Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Obiecałem, że dziś bez Mercedesów, ale z Niemiec trudno wyjechać. Niedawne wypusty Solido bardzo mi spasowały. Są z fajnych lat 90-tych, są niebieskie i fajnie pasują do siebie.

Pierwszy model to klasyczna Carrera z mojej ulubionej generacji.

1992 Porsche 911 Carrera RS 964 Solido:

Drugi model to Pierwsze kultowe Superkombi od Audi – nigdy nie upolowałem wypustu NEO, ale nie żałuję – Solido jest naprawdę spoko.

1995 Audi RS2 Avant Nogaroblau Solido:

Świetnie do siebie pasują.

Tak przy okazji to dziś z Pticą pojechaliśmy pierwszy raz na giełdę do Łodzi. Było fajnie. Organizacyjnie na medal.

Do zobaczenia!

To Porsche z Solido chyba niczego sobie, a dwa , to chciałem już pytać co z Ptica Wink

Sławek84 napisał:

To Porsche z Solido chyba niczego sobie, a dwa , to chciałem już pytać co z Ptica Wink

Żyje

Solido daje radę, RS2 też mam, nawet w tym samym kolorze.

To super, że wszystko dobrze z Tobą Wink

. Trzeba będzie się ustawić na którejś Giełdzie.

W końcu RS2 od normalnej firmy i z prawilnego materiału. A ten Ken Blockowy Ford to 1:43? Bo 1:64 najczęściej od chińczyków widziałem

Piękna niebieska parka. Ciężki wybór Smile

AdrianX -> oczywiście, że 1/43!

W niedzielę się nie udało, ale nadrabiam dziś.
Nigdy nie wiem czy po Porsche raczej przeskoczyć do czegoś innego czy kontynuować Porsche. Raczej stawiam na różnorodność więc dziś skok do Ameryki. Modele to seria gazetowa – kilka brakujących mi uzupełnień. Zresztą tę serię uważam za lepszą niż wydania gablotkowe, ale o tym się może rozpiszę innym razem.

1967 Buick Wildcat Silver Mist IXO:

1968 Pontiac Beaumont SD Spring Mist IXO:

1969 Pontiac GTO 400 Hardtop Coupe Warvick Blue IXO:

Kasta jest identyczna jak z wersją “Judge” jednym z pierwszych modeli z serii. Ale nie oparłem się niebieskiemu kolorowi Smile

Cóż rzec? Piękna amerykańska motoryzacja z końcówki lat sześćdziesiątych.

Do zobaczenia!

Kapitalne są te amerykańskie samochody w miniaturze. Świetnie się je ogląda. Dobrze, że mam, bo bym zazdrościł... Very Happy

O kurczaki, ten Buick jest przepiękny! Musze w końcy się skusić i zacząć zbierać te amerykany....

Z wyjątkiem kilku aut nie przepadam za motoryzacją zza wielkiej wody. Urzekly mnie jednak zaprezentowane przez Ciebie w tym poście miniatury. Głównie dzięki pięknym zimnym barwom. Dla mnie Buick to również wygrany w tej prezentacji.

Wracam dziś do Porsche – pięknych klasycznych Coupe Carrera. Tym razem nie Minichamps, ale Schuco. Skusiła mnie cena i kolor.

1995 Porsche 911 Carrera 4S 993 Schuco:

Na dwóch kolejnych zdjęciach szybkie porównanie z Minichampsem:

Model jest nawet fajny, ale dwie rzeczy psują odbiór – naklejki świateł cofania – ktoś ewidentnie nie trafił sobie i wygląda to słabo oraz rzecz, która nie od razu rzuciła mi się w oczy ale jednak… chodzi o felgi.
Kierunek ramion jest różny dla każdej ze stron. Chyba, że tak ma być, ale nie wydaje mi się.

Kolejna generacja:

1997 Porsche 911 Carrera 996 Irisblau Schuco:

Fajny model, ale trochę rażą w oczy bolce w światłach i ta bolączka starszych Schuco – ramiona felg wywinięte w różne strony. Mam ochotę kupić drugi model i z dwóch par felg zrobić jeden model.

Jednakże to są dość stare Schuco i też nie ma co wymagać fajerwerków. Za jakiś czas pokażę nowsze wydania tej firmy (też Porsche) i tam jest o wiele lepiej.

Do zobaczenia!

Jak to z Porsche bywa, bardzo ciekawe miniatury. 993 ma dobry kolor i w coupe jest w szerszej wersji 4S, czego w PMA nie doświadczysz w tej generacji. Co do 996 to najbardziej przypadł mi do gustu właśnie kolor. Na początku tygodnia ma dojechać do mnie taka przedliftowa 996 z PMA z dilerskiej edycji. Czyli srebrna z czerwonym wnętrzem Wink

Ciekawe miniatury. Niebieski fajnie się prezentuje na tym porszaku. A co do felg, to normalne, że tego typu wzór na jednej stronie samochodu będzie miał zagięcie do przodu, a z drugiej zagięcie do tyłu.

Wróciłem z Giełdy w NEO – było niedużo ludzi, ale oczywiście coś dla siebie znalazłem. Zaprezentuję to innym razem, bo dopiero wróciłem do domu. Dziś na szybko na koniec weekendu trochę ostatnio zdobytych IXO Museum.
Myślałem, że to najtrudniejszy model ale jednak się pojawił – nawet w cenie, która nie zabijała.

1934 Tatra 77 IXO Museum:

Bardzo ciekawy model swoją drogą.
W serii ukazały się dwa Voisin – ten był trudniejszy do zdobycia ale się udało.

1934 Voisin C25 Aérodyne IXO Museum:

Na koniec Amerykanin.

1936 Chrysler Airflow IXO Museum:

Zbliżam się powoli do końca kolekcji IXO Museum – zostało jeszcze kilka modeli...

Do zobaczenia!

Miałem w kolekcji taką brązową 77 ze zwykłego IXO. To był bardzo udany model. Tyle ,że Twoja czarna Tatra przebija ją o głowę. Jest wspaniała Wink

Chrysler Airflow również bardzo mi się podoba. To dwa auta ,które wyglądały na tle innych samochód w swoich czasach jak DS w 1955 roku.