Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Bardzo udana giełda grudniowa zaowocowała kilkoma nowymi modelami. Dziś zaprezentuję sportowe rzeczy z pod znaku TSM. Najpierw cudowny Jaguar. Bardzo mi się spodobał kolor – w Miedziano metalicznym odcieniu. Zresztą cały model jest świetny.

2015 Jaguar F-type SVR Firesand TSM:

Z F-type z PremiumX

I moja mała katastrofa, którą odkryłem niedawno, chciałem zrobić zdjęcie wszystkich F-type i okazało się, że czerwony lakier z Cabrio popękał i zaraz zacznie schodzić płatami. Ciekawostka:

Drugi z TSM, które dorwałem to DBS Superleggera. Prezentowałem go kiedyś i opowiadałem historię jego zdobycia. Był to model przedprodukcyjny zaprezentowany na targach – chyba Toy Fair w Nurnberg. Jakimś cudem potem trafił do Polski i na OLX gdzie znalazłem go ja. Był biały, a ja się wymieniłem się potem z pewnym kolekcjonerem za inny świetny model. Obiecałem sobie jednak, że kiedyś kupię go znów jak wyjdzie wersja finalna-produkcyjna. Znalazłem na giełdzie i wziąłem od razu. Jest przepiękny. Wszystko mi się w tym modelu podoba.

2019 Aston Martin DBS Superleggera Hyper Red TSM:

Przy okazji wyciągnąłem resztę moich Astonów z TSM i postanowiłem zrobić rodzinne zdjęcie. Okazało się, że mam fajnie poustawiane modele rocznikowo – od 2015 do 2019.

Moje Astony z TSM:

2015 Vulcan, 2016 DB11, 2017 Vanquish Zagato, 2018 Vantage i 2019 DBS Superleggera.

Do następnego!

Robią wrażenie te modele. Co jeden to fajniejszy, no a rodzinna fotka... po prostu świetna. Ok!

Auta piękne... Wygląda na to, że w cabrio problemem (oby) była tylko kwestia powłoki lakieru a nie zinc-pest. W takim wypadku można pokusić się o oczyszczenie karoserii (piaskowanie) i powtórne lakierowanie.

toner7 - czy zastanowiłeś się nad tym, jak by wyglądał model wykonany z tzw. Znalu (cynk+aluminium) po piaskowaniu? Przy elementach stalowych trzeba zachować ostrożność, a co dopiero przy tak miękkim stopie. Na pewno model miał by bardzo opływowe kształty.

Zrobię sobie (i Wam oglądającym przy okazji) weekend z Bentleyem Smile

. Ostatnio sporo zakupiłem w tym temacie – taka ostatnia mini-fascynacja. Wszystko przyjechało, a dodatkowo na ostatniej giełdzie wpadły dwa modele od których zresztą zacznę. Zacznę dlatego, żeby było trochę chronologicznie czyli jak zwykle staram się wprowadzić jakiś minimalny porządek do mojej chaotycznej kolekcji.
Zaczynamy więc w latach dwudziestych, ale skończymy na czymś bardziej współczesnym.

Dwa podobne modele – jeden jakby cywilny, a drugi w wersji, która wystartowała i nawet wygrała wyścig Le Mans w 1926 roku.

1924 Bentley 3 Litre Red Label Speed IXO:

1926 Bentley 3 Litre Le Mans Winner IXO:

Oba modele to IXO – mają swoje lata ale są bardzo fajnie – szczególnie podobają mi się szprychowe felgi. Mają świetny klimat.

Zapraszam, jutro kolejne Bentleye Smile

Szprychy są fajne, i cały przód z chłodnicą.
W obu..... Ok!

Halo!
Już jest pojutrze! 😜

Jeżeli chodzi o piaskowanie - wypiaskować można wszystko (...no prawie wszystko) Piaskowałem już modele ze "Znalu". Problemem jest gradacja piasku i ciśnienie. Używałem piaskarki stomatologicznej i nic się nigdy nie stało. Modele z polistyrenu także idzie wypiaskować...

Przepraszam… gdzieś mi uciekła sobota Smile

Możliwe, że ma to związek z moim drugim hobby – wjechało mi wczoraj niespodziewanie coś grubego nad czym spędziłem pół wieczoru (nad tym i na pomocy przy pierogach na święta).
Ale nadrobię to dziś dubeltowo.
W drugiej odsłonie zapraszam do szalonych i wspaniałych lat trzydziestych. Wpadł mi w ręce ten model przy okazji – obejrzałem i już nie oddałem. Po ostatnich IXO przeskakujemy do PMA czyli Minichampsa.

Znów mamy model startujący w LeMans – tym razem nie zwycięzca, ale uczestnik z nr 8. Wygrał wtedy też Bentley, ale Speed Six z numerem 4 jak podaje Wikipedia.

1930 Bentley „Blower” 4.5L Supercharged LeMans Minichamps:

Drugi model to już przeciekawa historia pewnego zakładu i słynnego wyścigu samochodu z pociągiem – zachęcam do poczytania, bo to naprawdę świetna rzecz. Sam samochód też jest wyjątkowy – robiony na zamówienie.

1930 Bentley 6.5L Gurney Nutting Saloon „Blue train Special” Minichamps:

Jest naprawdę zjawiskowy – ta linia nadwozia jest cudowna.
Z Blowerem:

Zapraszam na wieczór – na ostatni wpis o Bentleyach.

Piękne

Ależ piękna linia nadwozia
Detale robią dodatkowe wrażenie Super

Kolejna świetna prezentacja. Warto było czekać. Kapitalne modele wynajdujesz. Ciężko wzrok oderwać, szczególnie tego z wyścigu z pociągiem. Jestem pod wrażeniem... niesamowicie podoba mi się ten ostatni Bentley. Ok!

Dobra – kończymy weekend z Bentleyem. Jest kilka modeli z lat 90 i początku 2000 od PMA, które już mam i nie będę ich przypominał: SC Continental, Azure, Arnage itp. Fajne modele, ale ten weekend chciałem zakończyć czymś jeszcze bardziej współczesnym.

Znów zmieniamy literki w producencie – po IXO i PMA będzie tym razem TSM.

Nie dość, że Bentley to jeszcze koncept więc jak zobaczyłem aukcję to zawalczyłem. Udało się i mogę zaprezentować piękny koncept z 2015 roku.

2015 Bentley EXP10 Speed 6 TSM:

Dobrze wygląda z historią w tle:

Model TSM jest fantastyczny. Nie mam się czego doczepić – nawet się kółka ładnie kręcą.

Na koniec wypuszczony w baaardzo ograniczonej liczbie egzemplarzy Bacalar.
Na początku nie miał do mnie trafić – koncept miał kończyć prezentację, ale namówił mnie znajomy i absolutnie nie żałuję.

2020 Bentley Mulliner Bacalar Yellow Flame TSM:

Top. Lakier, detale – wszystko topowe. Przepiękny model.
Dobra. Widzimy się jeszcze przed świętami.

Do zobaczenia.

Piękne obydwa. Ok!

Jako szczyl miałem bardzo fajny model Blowera od Dinky (chyba, a może Corgi?). Zginął gdzieś kiedyś... Sentyment pozostał i może powinienem dla spokoju duszy taki model znaleźć i sobie kupić?
TSMy świetne. Ten 2015 Bentley EXP10 Speed 6 wygląda z boku jak Aston Martin. Oba wyglądają po prostu jak piękne rasowe samochody. A nie UFO.