To co w motoryzacji najpiękniejsze, czyli Ferrari

Dzięki za miłe słowa Smile

Cieszę się, że zarówno modele jak i przede wszystkim zdjęcia się podobają. Jeśli idzie miniatury prezentowanych samochodów to szczerze polecam wydania gazetkowe. Modele są nie tylko naprawdę fajnie wykonane ale też możliwe do zdobycia za rozsądne pieniądze.

Ferrari F2001, IXO/Altaya

Konstruktorzy Ferrari prace nad bolidem na sezon 2001 rozpoczęli w nastrojach o których przez ponad dwie dekady mogli zdążyć już zapomnieć. Włoskiej ekipie bardzo dobre nastawienie zapewniły pierwsze od 1979 roku mistrzostwo świata kierowców wywalczone przez Michaela Schumachera oraz fakt, że do budowy nowego bolidu przystąpili ze świetną bazą w postaci doskonałego bolidu z sezonu 2000. Zespół skupił się na dostosowaniu samochodu do nowych przepisów, stąd m. in. na nadwoziu pojawiły się całkowicie przeprojektowane elementy aerodynamiczne. Nie oznacza to jednak potraktowania po macoszemu elementów bolidu, których nie objęły nowe regulacje. I choć silnikowo Ferrari F2001 odstawało od konkurencji (przede wszystkim niezwykle mocnej jednostki BMW montowanej w bolidach Williamsa) to niezwykle udana reszta samochodu pozwoliła Schumacherowi bezproblemowo obronić tytuł. Garść statystyk nie pozostawia złudzeń kto był w sezonie 2001 najszybszym kierowcą w stawce: Niemiec mistrzowski tytuł zapewnił sobie na cztery rundy przez końcem sezonu w trakcie którego nie udało mu się stanąć na podium tylko w trzech wyścigach z których dwóch nie ukończył ustanawiając jednocześnie kilka rekordów. Jeżeli dodamy do tego doskonałą postawę jego zespołowego partnera Rubensa Barichello, zdobywcy 10 podiów w sezonie, nie dziwi fakt zdobycia przez Ferrari kolejnego tytułu w klasyfikacji konstruktorów. Prezentowany model podobnie jak przedstawiane już przez mnie Ferrari F2002 będące jego następcą pochodzi z serii gazetkowej. Mimo, że bardzo lubię różnorodność w modelarstwie to w przypadku mistrzowskich bolidów Ferrari Michaela Schumachera pozostanę wierny gazetówkom. Moim zdaniem są całkiem nieźle wykonane a w producenckim komplecie powinny tworzyć ciekawą całość. Nie inaczej jest w kwestii wykonania bohatera dzisiejszego porównania, który w mojej opinii jest bardzo udanym modelem.

Jedyne co rzuca mi się w oczy w tym modelu, to wykonanie opon i felg od wewnętrznej strony, brak napisów, oraz srebnrna częśc felgi, której nie było, a i tak pewnie tego nie widać bardzo poza zdjęciami, a próba podmalowania na czarno raczej nie miałaby sensu, bo to za duży element i ingerencja rzucałaby się w oczy jeszcze bardziej Smile

Model w swojej cenie jest jak najbardziej świetny Smile

Ale w tym momencie odkryłem czemu właśnie coś mi w tych gazetówkach nie dawało spokoju - dopiero przy tym to zauważyłem i bardzo się to przyda w przyszłości Smile

Masz bardzo dobre oko Smile

Cóż, niższa cena musi powodować pewne uproszczenia. Zważywszy jednak na ceny osiągane przez modele gablotkowe oraz ich dużo mniejszą dostępność często trzeba to zaakceptować. Akceptację znacznie ułatwia fakt, że daję dużo radości Smile

Ferrari 250 TR, IXO/Altaya

Do mojej kolekcji niezwykle rzadko trafiają miniatury samochodów wyścigowych włoskiej marki, co nie oznacza, że nie robię wyjątków od tej zasady Smile

Zazwyczaj są to jednak modele starszych aut włoskiego producenta, czego przykładem jest prezentowane Ferrari 250 TR. Pochodzący z serii gazetkowej model jest bardzo dobrze wykonany. Cieszy przede wszystkim duża ilość detali.

Bardzo mi się podoba ta wersja 250-tki, choruje na wersję bez kalkomanii - czerwoną od Banga.

