia ceny, która moim zdaniem jest już zbyt wysoka jak na ten standard wykonania. Krótko mówiąc: raczej się to pieniężnie niezbyt opłaca.