Daffiki dwa - Jelcz MEX i Jelcz 043. I jeszcze PO-1

Cześć.

Ta relacja już kiedyś była, ale została usunięta z powodu kłopotów ze zdjęciami na hostingu. Postanowiłem ją wrzucić ponownie, ponieważ model doczekał się kolejnych modyfikacji.

Przedstawiam zatem ponownie mojego Jelcza Mexa 272 - poprawioną "zabawkę" Daffi.
Warto wspomnieć, że Jelcz z Daffi powstał na podstawie kita żywicznego, który "ma swoje korzenie w FoxToys".
Zabawkę Daffi wszyscy kojarzą, a moja została poddana następującym modyfikacjom:
- usunięte zostały wycieraczki odlane z przednimi szybami (pilnik -> papiery ścierne -> pasty polerskie) i zastąpione wycieraczkami fototrawionymi;
- wycięty został przedni grill i zastąpiony blaszką;
- migacze i tylne lampy zostały spiłowane i zastąpione odlewanymi z przezroczystej żywicy barwionej;
- usunięte zostały lusterka, otwory po lusterkach zamaskowane blaszką, zamontowane zostały lusterka z blaszki fototrawionej;
- wymienione zostały koła - felgi są kopiami żywicznymi ze Skody 706 RTTN SSM, opony rosyjskie do Kamaza (z bieżnikiem standardowym) - wcześniej miałem założone opony Kormoran, ale jat02 skrytykował ten wybór;
- dodane zostały kalki, zrobione kiedyś przez Xiedza do kitu żywicznego Mex'a - tablice kierunkowe, numer liniowy, tablice rejestracyjne;
- domalowane zostały uszczelki drzwi.
Nie podejmowałem się usunięcia numerów taborowych, bo obawiałem się uszkodzenia lakieru. Nie ruszałem także wnętrza, poza dodaniem tablicy z numerem liniowym za tylną szybą. Wszystkie elementy fototrawione pochodzą z blaszki przygotowanej kiedyś dla kita żywicznego.
Z góry uprzedzam - wiem, że napis Jelcz na grillu jest przyklejony odwrotnie (w dół zamiast w górę).
Jelcz z Daffi ma ogromny potencjał i po niewielkich modyfikacjach można z niego zrobić dość przyzwoity model.

A tak się prezentuje mój Jelcz:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie byłem zadowolony z przednich lamp - oryginały zostały usunięte, przetłoczenia karoserii zostały rozwiercone i zamontowane zostały przednie lampy od Gaza 69 - pasują idealnie Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak się prezentuje z wymienionymi lampami:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnimi pracami przy Daffiku były poprawki we wnętrzu - odcięte zostały oryginalne oparcia siedzeń i na nie nałożone zostały siedzenia, które kiedyś sobie odlewałem. Kilka drobiazgów dorobione zostało przy miejscu pracy kierowcy. Wygląda to tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak wygląda porównanie z oryginalnym wnętrzem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Podstawka dostała teksturę drogi brukowanej:
[link widoczny dla zalogowanych]

I ostateczny efekt:
[link widoczny dla zalogowanych]

Układ siedzeń we wnętrzu nie do końca jest prawidłowy, ale postanowiłem tego nie poprawiać.

A tak wygląda drugi Daffik, przerobiony na Jelcza 043, w towarzystwie MEX'a, którego budowa jest pokazana w dalszej części tematu:
[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze PO-1:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam.

Bardzo ładnie! Smile

Nie planowałeś go przemalować np. po to żeby poprawić firmowy rozprysk farby na odcięciu czerwonego np. przy drzwiach?
A czemu Kormorany się nie nadają? Nie ten wymiar?

Piękny model, bardzo realistyczny. Gratuluję Smile

I dołączam do pytania o Kormorany.

Cześć.
Dzięki Koledzy za komentarze.
To jest pierwszy waloryzowany Daffik i dla niego założenie było takie, że zostaje oryginalny lakier karoserii. Odcięcia koloru nie są u mnie złe, nie ma potrzeby ich poprawiania.
Jeśli chodzi o Kormorany, to te dostępne w Ritmonexx'ie ([link widoczny dla zalogowanych]), mają one za niski rant. Nie wiem, czy to zła średnica modelu opony czy ta opona jest za mała do MEX'a, ale założona na model Ogórka powoduje, że model ma "za małe kółeczka". tak na szybko fotki zrobione komórką, które nie do końca oddają ten efekt (zwłaszcza przez cień):
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Zdjęcia można powiększyć przez kliknięcie. Na pierwszym zdjęciu jest porównanie opony założonej do mojego modelu (na szarej feldze) i opony Kormoran (na jasnej feldze). Na drugim zdjęciu jest założona opona Kormoran na felgę modelu.
Pozdrawiam.

