Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Ho, ho, ho!
Wszystkiego najlepszego z okazji świąt i w ogóle.

Uciekał mi ten model długo, ostatnio nawet na forum mi uciekł (ale trafił w bardzo dobre ręce). W końcu powiedziałem dość. Dogoniłem i jestem zachwycony. Ten model to taka perełka dla fanów otwieranych rzeczy w 1/43, fanów Lambo i Kyosho. Wydaje mi się, że ten model ukazał się zanim AutoArt wypuścił swoje otwierane cacka w serii Signature.
Purystów mogą razić szpary w karoserii,

1974 Lamborghini Countach LP400 Kyosho MR:

ale cała zabawa zaczyna się kiedy otwieramy elementy…

Model doskonale pasuje do LP 5000S ze wspomnianej już serii Signature od Autart.

Długo czekałem żeby zrobić takie zdjęcie tych dwóch modeli.

Jak już wyciągnąłem jednego Countacha to postanowiłem odkurzyć resztę mini-kolekcji.

Prototyp Countacha z 1971 od PremiumX oraz LP400 od Altaya/IXO – Altaya to stary model – jest ze mną od lat, a zachowałem go z sentymentu oraz dla innego podziału okna niż ma Minichamps.

LP 400 od Minichampsa zebrało mi się 3: Niebieski, biały oraz specjalne wydanie w szkatułce wykonane w polerowanym metalu.

LP 5000S to oczywiście Autoart oraz stare dobre IXO w którym uwielbiam te złote felgi połączone z czarnym kolorem.

Na koniec ostatnie wersje Countacha:

Czarno srebrne Evoluzione z 1987 r. od Leo (chyba) – ten model wydał tez Whitebox, srebrne 5000 Quattrovalvole z 1988 r.od IXO i ostatnia wersja 25 Anniversary z 1989 r. od PremiumX.

Na koniec próba ogarnięcia tego wszystkiego na jednym zdjęciu:

Tu musiałem się wspomóc telefonem.

Po zrobieniu zdjęcia grupowego bardzo zapragnąłem uzupełnić mini-kolekcję Countach o resztę modeli, które wydało IXO. Zdobyłem brakujące 400S i 500S. O ile 400S to kolejna wersja rozwojowa LP400 to dopiero po wczytaniu się w temat okazało się, że 500S to to samo co 5000S. Po prostu 5000S to oznaczenie na rynek amerykański – podobno dlatego, że jedno zero więcej o wiele lepiej wyglądało.

1978 Lamborghini Countach 400S IXO:

Z 500S – może nie mój ulubiony kolor, ale fajnie, że każdy jest inny.

Planuję jeszcze dołożyć do tego zestawu, marzy mi się zielony LP400 od PMA (wersja Museum) oraz na końcu jako wisienka na torcie Countach z 2021 roku od Looksmarta. Zobaczymy czy się kiedyś uda.

Niech się dobrze trawi świąteczna strawa - pozdrawiam wszystkich!

Łał!!

Kapitalne są te modele Countach-a. Co jeden to ciekawszy, ale grupowe zdjęcia powalają na kolana. Piękna rodzinka. Ok!

Na bogato

Cieszę się Łukaszu, że udało Ci się go w końcu dorwać Very Happy

Zbiorek Lambo bardzo zacny Ok!

Coś pięknego.

Rewelacja, taka kolekcja to marzenie!

Piękny zbiór Lambo, pozazdrościć. A najlepszy z tych wszystkich jest Countach od Kyosho. Po prostu wymiata.

Witam Wszystkich w ostatnim dniu starego roku. Zazwyczaj wspominamy wtedy stary rok więc wspomnę tylko, że w roku 2021 kupiłem bardzo dużo modeli.

Robimy też plany na rok następny więc w następnym roku też planuję trochę modeli zakupić. Niektóre już jadą.

Skoro jesteśmy przy wybieganiu w przyszłość to zdecydowałem się dziś na koncepty.

Końcówka lat dziewięćdziesiątych i jeden z wielu konceptów Mercedesa, które się wtedy ukazały. Ten podoba mi się chyba najbardziej. Ciekawa konstrukcja z trzema kołami jest nietypowa i prezentuje się świetnie w wykonaniu Sparka.

1997 Mercedes F300 Spark:

Ten koncept nie zrobił na mnie dużego wrażenia – linie są bardzo zachowawcze, właściwie ten samochód mógłby spokojnie jeździć po ulicy. Model jest fajnie wykonany, nawet kółka się fajnie kręcą.

2010 Peugeot SR1 Concept Provence Moulage:

Dla odmiany ten model zrobił na mnie spore wrażenie. Jak nie przepadam za Audi, to niektóre koncepty tej marki są naprawdę świetne. Wszystko w tym modelu mi się podoba, ma super lakier – szary ze srebrnymi dodatkami (co jednak nie wyszło dobrze na fotkach).
Autocult nie zawodzi i model jest bardzo dobrze zrobiony.

2018 Audi PB18 Concept Autocult:

Jaki by ten nowy rok nie był życzę wszystkim, żeby było w porządku. Tak jak sobie zaplanowaliście, albo i lepiej.

Do zobaczenia w nowym – może lepszym 2022. Ahoj.

Wrócę jeszcze na chwilę do Lambo. Przepiękna kolekcja. Super modele i fajnie pokazane. Jeden z lepszych tematycznych zbiorów jakie tu widziałem. Gratuluję...

