Kapowe modyfikacje - domowy warsztacik

ŻUK A-03
W tym egzemplarzu wprowadzę więcej zmian w stosunku do poprzednich modeli. Będzie to wersja skrzyniowa.

Zderzaki w kolorze szarym

Skrzynia "drewniana" z plandeką.

Pozostałe zmiany to: wkłady lusterek, felgi w kolorze nadwozia (chętnie bym je zmienił na mniejsze ale nie mam nic na przeszczep), belka ze światłami, barwne wnętrze, boczne szybki wraz z uszczelkami. Boczki drzwi są jakieśz kosmosu, zupełnie odbiegają od oryginału, no ale cóż zostają jakie są.

Zrób małą poprawkę : to Żuk, nie Nysa Wink

Czy w przypadku tego Żuka wzorujesz się na jakimś prawdziwym egzemplarzu?

Zdjęć w necie jest nie wiele, jedno najbardziej przybliżone do mojego egzeplarza to:

Fotki nie mogłem większej pobrać bo była uszkodzona.
Poszukuję fotografii z tyłu auta, jak wygląda sytuacja ze światłami, jeżeli ktoś posiada to Proszę ewentualnie podesłać mi na priva.

Czyli przerabiasz Żuka A-03 na A-09/11.
Wkładasz wiele serca i pracy w te przeróbki. Nie myślałeś o przemalowaniu tego Żuka do stanu fabrycznego z wczesnych lat produkcji? Charakterystyczne dla wczesnych Żuków było ładne dwubarwne malowanie - stąd nazwa Żuk. Na początku te samochody wcale nie były szare i smutne. Dopiero po latach w warunkach braku konkurencji spowodowanej gospodarką nakazowo-rozdzielczą zrezygnowano z malowania w pasy, a później ze stosowania drugiego koloru. Rynek przyjmował wszystko ale najładniejsze są Żuki z pierwszych lat produkcji. W załączeniu prospekty z tamtych lat, może Cię zainspirują Wink

:

Wszystko co piszesz max to fakt. Sądzę jednak, że kolekcjonerowi chodzi o delikatne poprawienie wyglądu modeli bez dużej ingerencji w nadwozia.
Idąc Twoim tropem trzeba by w każdym Kapie zmieniać mnóstwo detali a na to trzeba wiedzy, czasu i doświadczenia.
Malowanie Żuka w pasy jest dość trudne i trzeba by najpierw nieco potrenować.

Mówiąc szczerze to nie kojarzę wersji A09/A11 dwubarwnej... Masz może jakieś zdjęcia takiej max?

tracker napisał:

Idąc Twoim tropem trzeba by w każdym Kapie zmieniać mnóstwo detali a na to trzeba wiedzy, czasu i doświadczenia.
Malowanie Żuka w pasy jest dość trudne i trzeba by najpierw nieco potrenować.

Jestem pełen uznania dla prac kolegi Kolekcjoner87. Wkłada w nie wiele serca, często je jeszcze uzupełnia i dopieszcza. Nie chciałbym oceniać jego umiejętności ale wydaje mi się, że dysponuje już niezłym warsztatem.
W moim poprzednim poście chodziło mi o to, że efekty jego pracy, np. pocienione wycieraczki, przemalowane felgi i inne pracochłonne zmiany nie zawsze są widoczne na pierwszy rzut oka. Może warto jeszcze podkreślić coś charakterystycznego dla danego modelu. W przypadku wczesnych Żuków to dwubarwne malowanie, które bardzo zmienia wizerunek modelu.
Na przykład takie Wink

:

Cytat:

xiędzu napisał:
Mówiąc szczerze to nie kojarzę wersji A09/A11 dwubarwnej... Masz może jakieś zdjęcia takiej max?

Żuki A-09/A-11 występowały z kabinami w wersji dwubarwnej, pasiastej od początku produkcji lecz model ten wszedł na rynek późno bo w 1967 roku, kiedy pasy ustępowały już malowaniu dwubarwnemu typu góra/dół a potem jednobarwnemu. Wersja dwubarwna, pasiasta pozostała w ofercie eksportowej prawdopodobnie do roku 1969.

a widzisz... pasiastego ze skrzynią dotąd nie widziałem - dzięki...

Model prawie ukończony, lecz pozostaje jeszcze wykonanie tylnej belki ze światłami oraz przymocowanie tablicy rejestracyjnej. Co do belki to muszę przeglądnąć zdjęcia w necie jak to się przedstawia.

Skrzynia ze starego trupa, a kabina nówka z fabryki.

Znów zacząłeś ścigać się waloryzacjami, tylko nie wiadomo z kim...
Może ponownie warto trochę zwolnić i waloryzować bardziej konsekwentnie.

Pozdrawiam.

Postaram się odrestaurować plandekę i skrzynię Very Happy

Wprowadzone zmiany: barwne wnętrze, zmatowiona ramka atrapy, felgi w kolorze nadwozia, cała tylna zabudowa (nowa) - w tym chlapacze, tylna belka ze światłami, wkłady lusterek, szybki w bocznych drzwiach wraz z uszczelkami.

PRZED:

PO:

skrzynia po przejściach była moim zdaniem ładniejsza - ja bym wolał postarzyć kabinę a nie odnawiać pakę... ale to ja...
ogólnie efekty twoich poprawek są niezłe - modele zyskują wiele...

Ja również uważam, że dokonywane przez Ciebie modyfikacje wiele wnoszą. Nie mogę się jednak przekonać do plandek w Twoim wykonaniu. Moim zdaniem wyglądają nienaturalnie a w niektórych modelach wręcz szpecą model, przysłaniając cały Twój dorobek. Wnętrza za to wychodzą Ci rewelacyjnie.