Warsztat smigi'ego

Po paru latach przerwy w końcu zabrałem się za rozkręcenie kilku projektów Smile

Na początek model którego bardzo brakowało mi w mojej minikolekcji Lambo, a ciężko dostać go w dobrej cenie i dobrej jakości, więc postanowiłem wydłubać go sobie samodzielnie Smile

Lamborghini Countach LP400

Model będzie konwersją z modelu DelPrado LP500, który już kiedyś trafił do mojej kolekcji:

Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie dodał otwieranych elementów, tym razem są to drzwi Razz

Wstępnie są przymierzone oryginalne okna. Niestety ze względu na strasznie drobne ramki drzwi musiałem się ich pozbyć i będą zintegrowane z szybami. Jeszcze nie wiem jak to dobrze zrobić, żeby zachować w miarę przyzwoite spasowanie elementów...
Na podszybiu jest widoczna rurka w której są zamontowane zawiasy drzwi, na szczęście przyzwoicie będzie się komponować z deską rozdzielczą po pomalowaniu na jednolity kolor, więc akurat to nie będzie przeszkadzało.

Trzeba było wykonać praktycznie od zera przedni zderzak i tylne nadkola, ponieważ oryginalna kasta miała bodykit charakterystyczny dla nowszych modeli Countacha. Udało się je wyrzeźbić przy pomocy odrobiny plastiku i szpachli samochodowej Smile

Zaszpachlowane są też otwory po spoilerze z tyłu. W oryginale dość charakterystycznym elementem było peryskopowe lusterko wsteczne, więc musiałem się pozbyć części dachu i przy okazji do wymiany poszłą też klapa silnika.

Tutaj już po wyszpachlowaniu dachu i klapy

W tym momencie stwierdziłem że może by tak zaszaleć i zrobić też komorę silnika, ale po przyjrzeniu się jak ona wygląda w oryginale odpusciłem - nie czuję sie na siłach jeszcze Smile

Na dzień dzisiejszy model wygląda tak:

Spasowanie drzwi może nie jest idealne, ale na żywo nie wygląda to źle i myślę, że po lakierowaniu względnie się to zgubi.

Nieco kłopotów dostarczyły progi. W oryginalnym modelu były częścią podwozia, ale po wycięciu drzwi całość karoserii była bardzo delikatna (przód trzymał się tylko na cienkich słupkach A), wiec pociąłem podwozie i skleiłem progi z nadwoziem dokładając usztywniającą poprzeczkę przy tylnych nadkolach. Teraz całość jest względnie wytrzymałą i sztywna, więc myślę że zda to egzamin Smile

Nie licząc niewielkich poprawek które będę robił na dniach i kwestii oszklenia, to cały model jest względnie skończony, zostało tylko malowanie i detale takie jak fototrawiony grill i wycieraczki.

Indżoj Smile

Wyglada bardzo interesujaco Smile

otwierane drzwi do gory beda wisienka na torcie. Chyba nie spotykane w tej skali ,a jakze potrzebne w modelach lambo !

Nie rozumiem tylko ,ktory model chcesz uzyskac. Lp 400 ,lp500 czy lp450 z dwoch wczesniej wymienionych Laughing

Oczywiście LP400. LP500 (a właściwie LP500S, bo LP500 to pierwszy prototyp) to nowszy model z charakterystycznym body kitem, którego się pozbyłem. Trzeba o szlifować całe nadwozie dookoła Razz

Bardzo podoba mi się pomysł takiej konwersji, czekam niecierpliwie na efekt końcowy.

Zaczyna się bardzo interesująco, oczywiście kibicuję Wink

smigi napisał:

(...)
Spasowanie drzwi może nie jest idealne, ale na żywo nie wygląda to źle i myślę, że po lakierowaniu względnie się to zgubi.

(...)

Fajny pomysl, a drzwi szczegolnie "robia robote",
ale do końca nie licz na to, ze po lakierowaniu cos się zgubi,
bo lakierowanie często wlasnie uwypukla pewne niedoskonalosci,
a szkoda by było takiej pracy.

Działaj, działaj... Lubię nacieszyć oczy taką robotą Smile

Raf napisał:

ale do końca nie licz na to, ze po lakierowaniu cos się zgubi,
bo lakierowanie często wlasnie uwypukla pewne niedoskonalosci,
a szkoda by było takiej pracy.

