Wokoło BMW - kolekcja emera

Wysłany: Śro 20:47, 23 Mar 2022

Jest super - piękny zestaw.

Ten rarytas trafił do mnie na giełdzie marcowej `22. No, tanio nie było, ale nie ma się co dziwić. To nie jest żadne „beleco”. Zresztą określenie „tanio”, to kwestia definicji. Z kilkoma kolegami ostatnio o tym rozmawiałem i mamy podobne przemyślenia. Niezależnie od poziomu cenowego, jeżeli jakiś model, którego szukamy (długo – to tym bardziej) trafia się w okazyjnej cenie, to trzeba brać. A potem najwyżej „zęby w ścianę”. Taki jest los kolekcjonera. Okazja z definicji trafia się na ogół wtedy, gdy się nie spodziewamy. I może już nigdy więcej. Codziennie pluję sobie w brodę, że z powodu słabej zawartości kasy nie kupiłem ok. rok temu na giełdzie w Stacji Muzeum pewnego modelu od Matrixa. Od tego czasu poluję na niego i ofert sprzedaży nie ma dosłownie nigdzie.

To kolejny Bristol w mojej kolekcji (jeszcze kilku nie pokazywałem). ARNOLT BRISTOL BOLIDE. Oczywiście z silnikiem BMW. Model od Matrixa limit. nr 272 z 408.

No wnętrze. Sami zobaczcie, jak jest wykonane. Już sama kierownica wbija w zachwyt.

Na ostatniej giełdzie kupiłem kilka modeli do przeróbek, ale upolowałem także coś dla siebie.

LOLA T100 F2 Grand Prix de Pau #32 Jorge de Bagration. Model od Sparka limit. Nr 14 z 300.

Według mnie model jest po prostu kapitalny. Nie mogłem się powstrzymać do zaprezentowania szczegółów wykonania – silnik, zawieszenie, wnętrze kokpitu są bardzo dokładnie zdetalowane. Jest nawet porządnie odwzorowany grill, którego nie da się zobaczyć bez dodatkowego oświetlenia.

Dlaczego ten model u mnie? Większość bolidów LOLA F2 z tego roku była napędzana silnikami BMW. (Chyba) nawet mam jakieś i kiedyś zaprezentuję. Ale jest tu oszustwo Ten konkretnie bolid miał silnik Cosworth. Kupno tego modelu zbiegło się z transakcją wiązaną kupno/sprzedaż/zamiana z jednym z prominentnych uczestników, więc zachwycony urodą modelu nie miałem wyjścia. Trzeba było brać! I Wcale nie żałuję.

Na marcowej giełdzie udało mi się uzupełnić kolekcję bolidów F1 z silnikami BMW. Oba modele, to gazetowe IXO.

BRABHAM BT55 BMW F1 1986 #7 Riccardo Patrese IXO gazetowe

Proszę się przyjrzeć wnętrzu kokpitu… i czytać dalej.

Drugi to znacznie młodsza generacja bolidów F1. Ładnie uzupełnia lukę wśród prezentowanych kiedyś wcześniej.

WILLIAMS FW26 BMW 2004 F1 #3 Juan Pablo Montoya IXO gazetowe.

Kokpit. I przy okazji konkurs, jak zwykle bez nagród. Co jest w kokpicie tego auta, a nie ma w poprzednim? Odpowiedzi proszę zamieszczać w tym wątku Wink

Kto pierwszy, ten jednak zostanie nagrodzony. Pochwałą

ARNOLT faktycznie świetny. Kompletnie dla mnie nie znany. Wykonanie pierwsza klasa.
Bolid Lola kapitalny, dużo fajnych szczegółów. Zawieszenie wraz z charakterystycznym bieżnikiem na oponie - bomba.

Kolejne nietuzinkowe modele. Z pierwszej prezentacji obydwa rewelacyjne. Mnóstwo szczegółów. Druga prezentacja nie mniej ciekawa. Piękne miniaturki i mimo, że gazetkowe, to naprawdę dla kolekcjonera, jeżeli pasują do profilu kolekcji, to pozycja obowiązkowa. Świetne prezentacje. Ok!

Paweł pawmarss pokazał ostatnio swoją mini kolekcję BMW E30 od PMA + M3 Auto Art. No i dotarło od mnie, że w wyniku jakiegoś grubego nieporozumienia nie mam takich modeli u siebie. Zabolało serce kolekcjonera i coś zawyło DAWAJ!
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, bo stare wypusty z otwieraną maską, to już rzadkość. Do tego, to modele kultowego w pełni tego słowa znaczeniu samochodu, więc nie jest łatwo. Czyli jest drogo.
Zdecydowałem się na wyrąbanie dziury w budżecie i najpierw kupiłem czarne tzw. coupe, czyli po prostu wersję 2-drzwiową.

BMW 3 E30 1989 Minichamps #431024000 limit. 3792

Przy okazji tej fotosesji pokusiłem się o krótkie porównanie tego starego wypustu z niedawną reedycją modelu, w którym maska się nie otwiera. Pod tym względem jest to ewidentne uproszczenie. Po rozkręceniu modelu widać, że maska jest oddzielnym elementem wklejonym do nadwozia i pod maską „hula wiatr”.
Przy okazji: myślę, że ten nowy wypust zdefiniowany jako limit 500 szt., to lipa i popelina. Nie wierzę, że wypuścili tylko tyle. Poza tym przy okazji z takim samym „limitem” wyszły jeszcze co najmniej 2 wersje kolorystyczne.

Z przodu różnice są niewielkie. Trochę inne zderzaki i halogeny.

Tu różnice są widoczne. Poza wydechem (czarny/srebrny), odwzorowanie ogrzewania szyby no i najbardziej rzuca się w oczy wykonanie tylnych lamp.

