Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Piękne są te klasyki. Przyjemnie się je ogląda i ciężko od niektórych wzrok oderwać. Z tej prezentacji najbardziej podoba mi się Salmson.

Ja się broniłem kiedyś przed takimi klasykami, ale uległem i teraz je uwielbiam.

Dziś trochę bardziej współcześnie i trochę cięższa waga.
Nie wiem czy to jakaś nowość, ja wypatrzyłem ją w polskim sklepie. Pickupy są wdzięczne, Ford z tą charakterystyczną atrapą z ogromnym napisem "FORD" podoba mi się bardzo.

2019 Ford Ranger Raptor Performance Blue Corgi Vanguard:

Vanguards jest taką średnią firmą, ale ma swój klimat i fajnie się na niego patrzy.

Natomiast o ile raczej wiadomo czego można się spodziewać po Almost Real to w przypadku następnego modelu jest trochę zawód. Jakościowy zawód. Bo sam samochód jest mega ciekawy – malowanie – ekstra. Ale czegoś zabrakło.

2020 Land Rover Defender 110 Camel Trophy Edition Almost Real:

Z 90-tką:

Tak naprawdę ten Land Rover wygląda jak jakaś budżetowa wersja Almost Real. Zabrakło właśnie powtarzalności tej jakości, do której jesteśmy przyzwyczajeni.

Zapomnijcie o resorowanych i skręcanych kołach tak jak w Land Roverach z Camel Trophy. Całość jest tak jakby uproszczona – szczególnie podwozie.

Model jest fajny, ale trochę zawodzi – firma jednak trochę zobowiązuje.

Ford Raptor jest świetny. Piękny kolor lakieru i jego wygląd skradły moje serce. Dużo bardziej podoba mi się od Defendera.

Dziś taka zbieranina polepiona z różnych firm, ale udało się wszystko zamknąć w klamrze czasowej lat siedemdziesiątych. Fajny okres dla motoryzacji.

Szalenie ciekawy mikrosamochód – kojarzę go z Top Gear i odcinka Wheeler Dealers. Trójkołowy dziwak wpadł mi w oko i został u mnie na zawsze Smile

1971 Bond Bug Atlas:

Gazetówka, ale bardzo fajnie, porządnie zrobiona.

BMW z lat siedemdziesiątych to po prostu piękne maszyny. Z Minichampsa zdobyłem właściwie wszystko co chciałem więc tym razem IXO.

1972 BMW Alpina 2002 Tii IXO:

Z 2002, też od IXO – wersja amerykańska:

Spoko modele. Nie takie dobre jak PMA ale fajne.

NSU to dość egzotyczny samochód, ale przez to mega ciekawy. Szukałem zielonego – udało się.

1972 NSU Ro80 Spanischgrun Minichamps:

Klasyczny, bardzo dobry Minichamps.

Na koniec piękny Mercedes – piszę piękny, bo bardzo lubię ten model. PMA już mam, chciałem go w czerni i trafiłem na IXO. Dałem szansę i nie żałuję.

1975 Mercedes Benz 200/8 Strichachter IXO:

Fajny model i jak każdemu Mercedesowi dobrze mu w czerni. Do zobaczenia…

…za tydzień w Poznaniu!

Fajny set.
Bond Bug - jeden z najlepszych i najtrudniejszych do dostania z serii Microcars Wink

BMW - miód na me serce, na dodatek w wersji race ready
RO 80 - ciekawostka trudna do zdobycia, wg mnie bardzo ciekawa bryła i ciekawa konstrukcja z silnikiem Wankla
No i czarny klasyk, któremu nic nie można zarzucić

Jak zwykle fajne modele. Ten Bond Bug jeszcze kiedyś stanie u mnie.
NSU mogłeś ostrożniej jeździć, zdarłeś felga na krawężniku. Smile

Faktycznie trochę zadarlem Smile

to się zateguje.

Kolejna bardzo ciekawa prezentacja. Właściwie każdy model wart uwagi i posiadania w kolekcji. Dobre zakupy. Ok!

Targi, targi i po targach…
Było super. Jak zawsze. Rozstawialiśmy modele, oglądaliśmy modele, rozmawialiśmy o modelach. Świetne spotkanie. Paru rzeczy się dowiedziałem, parę opowiedziałem, trochę zainspirowałem – się oczywiście. Mam nadzieję, że za rok znów się uda.
Oprócz oglądania to oczywiście coś z Targów przywiozłem. Dziś będzie Lamborghini.

Ten model wyczaiłem już jakiś czas temu, ale chciałem go obejrzeć z bliska. Jak obejrzałem to wziąłem, bo od dawna chciałem kupić coś z Western Models. Planowałem coś innego, ale to Lambo jest genialne.

1964 Lamborghini 350 Convertible Western Models:

Western Models to ciężki biały metal, ale następny model będzie lekki i żywiczny. Trochę się zastanawiałem nad nim, ale cena była dobra i chciałem jakąś super pamiątkę z targów.

2022 Lamborghini Huracan Tecnica Arancio Xanto Looksmart:

Mimo, że nie przepadam za kolorem pomarańczowym, to ten wpada w taką trochę miedź i to już daje o wiele lepsze wrażenie Smile

Spróbuję w weekend jeszcze coś wrzucić. Oczywiście nabytki z Poznania.

Do zobaczenia.

Piękne obydwa modele. Ale moje serducho bije w kierunku Huracana.

Świetne

Huracan to inna bajka niż 350, ale on właśnie na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęiach Smile

Z targów przywiozłem też dwa fajne modele polskich kierowców. Dzięki Markowi mam oba modele. Na początek Porsche, które wyszło we francuskiej serii gazetowej – za kierownicą Zasada.

1968 Porsche 911S Londyn-Sydney Zasada-Wachowski IXO:

TSM też wypuścił ten model, ale jest ciężko osiągalny. Mi wystarczy ta gazetówka – jest bardzo fajna.

Drugi model to też gazetówka, ale już z Polski – Sierra Bublewicza.

1992 Ford Sierra Cosworth 4X4 Rajd Polski Bublewicz-Żyszkowski:

Model oczywiście zestawiony z serwisowym Mercedesem.
Też fajny model – oczywiście zamierzam okleić go kalkami Marlboro.

Spokojnej niedzieli wszystkim życzę.

Ciekawa informacja dla mnie. Nie wiedziałem, że w serii gazetkowej wysało to Porsche. Co prawda troszkę uproszczone w stosunku do TSM, ale i tak warte posiadania. Ok!

Jako, że sypnęło dobrze śniegiem i warunki się pogorszyły to dziś modele aut, które powinny sobie dać radę w każdych warunkach. Teoretycznie powinny – jak by było naprawdę to czort wie.
Jak ostatnio trochę narzekałęm na Almost Real przy Defenderze to teraz przy Mercedesach nie powiem ani pół złego słowa. Wszystko jest tak jak ma być. Genialne modele.

2019 Mercedes Benz G AMG Almost Real:

2020 Brabus G 800 Adventure XLP Almost Real:

Oba modele wyszły w gustownych szkatułkach.
Do zobaczenia!

Sztos !!!