nadwozie do Nysy 522 - odlewnicze refleksje

To może podsumujmy

Zalety:
1---nie ma konieczności wycinania drzwi przesuwnych z obu stron , ani łatwe ani przyjemne
2---nie ulegają degradacji listwy i rynienki dachowe
3---materiał zdecydowanie łatwy w obróbce i malowaniu
4---kilkukrotnie mniejszy czas nad wykonaniem modelu
5---odpada problem ze zmywaniem lakieru i kosztem rozpuszczalnika
6---odpada problem z nakładaniem podkładu i kosztem zakup
7---odpada problem z wklejaniem "łaty" w wycięte miejsce , ze względu na krzywizny nadwozia nie jest to łatwe , wiedzą o tym Ci co to robili
8---odpada problem odbudowy listew i rynienek dachowych
9---łatwiejsza obróbka nadwozia , szczególnie przy wycinaniu okien
10--łatwiejsza możliwość naprawy lub załatania uszkodzonego podczas pracy elementu nadwozia

Wady:
1---przewidywany dość wysoki koszt jednego nadwozia , ale ilość robi cenę

Zdecydowane wady:
1---prawdopodobne "utopienie" pomysłu , jak to miało we wszystkich takich planach

Jeżeli ktoś jednak się podejmie , ja sam deklaruję zakup 10 szt , po akceptacji ceny przedstawionej przez ewentualnego wykonawcę

tyle wejść i jakoś ucichło , szkoda , następny pomysł psu w d...ę poszedł

mam dziwne wrażenie tomku, że próbujesz od d..y strony...
masz doświadczenie, przerabiałeś modele, robiłeś konwersje i modele od podstaw...
więc umiejętności masz, a wykazujesz wręcz roszczeniową postawę:
zróbcie to co mi jest potrzebne a jak zrobicie to kupię i pewnie inni też to zarobicie...
sam się weź do roboty - co to za problem zeszlifować drzwi, przygotować model pod formę, zalać silikonem i lać żywicą...
a potem inni to kupią i jeszcze zarobisz... no i będziesz miał dla siebie tyle karoserii ile zechcesz... nie mówiąc już o wdzięczności "narodu" i pochwałach za świetnie zrobiony projekt...
bo tak naprawdę rzucić hasło to każdy może...
sukces zawsze ma wielu ojców, porażka zawsze jest sierotą....

pees. a może to nie takie proste jak sobie wymyśliłeś i dlatego temat upadł? a nie dlatego że to twój pomysł...

Poza tym założenie, że nie będzie w kioskach cywilnej Nysy z nowym przodem jest bardziej "karkołomne", niż założenie, że taka Nysa będzie Cool

xiedzu
spodziewałem się takiej reakcji , nie było mowy o tym "zróbcie to co mi jest potrzebne a jak zrobicie to kupię i pewnie inni też to zarobicie.." może i mam zdolności i doświadczenie , ale mam też swoje lata i szkoda mi czasu , sił i nerwów na użeranie się z kolejną Nysą , tym bardziej , że nie dysponuję żadnymi elektronarzędziami , wszystko robię ręcznie , dlatego pomysł był zwrócony do tych co narzędzia , siły i zdolności praktyczne mają , praca przy modelach sprawia mi coraz więcej wysiłku , być może zakończę prace nad konwersjami , jeżeli moje szwankujące ręce i oczy biorą górę nad chęciami , stare to jest dobre wino i skrzypce

jat02 napisał:

xiedzu
spodziewałem się takiej reakcji , nie było mowy o tym "zróbcie to co mi jest potrzebne a jak zrobicie to kupię i pewnie inni też to zarobicie.."

bezpośrednio tomku tego nie napisałeś ale ludzie myśleć potrafią...
napisali też dlaczego uważają, że to gra niewarta świeczki...
a mimo to ciebie złości to, że

jat02 napisał:

tyle wejść i jakoś ucichło , szkoda , następny pomysł psu w d...ę poszedł

dlatego napisałem to co napisałem...

jat02 napisał:

może i mam zdolności i doświadczenie , ale mam też swoje lata i szkoda mi czasu , sił i nerwów na użeranie się z kolejną Nysą , tym bardziej , że nie dysponuję żadnymi elektronarzędziami , wszystko robię ręcznie , dlatego pomysł był zwrócony do tych co narzędzia , siły i zdolności praktyczne mają , praca przy modelach sprawia mi coraz więcej wysiłku , być może zakończę prace nad konwersjami , jeżeli moje szwankujące ręce i oczy biorą górę nad chęciami , stare to jest dobre wino i skrzypce

i jest to rozwiązanie... ja nie umiem malować, słabo mi idzie przerabianie, cięcie, dorabianie elementów... więc się za to nie biorę a szukam możliwości wykonania moich pomysłów przez kogoś dla mnie...
hobby ma sprawiać radość a nie męczyć...