|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 852 Przeczytał: 45 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 19:03, 25 Mar 2021 |
|
Wszystkim dziękuję za miłe słowa
smigi napisał: |
Pytanie co do lakieru samochodowego, bo z tego co widzę ten lakier to metallic. Czy metaliczne drobinki są bardzo widoczne na żywo w modelu tej skali? Jaki podkład stosowałeś? |
No właśnie ten problem ze zdjęciami jest powodem, że tak to na fotografii wygląda. Pół roku próbuję sfotografować, żeby wyglądał, jak wygląda na półce i nie wychodzi
Na półce kolory wyglądaja jak na samochodzie i ziarnistości też nie widać. Dolny pas ma tez w rzeczywistości kolor jak w rzeczywistym samochodzie, a na zdjęciu odcień jest ciągle inny. No i w końcu zdecydowałem się pokazać tak jak wychodzi na zdjęciach, bo inaczej w ogóle bym nie pokazał ... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Pią 7:30, 26 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
smigi
User
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2606 Przeczytał: 20 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Czw 20:16, 25 Mar 2021 |
|
Na zdjęciach prezentuje się zacnie, zwłaszcza że sama baza do najnowszych i najbardziej pieczołowitych nie nalezy, to po waloryzacji prezentuje się świetnie
Pytam o podkład konkretnie, bo sam się przymierzam do malowania lakierem stricte samochodowym, a nie mam zbyt dużego doświadczenia w lakierowaniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 852 Przeczytał: 45 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 21:12, 25 Mar 2021 |
|
Przepraszam smigi, miałem Ci odpowiedzieć, a skupilem się na swoim
Do malowania używam - na nadwozie ze ZNAL-u - najpierw (po odtłuszczeniu benzyną ekstrakcyjną) maluję podkładem do powierzchni cynkowo-aluminiowych, czyli podkład do malowania felg aluminiowych samochodowych. Czekam 24 godziny i potem maluje podkładem Motip. Potem - znowu po 24 godzinach - podkład Motip (zwykły). Następnie zwykle jest lakier Motip - 2 do 3 razy w odstępie około 10 minut i na wierzch bezbarwny Motip, ale bezbarwny po ok. 20 minutach po ostatniej warstwie.
W tym modelu zamiast motip był zamówiony przez Internet lakier koloru wg specyfikacji samochodu.
Jak coś zapomniałem to jeszcze pytaj. Jeszcze raz przepraszam, że nie odpowiedziałem od razu.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
smigi
User
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2606 Przeczytał: 20 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pią 0:28, 26 Mar 2021 |
|
Spoko, żaden problem 😁 a czy nie wystarczy jedna warstwa podkładu, tego do aluminium?
Często miałem problemy ze zwykłym podkładem, że nie trzymał się znalu i bardzo łatwo robiły się odpryski do gołego metalu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 852 Przeczytał: 45 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 7:25, 26 Mar 2021 |
|
Nie jestem specjalistą, ale podejrzewam, że brak podkładu do aluminium był tego powodem. Ale z kolei ten podkład nie jest "dedykowany" jako podkład do lakierów samochodowych takich jak motip. W opisie lakieru motip piszą o podkładzie motip i nie wymieniają możliwości użycia podkładu do aluminium. Obawiałbym się, że jednak lakier nie trzymałby się dobrze tego podkładu.
Więc nie ryzykowałbym, ale pewności oczywiście nie mam. W taki sposób nigdy nie zaeksperymentowałem.
Moje doświadczenia są takie, że lepiej dopracować aż nadmiernie zgodnie z procedurą, bo inaczej model trzeba zmywać i malować od nowa |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Pią 7:26, 26 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 852 Przeczytał: 45 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 16:39, 03 Kwi 2021 |
|
Skoda 1200 i Skoda 1201 STW
Wszyscy pamiętają modelik Skody 1201 STW z serii KAP – bardzo ładnie wykonany. Niedawno do kompletu w serii czeskiej ukazała się wersja sedan – Skoda 1200.
Oba samochody zawsze chciałem mieć w kolekcji. Pamiętałem je z początku lat siedemdziesiątych. Skody w wersji kombi były nawet dość częste, chociaż wydaje mi się, że były głównie w wersji furgon. Niestety pamięć do szczegółów nie dopisuje. Byłem wtedy nawet nie nastolatkiem. Ale pamiętam z ulic Warszawy i te wersje kombi lub furgon i bardzo rzadkie, ale jednak pojawiające się wersje sedan.
