Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Dziś będzie supersamochodowo i supermodelowo.
Zacznę od modelu, który przywiozłem z tegorocznych Targów, właściwie chodziłem koło niego około roku, już miałem kupić ale coś wypadło, potem nie przyjechałem na giełdę, ale w końcu dorwałem go na Targach.
Niesamowicie mi się od razu spodobał i dopiąłem swego – stanął w gablotce z innymi czerwonymi rumakami.
Jest to wersja 488, ale przygotowana specjalnie na rynek japoński – limitowana i przebudowana tak, żeby nie przypominała pierwowzoru.

2016 Ferrari J50 Spider Looksmart:

Bardzo mi się podoba malowanie z czarnymi wstawkami, a całość jest w mojej ulubionej czerwieni.

Drugi model na dziś to też Looksmart (taka sytuacja…) i przedstawia króla super-hiper samochodów – nazwijcie to jak chcecie, ale to Bugatti chyba najbardziej kojarzy się z super-hiper.
Następca Veyrona długo nie trafił do mojej kolekcji – w końcu trafiła gazetówka, ale nie mogłęm na nią patrzeć, aż w końcu mam! Nie kupiłem go – pozyskałem drogą starodawnego barteru –wymieniłem za inny model.

2016 Bugatti Chiron Looksmart:

Na początku odrobinę przeszkadzało mi jednolite malowanie – w dodatku czarne jak noc. Jednak z czasem się przekonałem – odróżnia się fajnie od Veyrona, który prawie zawsze pokazywał się w dwukolorowym malowaniu, a całość jest elegancka i uwydatnia bryłę, która prezentuje się proporcjonalniej i o wiele lepiej niż poprzednika.

Na koniec jeszcze Aston. Skusiłem się na podmianę modelu z Whiteboxa i nie żałuję. Spark ma fajniejsze proporcje, a srebrny kolor to chyba najlepiej położona farba w tym odcieniu jaką widziałem w 1/43.

2009 Aston Martin One-77 Spark:

Prezentuję porównanie z Whiteboxem dla porządku, ale wyraźnie lepiej się patrzy na Sparka – i z bliska i z daleka.

Zaprezentowałem dość wysokiej klasy modele, ale ciągle jednak pozostaje niedosyt. Ja każdy model odkręcam od podstawki i jak się odkręci tego Looksmarta lub Sparka to pod spodem jest syf: obdrapane z farby płaskie połacie nieobrobione żywicy rażą, a koła się nie kręcą.
A ja lubię jak w modelu się kręcą koła – no wiecie – brumm, brumm po stole Smile

przynajmniej raz.
Do następnego.

Powiem tak, NA BOGATO Shocked

Szczególnie Looksmarty.
Szkoda że całokształt psują te mankamenty o których piszesz, w końcu nie są to modele za parę złotych i jakiegoś poziomu trzeba od nich wymagać.

Bardzo długo szukałem tego modelu. Autoart popełnił raz, jedyny raz w historii swoich 1/43 ciężarówkę. W dodatku startujacą w rajdzie Dakar Smile

.
Szukałem, szukałem aż znalazłem. Musiałem znaleźć nawet dwie, ale to zupełnie inna historia – kiedyś na Targach opowiem.

2012 Hino 500 Paris Dakar AutoArt:

Podwozie jest rewelacyjne:

Wspaniały model – z każdej strony wart każdych pieniędzy.

Dziś zaplanowałem sam Autoart więc jedziemy dalej, tym razem z BMW.
635 w wersji wyścigowej różni się dość znacznie od wersji cywilnej więc chciałem ja mieć – szczególnie, że to seria millennium i prezentuje się po prostu zjawiskowo.

1984 BMW 635 CSi “Plain Body” AutoArt:

Modele różnią się silnikiem, wydechem, felgami (nawet średnicą kół i profilem opon) i oczywiście atrybutami wyścigowymi: klatką bezpieczeństwa.