Lakierowanie ZAWSZE uwypukla niedoskonałości. Lepiej najpierw dopieścić, niż potem usuwać farbę.
A temat fajny. Bardzo dawno temu popełniłem też Lambo dla mojego dziecka. Na bazie ... Bburago! Dziecko już dawo dorosłe, a Lambo wciąż żyje.

@archivsoft7 @OpelFAN @Voycik
Dzięki, każde miłe słowo jest bardzo motywujące, cieszę się że się podoba!

@Raf
W takim razie popracuję jeszcze nad spasowaniem. Już teraz szpary są niewielkie (na zdjęciach wychodzi to dość mocno, ale pamiętajmy jak duże to jest zbliżenie), ale w kilku miejscach można by jeszcze trochę przyszpachlować Smile

@razamanaz
Kurczę! Świetny jest ten modelik, jestem pod wrażeniem Smile

Ale patrząc na Twoje prace które "na codzień" prezentujesz na forum-nic mnie już chyba nie zaskoczy Very Happy

Powiedz mi, klapy wykonywałeś zupełnie od zera z tworzywa? Jak wykonywałeś zawiasy? Światła masz przymocowane na stałe czy są chowane?
Swoją drogą zawsze uważałem że Bburago są świetnym materiałem na wszelkie przeróbki. Całkiem przyzwoite bryły i często dobra skala dają spore pole do popisu w kwestii detali a cena zawsze była niewielka. Są idealne dla początkujących dłubaczy Smile

Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi, wszelkie sugestie są mile widziane. Będę rzeźbił dalej Smile

Pokrywy są dorobione od podstaw z plastiku. Orginalne były zbyt toporne i uległy zbyt dużym uszkodzeniom w trakcie wycinania. Pokrywa silnika zamocowana jest na elementach w kształcie litery L. Widać na fotce fragment jednego z nich. Klapa aby sie otworzyć musi sie też unieść odrobinę, aby nie blokować się o dach. Klapa tylnego bagażnika porusza sie ne osi. Kiedyś ruchome były też światła i pokrywa bagażnika przedniego, ale auto używało dziecko i z czasem zostały wklejone na stałe po uszkodzeniu zawiasów.

Lamborghini Countach w skali 1: 43 który ma wszystko otwierane, zrobiła kilka lat temu firma Kyosho, bajka !
[link widoczny dla zalogowanych]
kunszt modelu dopiero w pełni się docenia ,gdy się go ma w ręku Smile

.
Koledzy mają rację, farba jeszcze wydobywa niedoskonałości...

@razamanaz
Jestem naprawdę pełen podziwu!

@prlman55
Znam ten model i to właśnie on mnie zainspirował do tej konwersji. Świetna robota i jeden z moich wymarzonych modeli-niestety dla mnie nieosiągalny..

Tymczasem mały update..
Jednak się przełamałem, będzie otwierane wszystko co się da Smile

Na razie wyciąłem całkowicie klapę silnika i maskę (to mnie kosztowało sporo nerwów!), została jeszcze mała klapa z tyłu. Światła niestety odpuszczam. Materiał jest bardzo gruby w tym miejscu, elementy są malutkie (otwór musiałby mieć 3,5x7,5mm a grubość materiału to jakieś 2,5-3mm) a i konstrukcja jest już mocno nadwyrężona. W dodatku ze względu na nadkola, światła i tak nie miały by się gdzie chować.

Poza kolejnym pocięciem modelu przybyło szpachli w szczelinach drzwiowych-teraz moim zdaniem są tak delikatne że nie powinno być nic widać po zamknięciu drzwi. Przynajmniej ja nie jestem w stanie na tak małej powierzchni uzyskać lepszego efektu Smile

Następny krok to będzie ponowne dopasowanie przedniego zderzaka-tym razem z mocowaniem zawiasów maski, wycięcie tylnej klapy bagażnika i, na dłuższe wolne, konstrukcja obu tylnych klap. Z tym będzie dużo zabawy coś czuję Very Happy

Dzieje się Smile

Maska i klapa silnika są już w sumie gotowe, brakuje im tylko zawiasów, tylna mała klapa jest jeszcze do zrobienia, na razie jest tylko przymiarka z wyciętym plastikiem.
Ciągle myślę nad wypełnieniem wszystkich trzech komór.

Nieźle Ci to idzie. Smile

Nie zapomnij o wykładzinie. Wink