|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
razamanaz
User
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 494 Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pią 19:57, 19 Cze 2020 |
|
Na zdjęciach katalogowych zarówno siatka jak i ramka dookoła niej jest najczęściej czarna. Należy sądzić, że fotki w katalogach pokazują stan fabryczny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 853 Przeczytał: 50 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 20:27, 19 Cze 2020 |
|
Hej RAFLAB, Twoja rada okazała się bardzo użyteczna i nawet nie musiałem pisać do Dziwnego Maga. Stronkę polskiedostawczaki juz oczywiście oglądałem, ale najwyraźniej nie dość dokładnie. Otóż kiedy wszedłem w sektor prospektów ukazała mi się lista i zdjęcia, które już wcześniej dobrze znałem. Tyle że teraz użyłem funkcji pokazywania obrazów w pełnej rozdzielczości i nagle te same zdjęcia udzieliły mi odpowiedzi, o która chodziło. Bo to jednak zdjęcia z epoki i w dużej rozdzielczości pokazały, że jednak zderzaki były srebrne, a kratka wlotu powietrza - razem z ramką - były koloru czarnego lub szaro-czarnego.
Czyli mam odpowiedź. Dzięki wielkie ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
RAFLAB
User
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 1398 Przeczytał: 57 tematów
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Pią 21:08, 19 Cze 2020 |
|
Ciesze się, że mogłem pomóc |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
max
User
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 2622 Przeczytał: 87 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 12:54, 20 Cze 2020 |
|
Temat właściwie wyjaśniony ale jeszcze kilka słów uzupełnienia.
Wydaje mi się, że siatka atrapy w Nysie 501 bywała szara, w kolorze nadwozia lub czarna - chociaż co tego ostatniego nie jestem pewien. Pamiętam najczęściej siatki szare. Ciemne tło komory silnika powoduje, że siatka może wydawać się ciemniejsza. Ale przy tym się nie upieram. Natomiast ramka, jeśli dobrze pamiętam była gumowa w związku z czym zwykle była czarna lub ciemnoszara - to był naturalny kolor niemalowanej gumy. I jeśli nadal pamięć mnie nie myli, siatka osadzano była w przedniej ściance pojazdu za pomocą gumowej uszczelki-ramki tak jak szyba.
Może kolega Dziwny Mag będzie mógł to zweryfikować? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 853 Przeczytał: 50 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 15:17, 20 Cze 2020 |
|
Dzięki Panowie za cenne, a nawet bezcenne obserwacje i uwagi.
1. Rzeczywiście nie pomyślałem - katalog/prospekt musi pokazywać oferowany wyrób.
2. Zupełnie nie pamiętam osadzenia tych kratek - że w gumowej uszczelce. To zabawne, bo właśnie dlatego tak to drążę, bo w mojej pamięci bardziej zachowały się właśnie te atrapy okragłe z siatką, a nie późniejsze, z kratka wyciętą w atrapie.
Tyle że pamiętam ogólny wygląd, a nie szczegóły
Dzięki wielkie ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Dziwny Mag
User
Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 2198 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 109 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wlkp
|
Wysłany:
Wto 0:32, 23 Cze 2020 |
|
Pozostaje tylko potwierdzić wszystko, co opisał max
Ramka atrapki to uszczelka gumowa; siatka i zderzaki stalowe (aluminiowa siatka atrapy była przez kilka lat tylko w modelu 521).
W krajowych wersjach zderzaki i galanteria praktycznie zawsze lakierowana szarym młotkowym (o tyle, że odcienie od srebrnego po ciemnoszary, zależnie od parti elementów). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dziwny Mag dnia Wto 0:37, 23 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 853 Przeczytał: 50 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 6:55, 23 Cze 2020 |
|
Dzięki ! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krzysztof
User
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Wto 7:01, 23 Cze 2020 |
|
RAFLAB napisał: |
Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że jest to rynek w Prudniku - miasteczku niedaleko Nysy, a rok - coś koło 1965 - 67 |
Reklamowe zdjęcie Nys 501 przedstawia modele z przed 1966 r. W tym bowiem roku wprowadzono zmianę atrapy wlotu powietrza z siatkowej na otworową.Mówię to z pełnym przekonaniem,ponieważ w 1966 r. miałem okazję zwiedzić ten zakład.Praktycznie była to raczej manufaktura jak prawdziwa fabryka.Za taśmę robiły traktorki Ursus C-25,które przeciągały montowane tam pojazdy do poszczególnych sekcji.Malowanie nadwozia i elementów ozdobnych odbywało się ręcznie,tak więc wspomniane zderzaki przeważnie malowane były srebrzanką.Pojazdy izotermiczne praktycznie były całe w tym kolorze.Dodać należy,że samochody przeznaczone na eksport były lakierowane i doposażane w SFA w Sanoku.Firma ta dysponowała już piecową lakiernią.Z ciekawostek tamtego okresu dodam,że na placu stały Nysy wysyłane do Wietnamu.Miały one jednakowy ciemozielony kolor.Miałem okazję zobaczyć też prototypową wersję wozu piekarniczego z podwyższonym dachem.Model ten jednak nie wszedł do seryjnej produkcji. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 853 Przeczytał: 50 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 19:04, 27 Cze 2020 |
|
Nysa 501 towos
Zrobiłem ten model Nysy 501. Koledzy na forum okazali się przy tym bardzo pomocni.
