|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Bartek.
User
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 890 Przeczytał: 41 tematów
Pomógł: 154 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pabianice
|
Wysłany:
Nie 19:08, 04 Paź 2020 |
|
Po czcionce na podstawce i jakości modelu wnioskuję, że to Spark. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Cox.P
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2016
Posty: 698 Przeczytał: 65 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Nie 19:13, 04 Paź 2020 |
|
Dzięki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 19:15, 04 Paź 2020 |
|
Tak, Spark. Norev ma okropne lusterka i wolałbym kupić model gazetowy, o czym wspominam we wpisie na blogu |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 18:10, 08 Paź 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Holdenderski zespół wyścigowy Racing for Holland, założony w 1999 przez byłego kierowcę Formuły 1 Jana Lammersa w 2001 roku przystąpił po raz pierwszy do rywalizacji w wyścigu 24h Le Mans. Do wyścigu wystawiono jedno auto Dome S101, należące do klasy LMP900, czyli obok LMP675 i GTP, liczącej się w walce o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Po starcie z 4 miejsca debiut we francuskim wyścigu zakończył się dla zespołu przedwcześnie. Kolejny rok to ponowny start takim samym autem, jednak o innym numerze nadwozia i zakończony na 8 miejscu klasyfikacji generalnej. Do wyścigu w 2003 przygotowano oba wykorzystane dotąd nadwozia o numerach #02 i #03. Auta otrzymały numery startowe #15 i #16, gdzie kierowcami byli odpowiednio Jan Lammers /Andy Wallace / John Bosch oraz Tristan Gommendy / Beppe Gabbiani / Filipe Ortiz. Załoga auta z nr #15 po starcie z 4 miejsca ukończyła rywalizację na 6 miejscu, natomiast auto z nr #16 w wyniku wypadku musiało zostać przedwcześnie wycofane. Obecność zespołu Racing for Holland w 24-godzinnym francuskim klasyku połączona była z wykorzystywaniem Dome S101 w FIA Sportscar Championship, gdzie zespół dobrze sobie radził w najwyższej klasie SR1. Po obiecujących wynikach w sezonie 2001, rok 2002 zakończył się tytułem zarówno dla zespołu jak i Dome jako producenta, zaś sezon 2003 to już dominacja w tych klasyfikacjach. Mistrzostwo w klasyfikacji kierowców w 2002 zdobyli Jan Lammers i Val Hillebrand, a w 2003 dwa pierwsze miejsca zajęli kolejno Jan Lammers i John Bosch oraz Beppe Gabbiani i Filipe Ortiz.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
archivsoft7
User
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 164 Przeczytał: 83 tematy
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 16:48, 11 Paź 2020 |
|
Dobrze kojarzę, że zespół zebrał po bodajże 50 euro od ponad 300 sponsorów, żeby wystawić auto i stąd akurat takie malowanie? Same liczby mogą być inne, ale chyba historia się zgadza. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 17:06, 11 Paź 2020 |
|
Tworząc wpis nie znalazłem żadnej wzmianki na ten temat, natomiast samo malowanie było niemal identyczne w latach 2001-2003. Jedyne co mi sie kojarzy z malowaniem w zamian za zbierane pieniądze to Red Bull RB3, na którym pojawiło się ponad 30 tysięcy zdjęć w związku z akcją charytatywną, gdzie w zamian za datki na bolidzie pojawiły się przesłane przez darczyńców zdjęcia. Zajrzałem jeszcze na Wikipedie w języku angielskim i tam można znaleźć wzmiankę na temat sponsoringu: "Nie mogąc znaleźć jednego głównego sponsora dla zespołu po wycofaniu się Talkline ze sponsoringu, Jan Lammers rozpoczął niezwykły program sponsorski. Zamiast kilku głównych sponsorów, postanowił znaleźć wielu pomniejszych sponsorów. Zespół sprzedał małe kwadratowe miejsca na samochodzie, albo białymi literami na czarnym tle, albo odwrotnie" Być może to właśnie