URSUS C45 C451 1:35 WbW .

Dalszy ciąg prac ,wykonałem głowicę żarową , tylni wałek przeniesienia napędu .
Popracowałem też trochę przy wannach traktorzystów obu wersji .

Pierwsze świeżutkie odlewy , na tym jeszcze nie koniec zostało jeszcze parę części .
Przy okazji wyszło że niektóre detale trzeba będzie poprawić jeśli chodzi o formowanie bo ich odlewnie nie do końca wychodzi tak jak bym chciał .
Zacząłem też składanie traktorka z odlanych już elementów , czyli tak jakby robota od początku ,ale już z nadzieją na zasilenie tymże modelem paru tematów które sobie zaplanowałem .
To chyba już wszystko lub prawie wszystko teraz czas Koparkę KM-251 .
Oczywiście jak tylko poskładam będzie prezentacja na dioramie bo tam ma swoje miejsce a i zapewne wykorzystam ten model z przystawkami w paru innych .

Prawie wszystko co udało się poskładać z odlewów .
Na razie Ursus C 451 na gumiakach , w przygotowaniu C-45 .
Oczywiście W przypływie weny twórczej zapewne gumiaka wyposażę w podnośnik hydrauliczny ,no i dostanie daszek ,reflektory .
Ale to już w tak zwanym międzyczasie .

WESOŁYCH ŚWIĄT Very Happy

Jaka szkoda, że to nie ta skala Sad

W skali 1:43,5 jest model Lanz-Buldoga .
Co prawda detalem nie grzeszy ale zawsze można jakiej waloryzacji zadać . Very Happy

Na razie do projektu który robię modele buduję w 1:35 .

Dużo pracy ale efekt odpowiedni do oczekiwań.

A po świętach lud roboczy ruszył do pracy .
Traktorzysta skoczył na małe piwko a Ursus pyrka Smile

Nie pyrka, bo nie kopci z komina Razz

Rewelacyjna robota Wink

O Cholerka chwila nieuwagi i zgasł Very Happy

Ja bym go nie stawiał pod takim zardzewiałym mostem...
Piękna robota Smile

Super! czuć klimat Very Happy

Jakby pyrkał, to by "podskakiwał" Smile

Jadziem dalej z tematem bo inne czekają .
Długo się do tego przymierzałem bo niby proste ,ale pod warunkiem że wie się jak zrobić .
I tak było w przypadku stalowych kół ,okazały się dość pracochłonne ale cóż ,pomału byle do przodu .
Chciałem aby modle matki były metalowe ponieważ tylko dość sztywne elementy przetrwały by formowania .
Trzeba więc było najpierw wykonać formy do piast ,wyciąć szprychy i całość polutować aby nie rozpadło się przy wyciąganiu z formy .
A potem już poszło .

zegarmistrzowska robota
Very Happy

Do zegarmistrzowskiej to jeszcze daleko ,to prosta modelarska robota . ;o)
Ale do rzeczy, nie jednym Ursusem człek żyje , inne prace też muszą mieć swój finał .
Na razie końcówka C 45 na stalowych kołach ,pozostało już tylko malowanko we właściwych dla tego egzemplarza kolorkach .
Jeszcze co prawda parę poprawek ale to już sama przyjemność przy całym gotowym modelu to taka przysłowiowa wisienka na torcie .

Oraz mała przymiarka do następnego tematu starego warsztatu mechanicznego .