Taką właśnie Nysę 501 – z grillem z siatki - sobie wymarzyłem. W zasadzie Nysę N59 z serii KAP kupiłem niejako w zastępstwie, bo nie pamiętam takich Nys.
Zawsze przed zakupem modelu sprawdzam w Internecie opisy i zdjęcia. Patrząc na zdjęcia z filmów i ulic powinienem Nysy N59 pamiętać, bo wydaje się, że jeszcze do końca lat 60ych było ich dużo. Ale nie pamiętam. Za to pamiętam bardzo te Nysy 501 z grillem siatkowym. Nie bardzo dokładnie, bo byłem wtedy dzieckiem, ale widywałem ich sporo i wryły się w pamięć. Bardziej niż te Nysy 501 z grillem „otworkowym”. Te oczywiście też pamiętam, ale i mniej mi się podobały i straciły moim zdaniem przy tej zmianie trochę stylu.
Pojawiały się na Allegro i tu na motoshowminiatura różne oferty żywicznej Nysy, ale długo nie mogłem się zdecydować. Były drogie, a ja bardzo marnym modelarzem. Nie miałem w sobie przekonania, że będę umiał zrobić przyzwoicie taki modelik.
Ale w końcu 2 lata temu nabyłem taki zestaw z żywicy w nadziei, że kiedyś go zrobię.
1
Ten akurat zestaw okazał świetnie zrobiony. Wymiary są bardzo dobre – rozbieżność od skali 43 nie przekracza 1 mm !. Podwozie składa się z nadwoziem w idealny sposób. Na lekki wcisk. Nie trzeba wymyślać żadnego mocowania !
Model pozwala zmieniać atrapę – bo w zestawie jest maska i z siatkowym i otworkowym grillem.
Ponieważ kupiłem zestaw z drugiej ręki to dopiero po zrobieniu modelu odkryłem że to dzieło Kolegów z motoshowminiatura - firma Resin Labor.
Dowód w linku http://www.motoshowminatura.fora.pl/resin-labor,158/galeria-modeli-resin-labor,20477.html
Świetna robota Koledzy !
2-3.
...
Dołączono tylne lampy z bezbarwnego tworzywa – też w 2 wersjach (ja zamontowałem starszą).
Trudny temat kół rozwiązał mi na forum kolega „metall”, bo w odpowiedzi na moje pytanie o możliwość zakupu kół od Nysy N59 z KAP przesłał mi w prezencie komplet takich kół. (Jeszcze raz wielkie dzięki !).
O co chodzi z kołami ? Rzecz w tym, że w ogóle nie lubię, kiedy modelik ma plastikowe koła. Bo u mnie modele stoją „luzem” na półce i dla mnie modelik musi móc jeździć. A na plastikowych (czy żywicznych) oponach wychodzi to marnie. Więc gumowe opony są dla mnie ważne.
Ta Nysa to mój pierwszy „pełnowymiarowy” model zrobiony z zestawu z żywicy. Długo się do tego przymierzałem. Kto czytał moje wcześniejsze wpisy ten wie, że przyczepka Niewiadów była przymiarką do lakierowania żywicy – jak to wychodzi.
Przy zestawie żywicznym zawsze są niespodzianki i trzeba rozwiązywać je uruchamiając wyobraźnię. Np. przy zakupie przeoczyłem, że przednia szyba jest, ale wszystkie pozostałe trzeba dorobić samemu.
