Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

W mojej mini-kolekcji konceptów Gran Turismo brakuje mi jeszcze kilku modeli. Jedną z marek, która występuje w grze i której mi brakuje jest Bugatti. Do pewnego momentu byłem przekonany, że Bugatti nigdy nie zagości w mojej kolekcji ponieważ jedyny model w 1/43 wydał Looksmart, a ceny na rynku zaczynają się od 300 Euro. Jednakże od pewnego momentu pojawiło się światełko w tunelu – TSM pokazało w zapowiedziach model Vision! Też tanio nie było, ale to jednak 1/3 ceny Looksmarta, a wykonanie TSM jest naprawdę na wysokim poziomie.

2015 Bugatti Vision Gran Turismo TSM:

Tak jak wspomniałem do wykonania się nie czepiam, ale sam model to tak naprawdę nadmuchany Chiron z dużą ilością dodatkowych lotek i spoilerów. Mogli się lepiej postarać w Bugatti.

Teraz się muszę przyznać do jednej rzeczy. Mimo, że uwielbiam te koncepty z Gran Turismo to kompletnie nie gram w tę grę (tzn kiedyś grałem, ale dawno temu). Dlatego pewnie zupełnie umknął mi koncept do Gran Turismo od Porsche. Na szczęście wyświetlił mi się gdzie indziej i udało się go ściagnąć.

2021 Porsche Vision Gran Turismo Spark:

Tym razem mamy Sparka więc wykonanie też bardzo dobre. Koncept jest minimalistyczny i wyglądający jak skrzyżowanie typowych dla Porsche kształtów. Podoba mi się. Chyba bardziej nawet niż Bugatti choć daleko mu do moich ulubionych modeli z tej serii.

Oba najnowsze Visiony:

Świetne miniatury! Z ostatnich doładowań najbardziej zazdroszczę Countach (a właściwie to dwóch, i Kyosho i AA), przy nim mój otwierany z Tomici wygląda jak zabawka Razz

Shamal też jest świetny, uwielbiam te kanciastości lat 80tych u Włochów. Niby proste linie, ale jednak takie wyrafinowane.

Co do Chirona i Vision Gran Turismo, to model do gry pojawił się wcześniej, jeszcze przed prezentacja Chirona i to wersja seryjna bazowała stylistycznie na tej wirtualnej, stąd takie podobienstwo

Widzisz... tego nie sprawdziłem. Jednak w większości przypadków modele Vision są tak inne od wszystkiego, że to podobieństwo do Chirona aż razi.
Czyli pewnie koncept Chirona był gotów i najpierw poszedł do gry.
Dzięki za info!

Oba te koncepty, to nie moja bajka. Ale Porsche bardzo mi się podoba. Natomiast Bugatti z tym skrzydłem, to wg mnie ochyda. Szczególnie w widoku z boku. A modele oczywiście zacne.

Bardzo ciekawe obydwa modele. Podobają mi się.

Mimo posiadania świetnego wydania pierwszej wersji Range Rovera od Almost Real zawsze chciałem to stare IXO. Taki sentyment. Odkupiłem je w końcu od daro84 i bardzo się cieszę. Fajny ciekawy kolor plus niezłe wykonanie.

1970 Range Rover I 2 door Limestone IXO:

Z 4-door:

Pierwszy Range Rover będzie fajnie wyglądał z jednym z ostatnich modeli firmy czyli z Velarem. Powiem szczerze, że podoba mi się ten SUV – nawet bardzo. Widziałbym się w takim 1:1, ale na razie wystarczy mi taki 1/43.

2017 Range Rover Velar Byron Blue LCD Models:

No i razem. I stary i nowy mi się podoba.

Chińska manufaktura LCD models zrobiła raczej dobrą robotę. Bez szału, ale też nie ma się do czego czepić – może tylko do czarnego, smutnego wnętrza. Reszta na zewnątrz jest bardzo fajna.

Mimo całego mojego szacunku dla designu Mercedesa to jednak Range Rover jest fajniejszy.

Do następnego!

Pierwszy Range Rover w dwudrzwiowej wersji jest naprawdę świetny, a i kierownica po prawej stronie daje mu unikatowość. Podoba mi się.

Land Rover I świetny model - pięknie wygląda. A w porównaniu z Velar'em idealnie widać jak zmniejszają się szyby w nowszych modelach Smile

Niewielki producent ręcznie robionych, luksusowych samochodów – Spyker. Firma pochodzi z Holandii, a Spykery wyglądają zjawiskowo. Jako, że bardzo lubię supersamochody, to gdy znalazłem na giełdzie ten model od Sparka i wziąłem go do ręki to puściłem go dopiero u siebie w domu.

2010 Spyker C8 Aileron Spyder Champion Silver Spark:

Z jedynym Spykerem, którego dotąd miałem: C12 Spyder – swoją drogą to całkiem niezła gazetówka. Mam ją od dawna i cały czas mi się podoba.

