Nowości w kolekcji Abarth098

Bardzo fajny i rzadki (przynajmniej dla mnie) model.

W sumie jest to Dallara z silnikiem Hondy, a sam model bardzo udany.

[link widoczny dla zalogowanych]

W 1996 roku do organizowanego co roku [link widoczny dla zalogowanych] w klasie 10. przystąpiły dwa Volkswageny Golfy wyposażone w silniki wysokoprężne. Obie załogi ukończyły rywalizację, a zwycięstwo w klasie przypadło załodze auta z numerem #156, którego kierowcami byli Jochen Albig, Otto Hofmeyer, Bernd Ostmann oraz Guido Stalmann. W klasyfikacji wszystkich aut, znaleźli się na 25 miejscu wśród 85 pojazdów, które ukończyły rywalizację. Miniaturę zwycięskiego auta wykonała Herpa w skali 1:87, o czym dowiedziałem się w momencie zauważenia wystawienia tego modelu w licytacji na Allegro. Poprosiłem sprzedającego o dodatkowe zdjęcia, a po ich otrzymaniu postanowiłem przyglądać się rozwojowi ceny. Inni licytujący nie oferowali za model zbyt wiele, dzięki czemu gdy zalicytowałem do wygranej wystarczyła kwota 26 zł. Miniatura mimo niewielkich rozmiarów wypada wystarczająco dobrze pod względem detali, a jej rzeczywistą wielkość dobrze widać na zestawieniu z Golfem w odmianie sedan, oferowanym w Europie pod nazwą [link widoczny dla zalogowanych], wykonanym w skali 1:43.

Świetny model sportowgo Golfa. Ok!

Herpa swego czasu zrobiła sporo miniaturek sportowych samochodów z różnych wyścigów i ich wykonanie było naprawdę na bardzo wysokim poziomie, co przy skali 1:87 nie było proste, szczególnie, że to produkty conajmniej sprzed kilkunastu lat.

Wyścigowe TDI w mikroskopijnej skali - podoba mi się bardzo, mimo że nie moje gabaryty Smile

mafo napisał:

Herpa swego czasu zrobiła sporo miniaturek sportowych samochodów z różnych wyścigów i ich wykonanie było naprawdę na bardzo wysokim poziomie, co przy skali 1:87 nie było proste, szczególnie, że to produkty conajmniej sprzed kilkunastu lat.

Golf to nie pierwszy wyścigowy model od Herpy w mojej kolekcji i naprawdę fajnie wyglądają te maleństwa. Na 9 stronie wątku jeszcze w 2015 roku prezentowałem Alfe Romeo 155, która wówczas została kupiona z ciekawości i pozytywnie mnie zaskoczyła, np. tym, że maleńka czcionka pod nazwą RTL jest czytelna.

And1 napisał:

Wyścigowe TDI w mikroskopijnej skali - podoba mi się bardzo, mimo że nie moje gabaryty Smile

Moje gabaryty może też nie tak do końca, bo jednak skala 1:43 zdecydowanie wyróżnia się u mnie pod względem ilości, jednak nie ograniczyłem się pod tym względem, a w tym przypadku mamy połączenie wyścigów i auta, które użytkuje od wielu lat, więc przesądziło to w udziale w wygranej licytacji. Szkoda, że w 1:43 takich nie ma, chociaż to pewnie kwestia czasu.

Znam te herpowskie miniaturki sportowe. Mam ich sporo i może kiedyś zdecyduję się je jeszcze raz obfotografować, żeby pokazać na naszym forum. No chyba, że znajdę stare fotki pokazywane na innych forach... Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