Trzeba je dorobić przed lakierowaniem, żeby móc potem każde przypasować. Na pomalowanym modelu doszłoby do porysowań. A przecież nie miałbym jak poprawić, bo maluję aerozolem całość. Nie ma jak uzupełnić drobnych uszkodzeń przy montażu. Każde okno ma minimalnie inne wymiary, ale znalazłem sposób, jak je pooznaczać:
4.
Dla niezbyt doświadczonego modelarza wiele rzeczy jest problemem.
Dla mnie np. wklejenie tych okien do modelu, który przecież musiał być już polakierowany, wymagało trochę namysłu. Żelem kropelka łatwo pomazać inne powierzchnie i jest to najczęściej uszkodzenie nieodwracalne. W końcu wymyśliłem, że wkleję okna tzw. clear-fixem – bezbarwną substancją do tworzenia okien w modelach mini-samolotów, na zasadzie podobnej do tworzenia baniek mydlanych. Tyle, że clear-fix zastyga na stałe. Zaletą jest, że nie wchodzi w reakcje chemiczne z farbą ani plastikiem.
Przednie lampy trzeba było skądś wziąć, bo oryginalne szybki okazały się dużo za grube i o za dużej średnicy. Natomiast same „gniazda” w żywicznej wyprasce są chyba idealne. Dobrałem przejrzyste szkło lampy od złomowanego Volvo 121 z serii KAP. Miałem taki modelik, który przyjechał do mnie zgnieciony na poczcie. Teraz służy jako „dawca”.
Malowanie i kolor:
Malowanie przebiegło normalnie, chociaż później okazało się, że farba słabo trzyma się spodu. Powinienem był chyba jednak stosować więcej podkładu do tworzyw. Sam zwykły podkład Motip nie wystarcza.
Kolor – wybrałem taki sam niebieski, jaki użyłem do malowania Wołgi GAZ 21. Ci, co czytali mój wątek, pewnie jękną - „znowu niebieski” !
Rzeczywiście – niebieskich aerozoli mam już 3 i jeszcze dodatkowo granatowy. Ale rzeczywiście z różnych powodów te samochody, których modele malowałem, bardzo często miały kolor niebieski. A Nysa w dodatku specyficzny, nazwałbym go „socjalistyczny niebieski”. Taki nieco brudny, szarawy. W takim kolorze jeździły prawie wszystkie Warszawy M-20, większość Nys, bardzo dużo Syren.
Mam teraz w kolekcji 3 Nysy – N59 jest w kolorach biało-niebieskim, 521 w kolorze biało-kremowym, no to dla 501 został tylko niebieski. Widywałem jeszcze Nysy w kolorze szarym, ale jeszcze nie widziałem w dzisiejszych czasach aerozolu Motip czy Humbrol w odpowiednim odcieniu szarości. Zresztą szare mi się nigdy nie podobały.
5.
Duży kłopot miałem jednak z atrapą. Najpierw wymyśliłem, że wytnę w taśmie maskującej otwór na siatkę z obramowaniem i potem pomaluję środek na czarny półmat (Humbrolem, pędzelkiem). Nawet na tym rozmytym zdjęciu widać, że wyszło źle. Mimo, że poprawiałem krawędzie maską w płynie – i tak farba rozlała się pod spodem:
6.
Udało się zmyć atrapę denaturalem i teraz odwróciłem kolejność. Najpierw pomalowałem całość na czarno tzw. gumą w aerozolu K2, a potem zamaskowałem środek i polakierowałem Motipem w aerozolu. Krawędzie wzmocniłem czarnym pisakiem olejowym. Wyszło znośnie.
Sporo zamieszania miałem z kolorem zderzaków. Usilnie wpatrywałem się w zdjęcia – prawie wszędzie (nawet czarno-białe zdjęcia) sugerowały kolor jasny, jakby srebrny. Więc nawet już je okleiłem srebrną folią. Tak jakoś pamiętałem z dzieciństwa, że zderzaki były jakoś srebrne.
Z kolei nasz specjalista od PolskieDostawczaki.pl Kolega Dziwny Mag napisał (patrz wpis powyżej), że były malowane na kolor szary młotkowy, o różnych odcieniach. Już szykowałem się je pomalować na jakiś odcień szarego, ale w tym momencie odezwał się Kolega Krzysztof (patrz wpis powyżej), że widział w fabryce, że były malowane srebrzanką. Tak Kolega Krzysztof pogodził wersje – chromowane nie, ale malowane srebrzanką tak. Na pewno były też malowane na różne odcienie szarego młotkowego (widać to na zdjęciach z epoki), ale srebrne w rozumieniu malowanych srebrzanką też były. I to według mojej słabej pamięci – często.