Concepty także nietuzinkowe. Szczególnie e-tron przypadł mi do gustu Smile

Witam wszystkich w nowym 2022 roku. Czy będzie lepszy? Zobaczymy, na razie jest różnie.

Przyjeżdżają już pierwsze modele A.D 2022, ale oczywiście będę jeszcze chwilę prezentował modele z poprzedniego roku. Zaczynamy nowy rok modelami filmowymi – czemu nie?

Modele filmowe mają szczególne miejsce na moich półkach – tym razem udało mi się zdobyć Mercedesa z Jurrasic Park 2. Może ML to nie jakaś wielka „gwiazda” ale w wydaniu filmowym, z tym osprzętem, w tym malowaniu i od Schuco ProR to inna bajka i prezentuje się naprawdę ciekawie.

1997 Mercedes-Benz ML320 „Lost World. Jurassic Park 2” Schuco Pro.R:

To już kolejny model filmowy od tego producenta. Trzeba przyznać, że Schuco w linii ProR wydało ciekawe rzeczy jak ten Mercedes z Parku Jurajskiego, Porsche z filmu Le Mans czy Chevroleta Blazera z kultowych „Szczęk”.

Kolejny model może nie jest spektakularny, ale uważam, że jest fajnym dodatkiem do kolekcji modeli filmowych – stuningowany Ford z musicalu „Grease” z 1978 roku wydał Greenlight. Model wyszedł w serii wypuszczonej na rynek południowoamerykański.

1948 Ford Deluxe „Grease” Greenlight:

Tu natomiast się odrobinę rozpiszę. Bardzo lubię modele od Hot Wheels Elite. Po akcji Piotra trafił do mnie model Batmobila tej firmy pochodzący z filmu Batman Returns z 1992 roku czyli drugiego filmu nakręconego przez Tima Burtona z Michaelem Keatonem jako Brucem Waynem.

1992 Batmobile „Batman Returns” Hot Wheels Elite:

Posiadam model Batmobila wydany w serii angielskiej przez Eaglemoss – ten przedstawia model z pierwszego Batmana w reżyserii Burtona z 1989 roku ale w obu filmach użyty był ten sam model Batmobila. Chciałem je porównać i zaskoczyła mnie ogromna różnica w wymiarach modeli, które jednak powinny być do siebie podobne.
Nie mierzę modeli suwmiarką, ale takową posiadam i postanowiłem jednak zrobić wyjątek. Po poszukiwaniach internetowych okazało się, że oryginalny samochód Batmana z tego filmu był ogromny.

Jeżdżący, zbudowany na potrzeby filmu model miał 6,6 metra długości. Okazało się, że model od HWE jest sporo za mały. Ba! Modelowi od Eaglemoss też brakuje milimetrów! Jednakże trzeba przyznać, że gazetowy model jest bliższy skali 1/43.

W ogóle to bardzo fajna seria. Co prawda większość modeli to próba przedstawienia modeli, które występowały w komiksach (tych raczej nie zbierałem). Ja zakupiłem Batmobile „filmowe”.

Z kultowego serialu emitowanego w latach 1966-68, którego pierwowzorem był koncept Lincoln Futura, ze wspomnianego Batman Returns z 1992 roku, z Batman Forever z 1995 roku z Valem Kilmerem jako Batmanem oraz tzw Tumbler z Batman Begins z 2005 roku gdzie w rolę Batmana wcielił się Christian Bale. W serii ukazało się jeszcze kilka filmowych modeli i możliwe, że uzupełnię kolekcję Batmobili.

Wszystkim życzę dobrego roku i mam nadzieję, że będziemy się tu często widywać.

Do następnego.

Świetne modele filmowe. Za batmanowymi nie przepadam, ale Mercedes i Ford bardzo mi się podobają. Bardzo ciekawe prezentacje.

Tak, ten Merc jest świetny - szkoda, że nie ma pojazdów z pierwszego Parku Jurajskiego w naszej skali.

Kilka modeli czeka na sesję fotograficzną (2022!), a tymczasem zaprezentuję parę rzeczy, które już czekają dość długo w poczekalni.
Lata 90 może nie były jakieś wspaniałe pod względem designu, ale kilka modeli z tego okresu chciałem mieć. Pudełkowaty, kanciasty Shamal wygląda świetnie według mnie. Trochę pokracznie, ale w sumie bardzo ciekawie. Nie jest to najlepszy Whitebox jakiego mam, ale daje radę.

1990 Maserati Shamal Whitebox:

Spark i Alfa wyglądają o wiele lepiej – podobny „kanciasty” design i ciekawe podejście do małego sportowego auta bardzo mi się podoba.

1992 Alfa Romeo RZ Nero Spark:

Pamiętam jak na samym początku mojego zbierania modeli, na Allegro wyskoczyła wersja SZ – (zamknięta) w pięknym czerwonym kolorze. Wtedy nie kupiłem (choć biłem się z myślami) - teraz była by to okazja roku. Może jeszcze kiedyś ją znajdę...

Miniaturki bardzo fajne, ale ten kanciasty design jakoś mi nie pasuje. Wolę te samochody w bardziej obłych kształtach... Wink

Łukaszu, Shamal daje radę Smile

RZ w czerni i z tym czerwonym środkiem wygląda świetnie - fajnie że zdecydowałeś się na nią Ok!

.
SZ faktycznie już od lat nie pojawia się prawie w ogóle. Tym bardziej się cieszę że mam obydwa
te koncepty - czerwona SZ i żółta RZ Wink