W 1924 odbyła się druga edycja prestiżowego dziś wyścigu 24h Le Mans rozgrywanego co roku we Francji na torze Circuit de la Sarthe. Do rywalizacji przystąpiło 78 kierowców w 39 pojazdach, podzielonych na 4 klasy w zależności od pojemności silnika. Nowością w regulaminie był m. in. obowiązek przejechania przez auta z otwartym nadwoziem minimum dwóch okrażeń dystansu wyścigu z założonym dachem, po czym następowała oficjalna kontrola pod względem jego wytrzymałości, której pozytywny wynik był warunkiem klasyfikacji w wynikach końcowych. Zespół marki Bentley wyciągnął wnioski z poprzedniej edycji wyścigu i przygotował w modelu 3L m. in. hamulce na cztery koła, osłony reflektorów, których sprawność była wymagana w określonych regulaminem godzinach nocnych oraz zastosował osłony z maty na zbiornik paliwa. Zmiany okazały się skuteczne i auto klasy 3.0 załogi John Duff / Frank Clement z numerem #8 wygrało wyścig pokonując 125 okrążeń, z czego ze względu na zbyt niską średnią prędkość liczone były tylko 120, które wystarczyły do pokonania najbliższego auta klasy 5.0, które pokonało 119 okrążeń. Miniatura od IXO to w moim odczuciu najlepszy zeszłoroczny zakup pod względem tego jak wiele sobą przedstawia w odniesieniu do tego ile mnie kosztował. Model wypatrzyłem u sprzedającej na OLX, która poza tym modelem sprzedawała samochody bardziej z kategorii zabawek, przez co miałem wątpliwości odnośnie stanu interesującej mnie miniatury. Dodatkowe zdjęcia potwierdzały jednak idealny stan, a to w połączeniu z ceną wynoszacą zaledwie 25 zł pomogło w szybkim zdecydowaniu się na zakup. Miniatura zgodnie z otrzymanymi zdjęciami okazała się w porządku i dopiero gdy do mnie dotarła upewniłem się, że to gablotkowe wydanie IXO o oznaczeniu LM1924, tak jak podczas zakupu podejrzewałem. Zakupiony model został bardzo dobrze zmontowany i nawet przekrzywiony numer startowy po lewej stronie jest [link widoczny dla zalogowanych], podczas gdy w wielu egzemplarzach jest naklejony nieprawidłowo prosto.

Piękny model trafiłeś. Ok!

Świetnie wygląda ta miniaturka, a i kawałek historii sportów motoryzacyjnych w niej jest.

Chętnie trafiłbym więcej takich starszych konstrukcji Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

W sezonie 2002 Deutsche Tourenwagen Masters rywalizacja tak jak dotychczas toczyła się między Mercedesem, Oplem i Audi, które jako jedyne z całej trójki było zgłoszone jako niefabryczny zespół Abt Sportsline. [link widoczny dla zalogowanych] startując dla Abt Sportsline modelem TT-R zdołał przerwać dominację [link widoczny dla zalogowanych] z Mercedesa, trwającą od czasu reaktywacji mistrzostw w sezonie 2000. W kwalifikacji końcowej sezonu pokonał Schneidera o 6 punktów, a o tytule mistrzowskim w dużej mierze zdecydowało aż 8 wygranych wyścigów. Miniatury Audi z sezonu 2002 przygotowało Schuco i o modelu Aïello z mistrzowskiego sezonu myślałem praktycznie od początku tworzenia mojej kolekcji. Interesująca oferta pojawiła się w zeszłym roku, a gdy cena została obniżona zakup modelu stał sie pierwszą okazją do wypróbowania działania przesyłek OLX.

Piwny sponsor na reklamach rzuca się w oczy. Pięknie wygląda ten model. Świetny zakup, a jak jeszcze za dobrą cenę to tym bardziej... Ok!

[link widoczny dla zalogowanych]

Do wyścigu 24h Le Mans w 1968 roku w klasie P2.0 przystąpiło 6 pojazdów marki Alfa Romeo o oznaczeniu T33/2. Cztery egzemplarze były obsługiwane przez zespół Autodelta S.P.A., natomiast pozostałe dwa przez Racing Team V.D.S. Do mety wyścigu dotarły tylko 3 egzemplarze z fabrycznego zespołu Autodelta S.P.A. Załogi dotarły na wysokim 4, 5 i 6 miejscu, dominując przy tym rywalizację w swojej klasie. Najwyżej sklasyfikowaną załogą klasy P2.0 byli Ignazio Giunti i Nanni Galli w aucie z numerem #39. Miniatura tego pojazdu została wydana w kolekcji Alfa Romeo Sport Collection wydawnictwa Fabbri Editori, gdzie modele były przygotowywane przez firme Metro. Niestety dosyć szybko okazało się, że w wielu modelach tej serii dosyć szybko pojawia się widoczny zinc pest i z tego względu pomijałem je w swoich zakupach. W zeszłym roku kupiłem 5 modeli z tej serii i do dziś już [link widoczny dla zalogowanych]. Prezentowana miniatura na ten moment nie ma widocznych oznak korozji i mam nadzieję że tak zostanie. Pod względem detali model nie jest najlepszy, ale kupiony został w pakiecie czterech sztuk w cenie zaledwie 30 zł za całość.

Całkiem fajny ten model. Kiedyś miałem ochotę pozbierać miniaturki zwycięzców z LeMans, ale pomysł został w marzeniach...

Mam nadzieję, że pozostanie w widocznej formie Wink

Co do Le Mans to tak jak wszędzie, nie zawsze zwycięskie auta są najciekawsze, więc nie ma co żałować Smile

Fajny model. No i plus że bez rdzy. W Alfach to rzadkość przecież Smile