Mini-kolekcje i pojedyncze modele Lucanera

Piękne modele. Toyota dużo bardziej mi się podoba od Peugeota. Świetnym elementem jest zdejmowany dach.

Lucanero napisał:

mafo - mam otwarte zamówienie u mojego stałego dostawcy z Włoch. Czekam aż zbierze się 3 modele do wysyłki.

Napisałem PW w tej sprawie.

Jak ja lubię nowości od IXO w temacie amerykańskich ciężarówek!
W końcu wjechał bardzo wyczekiwany Mack R i może trochę mniej wyczekiwany Lonestar i GMC General. Dwa ostatnie były trochę mniej wyczekiwane ze względu na dyskusyjną urodę Lonestara oraz fakt, że GMC już posiadam w wersji gazetowej z naczepą z serialu Knight Rider.

1966 Mack R-series:

Mack jest świetny, trochę obawiałem się tego czarnego lakieru i faktycznie trudno się to fotografuje. Generalnie model przez ten czarny lakier bardzo się odróżnia od reszty i wygląda ciekawie. Dodatkowo daje nadzieję na wersje filmowe – przede wszystkim na ciężarówkę Gumowej Kaczki z Konwoju, bo o modelu z drugiej części Mad Maxa (Mack R600) nawet nie śmiem marzyć (ale marzę).

Wspomniany już wcześniej Lonestar też jest czarny. Czarny i ogromny, to największy model z serii. Jednym się podoba, jednym nie, ale nie wyobrażam sobie mini-kolekcji bez tego potwora.

2010 International Lonestar IXO:

GMC General w wydaniu gablotkowym – bardzo mi się podoba malowanie ciagnika – ten srebrny super się prezentuje.

1980 GMC General IXO:

No i znów kupiłem ten sam model dwa razy… oczywiście ze względu na „filmowość”. Dwa GMC General:

Srebrno-niebieski General też jest filmowy – wystąpił w drugiej części Smokey and the Bandit czyli Mistrz kierownicy ucieka 2.

Skoro już płynnie przeszliśmy do filmowych tematów to jeszcze jedna ciężarówka. Rolę miała trochę większą, bo wystąpiła jako główny „zły” w filmowym debiucie Stevena Spielberga czyli Pojedynku na szosie. IXO wydało już tę ciężarówkę w wersji gablotkowej jako sam ciągnik, ale ten serii gazetowej jest bliższy filmowego oryginału, no i ma naczepę.
Dlatego chętnie porównam oba ciągniki.

1955 Peterbilt 281 „Duel” IXO:

Tak prezentuje się naczepa:

A tak cały zestaw, który jak zwykle nie chciał się zmieścić w obiektywie.

Różnice widać od razu. Lepiej pomalowane są rejestracje na zderzaku, gazetowa wersja nie ma daszka nad kabiną (jak w filmie). W gazetówce jest element za kabiną i inny zbiornik po prawej stronie maski. Koła są w rdzy, a nie w czerni. Podsumowując zestaw gazetowy jest o wiele lepszy.

Pomęczę Was dziś ciężarówkami – nie wiedziałem kiedy i z czym to pokazać, ale w końcu to też ciężarówka więc będzie tu pasować choć z Ameryką ma niewiele wspólnego. Dawno temu zakupiłem kilka ciężarówek z serii Atlas – oczywiście naszego Jelcza, Tatrę, Robura, ale nigdy nie rozumiałem niedostępności, a przez to ceny Liaza. Jako, że te „wschodnie” ciężarówki nie wzbudzały mojego entuzjazmu tak bardzo to odpuściłem poszukiwania na parę lat, aż trafił się nagle model w sensownej cenie.

1969 Liaz MTS 24 Atlas/IXO:

Dokupiłem do kolekcji choć wagę ciężką w kolekcji raczej reprezentuje USA.

Dużo tych ciężarówek na dziś, następnym razem będzie coś lżejszego.

Do zobaczenia!

Świetne zakupy poczyniłeś. Pięknie wyglądają te amerykańskie trucki.
Pięknie wyszły Ci zdjęcia Macka. Pomimo czarnego lakieru widać szczegóły. To samo u Lonestara. Trochę zazdroszczę umiejętności fotogafowania.
Zdublowane z gazetkowej serii chyba ciekawsze, szczególnie Peterbilt. Jak na nie patrzę, to cały czas się zastanawiam czy nie sprowadzić sobie jakiegoś filmowego zestawu. :roll: Szkoda tylko, że trzeba ściągać te gazetkowe z Hiszpanii... Confused

Łukaszu: "...nie wyobrażam sobie mini-kolekcji bez ...." - to już nie mini-kolekcja a raczej "pełną parą" KOLEKCJA Wink

A już na pewno "wielkogabarytowa" bo trochę miejsca jednak zajmuje.
Nie kręcą mnie ciężarówki ale przyjemnie się ogląda Twoje zdjęcia z nimi Ok!

