Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Jest weekend więc czas na modele Smile

Dziś trochę zbieranina różności – różne lata, ale wszystkie to Minichampsy. Zacznę od końcówki lat pięćdziesiątych i skończę na końcu sześćdziesiątych.
Tego Opelka już miałem, ale moje Ople są generalnie niebieskie więc podmieniłem na takowego.

1958 Opel Rekord P1 Caravan Minichamps:

Wiadomo, że lubię Mercedesy – te stare szczególnie. Spodobał mi się brązowy kolor tego klasyka.

1961 Mercedes-Benz 190 Havanabraun Minichamps:

No i na koniec prawdziwy rekin od BMW i Minichamps. Mam już CS-a od Schuco więc będzie małe porównanie.

1969 BMW 3.0 CS Tundragrun Minichamps:

Zawsze mi wystarczało starsze Schuco, no ale kiedyś trzeba to porównać:

Modele mają różne proporcje – Schuco jest węższe i wyższe, ale to może akurat kwestia bardzo wysokich opon w Schuco. Generalnie PMA sprawia lepsze wrażenie jeśli chodzi o proporcje. W Schuco fajne są fototrawione wycieraczki i jasne wnętrze.
Oba mają swój klimat i zalety więc oba zostają u mnie Smile

Do zobaczenia.

Schuco to coś ma z tymi wielkimi kołami.

Ależ mam słabość do dwukolorowych malowań jak w tym Rekordzie, znak czasów Wink

BMW 3.0 CS Tundragrun bardzo ciekawy model, szczególnie w tym porównaniu. Każdy ma coś co zasługuję na dobre słowo. W Schuco fajnie wygląda kontrastujący środek. A Minichamps ma fajne detale.

To ja też dołączę dziś z Ferrari. Może nie takie szacowne firmy jak szanowni przedmówcy Smile

ale coś z innej beczki. Na początek starocie, które trafiły do mnie ze względu na swą koncepcyjność i oczywiście dlatego, że to Ferrari. Plus lubię otwierane starocie.

1968 Ferrari P.5 Berlinetta Auto Pilen:

1969 Ferrari 512S Berlinetta Auto Pilen:

Druga część dzisiejszej prezentacji to też Ferrari ale już z lat późniejszych. Moje pierwsze Ferrari w kolekcji to Modele z serii gazetowej, które później zacząłem wymieniać na wydania gablotkowe od IXO. Były trochę lepiej wykonane, lepiej podmalowane, z fototrawionymi wycieraczkami i częściej występowały w czerwonym kolorze na którym mi zależało. Jakoś zawsze miałem problem ze zdobyciem dwóch modeli, ale w końcu się udało.

1983 Ferrari Mondial Cabriolet IXO:

Wersja Coupe to Hot Wheels Elite:

1998 Ferrari 456M IXO:

Z wcześniejszą wersją GT od Minichamps:

Lubię Ferrari – z każdej firmy Smile

Do zobaczenia.

Ferrarki piękne. Ale i tak BMW z poprzedniej prezentacji skradło moje serducho. Świetne są te miniaturki.

"Staruszki-koncepty" bardzo klimatyczne, klasyki niczego sobie Very Happy

Coś mi ten weekend za szybko przeszedł koło nosa i nie zdążyłem nic wrzucić, ale nadrobię dziś.

Będę szczery – gdybym miał kompletować te modele pojedynczo, to nigdy bym się na to nie zdecydował. Szczególnie, że może nie jestem jakoś straszliwie nastawiony na sport w mojej kolekcji. Ale…

Zawsze jest jakieś ale no nie? Trafiła mi się propozycja zakupu w bardzo dobrej cenie całego zestawu – wszystkich modeli na raz. No i się nie oparłem. Modele to Mclareny z serii wyścigowej Can Am. Tu już po szczegóły wysyłam do Internetów.

1968 McLaren M8A Minichamps:

1969 McLaren M8B Minichamps:

1970 McLaren M8D Minichamps:

1971 McLaren M8F Minichamps:

No i na koniec wszystkie razem – od 68 do 71 roku:

Bardzo fajnie zrobione modele, niektóre z metalowym podwoziem. Fajnie detalowane w charakterystycznych dla Mclarenów pudełkach z poziomym paskiem. Razem prezentują się genialnie.

Do zobaczenia!

Bardzo dobry zakup. Ok!

Modele wyglądają pięknie, szczególnie na wspólnej fotce.

Wracając do Ferrari. Świetne modele. Te otwierane wersje robią dobre wrażenie i chyba ich dotąd nie widziałem.
Mondiale też niczego sobie, szczególnie HWE jest łakomym kąskiem. A masz do kompletu wersję Mondial 8?

Pewnie, że mam Smile

od HWE, ale to chyba ta sama kasta co IXO.

Ferrari w czerwieni zawsze mile widziane 😎
W 512S od Auto Pilen masz jeszcze otwierane przednie światła 😉

No i znów obsuwa, ale znów w weekend nie było czasu.

smigi - niestety światła się tu nie otwierają. Liczyłem na to, ale nie. Wydaje mi się, że otwierane światła są w podobnym starociu - Polistil.

Lata dziewięćdziesiąte mają swój urok. Pozbierałem kilka modeli od PMA prezentujących ten okres czasu. Zresztą modele są też chyba wyprodukowane w tych latach. Wpadły mi dwie fajne rzeczy z Francji.

Do Cabrio nareszcie dołączyła wersja zwykła.

1992 Renault 19 Rouge Minichamps:

Z bardzo udanym Cabrio:

Oraz 306. Też zamknięta wersja.

1998 Peugeot 306 2-door Minichamps:

Ciekawa sprawa z tymi 306-tkami. Niektóre są oznaczone jako rok produkcji 1995, a niektóre jako 1998. Naklejki na pudełkach są starego i nowego typu. Cabrio to 95 rocznik, 3-door to 98. Jest jeszcze rocznik 1998, ale 4-drzwiowy i tego modelu jeszcze nie mam.

Na koniec Ford. Dziś takie duże Coupe to raczej gatunek wymierający – kiedyś było ich więcej.

1998 Ford Cougar Minichamps:

Może nie jest to najpiękniejsze Coupe w historii, ale ma swój urok.

Do zobaczenia!

Całkiem ciekawe te miniatury. W połączeniu z wersjami cabrio tworzy się fajny zbiór.

A do mnie właśnie wjechało ostatnio to srebrne 19 Cabrio. Jest czadowe, ale jeszcze lepsze jest przed liftowe z Noreva. Tyle ,że to jest praktycznie nieosiągalne.

Znajome modele, trafiły do dobrego domu Wink