historia, o której piszesz |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Abarth098 dnia Nie 17:10, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 19:21, 17 Paź 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Rozgrywany w Grecji Rajd Akropolu w sezonie 1978 stanowił poza rundą Rajdowych Mistrzostw Świata zmagania mistrzostwa kraju. Rajd ten wygrała załoga Walter Röhrl / Christian Geistdörfer we Fiacie 131 Abarth. Najwyżej sklasyfikowaną załogą z Grecji byli Tasos „Siroco” Livieratos i Manólis Makrinos sklasyfikowani na 6 miejscu. W sezonie 1978 startowali oni w takim składzie w Mistrzostwach Grecji Lancią Stratos HF w 5 rundach. Po awarii zawieszenia w pierwszym rajdzie wygrali w klasyfikacji kraju 4 pozostałe, dzieki czemu „Siroco” został Mistrzem Grecji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 22:03, 30 Paź 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Na prezentowany model wykonany dla serii gazetowej przez METRO zdecydowałem się poprzez dołożenie go do paczki w celu uzyskania wartości zamówienia gwarantującej otrzymanie darmowej dostawy. Po tym, gdy do mnie dotarł okzało się, że była to doskonała decyzja, gdyż względem bardzo niskiej ceny zakupu prezentuje się bardzo dobrze. Miniatura przedstawia auto załogi Giovanni Lurani / Philipp Constantin von Berckheim z wyścigu Mille Miglia z 1952 roku. Wśród wielu klas rywalizujących pojazdów załoga Porsche z numerem #327 startowała w klasie Gran Turismo Internazionale 1500 (GT1.5). Wydaje się, że producent modelu popełnił błąd w opisie podstawki, opisując model jako 1100, podczas gdy wśród wielu startujących egzemplarzy w sprawdzonych przeze mnie źródłach auto posiadało silnik o pojemności 1500 i tak też jest w różnych miejscach opisywane. Załoga prezentowanego auta znalazła się wśród 274 sklasyfikowanych pojazdów z 502, które przystąpiły do rywalizacji. Dojeżdżając na 46 miejscu klasyfikacji generalnej wygrali w swojej klasie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 10:36, 03 Lis 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolekcje na stacjach Shell z niskobudżetowymi modelami aut nigdy nie budziły mojego zainteresowania, jednak w tym roku sytuacja ta się zmieniła. Tegoroczna edycja, która wystartowała w lipcu przyciągnęła mnie ze względu na ujęcie w niej modelu zdecydowanie pasującego do mojej dotychczasowej kolekcji. Wspomniany model to oczywiście Ford Mustang GT z australijskich wyścigów serii Supercars. Pomijając typowo zabawkowy napęd pull-back, w kwestii detali doskonale pasuje do posiadanych już modeli Classic Carlectables produkowanych w prostej formie do 2002 roku. Według opisu na opakowaniu skala modelu to 1:41, czego nie zweryfikowałem ze względu na trudności z dotarciem do oficjalnych wymiarów mustanga z australijskiej serii, które na pewno nie pokrywają sie z cywilną odmianą. Mustang GT pojawił się w serii w wyniku współpracy zespołów DJR Team Penske oraz Tickford Racing i zastąpił model FG X Falcon od roku 2019. Miniatura wykonana dla stacji Shell przedstawia oczywiście auto zespołu DJR Team Penske, nazywanego od 2017 roku Shell V-Power Racing Team ze względu na powrót koncernu paliwowego jako sponsora tytularnego. W modelu nie ujęto numerów startowych czy nazwisk jednego z kierowców, którymi od 2017 byli niezmiennie Scott McLaughlin i Fabian Coulthard. W związku z tym oraz dodatkowo niezmiennym schematem malowania od czasu powrotu Shell, auto może przedstawiać zarówno rok 2019 jak i 2020, w dodatku w formie bardziej prezentacyjnej niż odzwierciedlającej auto prosto z wyścigu. Team Penske już po zakończeniu sezonu 2020 ogłosił odejście z serii Supercars, a zespół powróci do nazwy Dick Johnson Racing. Scott McLaughlin jako trzykrotny mistrz serii w latach 2018-2020 również opuści pełnoetatowe starty w serii Supercars i przeniesie się do zespołu Team Penske w IndyCar.