Fiat 125P - Polmo 1:40. Forumowy projekt?

W Nowym Roku, nowy pomysł i być może wyzwanie. Ale może po kolei.

Niedawno, trochę przypadkowo, a trochę nie udało mi się wylicytować ciekawe rzeczy. Są nimi oryginalne, nowe nadwozia i podwozia od unikalnego modelu Fiata 125P wytwarzanego przez Polmo (FSO). Sam modelik, o ile w ogóle się pojawia na aukcjach (rzadko) osiąga zawrotne ceny... nie mówiąc już o tym, żeby był on w dobrym stanie (wszystkie, które widziałem na fotkach były typowo zniszczone, zdekompletowane).

W związku z zakupem chodzą mi po głowie różne pomysły, włącznie z czymś co mógłbym nazwać "projektem" forumowym. Tutaj koncepcje sam mam różne, dlatego zamieszczam temat, żeby zasięgnąć Waszej wiedzy i być może kolektywnie moglibyśmy coś z tym fantem zdziałać. Jak myślicie... W jaki najlepszy sposób moglibyśmy wykorzystać te zdobycze? Czy dobrym pomysłem byłaby próba zbudowania kompletnego modelu z wykorzystaniem tych części? Czy może wykorzystać je do wykonania odlewów żywicznych i może wypuszczenia jakiejś krótkiej serii reprodukcji? Głośno myślę, proszę mnie nie bić... Oczywiście mogę tę części schować i cieszyć się, że mam kawałek historii, lecz sądzę, że taką pamiątkę historyczną warto by wykorzystać. Jakby się nie patrzeć jest to modelarski spadek po FSO i czasach minionych.

Mam trzy nadwozia oraz dwa podwozia (jedno z niekompletnym zderzakiem). Czego brak? Pasa przedniego, świateł tylnych i tablicy rejestracyjnej + oszklenia i wnętrza oraz oczywiście kół. Być może możliwe jest wykorzystanie w procesie budowy niektórych części od rzeczy będących na rynku. Niżej zdjęcia z aukcji, oczywiście mogę zrobić własne jakby były potrzebne:

Piotrek_EPKK napisał:

Czy dobrym pomysłem byłaby próba zbudowania kompletnego modelu z wykorzystaniem tych części? Czy może wykorzystać je do wykonania odlewów żywicznych i może wypuszczenia jakiejś krótkiej serii reprodukcji?

Jeden i drugi pomysł jest dobry, więc wybór jest ciężki. Na pewno warto coś zrobić w tym temacie niż zostawić i schować te części. Model jest unikatowy, więc nie powinien pójść na zmarnowanie.

Cześć,

Fajny pomysł, żeby się podzielić możliwością wykorzystania zdobytych elementów przez Ciebie. Wydaje mi się, że najrozsądniejszym pomysłem było by skopiowanie nadwozia i podwozia oraz resztę brakujacych elementów ( czy znajazł by się chętny, kto posiada resztę elementów lub kompletny model do użyczenia reszty części do skopiowania?) Ew na bazie zdjeć dorobienie reszty? Z tego co kojarzę do modelu bylo dwucześciowe pudełko, można by pomyśleć o kpl wzorowanym na oryginale sprzed lat- coś jak reaktywacja Jelcza Mexa swego czasu...
Może, można z tego zrobić kolejny model klubowy? Fachowców nie brakuje u nas, ale z racji tematyki i nieco wiekszej skali trzeba by oszacować ilość chetnych, aby poznać koszty.

Ja chetnie zapiszę się na taki model bez względu na koszty.

Pozdrawiam

Wydaje mi się, że znalezienie innych części może być z gatunku "mission impossible", szczególnie biorąc pod uwagę jak rzadki jest taki model. Dlatego myślałem też, że być może da się wykorzystać części od rzeczy takich jak Welly (1/34, 1/43) czy nawet IXO chociaż nie wiem jak to skalowo wygląda, trzebaby dopasować. Oczywiście najlepszym pomysłem byłoby ich dorobienie, ale tutaj muszą się już wypowiadać eksperci...

Model forumowy. O tym właśnie myślałem, pisząc o reedycji Smile

Może coś by z tego wyszło? Na pewno pomysł byłby nietuzinkowy...

