Warsztat smigi'ego

Dziś chciałbym Wam pokazać pewną przeróbkę, do której zbierałem się bardzo długo i bardzo długo szukałem pomysłu jak to zrobić.

Jedną z największych bolączek modeliku IXO Ferrari 575M Maranello są przednie światła, kompletnie niepoprawne, brzydkie, zrobione jakby od niechcenia.

zdjęcie z neta

Co prawda ja w swoim modelu domalowałem nieco detali, więc nie wyglądało to aż tak tragicznie, ale nadal to nie to. Co ciekawe, inny modelik IXO, 575 Superamerica ma już całkiem poprawnie zrobiony przód:

to też z neta

Przez długi czas zastanawiałem się, jak połączyć jeden z drugim Very Happy

Aż w końcu w moje ręce trafił Bluestuff, świetne narzędzie do tworzenia form. Ma kształt gumowych, niebieskich klocków, po rozgrzaniu w gorącej wodzie robi się baaardzo plastyczny i miękki. Wystarczyło odcisnąć w nim reflektor z prawidłowego modelu i po wystygnięciu powstawała całkiem niezła forma:

Do zrobienia pozytywu użyłem glinki modelarskiej Milliput, poprawiłem otworki małymi wiertłami, dopasowałem do wielkości klosza w 575M i powstały takie odlewy:

Kolejnym krokiem było wycięcie otworów w miejscach starych reflektorów w docelowym modelu i dopasowanie nowego wypełnienia. Pomalowanie, domalowanie srebrnych detali i zmontowanie w całość Smile

Oto jak teraz się to prezentuje w porównaniu z widokiem sprzed modyfikacji:

W takim przybliżeniu niestety bardzo mocno widać niedociągnięcia w malowaniu i klejeniu, ale jeśli nabrać odrobinę dystansu, to moim zdaniem efekt wygląda się świetnie:

Gratuluję! 575 dostał teraz taki zadzior. Super wygląda 👌

Kolejne Ferrari wziąłem na warsztat, kolejny raz poprawa (a tym razem w sumie konstrukcja na nowo) przednich świateł.

Ferrari 812 Superfast od Bburago:

oryginał

zabawa z masą epoksydową Milliput, tą samą co poprzednio

malowanie detali

efekt końcowy z nowym kloszem

Ponownie, jak poprzednio, w takim zbliżeniu widać wszelkie niedoskonałości, ale trzeba pamiętać, że szerokość klosza to jakieś 2-3mm, więc jak model trzyma się w ręce wygląda to dużo lepiej Smile

Wychodzi Ci to coraz lepiej. Brawo

dzięki! Niedługo pokażę następną waloryzację Wink

Najgorzej jest z tymi światłami, że są tak wąskie i tak naprawdę to bardzo drobna robota, ciężko tam wejść jakimś narzędziem, dlatego powierzchnia nie jest idealna.
Ale z drugiej strony widać te problemy głównie na zdjęciach Wink

Zgodnie z zapowiedzią: przednie światła w Ferrari F60. Technika i cały proces analogiczny do 812 z wcześniejszego postu Smile

oryginał

milliput

malowanie

I po założeniu kloszy

Same klosze to oryginalne szkiełka Bburago - przez co są dość grube i pod pewnymi kątami załamują światło Sad

Ale niestety nie było innej opcji, ze względu na to, zę same klosze powinny być wypukłe.
Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z efektu!

Ponoć konstruktywna krytyka zawsze wskazana to ośmielę się powiedzieć, że pochwalam pracę, przeróbki i konwersje. Ale niedokładność, krzywizny psują efekt. Jeśli mi coś nie wychodziło to poprawiałem, (czasem nawet kilka razy) nawet jeśli wiązało się to z ponownym pomalowaniem całości, czy dużej części. Aż do perfekcji i kurwienia na siebie. Każda kolejna sztuka wyglądała lepiej.
U Ciebie te czarne krzywizny od razu się rzucają w oczy. Połysk czarnego pod transparentnym kloszem wzmaga jeszcze wady. Mat pod kloszem czy na jego krawędzi byłby wg mnie jednak lepszy.

Nie wiem czym malujesz, może poćwicz ruchy z oparciem ręki z czarnym cieniutkim permanentnym markerem? Łatwiej się nim maluje detale niż pędzelkiem, ale niestety daje to połysk i czasem lekko tęczową powłokę. Można to niwelować pokrywając matowym transparentnym, albo od razu ćwiczyć z pędzlem 00 i farbą matową, bez pisaków itd.. Ja swego czasu to przerabiałem - trochę domalowywałem gumowych uszczelek w KAPie Wink

wiem, to jest moja ogromna bolączka, a to co widać tutaj to i tak jest już któraś z kolei próba Very Happy

Maluję pędzelkiem i farbą, do tego dochodzi nieco nierówna powierzchnia (tak jak pisałem wcześniej, te elementy są tak malutkie, ze nie jestem w stanie idealnie tego wygładzić). A po pomalowaniu to wzmaga efekt Sad

Też się zastanawiam czy nie lepiej będzie jak te czarne elementy namaluję na kloszu po wewnętrznej stronie.