Mack wygląda genialnie w czerni. Zdjęcia wyszły naprawdę super!
Do Lonestara juz się przekonałem - właśnie teraz. Very Happy

Widzę że ciężarówki ostatnio rządzą na forum Ok!

Mi najbardziej do gustu przypadł brązowy duet Peterblit-ów. Mimo, że sam podobnych modeli nie zbieram to ten "mini" zbiór podziwiam Laughing

Co raz ktoś wrzuca różnorakie ciężarówki i coraz bardziej żałuję że nie mam możliwości na kolejną kolekcję 🙉
Są prześwietne, a na Twoich zdjęciach tym bardziej. Tak trzymaj 👍

Oj…! Chyba kupiłeś nowy dom, albo rozbudowałeś mansardę...?

Prześliczne LKW-i - Super zdjęcie - jak zawsze!!!

Bardzo dziękuję za komentarze!
Wieśku, na razie się mieszczą w starym Smile

choć przyznaję, że z każdym modelem jest więcej kombinowania jak to wcisnąć - powoli dochodzę do ściany, ale się nie poddaję.

Dziś też będzie przydługo. Już kawał czasu mam te modele. Coul zrobił akcję w CK, a CK zrobiło mega promocję na McLareny. Nie byle jakie McLareny, bo takie z TSM i PMA. Więc oczywiście obkupiłem się jak szalony, bo supersamochody to jedna z odnóg kolekcji, którą staram się uzupełnić kiedy tylko mogę.
Chyba najciekawszy jest Speedtail. Wygląda obłędnie.

2019 McLaren Speedtail Liquid Crystal TSM:

Z Senna – pięknie razem wyglądają.

2019 McLaren GT Namaka Blue TSM:

2019 McLaren 720S Spider Supernova Silver TSM:

720S to jeden z moich ulubionych McLarenów dlatego bardzo się
ucieszyłem z wersji otwartej do kompletu.

Oprócz TSM nabyłem też świetne Minichampsy.

2016 McLaren 675LT Spider Ceramic Grey Minichamps:

2017 McLaren 570GT Silver Minichamps:

Próba zmieszczenia moich McLarenów z TSM na jednym zdjęciu (plus dwa ostatnie z PMA) PMA to też żywica więc pasują.

Fajna odmiana od wielkich amerykańskich ciężarówek.
Do zobaczenia.

Piękne są te McLareny. Niesamowicie przyciągają wzrok, a i szczegółowość wykonania daje radość oczom. Trudno wzrok oderwać. Gratuluję świetnych zdobyczy. Ok!

McLareny to mój numer jeden na kolejną kolekcję. TSM'y wyglądają jakby miały za dużo lakieru Smile

Minichampsy świetne, a ostatnie zdjęcie obłędne Smile

Dziś będzie lekko, francusko i zielono (zielony to ostatnio mój ulubiony kolor modeli - nawet jak mam wybór między nim, a niebieskim to biore zielony)

Chciałem mieć 2CV od Minichampsa, ale jakoś się nigdy nie składało. W końcu się zebrałem i poszukałem porządnie. Nie chciałem żółtego – chciałem zielony ponieważ zielona wersja ma odsunięty, otwarty dach który wygląda o wiele bardziej atrakcyjnie. Żółty 2CV mam w wersji z gazetowej serii samochodów Jamesa Bonda. Swoją drogą mając taką fajną bazę Minichamps mógł wypuścić kaczuszkę w swojej serii Bonda.
Jest też wersja Charleston – co prawda dach ma zamknięty, ale ma świetne dwukolorowe malowanie.
W końcu kupiłem obie, bo nie mogłem się zdecydować. Warto było. 2CV od Minichamps to bardzo udany model – delikatny, niezwykle przyjemny w odbiorze i ze świetnym podwoziem – PMA nie poszło na skróty wstawiając ośkę tylko zrobiło zawieszenie fajnie odwzorowujące oryginał – na osobnych belkach. Zapraszam do oglądania – symbol francuskiej motoryzacji w dwóch wersjach od Minichamps.

1978 Citroen 2CV Vert Minichamps:

1980 Citroen 2CV Charleston Noir/Rouge Delage Minichamps:

Dalej już będą występować razem:

Bardzo mi się podoba to podwozie bez osiek:

Na dziś wystarczy, ale to nie koniec zielonych (nie zielonych też) modeli.
Kolejna porcja amerykańskich muscle carów już nadjeżdża, są supersamochody i parę innych różnych rzeczy do pokazania.

Do zobaczenia.

Kapitalne modele. Po Twojej prezentacji chyba też się skuszę i poszukam tych modeli, bo naprawdę są świetne i bardzo mi się podobają. Dobry zakup. Ok!

Fajne Kaczki Wink