Jak już jesteśmy przy takich nowszych i szybszych samochodach to 10 lat po Spykerze, który od początku był projektowany jako supersamochód z centralnie umieszczonym silnikiem ktoś w Chevrolecie uznał, że to świetny pomysł i postanowił po prawie 70 latach przenieść silnik w Corvette z przodu do centrum pojazdu. Czy to dobry pomysł? Corvette to już ikona motoryzacji, klasyczny pojazd, który przez 7 generacji miał na siebie podobny pomysł. Na pewno centralnie umieszczona jednostka napędowa sprzyja prowadzeniu, rozłożeniu masy itp. Itd. Bla, bla, bla. Jednak nie zawsze chodzi o osiągi. Nie sądzę żeby we współczesnym świecie supersamochodów ten model namieszał jakoś bardzo.
Ja uważam osobiście, że jest brzydki. Tak po prostu – nie podoba mi się.

2020 Chevrolet Corvette C8 IXO:

Zakupiłem z ciekawości i z kolekcjonerskiego obowiązku, co jednak przypomniało mi, że brakuje mi ciągle siódmej generacji Corvetty. IXO jako model jest w porządku, choć nawet w wersji gablotkowej fajerwerków i jakiejś wyjątkowej jakości nie ma. Także ten… idę odkurzyć wcześniejsze generacje, które mam w kolekcji z silnikiem z PRZODU i nacieszyć oczy ich widokiem.

Do zobaczenia.

Spyker'y są świetne. Fajną kolekcję można z nich stworzyć. Corvette jak na IXO bardzo przyjemnie wygląda.

Spykery są świetne, mi się marzy secik podstawowych C8 z i bez dachu. Szkoda że ta marka skończyłą tak jak skończyła.

Corvetta jest brzydka jak noc, tak jak mówisz. Dotąd tworzyła swoją własną niszę grand tourera o osiagach superauta w najmocniejszych wersjach, teraz jest generycznym wozidłem z centralnym silnikiem, nawet jeśli osiągami dorównuje Lambo czy Ferrari, to nigdy nie osiągnie takiego statusu jak prawdziwe supersamochody.
Liczę ze kolejna generacja wróci do klasycznej konstrukcji.

Swoją drogą to nie pierwszy raz kiedy GM przymierzał się do stworzenia centralnosilnikowej Vette, już w latach 60tych pokazano prototyp Corvette Astro II, pokazujący co by było gdyby w C3 silnik był centralnie. Ostatnim conceptem w takiej konstrukcji była Corvetta CERV III z 1990 roku Wink

A jak już przy ciekawostkach jesteśmy, to od generacji C7 Corvette stałą się osobną marką (trochę na kształt SRT i RAMa u konkurencyjnego Chryslera), więc właściwie samochód nazywa się Corvette C8 Stingray, bez Chevroleta Wink

Spyker świetny i kapitalnie wygląda. Mnóstwo detali, to jest to co mi się w takich modelach podoba. Corvette urodą nie grzeszy, ale wygląda ciekawie. Właśnie cały czas się zastanawiam, czy nie kupić sobie tego modelu i po Twojej prezentacji chyba ją nabędę.

Wysłany: Pią 18:58, 11 Mar 2022

Ostatnio była brzydka Corvette, ale zawsze Corvette. Pociagnę USA. W serii gazetowej z amerykańskimi ciężarówkami dzieje się trochę więcej niż w gablotkowych wydaniach z samymi ciągnikami. Co oczywiście nie napawa mnie radością ponieważ postanowiłem kupować same ciagniki (chyba, że są filmowe lub naczepa laweta). Ostatnio IXO wydało Macka. Dołożyli jedną oś więcej, zmienili malowanie i wypuścili. No a ja stęskniony za truckami kupiłem Smile

1953 Mack B61 IXO:

No i porównanie, Mack z jedną i dwiema osiami z tyłu:

Jak już jesteśmy przy modelach amerykańskich aut i IXO to trafiły do mnie dwa kolejne modele.
Shelby dorwałem jeszcze na targach w Poznaniu. Lubię ten czarny lakier z pasami. Bardzo mu do twarzy w tym zestawie kolorystycznym.

1965 Shelby GT 350 IXO:

W odróżnieniu od ciężarówek, muscle cary kupuję z serii gazetowej ponieważ gdybym miał czekać na wydania gablotkowe to by mnie szlag trafił. IXO wypuściło dopiero drugi model w wersji gablotkowej – słownie drugi! No bo to Shelby nie wyszło w gazetce. Jako drugi model (po Firebirdzie) IXO wypuściło Camaro, klasyczne Camaro z 1970 roku – tym razem w czerwieni.

1970 Chevrolet Camaro Z28 Crannberry Red IXO:

Jest parę różnic między wersją gazetową i gablotkową. Ja już się przyzwyczaiłem do żółtej wersji, ale czerwoną też przyjmę, i chyba zostawię sobie obie.

Dojechały też nowe modele gazetowe, ale to już temat na kolejny wpis.
Mam też nadzieję, że coś znajdę na Giełdzie w NEO na którą się wybieram.
Do zobaczenia!

Wysłany: Pią 19:27, 11 Mar 2022

Wspaniałe modele. To były piękne lata dla motoryzacji.

Wysłany: Pią 20:32, 11 Mar 2022

Piękne miniaturki. Mack jest świetny i to jest, jak dla mnie, jedna z ciekawszych ciężarówek z tamtych lat. Camaro w czerwienie także wygląda rewelacyjnie.