Oba ukazały się jednak w wersjach kolorystycznych dla mnie trudnych do wyobrażenia. Absolutnie nigdy nie widziałem takich kolorów na tych autach. WSZYSTKIE były szare – w 2 odcieniach – jaśniejszej i ciemniejszej. Więc oba przemalowałem:
1.
Zaskoczyła mnie siła posklejania naszego modelika z KAP. Praktycznie wszystkie akcesoria (zderzaki, listwy atrapy, reflektory) trzeba było oderwać, a bolce mocujące ułamać.
Z kolei w wersji sedan zaskoczeniem było, że otwory śrubek mocujących podwozie pokruszyły się, po kilku razach demontażu, jakby to był zinc-pest. A to tworzywo i to bardzo nowiutkiej produkcji !
2.
Jeszcze uwaga do „nosa” czyli centralnej listwy na masce samochodu. Dopiero obecnie ze zdjęć dowiedziałem się, że w oryginale była to bardzo masywna listwa koloru kości słoniowej, w oprawie srebrnej, metalowej. Nic takiego nie pamiętam. Nie zwracałem na to w dzieciństwie szczególnej uwagi, ale jestem przekonany, że te egzemplarze, które oglądałem na początku lat 70-tych nie miały tego. Jestem przekonany, że coś tak masywnego i rzucającego się w oczy to bym zauważył. Tak jak pamiętam różnice w logo Wołgi GAZ-21 – wcześniejsze ze srebrnym jeleniem i znaczkiem w późniejszych wersjach. Nie wiem co właściciele tych starych już wtedy Skód robili z ta listwą, ale pamiętam tylko srebrną linię na masce.
Te pojazdy były już wtedy w prywatnym użytkowaniu. Dla państwowych jednostek były już wtedy nadmiernie zużyte.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 16:41, 03 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
artemis
User
Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 279 Przeczytał: 8 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 18:45, 05 Kwi 2021 |
|
Rzeczywiście popielaty sedan wygląda dużo lepiej niż dwukolorowy !
Tak jak prawdziwe auta w tamtych czasach . |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez artemis dnia Pon 18:46, 05 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 852 Przeczytał: 45 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 18:46, 27 Kwi 2021 |
|
Toyota Celica 1971-Solido
Gdzieś około 1982 roku dostałem od znajomego „złom modelarski”. Znajomy przypadkiem dowiedział się, że „bawią” mnie modeliki samochodowe, a on miał z dzieciństwa połamany model Toyota Celica 1600 GT:
1.
Modelik był duży – skala 1/20, bardzo atrakcyjny, miał napęd elektryczny ze sprawnym silniczkiem, jednak jak widać brakowało bardzo wielu elementów. Te, które były też były często połamane.
W tamtym czasie nie miałem ani narzędzi, ani materiałów, ani umiejętności, żeby jakoś ten model naprawić.
2.
Przez te wszystkie lata samochodzik siedział u mnie w pudle czekając na „lepsze czasy”. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że go nigdy nie zrobię, bo za bardzo jestem zaangażowany w skalę 43. Modelik przekazałem w lepsze ręce.
Jednak sentyment i chęć posiadania modelika tego autka pozostała. Minichamps go produkuje w wersji – jak dla mnie - zbyt eleganckiej i odbiegającej wyglądem od tamtego. Modelik EBBRO jest chyba najbardziej wierny, ale trudno dostępny i -jak dla mnie – kosmicznie drogi.
W końcu skusiłem się na modelik Solido, który względnie tanio trafił się na Allegro. Modelik jest wersją rajdową, ale zamierzałem kupić go do przeróbki.
3.
Modelik był obdrapany i raczej nieduży.
Moim celem było przerobienie go na wersję cywilną, czyli trzeba było spiłować nadkola. Marzyło mi się takie ich opiłowanie, żeby niewielki rant został zachowany. Niestety, udało się to w niewielkim stopniu.
