Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Ależ mi się ta naczepa marzy...
Petarda!

Pięknie wygląda Kenworth z Pontiakiem. Miód na moje serce. Bardzo dobry zakup. Gratuluję. Ok!

Zaczynam robić powoli roczne podsumowanie i wyszło mi, że w tym roku kupiłem najwięcej modeli Porsche. Tak jakoś wyszło i bardzo dobrze się z tym czuję. Trzeba też trochę tym modeli pokazać więc kontynuuję model z ostatniego postu.

Zakończyłem na mojej ulubionej wersji 964 i również od niej dziś zacznę. To takie trochę przepraszanie się z żółtym kolorem modeli, ale uwierzcie mi, że parę żółtych modeli mam i akurat tu mi ten kolor pasuje. Specjalna wersja 964 Turbo „Lightweight”, jest też w specjalnym – większym pudełku. Na początku myślałem, że to żywica, ale jednak nie. To świetny diecast.

1992 Porsche 911 Turbo S 3.3 Lightweight Minichamps:

Kolejna wersja, która mi wpadła do kolekcji to klasyczne coupe w wersji 996. Miałem stare Schuco – dość słabe i chciałem je wymienić na Minichampsa. Kolor też mi się podoba.

1998 Porsche 911 996 Lapisblau Minichamps:

Porównanie z wersją po liftingu – modele są oznaczone przez producenta jako ten sam kolor, ale przedliftowy model jest wyraźnie ciemniejszy.

Zresztą w tym kolorze mam już kilka Porsche.
Czy to będzie zestawienie dwóch najbrzydszych Porsche w historii marki?

Niebieskie Cayenne pochodzi z setu, który od jakiegoś czasu za mną chodził, chodził, aż w końcu aż w końcu się trafił w sensownej cenie i przyjechał.

2002 Porsche Cayenne
1974 Porsche 911 Carrera RSR 3.0 Minichamps:

Trafił się też drugi set...

2002 Porsche Cayenne S
1960 Porsche 356 B Coupe Minichamps:

Trafił się też trzeci... – na razie wystarczy.

2003 Porsche 911 GT3 RS
1973 Porsche 911 RSR 2.8 30th Anniversary Minichamps:

Z ciekawostek: W wyżej pokazanych setach są dwie Carrery RSR: jedna oznaczona jako rok 73, druga 74. Mam też Carrerę osobno w czarnym pudełku i jest to rocznik 72. Tylko PMA i Porsche są tak produktywne - szczególnie jeśli chodzi o sety - każde 10, 20, 30 i tak dalej lecie nie odbędzie się bez okazjonalnego setu Smile

Na koniec jeszcze najnowsza wersja 992 i wersja specjalna „Sport Classic”. Lubię Ducktaila i lubię to malowanie. Skorzystałem z fajnej promocji na CK i ściągnąłem dla siebie.

2022 Porsche 911 (992) Sport Classic Spark:

Razem ze Sport Classic na bazie 997 od Schuco:

Na razie wystarczy, ale to jeszcze nie koniec Porsche na ten rok. Chyba, że nie zdążę.

Łukaszu, poleciałeś grubo z Porszawkami Ok!

Podobają mi się zestawy z lawetami, niekoniecznie z Cayenne Very Happy

Lucanero napisał:

Czy to będzie zestawienie dwóch najbrzydszych Porsche w historii marki?

Jakby miały być najbrzydsze, to Carrerę zamieniłbym na Panamerę Razz

Fajne prosiaki, chociaż fanem marki nie jestem. Zwłaszcza najnowszych modeli, ale to może przez popularność tych samochodów.
W zeszłym roku we Wrocławiu był organizowany zlot Porsche, stwierdziłem że podejdę i sprawdzę co ciekawego ludzie chowają w garażach. Na kilkadziesiąt samochodów były tylko dwa starsze niż lata 2000 i tylko jedna targa. Za to w rzędzie stało chyba z 5 identycznych (!) najnowszych GT3RS. Jaki jest sens w kupowaniu tak "ekskluzywnego" samochodu, skoro na pierwszym lepszym zlocie jest ich na pęczki? Cała reszta to zwykłe 911tki jakich pełno na ulicach i jeden elektryczny Taycan Laughing

Sorry za OT Wink

Postanowiłem na koniec roku roku posprzątać w moich nie publikowanych jeszcze supersamochodach. Zrobię sobie taki superweekend Smile

Na początek zajrzymy do Włoch i przedstawię ciekawy model 1000-konnego auta.

