Crash Test Fiat 126

Wysłany: Pią 15:03, 11 Mar 2011

Cash test malucha. Odbiega od tego pokazanego na tylnej ściance z roku 1976 paroma szczegółami takimi jak kolor, brak brezentowego dachu, ale było to zamierzone.
Uszkodzenia karoserii mimo, że wydają się proste do zrobienia to jednak mi nie wychodziły i finalnego zniszczenia dokonał oczywiście Tracker. Reszta czyli rozwalona szyba, malowanie oraz całą wykończeniówka to już moja robota. W trakcie robót zagubiłem gdzieś trójkątną szybkę więc przy okazji oprócz tej brakującej dorobiłem też tą obok i tym samym zamknąłem okno Wink

Do pełni szczęścia brakuje jeszcze paru kalek

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Edit: i już z kalkami
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pią 15:11, 11 Mar 2011

Piekny

Wspaniała przeróbka, a kable z lampy sa po prostu genialne Smile

Wysłany: Pią 15:20, 11 Mar 2011

No dla obu speców wielkie brawo Smile

z tą szybką też niezłe jaja, wychodzi na to, że najlepiej by było jakbyś duuuużo części gubił, bo dorobione są znacznie lepsze:) Ładny, czekamy na kaleczki

Wysłany: Pią 19:59, 11 Mar 2011

Rewelka,a tak realnie potłuczoną przednią szybę widzę pierwszy raz w modelu.

Wysłany: Pią 21:32, 11 Mar 2011

Rewelacja! Kładzie na kolana. Tak samo jak Robert, pierwszy raz widzę tak ładnie zrobioną potłuczoną szybę!

Wysłany: Pią 21:37, 11 Mar 2011

Pogięty rewelacyjnie. Szyba bomba. Ogólnie świetnie. Mały minusik za zbyt grubą uszczelkę w tylnej szybie (ale taki "tyci-tyci", bo wiem, że to maleństwo).
Pozdrawiam.

Wysłany: Pią 22:35, 11 Mar 2011

Dzięki

Co do uszczelek to w tym modelu zamiast pisaka, którym maluje mi się naprawdę bardzo równo bez maskowania, ale niestety z tym tęczowym połyskiem tym razem użyłem matowej Pactry. Gdzięś mi się jak zwykle zrobiło większe ząbkowanie i podciek pod taśmę no to poprawiłem i resztę musiałem dorównać. I przez to jest szersza. Zostanę jednak przy pisaku Smile

Wysłany: Sob 1:11, 12 Mar 2011

No i piknie.
Szyba faktycznie wyszła Ci...lepiej niz mi Smile

Jabym nie dawał białych paslów na przedniej oponie, ale rzecz gustu.
Długo czekałeś z mojej a potem poczty winy ale efekt końcowy chba Ci to rekompensuje Wink

No to bum !

Wysłany: Sob 9:40, 12 Mar 2011

Pomysł z pasami na oponie skopiowałem z innego crash testu maluszka, paski ledwo się trzymają więc i w każdej chwili można je ściągnąć. Co do szyb, to Ty masz z kolei w tym żółtym - może nie wybitą ale - super uderzoną. Bardzo mi się podoba Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Sob 18:16, 12 Mar 2011

Krzysiu modelik rewelacyjny, świetnie pogięty, potłuczony i wogóle...

Wysłany: Nie 1:34, 13 Mar 2011

Cysior, zdjęcie które prezentujesz jest co nieco kontrowersyjne, a mianowicie z takiego powodu, że maluszek prezentowany w "krash test-cie" przednie koła ma z nowszego układu hamulcowego (wzmocnionego), a tylne ze starszego.
Z tego co jest mi wiadomo, nigdy nie było "maluszków" z takim układem jezdnym, więc, albo na potrzeby testu stworzono hybrydę, albo ktoś sobie zrobił ciekawą wersje, którą poddał testowi, licząc na odszkodowanie Laughing

Wysłany: Nie 1:53, 13 Mar 2011

RAFLAB a ja Ci powiem tak - jestem zawodowo związany z obecnym przemysłem motoryzacyjnym od wielu lat i co-nieco widziałem. Jeśli samochód jednej z wiodących marek europejskich, powszechnie uważany za solidny i bezpieczny, ma iść na crash-test, to na spawalni taka karoseria ma już zawieszkę "CRASH". Chodzi o to, że jest on traktowany, jako pojazd specjalny, a pracownicy wykonujący przy nim czynności, mają się przyłożyć do swojej pracy. nie jest tajemnicą, że auto idące na crash, jest specjalnie przygotowywane.
Pamiętam parę lat temu wielką aferę, kiedy w Stanach Zjednoczonych wzięto na crash samochód, będący jednym z topowych modeli tegoż koncernu, a który wcześniej był zamówiony przez podstawionego klienta. I okazało się, że w tym super bezpiecznym samochodzie, przy standardowym crash-teście, wyrwały się mocowania pasów bezpieczeństwa. Afera była straszna - chcieli całą partię cofnąć do Europy.
Konkluzja jest taka, że do wszelkich systemów bezpieczeństwa w samochodzie, należy podchodzić z dystansem...
Pozdrowienia.

Wysłany: Nie 2:00, 13 Mar 2011

Czyli JarekS potwierdz moją "teorie spisku" o podstawionym modelu do testów Laughing

Bardzo miło Laughing

Wysłany: Nie 3:18, 13 Mar 2011

Jedyny pewny i działający system bezpieczeństwa to kierowca z umiejętnościami i z mózgiem Smile

niestety większość kierowców tych 2 warunków nie spełnia Sad

u nas się prawo jazdy rozdaje jak ulotki na ulicy, każdy może dostać

Wysłany: Nie 20:28, 13 Mar 2011

Maluch z pokazanego crash testu ( cz-b zdjęcie ) to prototypowy "Ryjek" z silnikiem z przodu.
To powinno rozwiązać zagadkę.