Na szczęście przewidziałem, że wnęki nadkoli trzeba zawczasu czymś wypełnić, bo metal miał niewielka grubość i po spiłowaniu nadkoli pojawiłaby się wielka dziura. Łatwiej było zawczasu wypełnić te lukę. Użyłem Poxiliny. Rzeczywiście po spiłowaniu metalowych nadkoli materiału by tam zabrakło. A tak krzywizna została zachowana.
4.
Wynik nie jest nadzwyczajny. Np. nie potrafię bardziej precyzyjnie pomalować czarnej krawędzi, bo jest ona karbowana. Wad jest oczywiście więcej. Niemniej kolejny modelik ze wspomnień stoi na półce w jedynie słusznej skali .
5.
6.
Chyba błędem było zachowanie wlewu paliwa. Nie-rajdowe wersje chyba miały ten wlew gdzie indziej niż w tylnym słupku.
7.
Celem było uzyskanie modelika tego auta (fot. Wikipedia).
8.
No może w tamtym kolorze, ale w tej wersji (inne wloty powietrza na masce).
9.
Pozdrawiam
==============- |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 20:54, 10 Lut 2024, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 852 Przeczytał: 45 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 19:05, 21 Maj 2021 |
|
Multicar M22 IXO-Atlas
Dużym rozczarowaniem serii KAP był dla mnie, że nie pojawił się w nim Multicar M22. Tym bardziej, że na to liczyłem, bo w niemieckiej serii się ukazał. Tam jednak pojawił się w dość dziwacznym malowaniu. Nawet znalazłem wzorzec tej kolorystyki (źródło zdjęcia pojazdu – Internet).
1.
Multicar M22 był/jest dla mnie bardzo kultowy. W Warszawie przy ul. Kazimierzowskiej – róg Odyńca, na tyłach ogrodu Jordanowskiego mieściła się w końcu lat 60-tych jakaś baza dla służb zieleni w Warszawie. Zawsze stało tam kilka takich Multicarów. Zawsze w zielonym kolorze, trochę takie jak te, które wyszukałem w Internecie.
2.
Były lepiej utrzymane niż te na zdjęciach, ale prawdopodobnie były malowane zwykła farbą olejną, więc ich połysk był dość specyficzny.
Po zakończeniu serii długo wahałem się nad przeróbką. Modelik kosztował sporo, a ja umiejętności mam ograniczone. Ale ten niebieski kolor w połączeniu z tymi białymi ramkami reflektorów oraz białą atrapą w końcu zwiększyły moją determinację. Modelik rozebrałem i farbę zdarłem.
3.
Wynik malowania:
4.
Nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, ale na pewno jest to bliższe temu, co widziałem w dzieciństwie.
Nie bawiłem się w malowanie okuć – klamek, zawiasów skrzyni i blokad. W mojej pamięci wszystko było pomalowane zielonym „na okrągło”.
5.
Fot pojazdu - Internet oldtimers.com
Nie wszystko się udało. Np. próba zrobienia głębi grilla zakończyła się fiaskiem – prawdopodobnie rowki nie są dość ostro wykończone, bo wyszło marnie.
6.
Musiałem zmyć farbę i malować grill ponownie.
Nie dało się też zdjąć kół do malowania. Konstrukcja zawieszenia jest delikatna i w obawie przed połamaniem elementów zrezygnowałem ze zdejmowania kół.
Na stronie Narodowego Archiwum Cyfrowego znalazłem niewiele zdjęć tego Multicara, ale jedną scenkę udało mi się powtórzyć z udziałem swoich modeli:
7.
Przy okazji na zdjęciu widać wszystkie wady modelika. Kabina kierowcy jest zbyt zabudowana, a za mało przypomina akwarium, a krawędzie kabiny nie są dość kanciaste. Powinny być tak ostre, jak to zostało zrobione w modelu Multicara M25.
Pozdrawiam
==============- |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 20:54, 10 Lut 2024, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
emer
User
Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 2373 Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 60 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 19:11, 21 Maj 2021 |
|
Scenka super. 👍 Przemalowanie też udane. Ja pamiętam jakoś, że te niebieskie też śmigały. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez emer dnia Pią 19:11, 21 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
mafo
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2020
Posty: 3495 Przeczytał: 59 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno
|
Wysłany:
Pią 19:32, 21 Maj 2021 |
|
Świetnie przemalowałeś tego Multicara. Podoba mi się.
