SIKU 0828 + przyczepka majorette na cysterne.

Trafiło w moje ręce coś, co kiedyś prawdopodobnie wyglądało tak:

obecnie wygląda tak:

a ma wyglądać, według bardzo wstępnych przymiarek, tak:

Plan:
wyczyscić, pomalować, wyrównać, popoprawiać wyszpachlować do wersji "jak z manufakturki" Wink

tak za kabina jest element wycięty z czegoś co było przyczepką kablową 1:64 nieznanej firmy z chin. muszę ten element zwęzić.cysterka to chinol za 1.50zł. była zamocowana na pseudocieżarówce do przewozu paliwa, kolor zachowam i przepoleruje lub na srebrno tak aby pasował do żaluzji.
obecnie nadwozie po spsuciu nitów ulubiona szlifierka z biedronki moczy się po raz drugi w słoiczku z mieszanka rozpuszczalnika, płukanki do hamulców oraz kuleczek ołowianych (do obijania lakieru przy poruszaniu słoikiem)

pochodzenie cysterny:

materiał: żywica.
cysterka i schowki za kabina:

nie lubie papieru sciernego ani szczotek drucianych bo na malych modelach ich użycie dośc widać potem w postaci rys itp;)

zabawa wygladała tak:

plus to (fajnie widac jak denaturat sie rozdziela z płukanką)

i w miarę zadowalający wynik pod malowanie (nie wszystko zeszło ale balem się dłużej trzymać w tej mieszance):

jesli sie szczelnie zamknie to sporo, ale uzywam go tylko w ostatecznosci, to w koncu kwas i stal po pewnym czasie tez moze mu sie poddac(czasami szybciej niz farba) dlatego trzeba sprawe cały czas obserwowac.

przymiarki po wstępnym czyszczeniu beczki:

i planowany kształt zestawu z przyczepką:

przyczepka wymaga drobnych poprawek. myśle żeby ją także pomalować aby się zgrała kolorystycznie.

przyczepka to oczywiście majorette z zestawu z jeep'em.Tak wyglądał on w czasach swietnosci:

Udało mi się rozebrać przyczepkę, trudność sprawił jedynie sposób zamocowania osi:

ciężko to dostrzec ale to dwie metalowe "łapki" a bałem się je uszkodzić gdyż naprawa byłaby bardzo trudna.

przyczepka przed czyszczeniem:

pozniej wykapałem je w wodzie z mocną zasadą (np domestos) aby nie uszkodzić niczego i 20 sec w kwasie, żeby wygładzić ubytki farby( po malowaniu nie będzie ich widać i nie trzeba ściągać całej farby:
komplet części czekających na malowanie i inne takie:

to białe w przyczepce to osadzik z kwasku, wystarczy go przepłukać ciepłą wodą.

oś z przyczepki udało się wyprostować,natomiast koła przy osi są trochę wyrobione, także prosto nie będą już nigdy.szukam jakiegoś małego autka na dawce osi w domku.
i z malowania dziś nic nie będzie, gdyż redukcja <<szybkoz>>aerograf>> została wypożyczona 3 dni temu i oczekuje na zwrot;)

znalazł się dawca na ośke:

i nowa oś testowo pod przyczepką:

koła są trochę szersze niż oryginalne. ale wyglądają dość ładnie.

można ją rozcieńczyć tylko rozcieńczalnikiem humbrola.nie trzeba dodawac ze zafajdała dysze aerografu...

w każdym razie narazie tak to wygląda.kupie farbke i doczyszcze aerograf, od mojej ukochanej kobity, to dokoncze malowanko;)
do zrobienia zostało:
-druga warstwa czerwonego zeby nie było różnicy miedzy przyczepa a samochodem,a kolor był intensywniejszy.
-biały pasek na beczce ciężarówki.
-białe czopki na beczce ciężarówki.
-czarna maskownica chłodnicy.
-żaluzje schowków na biało.
-jakies "koguty" na dach

zastanawiam sie jeszcze czy nie pomalować nadkoli na biało coby realizm poprawić.

trochę przeschło Wink

:

powoli zblizam sie z malowanie do końca.
malowanie wyszło średnio ale nie przywykłem jeszcze do nowego aerografu;)
jak całkiem wyschnie to okleję i zrobię wpyłki żeby granica kolorów była widoczniejsza.światła złotą farbką, tylny zderzak i błotniki na biało.
obecnie sprawa ma się tak:

to już naprawde finał.
nie licząc tego że nie mam diod.
zapraszam do krytyki:

brakuje tylko kalkomanii i bezbarwnego;)

Bogata relacja,
swietny plan Wink

...tylko ta przyczepka
na hot-rod-owych felach - mi tu cos nie pasi,
a kalki - to pikus Wink

Oby tak dalej!
Evil or Very Mad

jak na mała skale tego modelu , bardzo fajnie ci to wyszło gratulacje Wink