2016 Mazzanti Evantra Millecavalli Tecnomodel:

Trafiłem na jakąś wyprzedaż i postanowiłem pierwszy raz zakupić coś z firmy Tecnomodel. Nigdy nie miałem tego w ręku. Wrażenie jest… poprawne. Bardzo porządny model, choć nie wygląda na bardzo drogi. Na szczęście nie zapłaciłem za niego sporo. Jest okej, ale niczego nie urywa.
A teraz coś czego już nie będzie – modelem C7 Chevrolet pożegnał się z klasycznym układem napędowym Corvetty. TSM wygląda świetnie.

2018 Chevrolet Corvette ZR1 C7 Shadow Grey TSM:

Z C7 od Sparka:

Takich supersamochodów już nie będzie – a szkoda – piękne są. Koniec części pierwszej.

Do zobaczenia niedługo.

Chętnie bym przygarnął taka niebieska C7. Ostatnia prawdziwa vette, świetny model. ZR1 tez robi wrażenie, zwłaszcza detalami. Chociaż ja wolę mniej wyścigowy wygląd.

Mazzanti całkiem przyjemnie.
Tecnomodel robi w miarę fajne modele ale jakby brakuje im troszkę takiego "pazura". Generalnie można śmiało je mieć.

Dokładnie Andy, choć przyznam, że mam tylko jeden model na razie tej firmy.

Część druga. Bardziej współczesne i trochę bardziej znane. Wszystkie też będą z Wielkiej Brytanii. Zaczynamy od McLarena i mega ciekawego modelu Elva. Lubię takie wersje – szczególnie w wykonaniu Schuco Pro.R – zresztą dziś wszystkie modele będą od tej firmy.

2020 McLaren Elva Schuco Pro.R:

To kolejny ciekawy przykład, że przednia szyba nie musi być duża lub może nie być jej wcale.

Bardzo długo oczekiwany model Astona. Nie ze względu na urodę – ta raczej jest dyskusyjna i nastawiona bardzo na osiągi.

2021 Aston Martin Valkyrie Schuco Pro.R:

Na koniec moje zielone Astony od Schuco:

Swoją drogą to już jest wersja druga tego samochodu – nazywa się Valhala i mam nadzieję, że wyjdzie w zielonym kolorze.

Do zobaczenia!

Aston genialne, Valkyrie wyglada szalenie bojowo w tym kolorze, piękny model!

Valhalla poza marką w zasadzie nie ma nic wspólnego z valkyrie. O ile ten prezentowany jest stricte wyścigową maszyna ledwo dopasowana do homologacji (silnik V12 coswortha, aerodynamika oparta na F1), tak valhalla jest supercarem duzo bardziej cywilizowanym. Posiada silnik V8 od marca AMG i relatywnie komfortowe wnętrze. Z zewnatrz podobieństwa są również tylko powierzchowne 😉

Z ostatnich dwóch prezentacji to właściwie wszystkie modele są świetne, ale jak dla mnie najciekawiej wygląda Chevrolet Corvette ZR1 C7. Piękny model... Ma to "coś" w sobie co przyciąga mój wzrok... I w sumie ciekawiej wygląda od wersji Sparka.

Na koniec tego świątecznego weekendu dwa ciekawe supersamochody. Pierwszy skonstruował człowiek odpowiedzialny za McLarena F1.

2022 Gordon Murray T50 Schuco Pro.R:

Ciekawy przykład analogowego superwozu naszych czasów.
Żeby dać fajną przeciwwagę dla Gordona przedstawiam jeszcze jeden super, ale elektryczny wóz – jeden z najciekawszych, najmocniejszych i najszybszych jakie wyprodukowano na świecie.
Chorwacki hiper wóz – Rimac.

2021 Rimac Nevera Spark:

Model podrzucił mi znajomy na zasadzie ciekawostki. Nie było tego nigdzie na Ebay, ale okazało się, że bez problemu można zamówić model bezpośrednio od firmy Rimac. Model przyszedł ekspresowo z Zagrzebia.
No i teraz jak mówi mój znajomy: „św. trójca elektryczna” – 3 najpotężniejsze obecnie elektryki na świecie. Lotus Evija, Pininfarina Batista i Rimac Nevera.

Można nie lubić elektryków, ale są na świecie Smile

Mam nadzieję, że święta się udały – pewnie się zobaczymy w nowym roku.

Najlepszego!

„Św. trójca elektryczna” - świetne zestawienie tych trzech modeli Ok!

Fajnie razem wyglądają i podo aja mi się duzo bardziej niż najnowsze hipercary Ferrari i McLarena. Szkoda jedynie tego napędu, bo zabiera on sporo charakteru, no ale takie czasu, cieszmy się że choć takie superwozy się pojawiają.

Elektryki jak elektryki... jedni je lubią inni nie... ale modele są świetne. Każdy z nich ma coś w sobie, co przyciąga wzrok. Świetnie wyglądają razem.