Tak czy siak dzięki za uwagi! Jestem pewien, że z każdym następnym modelem będzie już coraz lepiej Smile

A inna sprawa to skala, mimo wszystko na półce tego nie widać, dlatego postanowiłem więcej nie męczyć, tylko zostawić tak jak jest. Obawiam się, że z moimi umiejętnościami obecnymi i tak lepszego efektu bym nie osiągnął na tę chwilę Wink

Ja też może się wtrące. Też mam problem z równym pomalowaniem "uszczlek". Ostatnio w Cargo zrobiłem "uszczelkę" z drucika i jako osobny element pomalowałem a następnie na lakier przezroczysty dokleiłem - chyba lepiej wygląda niż przednia którą malowałem. Kształt wyciśniesz z takiego drucika. Lakier podobno można zastąpić wikolem. Ja spróbuje tej metody jeszcze raz w moim Trucku i Lublinie. Efekt pewnie za parę lat Wink

Hej, dziś coś nietypowego, projekt, który wyszedł raczej z chęci "sprawdzenia czy tak się da", niż jakiegoś faktycznego planu.

A więc, kiedyś posiadałem model Vipera RT/10 od PMA, jednak ostatecznie się go pozbyłem. Jako że jednak mam jakiś dziwny sentyment do tego samochodu, to zacząłem się rozglądać, czy by znów jakiegoś nie kupić. PMA jednak mają to do siebie, że kosztują ponad 100zł, a jakoś nie jest to mój priorytet.
Przeglądając różne zdjęcia i aukcje, natrafiłem na modele Universal Hobbies, które choć duużo tańsze, to jednak nie prezentowały się tak fajnie jak PMA.
Dość toporne, z lekko pomieszanymi proporcjami, zbyt wysokim zawieszeniem i dziwnie zmontowaną maską. I ta maska mnie zastanowiła-ewidentnie wyglądała jak osobny element, ale nigdzie nie mogłem znaleźć ani potwierdzenia, czy da się ją rozebrać, ani co jest w środku.
Stwierdziłem jednak, zę spróbuję i sam zobaczę jak to wygląda. Znalazłem ofertę używanego modeliku w bardzo niskiej cenie i po kilku dniach żmija stała już u mnie.

W pierwszej kolejności obniżyłem zawieszenie, wymieniłem opony na takie o niższym profilu, poprawiłem kilka elementów:

Okazało się, że rzeczywiście maska jest zamocowana na jedną śrubkę do karoserii i na dodatek jest średnio spasowana.
Postanowiłem zaszaleć, rozkręciłem model, dremelem usunąłem wszystkie bolce i mocowania po wewnętrznej stronie maski i w miejscu silnika. Zrobiłem prosty zawias z drucika i opierając się na bloku silnika z innego modelu zrobiłem makietę Viperowej V10tki.
Całość prezentuje się tak:

Oczywiście maska jest zamykana Smile

Za cel wziąłem sobie przede wszystkim taką modyfikację, żeby nie trzeba było malować karoserii, więc niestety pozostało nie do końca precyzyjne spasowanie maski, co widać między przednimi światłami (ta jest po prostu o ułamek mm za długa i nie wchodzi idealnie między zderzak a przegrodę).

Projekt uważam za udany i naprawdę miałem dużo frajdy z kombinowania, skłądania i dopasowywania elementów Smile

👍👋

Niestety ale zdjecia w Twoim watku sie nie wyswietlaja, moze dlatego ze przegladam na telefonie.

Sprawdź teraz, musiał być jakiś problem z tym hostingiem, bo przez chwilę ja też nie widziałem obrazków Wink

Nieźle nieźle

Pamiętacie jeszcze projekt otwieranego Ferrari Berlinetta Boxer?

Powoli do przodu:

Model zyskał lakier, w zasadzie cały gotowy przód - światła, kierunkowskazy (na masce i po bokach), fototrawioną wycieraczkę, pełne oszklenie i lusterko.
W trakcie jest jeszcze wykończenie wnętrza i komory silnika, wykończenie tylnej klapy (maskownice na górze, cały tylny pas) i detale, typu kratka w grillu w zderzaku.

Coraz dalej od Bburago Smile