Dla oddania takiego oryginału pomalowałem już naklejoną srebrną folię srebrną farbą Humbrol. W efekcie zderzaki już się nie błyszczą, jak te z Nysy N59 od KAP. Może widać to na tych zdjęciach ?
Z lewej model z „chromowymi” zderzakami, z prawej z malowanymi srebrną farbą.
7-8.
...
Efekt końcowy wydaje mi się zadowalający, chociaż uważni obserwatorzy zauważą dużo wad. Nie brak ich tutaj na Forum. Wielu robi modele na poziomie światowym mistrzowskim, bardzo odległym od mojego, amatorskiego.
- nie zrobiłem czarnych ramek (imitacja uszczelek) dla okien bocznych i tylnej. Już dawniej zauważyłem, że do tego trzeba mieć bardzo pewną rękę. Ja nie mam. A w ten sposób bardzo łatwo spaprać prawie gotowy model. Trudno to potem naprawić.
- nie zamocowałem ani wycieraczek, ani lusterka, które miałem w zestawie, jako elementy fototrawione. Dla mnie to technika trudna, bo elementy bardzo delikatne, a efekt niepewny. Bardzo łatwo spaprać klejem prawie gotowy model. A na prawdziwych zdjęciach tej Nysy tych wycieraczek często się nawet nie zauważa.
- pod zderzakami, przy nakładaniu folii metalowej, doszło do niewielkich uszkodzeń lakieru. Nie naprawiałem tego.
- w żywicznym zestawie oprócz beczki i skrzynek są jeszcze ławki, do zamontowania w nadwoziu. Zrezygnowałem z tego, bo stwierdziłem, że wnętrza i tak mało widać, a tych ławek, malowanych na kolor szary, żeby pasowało do tego wnętrza, nie byłoby widać w ogóle.
9.
Efekt końcowy indywidualnie
10.
11.
12.
I w zestawie z pozostałymi Nysami:
13.
14.
15.
I jeszcze przypomnienie z jaką wielkością mamy do czynienia;
16.
Oraz porównanie z oryginałem – zdjęcie oryginału ze strony polskiedostawczaki.pl :
17.
Pozdrawiam
PS. Jeśli ktoś potrzebuje żywicznych kół od Nysy – to służę. Do tej Nysy dostałem za darmo, to i te żywiczne - zainteresowanemu koledze z Forum - sprezentuję. Pierwszeństwo ma oczywiście Kolega „metall”, jeśli byłby nimi zainteresowany. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Czw 8:50, 02 Lip 2020, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
razamanaz
User
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 494 Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Sob 19:28, 27 Cze 2020 |
|
Dość dziwnie wyglądają na Twoich zdjęciach szyby boczne. Albo nie zdjąłeś z nich folii zabezpieczającej, albo są dość solidnie podrapane. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
RAFLAB
User
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 1398 Przeczytał: 57 tematów
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Sob 20:41, 27 Cze 2020 |
|
Naprawdę fajnie Ci to wyszło, efekt na szybach o którym pisze razamanaz podejrzewam że zwielokrotniło zdjęcie z fleszem i w realu jest to mało widoczne, koła mogłeś jednak zastosować te, które były w zestawie, bo N 59 ma te koła za duże.
Uszczelki okien wystarczy malować czarnym, grubym markerem (nalepiej z firmy Pentel) jadąc pod niewielkim kątem po wewnętrznej stronie wnęki okiennej i nic nie pomożesz poza uszczelkami (przednią uszczelkę szyb, malowałeś chyba pędzelkiem co spowodowało nierównomierny efekt ).
Generanie - SUPER , nie bój się dalej "dłubać" przy różnych modelach, sklejaj spokojnie kolejne modele, rób konwersje, jeżeli sprawia Ci to frajdę - to o to w tym chodzi.
A z modelami tak bywa, że jedne wychodzą rewelacyjnie, a inne niekoniecznie , znam to z autopsji - najważniejsze - jeżeli Tobie stworzony model się podoba i czujesz że jest ok - to znaczy, że wyszedł, jest niepowtażalny i jedyny, bo SAM GO ZROBIŁEŚ
Brawo - Działaj dalej
P.S.