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 21:00, 12 Lis 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Ciągnik Lamborghini 2241 R jest członkiem mniejszej rodziny ciągników Lamborghini zwanej Lamborghinetta. Te niedrogie i proste mechanicznie traktory wprowadzone do produkcji na przełomie lat 50. i 60. przypominają pierwsze ciągniki, których produkcję firma zaczęła w okresie powojennym. Seria tych traktorów była ulubioną dla założyciela firmy Ferruccia Lamborghiniego, a wyraźnym faworytem model 2241 R, który posiadał dwucylindrowy silnik o pojemności 2 litrów i mocy w granicach 18 – 22 KM. Prezentowany model wydany jako Schuco Pro R został wydany w standardowej dla wydań Schuco z tej serii gablotce, dzięki czemu obok tego niewielkiego modelu pozostaje naprawdę dużo wolnego miejsca. Miniatura w barwach przypominających malowania marki Gulf została wykonana z żywicy i stanowi doskonały przykład na to, że nie zawsze jest to idealny materiał do tworzenia modeli. Ze względu na zbyt delikatne wykonane z żywicy elementy przedniego zawieszenia odkupiłem w licytacji uszkodzony model za niewielką kwotę. W ostatnim czasie dokleiłem oderwane elementy i model prezentuje się już niemal dokładnie tak, jak przedtem. Niestety delikatność konstrukcji powoduje niewielkie obawy o kolejne uszkodzenia. Miniatura ma fajne detale, takie jak chociażby reflektory, jednak w ogólnym odbiorze lepiej potrafią się prezentować uboższe w niektóre detale gazetowe modele od UH. Mimo średniego odwzorowania względem oryginału świetnie było włączyć do kolekcji ten model traktora, który odegrał szczególną rolę podczas ceremonii pogrzebowej założyciela marki. Ferruccio Lamborghini zmarł na zawał w 1993 roku, a w ostatnią drogę trumnę z ciałem założyciela marki osadzoną na obłożonym kwiatami wózku odholował właśnie 2241 R.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 21:33, 17 Gru 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Bentleya Continentala w specyfikacji GT3 zobaczyłem po raz pierwszy oglądając streama z Goodwood Festival of Speed w roku 2013, gdzie nastąpiła prezentacja modelu oraz zapowiedź powrotu marki do wyścigów. Spodobał mi się od samego początku i już wtedy zdecydowałem, że miniatura tego auta musi do mnie trafić. Debiut wyścigowy auta przygotowanego przez znany głównie fanom rajdów M-Sport nastąpił jeszcze tego samego roku podczas Gulf 12 Hours na torze Yas Marina w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kierowcami zostali Andrew Meyrick, Steven Kane i Guy Smith. Wyścig nie będący częścią żadnych mistrzostw odbywał się na dystansie 12 godzin, jednak podobnie jak w przypadku opisywanych wyścigów Blancpain Endurance Series dystans całego wyścigu podzielono. W tym przypadku rywalizacja składała się z dwóch wyścigów trwających po 6 godzin. Załoga Bentleya przystąpiła do niej z 4 pozycji, poprawiając się o jedno miejsce w pierwszej części wyścigu. W drugiej załoga Bentleya spadła na 6 miejsce, zaś w końcowej klasyfikacji wydarzenia została sklasyfikowana na 4 miejscu. W zeszłym roku przeglądając nieco przypadkowo różne dostępne modele tego auta zauważyłem model marki LookSmart prezentujący auto właśnie z tego debiutanckiego wyścigu wyceniony stosunkowo nisko względem kwot za modele tego producenta do których byłem z wcześniejszych obserwacji przyzwyczajony. Spark tym razem był tańszą alternatywą, jednak ten równie dobrze osiągalny prezentował odmianę prezentacyjną z Goodwood, a dodatkowo LookSmart wydawał się ciekawszy w kwestii detali, w związku z czym zdecydowałem się na droższy model. Generalnie jestem z tego wyboru zadowolony, jednak niedosyt pozostawiają niedoklejone w górnej części szyby przednia i tylna oraz krzywo nałożona kalkomania z numerem startowym na lewych drzwiach. Na ten moment Bentley Continental GT3 od LookSmart nadal pozostaje zdecydowanie najdroższym modelem w skali 1:43 w mojej kolekcji