Jestem za żywicą, więc w silikon to i zróbmy alareprodukcję, myślę że w kwestii brakujących elementów pomógłby nam nasz forumowy magik od 3D czyli Bartek, a formami mógłby zająć się drugi Bartek od Polonezów i Fiatów . Największym problemem mogą okazać się szyby jeżeli ich nie masz, i tu można by spróbować wykorzystać coś z welly, jeżeli by pasowały to odlewami mogę się zająć ja, mam jakieś tam doświadczenie w odlewaniu żywic clear .

Dzięki za spostrzeżenia Piotrze. Szybek niestety brak, mam dokładnie to co widzicie na zdjęciu. Welly miał jakąś dziwną skalę, więc istnieje szansa żeby się to zgrało, w ogóle kiedyś miałem takie autko, ale gdzie ono jest? Najwyżej kupi się sztukę w papierniczym.

Czyli jak coś mamy pierwszego chętnego do podjęcia działań Smile

Jezeli chodzi o szybki z Welly, to jezeli faktycznie by pasowaly, to trzeba je też uzupełnić o boczne szyby- Welly nie ma ich, bo ma otwierane drzwi, a miniatura Polmo ma pełne oszklenie.

Żeby odzwierciedlić ten model takim jaki był to należy odszukać w czeluściach internetu jakieś foto tego fiata i części dorabiać na na ich wzór, jeżeli reprodukujemy tylko nadwozie i podwozie a np. koła damy takie alaKAP to idea mija się z celem, takie jest moje zdanie .
Nawet coś na szybko znalazłem :
[link widoczny dla zalogowanych]
A co do fiata z welly, to nie wszystkie miały otwierane drzwi .

Też jestem tego zdania, że powinien być maksymalnie, o ile to możliwe zgodny z oryginałem.

Poniżej link, w którym widoczne jest wnętrze oraz specyficznie wykonane osie wraz z ich mocowaniem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pytanie tylko czy cała akcja ma sens?
Oryginalny model z tego nie powstanie, a jakość modelu jako takiego na obecne czasy będzie...wiadomo, bez komentarza...
Ten 'ponowny wypust' Ogórka w 1:87 był prawdopodobnie możliwy, ponieważ zachowały się oryginalne formy wtryskowe (poprawcie mnie jeśli się mylę). Zatem akurat w tym przypadku jeszcze można było mówić o oryginalnym modelu - taka dodatkowa seria AD XXI w. Podobnie było ze Starem, którego zresztą kupowaliśmy grupowo na forum. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

W przypadku tego Fiata powstanie tylko przybliżona replika oryginału.

Zajmujecie się sprawami technicznymi, czyli zastanawiacie jak właściwie zrobić dobrą kopię.
Wg mnie może być jeszcze problem z jedną sprawą, a mianowicie z prawami autorskimi. Warto w dzisiejszych czasach pamiętać i o tym.

Tak, masz racje, myślałem już o tym po pierwszym poście Piotrka...
Firma, w której pracuję, jest klientem FSO od ok 10 lat, wiec jeżeli temat miałby ruszyć to spróbuję dotrzeć do właściwej osoby, poprzez zaprzyjaźnione osoby. Tą część projektu wezmę na siebie.

Pozdrawiam

i jeszcze jedna sprawa: skąd się wzięły te formy? Tzn wiadomo, że wzięły się z fabryki Wink

ale czemu ich nie wykorzystano?
Opcja 1 - po prostu skończyła się produkcja i pracownicy mogli wziąć sobie niewykorzystane elementy, lub po prostu mogli wziąć sobie niektóre elementy w trakcie produkcji,
Opcja 2 - ktoś po prostu wyniósł te wypraski - czyli mówiąc na wprost ukradł z fabryki, (jak kiedyś ta akcja z Revellem w Bydgoszczy...)

i niestety Opcja 3 - te wypraski miały trafić na przemiał, ponieważ to była np. partia rozruchowa, pierwsze sztuki którejś tam partii produkcyjnej, albo ostatnie sztuki wykonane na zużytej już formie(choć to raczej odpada z uwagi na nie tak duże nadlewki na łączeniu form oraz "wyraźność"- jakość wszystkich krawędzi).

W dwóch pierwszych opcjach wypraski po oczyszczeniu powinny być ok, ale tak czy siak najpierw bym sprawdził geometrię tych odlewów.

Wspomniane Jelcze Ogórki były w skali 1:72. Pozdrawiam.

Racja! Oczywiście, że tak. Wink