W widoku z boku na pierwszy rzut oka – antena. I chyba tyle

Druga poważna wyrwa w budżecie powstała w związku z tym modelem

BMW 3 E30 Cabriolet Minichamps limit. 2016 szt.

W kabrioletach zawsze przyjemnie ogląda się starannie odwzorowane detale wnętrza

Trwa polowanie na Touringa od PMA i M3 od Auto Art. Ale to ponura historia.
Mam jeszcze inne E30, także w wersji „cywilnej” i kiedyś pewnie je zaprezentuję. Może jesienią, bo mam pomysł w sprawie ekspozycji na Hobby `22.

Zawsze mnie zastanawia. Co jest kultowego w E30 prócz tego, że zostały tylko te egzemplarze, które umknęły fanom "sportowej" jazdy?
Nie hejtuję, po prostu nie potrafię tego ogarnąć.

Bartek,
Dlaczego coś staje się kultowe, to trudna do zdefiniowania sprawa. Generalnie chodzi chyba o odbiór tego czegoś. E30 była klasycznym samochodem z klasycznym układem napędu. Takim skończonym w ramach swojej koncepcji, trwałym, skutecznym (również w motosporcie). Fajnie się tym jeździło. No i z czasem faktycznie popyt na pozostałe w eksploatacji sztuki zaczął windować cenę. Wiem, że gdybym mógł, bez wahania kupiłbym E30. Dla przyjemności z jazdy Wink

Ten model trafił do mnie ładne kilka lat temu. O ile dobrze pamiętam, kupowałem coś na Ebay’u i u tego samego sprzedawcy trafił się w sensownej cenie, bez kartonika niestety. Wzbudził moje zainteresowanie, bo nietypowa wersja E90. Poza tym nie znam więcej modeli BMW od Premium X.

BMW 3 (E90) HARTGE H50 V10 2007 od Premium X

Słabo to widać, ale w miejscu biało niebieskiego śmigła logo BMW jest znaczek Hartge.

Ta rakieta podobno zaliczała sprint do 100 w 4,4 s. Nie znalazłem informacji, ile szt. było zbudowanych, ale chyba nie więcej niż kilkanaście. Za to ucieszyła mnie informacja, że model jest już baaardzo trudno dostępny, a jego cena dochodzi do 150€. Mój model ma niestety szyby zaparowane akrylem.

Ja jako anty fan BMW, muszę powiedzieć, że E30 ma to coś. Dla mnie jest po prostu ładna, schludna i szyta na miarę. Nie pojmuję cen, które obecnie osiąga.

Co do modeli, to same dobre słowa można wypowiedzieć. Piękne, szczególnie cabrio (szkoda że nie czarne), a otwierana maska tylko dodaję szyku.

E30 piękne i gratuluję zdobycia tych z otwieraną maską i odtworzonym silnikiem.
Natomiast tuning Hartge to jest model, na który poluję od kilku lat. Zazdroszczę, bo mnie jak do tej pory nie udało się kupić. Piękny jest. Ok!

Mam granatowe i bordowe z reedycji. Dobrze, że nie wyrywałem maski, bo myślałem że jest otwierana, a tylko przywarła .... Wink

Cieszę się, że zainspirowałem do wzbogacenia kolekcji ! Czerwone E30 bardzo ładne. Trzymam kciuki za poszukiwania kolejnych brakujących egzemplarzy. Wyrwę w budżecie może robią, ale ile też satysfakcji dają Laughing

Ja odpuściłem tylko kombi, ale wiem, że jak spotkam to się nie oprę.

Dziękuję wszystkim za zabranie głosu w tym nudnym temacie. Ciągle coś o BMW. Ale tu inaczej nie będzie. Cieszę się, że E30 wywołuje jednak reakcje. Także "antyzwolenników" tego auta. Coś w tym jest...

Zastanawiałem się, czym Was dzisiaj zniechęcić do dalszego ciągu tego wątku. Do wyboru c. d. E30 albo znowu bolidy z silnikami BMW…
No to może jednak bolidy.
Po pierwsze wracam do marki Lola i przy okazji do modeli Sparka. Czasami zastanawiam się nad celowością działań kolekcjonera. I w chwili zwątpienia pojawia się iskierka do dalszego działania. Taka niespodzianka. W przypadku tego modelu nie mogłem dojść do ładu z jego historią F2, czy F1? O co chodzi?

Niedawno pokazałem model Lola T100, który niestety nie miał silnika BMW. Ten miał. LOLA T102 BMW Grand Prix Niemiec 1986 #18 Hubert Hahne. Model Spark limitowany nr 229 z 300 szt. Ten bolid brał udział w wyścigach F2. W tamtych czasach takie rzeczy były możliwe – bolid został zakwalifikowany do startu w F1. Hubert Hahne zajął w tym wyścigu 10 miejsce.

Oczywiście warto spojrzeć na detale wykonania modelu

W trakcie fotografowania modelu zauważyłem, że jakoś tak fajnie komponuje się w ujęciu jakby widziany w lusterku wstecznym, tak z poziomu tuż nad nawierzchnią toru Wink

A z ciekawostek jeszcze związanych z tym wyścigiem:
1. W trakcie trwania odbyło się lekkie mordobicie pomiędzy dwoma kierowcami.
2. Jeden z zawodników w tym właśnie GP jako pierwszy wystąpił w kasku pełnotwarzowym.

Bardzo ciekawy model. A i opis dodaje mu smaczku.
Spark potrafi zrobić sporo detali co dodaje uroku modelom. Nie kolekcjonuję bolidów, ale zawsze z przyjemnością oglądam modele, szczególnie tych starszych z poprzedniego wieku... Smile