Rzeczywiście - nie ma co patrzeć na teroretyczne wymiary modelu (opony) tylko jak to wygląda na modelu, a powinno wyglądać proporcjonalnie.

Wyrazy uznania za dokonane przeróbki i poprawki w Jelczu. Mam tylko jedną uwagę-pytanie. Czym się kierowałeś wykonując taki wzór tapicerki foteli tego autobusu? Nie przypominam sobie, żeby gdziekolwiek takie występowały. Tapicerka była gładka, poszczególne fragmenty były ze sobą zszywane, a na łączeniu szwów był wszywany profil tzw. biza. Moim zdaniem niepotrzebnie włożyłeś sporo dodatkowej pracy, aby wykonać coś, co nie jest zgodne z rzeczywistością. Pozdrawiam.

Wzór foteli to moja radosna twórczość - kiedyś takie sobie zrobiłem i odlałem. Nie kierowałem się żadnym prawdziwym wzorem, oczywiście samej tapicerki, bo poręcze są w miarę dobrze odwzorowane.
Ale czy to ważne...? Cool

I tak uważam, że wnętrze jest dużo lepsze, niż oryginalne - przede wszystkim widać je z zewnątrz.

Twój wybór, Twoja sprawa. To, że fotele teraz chociaż widać to dzięki farbie, która również jest nieodpowiednia względem oryginału. Ale to wszystko nieważne. Grunt, że się Tobie podoba.

Waloryzacja nie zawsze musi zbliżać do oryginału... Czasem jest po prostu pewną zabawą Smile

Każdy z modeli, nie ważne jakiego pojazdu, nie ważne jakiego producenta, jest po części uproszczeniem, po części odstępstwem od oryginału. A im większe odstępstwo, tym większa fikcja Smile

Można się tak w nieskończoność przerzucać argumentami, ale przecież nie o to chodzi Smile

Ursusy, które nie dawno pokazywałem, też są po części fikcją Smile

Dafik, w oryginale, nie pasował do gabloty, do pozostałych autobusów ClassicBus i SSM. Po waloryzacji nie wstydzę się go tam postawić.
Pozdrawiam.

Byle więcej było zabawek z których można zrobić tak piękne modele. Gratuluję Jarku, także zdrowego podejścia ,że to co robimy ma przede wszystkim bawić i cieszyć posiadacza. Ok!

Ja od siebie zaproponowałbym poprawienie okolic drzwi i szyb- coś w rodzaju uszczelek - bo obecnie bardzo się (nie) wyróżniają na tle nadwozia.
Ale gratuluję naprawdę udanej konwersji! Smile

Robienie uszczelek szyb bocznych w tym modelu nie jest dobrym pomysłem. Ścianki modelu są grube, a szyby nie są wpuszczane w otwory okienne, tylko osadzone głęboko, jako jeden element przezroczysty wzdłuż całego boku autobusu. Wymalowanie w całości wnęk okiennych na czarno, spowoduje, że uszczelka będzie wyglądała bardzo grubo, jak to jest w przypadku szyb przednich. Z kolei wymalowanie tylko krawędzi wnęk okiennych tylko uwydatni głębokość osadzenia szyb. Tymczasem w parwdziwym autobusie, uszczelki szyb bocznych są dyskretne, mało widoczne.
Wolę zatem pozostawić boczne okna bez uszczelek. Trzeba pamiętać, że model powstał w wyniku waloryzacji zabawki, która ma pewne ograniczenia.
Pozdrawiam.

precyzyjnie, czysto, z wyczuciem, estetycznie,
a że nie wszystko ? (w sensie np. ruchome skrzydła drzwi),
to już sarkazm.
Jest wiele różnych punktów widzenia,
z mojego widać fajną robotę Smile

pozdrawiam

Zdecydowanie udana konwersja. Absolutnie!

Pytanie ode mnie - dlaczego na tablicy kierunkowej nazwisko Plater jest przez dwa T?
Błąd, czy tak było w oryginale?