Pewnie jeszcze długo będę chorował Smile

Nie dziwię Ci się, że chorujesz na ten model, jest naprawdę świetny Smile

Ferrari 312 T2, IXO/Altaya

Ferrari 312 T2 to następca prezentowanego już bolidu 312 T czyli samochodu którym Niki Lauda w roku 1975 zdobył pierwszy ze swych trzech tytułów mistrza świata. Niesamowita konkurencyjność modelu 312 T na początku kolejnego sezonu (bolid wygrał pierwsze trzy wyścigi) pozwoliła inżynierom włoskiej ekipy w spokoju dopracowywać jego następcę, który zadebiutował w czwartej rundzie mistrzostw. Niejako w myśl zasady, że lepsze jest wrogiem dobrego prace nad nowym modelem w głównej mierze skupiły się na dostosowaniu go do nowego regulaminu technicznego. Największą i jednocześnie najlepiej widoczną zmianą w bolidzie jest usunięcie zakazanego przepisami wlotu powietrza do silnika dotychczas umiejscowionego nad głową kierowcy. Ten charakterystyczny element w nowym bolidzie zastąpiły dużo mniejsze wloty usytuowane po obu stronach przedniej części bolidu. Wyniki nowego dzieła włoskiego teamu w pełni nawiązywały do niezwykłych dokonań poprzednika. Samochód regularnie zajmował czołowe miejsca aż do feralnego Grand Prix Niemiec w trakcie którego Niki Lauda cudem przeżył koszmarny wypadek. Austriak zadziwił cały świat niesamowitą postawą czego ukoronowaniem był powrót do mistrzostw po zaledwie dwóch wyścigach przerwy. Nieobecność Nikiego Laudy oraz doskonała forma Jamesa Hunta przyniosły niezwykle emocjonujący finał sezonu odbywający się po raz pierwszy w Japonii. Dramaturgii wydarzeniu dodawała pogoda a konkretnie bardzo obficie padający deszcz. W trakcie wyścigu Lauda podjął decyzję o wycofaniu się z zawodów zaś Huntowi przyszło odrabiać straty spowodowane zjazdem do boksu na wymianę opon. Brytyjczyk ostatecznie ukończył zawody na trzecim miejscu i zdobył tytuł mistrza świata. Zmagania obu kierowców świetnie zostały przedstawione w filmie "Wyścig" - tym, którzy go jeszcze nie mieli okazji zobaczyć serdecznie polecam to uczynić, nie zawiedziecie się Smile

Prezentowana miniatura to kolejny w moich zbiorach model pochodzący z serii gazetkowej. Bolid poziomem wykonania nie odbiega od pozostałych gazetówek. W mojej opinii nieco przewyższa nawet pod względem detali bardzo udane Ferrari 312 T. W jego następcy cieszy przede wszystkim staranne malowanie.

I znów piękne modele. Powoli zaczynam się przyzwyczajać, że co dwa dni można u Ciebie zobaczyć i poczytać coś ciekawego. Podoba mi się zwrot w stronę wyścigową - ciągle stosunkowo mało popularną na naszym forum.

Rodzina 312T rośnie w siłę - osobiście sam poluję na 312T2 z 1977 roku. Jednak w Twojej kolekcji najbardziej urzekły mnie 340 MM Vignale Spyder i 250 TR z Le Mans 1958. Gratuluje modeli i czekam na więcej.

Tempo prezentacji jest naprawdę duże, jednak nie ma, jak to czasami bywa, tendencji spadkowej jeśli chodzi o modele oraz opisy Smile

Dzięki chłopaki za miłe słowa Smile

Jest mi strasznie przykro, że muszę właśnie teraz to napisać ale od tego momentu tempo prezentacji kolejnych modeli dość drastycznie spadnie. Powód jest bardzo prosty - posiadam już zdecydowaną większość miniatur z serii gazetkowej, które chciałem zdobyć, nadszedł więc czas uzupełnić zbiory o modele gablotkowe. A co się z tym wiążę wiadomo - ilość zakupów będzie niestety mniejsza. Z racji łatwiejszej dostępności i niezłego poziomu wykonania nowymi w kolekcji gazetówkami będą już raczej tylko bolidy F1. Położenie nacisku na modele gablotkowe ma jednak swoje plusy - po pierwsze do kolekcji będą trafiać lepsze jakościowo miniatury a po drugie będzie to świetną okazją do powiększenia zbiorów o większą ilość starannie wyselekcjonowanych modeli samochodów wyścigowych Ferrari. Mniejszą ilość modeli postaram się Wam wynagrodzić ciekawszymi prezentacjami oraz zdjęciami modeli już prezentowanych, które z powodu braku czasu nie zostały przedstawione należycie. Wszystkim odwiedzającym mój wątek tradycyjnie serdecznie dziękuję i już teraz zapraszam Was do przeglądania kolejnych wpisów, myślę, że będzie warto Smile

Ja tam popieram kierowanie się w kierunku gablotkowych Smile

Ferrari 512 BB LM, IXO

Witam wszystkich po dłuższej przerwie. Zgodnie z tym co pisałem wcześniej moja kolekcja nieco zmienia charakter – z racji posiadania wielu modeli gazetkowych moje zbiory będą zasilać głównie modele gablotkowe, wśród których będzie się pojawiać coraz więcej miniatur samochodów wyścigowych włoskiej marki. Oczywiście nadal rozbudowywana będzie kolekcja bolidów F1, która z powodu słabej dostępności miniatur do niej pasujących będzie wspierana modelami pochodzącymi z serii gazetkowej. Prezentacje będą się pojawiać rzadziej a czas pomiędzy nimi wykorzystam na lepsze przedstawienie tego co już pokazywałem. Na początek nowego rozdania proponuję przyjrzeć się Ferrari 512 BB LM wyprodukowanemu przez IXO. Prezentowany model przedstawia auto którym w roku 1982 załoga Alain Cudini/John Morton/John Paul zajęła dziewiąte miejsce w wyścigu Le Mans. Miniatura bardzo mi się podoba – posiada mnóstwo ciekawych detali, nieźle prezentujące się wnętrze oraz świetnie wykonaną komorę silnika. Szkoda, że producent nie przyłożył większej uwagi do procesu malowania czego efektem jest kilka słabo polakierowanych fragmentów nadwozia.

Model, który już wcześniej zwrócił moją uwagę, więc chętnie zobaczyłbym więcej zdjęć. Felgi naprawdę wyglądają ciekawie - na innych zdjęciach jakie widziałem nie sprawiały tak dobrego wrażenia, aczkolwiek bardzo nie szukałem, są fototrawione czy dobrze odlane? Smile

Zgodnie z życzeniem zamieszczam małą galerię mojego najnowszego nabytku Smile

Widoczne na zdjęciach felgi to tak naprawdę aerodynamiczne nakładki (w modelu zostały wykonane z plastiku) pod którymi znajdują się oryginalne koła samochodu.