Widzę, że Nyskę "zarejestrowałeś" nawet w Nysie
P.S.2
Malując spry-em, można spokojnie nanosić poprawki lakiernicze, "napsikaj" farby w nakrywkę, weź pędzelek i spokojnie możesz domalować drobne ubytki, tak jak te pod tylnym zderzakiem |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RAFLAB dnia Sob 20:47, 27 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
JarekS
Moderator
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 5664 Przeczytał: 95 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Sob 21:02, 27 Cze 2020 |
|
RAFLAB napisał: |
Malując spry-em, można spokojnie nanosić poprawki lakiernicze, "napsikaj" farby w nakrywkę, weź pędzelek i spokojnie możesz domalować drobne ubytki, tak jak te pod tylnym zderzakiem |
Ja wypsikuję farby ze sprey'u do małego słoiczka, później wciągam farbę do strzykawki, a wlot zaklejam taśmą maskującą - wtedy farba jest do użycia na kilka razy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
promens
User
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 853 Przeczytał: 50 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 21:14, 27 Cze 2020 |
|
RAFLAB napisał: |
… N 59 ma te koła za duże. |
Fakt ale niedużo. Niecały 1 mm średnicy. Uzupełniłem swój post o zdjęcie porównawcze z oryginałem. Optycznie koła wydają się podobnych rozmiarów. Dużo większy problem to duuużo za duża felga i za niska opona. Dlatego maluję na czarno rant felgi, żeby optycznie powiększyć udział opony do normalnego profilu tamtych czasów tj 1:1
RAFLAB napisał: |
Uszczelki okien … markerem (… (przednią …, malowałeś chyba pędzelkiem … ). |
I tu mnie trafiłeś , bo malowałem markerem olejowym i też dalekie od doskonałości.
Piasałem o swoich problemach przy wykonaniu. To jeden z większych dla mnie, kiedy się wniknie w szczegóły:
- rant trzeba pomalować przed wklejeniem okien.
-a klej zwykle wchodzi w reakcję z farbą markera – i wszystko się pomaże …
Nie umiem tego rozwiązać. Samo pomalowanie rantu – OK, ale jak potem bezpiecznie wkleić okna? Z uwzględnieniem moich umiarkowanych umiejętności ….
RAFLAB napisał: |
P.S.
Widzę, że Nyskę "zarejestrowałeś" nawet w Nysie |
znalazłem w Internecie taki oryginał, tyle że z atrapą „otworkową”. Ale też Nysa 501. Zależy mi zawsze na wierności z oryginałem.
RAFLAB napisał: |
P.S.2
Malując spray-em, można spokojnie nanosić poprawki lakiernicze, … |
Hej – to super cenna uwaga i świetny pomysł ! Nie wpadłem na to! Tj. wpadłem, ale wydało mi się bez sensu, bo sądziłem, że wyschnie zanim umoczę pędzelek. Jak to dobrze usłyczeć cos takiego od praktyka ! Dzięki ! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 21:15, 27 Cze 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
RAFLAB
User
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 1398 Przeczytał: 57 tematów
Pomógł: 57 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kluczbork
|
Wysłany:
Sob 21:32, 27 Cze 2020 |
|
Odnośnie malowania uszczelek, zawsze maluje markerem (permanentny z firmy Pentel), a szyby albo wklejam na Superguta ( wstawiam szybę i delikatnie wykałaczką nanoszę troszeczkę kleju na połączenie szyby do karoserii - punktowo - pozostawiając nadwozie jakiś czas na "świeżym" powietrzu - nie zamykając go, aby klej spokojnie odparował, ewentualnie w ten sam sposób nanoszę klej polimerowy.
Pomalowanie uszczelek daje jednak fajny efekt końcowy - zobacz na kabinę operatora koparki - może nie jest to ideał, ale jako, tako wygląda
[link widoczny dla zalogowanych] (klik w zdjęcie powiększa ) |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RAFLAB dnia Sob 21:41, 27 Cze 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Dzidek
User
Dołączył: 19 Paź 2010
Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 42 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Sob 22:24, 27 Cze 2020 |
|
A spróbuj wklejenia szyb za pomocą kleju do drewna typu Wikol.
Takie kleje (np. Ponal, Pattex) nie reagują z lakierami, nie reagują z żywicą i np. plastikiem, polistyrenem i innymi tworzywami.
Jeśli tylko powierzchnia łączenia jest choć trochę szorstka, to zapewniają bardzo trwałe połączenie. Nadmiar można łatwo usunąć mokrym wacikiem.
Po wyschnięciu klej jest przezroczysty, czyli praktycznie niewidoczny.
Pozdrawiam.
Dzidek. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|