Na koniec model, który leży u mnie długo, bardzo długo. Chciałem go zaprezentować z innym modelem, zamykającym serię, ale na razie się nie zanosi więc jedziemy.
Przedostatni brakujący mi model z serii Signature:

Jaguar D-type LeMans AUTOart Signature:

To by było na tyle dziś, ale to ciągle nie koniec w temacie Autoartu. Natomiast brakuje mi coraz mniej Smile

Do zobaczenia.

Prześliczne - Jak zawsze!!!
Lukasz mam nadzieje że zapomniałeś pokazać pokrywy siedzenia od Jaguara - czy go po prostu nie masz?

Wszystko jest Wink

tylko się do zdjęć nie załapało.

Rozwijam powoli i niespiesznie mini-kolekcję Martini. Tym razem wpadły dwa Porsche z pięknych lat 70.
Klasyczna Carrera w srebrze i barwach Martini wygląda bardzo dobrze.

1973 Porsche Carrera RSR 2.8 #107 Targa Florio Minichamps:

To już druga Carrera w mojej kolekcji – wcześniej miałem wersję 3.0.

Razem wyglądają świetnie.

Drugie Porsche na dziś to też klasyka czyli wersja 935. Moje drugie Porsche od Ebbro. Jestem bardzo zadowolony.

1976 Porsche 935 #4 Mugello Ebbro:

Wcześniej miałem Minichampsa – z innego wyścigu, ale tego samego roku. Bardzo się cieszę, że mogę zestawić je razem.

Jakościowo modele są podobne więc prezentują się doskonale.

Na koniec też Porsche, ale nie Martini. Nowość IXO, obok której nie mogłem przejść obojętnie. To najfajniejszy Service Car jakiego dotąd widziałem.

1980 Porsche SC Gr.4 Monte Carlo Service Car IXO:

Niestety nie dotarłem dziś na giełdę – pierwszą w nowej lokalizacji, ale spróbuję na następną :\
Do zobaczenia.

Może zdążysz, bo giełda jest dopiero jutro (w niedzielę).

Świetny ten Ebbro 935. Bardzo ładna linia.
No i świetne zestawienie srebrnych martini. Pomoże mi to w wyborze kolejnych do planowego zestawu, choć myślę, że jednak Spark będzie lepszym wyborem, ale zobaczymy...
Ogólnie genialne doładowania Smile

Moze faktycznie napisalem za wcześnie, ale juz wiem, że nie dojadę na giełdę.

A co z ciężarówkami... obiecałeś... Smile

Będą ciężarówki Smile

nie jedna jeszcze mam nadzieję. Nabyłem Stara z serii testowej i oprócz nijakiego koloru podoba mi się bardzo. Nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłem model polskiego samochodu – to nawet miłe uczucie. Stara raczej nie będę prezentował, dziś znów waga ciężka z USA.
Kenworth Bullnose to pierwsza ciężarówka amerykańska, którą wypuściło IXO, a ja jej nie kupiłem od razu! Potem znikła, ale doczekałem się reedycji i nawet ten kolor podoba mi się bardziej więc jestem zadowolony podwójnie.

1950 Kenworth Bullnose IXO:

Do wagi cieżkiej trzeba też zaliczyć kolejnego Monter Trucka w kolekcji – tym razem to prawdziwy potwór. Chevy jest o wiele większy i na o wiele większych kołach.

1970 Chevrolet K-10 Monster Truck „USA-1” Greenlight:

Na koniec coś małego. AMC Pacer to bardzo pocieszny i ciekawy wóz, a ja polowałem na wersję Levi’s jakiś czas.

1975 AMC Pacer X Levi’s Edition PremiumX:

Poszukiwania uważam za zakończone.
Jak tylko dojedzie jedna paczka to będzie oficjalna prezentacja forumowa jeszcze jednej ciężarówki (kto był na Targach ten już widział), ponieważ to temat mocno filmowy i taki post jest w przygotowaniu.