[link widoczny dla zalogowanych]
Lada Samara T3 zastąpiła na trasach rajdów terenowych model Niva. Powstała dzięki współpracy rosyjskiego producenta z Porsche oraz kontunuowanego od projektu Nivy zaangażowania francuskiego importera – grupy Poch. Koncepcja stworzenia rajdowej Samary polegała na przeszczepeniu napędu i silnika z modelu Porsche 959, które wygrało Rajd Dakar w 1986 i umieszczeniu tych elementów w nadwoziu mającym przypominać cywilny model Samary, przy którego projektowaniu współpracy podjęły się zakłady Tupolew. Wśród startów w Rajdzie Dakar Samara T3 najwyżej sklasyfikowana została na 5 miejscu w 1991 roku. Oprócz startów w tym rajdzie Samara pojawiała się również w innych imprezach, wśród których znalazła się na starcie maratonu Paryż-Moskwa-Pekin o nazwie Master-Rally w 1995. Samara T3 wydana w rosyjskiej serii posiada malowanie zbliżone właśnie do malowania z tej imprezy, a pewne rozbieżności wynikają z odwzorowania modelu na bazie aktualnego stanu muzealnego pojazdu. Sam model mając na uwadze modele z rosyjskich serii pokrewnych prezentuje się naprawdę dobrze, a najbardziej do całości nie pasują słabo wykonane felgi, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Po głębszej analizie okazuje się, że felgi prezentują wzór z którym pojazd znajduje sie w muzem, jednak bez względu z tym ich projekt i wykonanie na potrzeby modelu jest słabe. Na plus zasługują nałożone kalkomanie tytoniowe Gitanes, co niestety ze względu na przepisy nie jest wśród modeli oczywistością.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 17:57, 21 Gru 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Z modeli, które De Agostini przygotowało w serii testowej „Legendy FSO” zdecydowanie najbardziej zainteresował mnie ostatni numer, który ukazał się 16 grudnia. W numerze tym zaserwowano zdecydowaną nowość względem czterech poprzednich, w których pojawiły się specjalne odmiany typowych dla okresu PRL aut. W piątym numerze ukazał się prototypowy FSO Ogar, który owszem bazował w dużym stopniu na Fiacie 125p, jednak jego wykonane z laminatu nadwozie to coś, czego dotąd wśród modeli jeszcze nie było. Mimo, że seria testowa nie pojawiła się w mojej okolicy to dzięki pomocy znajomego model udało się zdobyć. Osobiście mimo przesytu tematyką modeli aut z okresu PRL jestem pozytywnie nastawiony do ewentualnego regularnego startu tej kolekcji. Po zaproponowanych modelach i zapowiedziach widać, że nie byłby to typowy odgrzewany kotlet jak w przypadku np. Złotej Kolekcji aut PRL-u, ale zupełnie nowe modele wśród których mogłyby się pojawić różne interesujące nowości, wśród których liczyłbym szczególnie na rajdowe i wyścigowe numery specjalne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 15:32, 27 Gru 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Pegaso Troner to ostatnia ciężarówka wprowadzona do produkcji przez grupę ENASA przed jej przejęciem przez IVECO. Podobieństwo do modelu DAF 95 nie jest przypadkowe, gdyż kabiny tych modeli powstały we współpracy obu tych producentów. Pojawienie się ciężarówek Pegaso na europejskich torach wyścigowych miało związek z zawirowaniem w startach ciężarówek w Rajdzie Dakar po wypadku Dafa X2 Turbo w 1988 i jednoczesnym zauważeniu, że starty w europejskich mistrzostwach w efektywny sposób pozwolą na dotarcie do kluczowych wówczas dla producenta rynków. W celu startowania w European Truck Championship założono zespół CS Pegaso Racing Team i modele producenta startowały tam w sezonach 1989-1990, gdzie kierowcami byli Salvador