Niebieskie śmigały w moim mieście tyle, że najczęściej woziły węgiel. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 852 Przeczytał: 45 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 13:30, 06 Lis 2021 |
|
Chevrolet Impala 1967 Kinsmart
Mam dobrą wiadomość dla wielbicieli amerykańskich samochodów z przełomu lat 60tych i 70tych.
Samochodzik Chevrolet Impala 1967 produkcji Kinsmart – mimo, że sprzedawany jako zabawka, jest (w mojej ocenie) bardzo pięknym modelikiem. Co dla mnie bardzo ważne – w perfekcyjnie zachowanej skali 43. Długość, szerokość, rozstaw osi zgadzają się, a nawet rozmiar zewnętrzny kół nie różni się więcej niż 0,5 mm od wymiaru obliczonego z danych katalogowych.
1.
Główna wadą są koła – bardzo „zabawkowe” i „plastikowe” w wyglądzie. Środek jest malowany srebrną, dość matową farbą, a obrzeże pozostawiono z białego plastiku.
Udało mi się jednak (z czego jestem dość dumny) zręcznie pokryć je folią wentylacyjną i w ten sposób dać mu alufelgi. Nie straciłem zarazem imitacji szprych w kolach.
2.
Poniżej porównanie z oryginałem.
3.
Dalej porównanie bryły – z oryginałem oraz z modelem firmy Greenlight. Może na tym zdjęciu aż tak tego nie widać, ale przymierzałem się do zakupu tego Greenlight, obejrzałem mnóstwo zdjęć i wydaje mi się, że to Kinsmart lepiej odwzorowuje nadwozie. Szczególnie kabina pasażerska wydaje mi się nieco za mała w Greenlight; dach „za szybko” opada w dół.
4.
fot. samochodu – Internet / fot. modelu Greenlight ck-modelcars.
Te zdjęcia maja pokazać jaki to łądny model z tej zabawki. Zwróccie proszę uwagę na wycieraczki. Są napawane na wybrzuszenie w szybie i wcale tego nie widać, bo chrom jest napawany jak w dawnych modelach Faller. Wycieraczki i ramki okien wyglądają, jakby były z elementów fototrawionych wysokiej jakości.
To że drzwi są otwierane w ogóle nie przeszkadza, bo są bardzo dobrze spasowane.
Zabawkowy napęd sprężynowy „pull-back” jest w kabinie sprytnie ukryty. Wypraska wnętrza ma tam kształt 2 walizek ustawionych na tylnym siedzeniu. Bardzo sprytnie zrobione.
5.
6.
……….
7.
Mam już teraz 2 Chevrolety Impala, jeden 2ej generacji z 1959 r produkcji Quartzo, a drugi 4ej generacji z 1967 r.
8.
Pozdrawiam
==============- |
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 20:55, 10 Lut 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
Kazik353
User
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 799 Przeczytał: 85 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
|
Wysłany:
Sob 13:43, 06 Lis 2021 |
|
Wygląda zaskakująco dobrze jak na zabawkę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Piotrek_EPKK
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6310 Przeczytał: 121 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Sob 13:44, 06 Lis 2021 |
|
Zdecydowanie mnie zainteresowałeś. Dawno temu bardziej oglądałem te zabawkowe marki (Welly) pod kątem "modelowym". Później rynek zalała tona badziewia i odpuściłem w ogóle rozglądanie się (np w marketach) za takimi perełkami. Muszę przyznać, że marki Kinsmart w ogóle nie znam. A z Twoich zdjęć wychodzi, że te zabawki-modele całkiem zgrabnie im wychodzą. Impala mi się zdecydowanie spodobała, z tego co widzę to kosztuje około 25zł, więc chyba sobie kupię Wielkie dzięki za fachowy opis i dokładne zdjęcia! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2794 Przeczytał: 87 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 16:13, 06 Lis 2021 |
|
Już od dawna żałuję, że Kinsmart robi modele praktycznie pod rozmiar pudełka, a nie w konkretnej skali, bo wizualnie niektóre są bardzo dopracowane. Nawet lusterka w otwieranych drzwiach nie są nigdy prostokątnym klockiem jak u konkurencji, a mają odlew kształtem bardzo zbliżony to oryginału. Zanim wkręciłem się w profesjonalne modele to kupowałem od czasu do czasu najczęściej właśnie zabawki tego producenta. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|