No dobra… jednak Star 266 – jedna fotka Smile

Naprawdę fajny model!

Star 266 IXO (Test):

Do zobaczenia.

Co jak co ale Star i tak jest najlepszy i zostawia daleko w tyle reszte 😉

(taki zarcik)

Według mnie też Star rządzi!

Za każdym razem jak jadę na Targi to staram się wziąć ze sobą jak najciekawsze modele, czasem udaje mi się wziąć model wyjątkowy – taki haczyk. W 2019 roku się udało dzięki tej ciężarówce.
Dużo ludzi o nią pytało Smile

1987 Freightliner FLA „Terminator 2” Altaya Test:

Model prezentuje ciężarówkę holownik z filmu Terminator II, a że ja na punkcie modeli filmowych mam hopla, a ostatnio zbieram amerykańskie ciężarówki to jak to zobaczyłem to zwariowałem ze szczęścia.
Trzeba było to ściągać z Francji za sporo pieniędzy, ale nie żałuję. Model wyszedł w serii testowej i nie wiadomo kiedy seria ukaże się jako regularna i czy się w ogóle ukaże, a jeśli model wyjdzie w gablotce od IXO to może już nie mieć tego malowania. Trzeba było działać szybko i tak uczyniłem.

Na drugi dzisiejszy model czekałem bardzo długo – zamówiłem go w akcji zakupowej, ale CK-modelcars się nie popisało i dla mnie go zabrakło – na szczęście dostało go models4u i błyskawicznie mi go dosłali.
Film wszedł na ekrany w 1994 roku – nie pamiętam kiedy dokładnie ja go pierwszy raz obejrzałem, ale niesamowicie mi się spodobał. Młody Keanu Reeves, Sandra Bullock i Denis Hooper – fajny pomysł na całość. Jak Greenlight zapowiedział wydanie autobusu z tego filmu w 1/43 to byłem przeszczęśliwy!

1960 GM TDH 3714 Bus „Speed” 2525 Greenlight:

To jest w ogóle największy gabarytowo model jaki mam w kolekcji oraz pierwszy autobus Smile

Na koniec porównanie gabarytów w zestawieniu z holownikiem z „Terminator”, który nie jest małym modelem.

Jak już jesteśmy przy modelach filmowych to w końcu zdobyłem kolejnego Minichampsa z Bonda.

1982 Alfa Romeo Alfetta GTV “Octopussy” Minichamps:

Brakuje mi jeszcze paru Bondów z PMA, ale są naprawdę trudne do zdobycia.

W kwestii modeli filmowych marzy mi się jeszcze zestaw z filmu „Pojedynek na szosie” – jest nadzieja, bo IXO w zapowiedziach ma ciężarówkę, która tam zagrała główną rolę. Czekam jeszcze na Plymouth Valliant.

Przegapiłem wpis z Porsche Martini, świetne modele!

RSR no.107 mam od Schuco, Minichamps też jest niezły.

Ebbro rewelacja, nawet nie wiedziałem, że jest model takiej bardzo wczesnej wersji 935. Moje pierwsze Porsche od Ebbro właśnie czeka na mnie w paczkomacie Smile

Scena z Freightlinerem to jeden z najbardziej kultowych pościgów w dziejach kina wg mnie !!
Do dziś siedzę na skraju fotela jak to oglądam.
Jak tylko zobaczyłem ten model w internecie od razu pomyslałem że szybko wpadnie w Twoje ręce Wink

Mega podoba mi się J50 z początku strony - zauważyłem że to dość popularny ostatnio model, często sie gdzies przewija. Samo Ferrari jest jednym z ładniejszych w ostatnich latach, wielka szkoda, ze to nie seryjny model.

Chiron prezentuje się świetnie w tym malowaniu!

Świetne doładowania:)