Cañellas i Juan Escavias. Najbardziej udanym weekendem wyścigowym dla zespołu były dwa ostatnie wyścigi sezonu 1990, w których kierowcy zdobyli w zamiennej kolejności dwa dublety. Po tym sukcesie, w związku z przejęciem przedsiębiorstwa, ciężarówki Pegaso nie pojawiły się na starcie sezonu 1991. Jeden z dwóch Pegaso Troner powrócił jednak do rywalizacji w latach 2005-2010 w European Truck Racing Championship, wykorzystywany przez zespół Alvi Truck Sport. Hiszpańska seria gazetowa na temat modeli Pegaso dostarczyła wiele ciekawych modeli, z których początkowo przede wszystkim zainteresowały mnie ciężarówki z Dakaru, z których zakupiłem najłatwiej dostępny i osiągalny model 3046. W trakcie wydawania następnych numerów kolekcji obok modeli cywilno-użytkowych pojawiły się jeszcze dwie ciężarówki z Dakaru, jednak mimo że mi sie podobały to właściwie sobie je odpuściłem ze względu na spore koszty zakupu. W późniejszym czasie niespodziewanie zaskoczył mnie 53 numer kolekcji, w którym pojawił się właśnie omawiany w tym wpisie Pegaso Troner prezentujący ciężarówkę z udanego, jak już wspomniałem, wyścigu na torze Circuito del Jarama w Hiszpanii w 1990 roku. Od kiedy zauważyłem ten model przez około miesiąc zastanawiałem się nad możliwością zakupu. W tym czasie ceny na szczęście nieco spadły, a jednocześnie sam coraz bardziej przekonywałem się do zakupu. Wśród stosunkowo niewielu ofert na eBay wytypowałem kilka najkorzystniejszych i dodatkowo popytałem znajomych, czy w którymś z tych miejsc nie ma czegoś czego potrzebują. Okazało się, że w najbardziej preferowanym przeze mnie miejscu znajomy zdecydował się na dwa dodatkowe modele do wspólnej paczki, dzięki czemu koszt zakupu mojego modelu zamknął się w kwocie 40 €, co w chwili premiery wydawało sie nieosiągalne. Model okazał się bardzo udany, dokładnie tak dobry jak na zdjęciach, w związku z czym zastanawiam się nad możliwościami dołączenia do kolekcji brakujących Pegaso z Rajdu Dakar.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:37, 28 Gru 2020 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Polski Fiat 126p to dla większości odwiedzjących bloga auto doskonale znane. Osobiście nie mam wobec niego żadnego sentymentu, jednak o model w skali 1:24 postanowiłem „zawalczyć” i mimo trudnej dostępności się udało. Kilka lat wcześniej zakupiłem w Hiszpanii model w skali 1:43 przedstawiający 126p jako pomoc drogową, dzięki czemu mogłem dokonać fotograficznego porównania modeli w obu skalach.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Abarth098
User
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2796 Przeczytał: 86 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 20:31, 09 Sty 2021 |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Model Dacia Lodgy z wyścigów Trophée Andros zainteresował mnie gdy pojawił się na Allegro. Wówczas jego cena zniechęciła mnie do zakupu, jednak zainteresowanie modelem pozostało. Po pewnym czasie model pojawił się u innego sprzedawcy w atrakcyjniejszej cenie, wobec czego zdecydowałem się na zakup. Miniatura opisywana przez sprzedawcę jako Norev okazała się produktem marki Eligor, z której dotychczas posiadałem wyłącznie kilka wydań gazetowych. Mimo pewnej prostoty i słabości detali takich jak „namalowane” wycieraczki czy odlany wraz z podwoziem i niepomalowany układ wydechowy model jako całość prezentuje się naprawdę świetnie. Dodatkowo jest to pierwszy przedstawiciel wyścigów po lodzie w mojej kolekcji. Producent nie określa sezonu, do jakiego odnosić ma się miniatura, jednak drobne detale malowania sugerują sezon 2011-12, w którym Lodgy zastąpiło Dustera. W kolejnym sezonie 2012-13 Alain Prost również za kierownicą Lodgy został mistrzem serii.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|