Mercedes? -TAK! (Nie)Oczywiście @emer

A to piękny Mercedes… W 186… A może W189 Adenauer w nietypowym malowaniu… Prawda?

NEIN! Das ist ein WARTBURG-MERCEDES 170V!

Uwielbiam takie historie. Otóż w czasach głębokiej komuny, na dodatek w NRDówku, gdzie wszystko musiało być państwowe i wszystko w latach ’50 było pod kontrolą towarzyszy z CCCP, istniał prywatny zakład produkujący takie samochody. Produkujący, to może za dużo powiedziane, raczej wytwarzający. Zapewne z aprobatą władz, bo władza musiała wiedzieć o wszystkim. Samochody były „sklejane” albo „zszywane” z dużą dbałością o pozom wykonania w warstacie samochodowym należącym do rodziny Schwarze w mieście Görlitz. Przód od Mecedesa 170V ze skróconą na potrzeby przeróbki atrapą, reszta od Wartburga 311. Wg różnych źródeł w latach 1957 -1960 powstało do 20 do ponad 30 sztuk takich aut. Były eksploatowane głównie jako taksówki aż do lat ’70.

Zajrzyjmy przez szyby – wnętrze, to niewątpliwie Wartburg.

Model, to Autocult. Według ich kalendarza produkcyjnego, edycja z 09.2020. W rzeczywistości z powodu jakiejś obsuwy w ChRL ukazał się dopiero w grudniu. Jak zwykle 333 szt., mój ma #106.
Dla mnie ten model, to mistrzostwo świata. Choćby ze względu na pomysł.

Bez gwiazdy nie ma jazdy, w tym przypadku jest to mega gwiazda i ciekawostka Wink

Niesamowita ciekawostka z tego modelu. Podoba mi się.

Ciekawa historia i bardzo ładny model.

.

Aaaaa.. teraz rozumiem powiedzenie "bardziej bęc niż Mercedes". Model kapitalny. Co do ingerencji władz NRD, to na pewno musiała ta władza popierać pomysł i produkcję, bo skąd rodzina Schwarze miałaby 30 szt. Wartburgów 311 na przeróbki skoro w NRD na Wartburga czekało się w kolejce ok. 10 lat.

Małych firm rzemieślniczych również motoryzacyjnych do lat 60-tych było w NRD mnóstwo. Państwo ich nie wspierało ale też nie przeszkadzało za bardzo. Po prostu z uwagi na bliskość szybko rozwijającej się NRF mieli w NRD trochę większą swobodę gospodarczą. A problem niskiej podaży nowych samochodów wynikał z niedobóru zespołów mechanicznych, zwłaszcza silników i skrzynek biegów. Elementy nadwozi i całe karoserie były dostępne, podobnie zresztą jak w PRL w czasach największego kryzysu.
Tak karosowane były nie tylko podwozia starych Mercedesów ale i inne powojenne pozostałości. To ciekawe historie, warto o nich poczytać. Ale to temat na inny wątek 😉
Przepraszam za offtop i jeszcze raz - model świetny 👍

Marku,
Jak zwykle, ciekawe modele "Mercedesa" prezentujesz 👍

Tak jak i w drugim moim wątku o BMW, tak i tu powinno pojawić się wiele nowości. I oczywiście brak casu na zamieszczenie prezentacji jest słabym wytłumaczeniem. Dziś 2 modele, które do mnie trafiły. Przy czym pick-up jest u mnie pewnie od roku.
MERCEDES-BENZ 600 Pick-up Schuco ProR limitowany 1000 szt. No ładny to on nie jest, przynajmniej wg mnie. Ale Amerykanie potrafią nawet z Mercedesa „sześćsetki” zrobić takie coś.

Drugi dziś Merc, to już jednak jest ładna rzecz. Też przeróbka, a raczej prawie od nowa zbudowane auto (a przynajmniej nadwozie). Tym razem przez Czecha, pana Sodomkę, który był bardzo zdolnym twórcą nadwozi głównie przed WWII. Potem go –jak wszystko prawie w „demoludach”- upaństwowili. To on właśnie na podwoziu Mercedesa 770 porzuconego przez Niemców na terenie Czech stworzył to arcydzieło na zamówienie najwyższych czynników.
MERCEDES-BENZ 770 SODOMKA ''Klement Gottwald'' Autocult-Masterpiece nr 049 z 360 szt.

Piękne auto i świetny model. Bardzo się ucieszyłem, gdy trafiłem go w cenie praktycznie sklepowej To model z 2021 roku, ale już bardzo trudno dostępny. Na dodatek linia Exclusive Models od Autocultu w sprawie dystrybucji rządzi się swoimi specyficznymi prawami. Dziś wyszukiwarka eBay na cały świat pokazuje tylko 1 szt. za 100€ i jest to model uszkodzony.

Marku ten pick-up 600 jest tak brzydki że aż piękny .Bomba .
Pozdrawiam .

Obydwa modele piękne. Czeska wersja bardzo ciekawa, a wykonanie rzeczywiście rewelacyjne. No ale to AutoCult, więc można się było spodziewać takiej jakości. Natomiast 600 w wersji Pick-Up widzę pierwszy raz. W sumie w USA samochody typu Pick-Up były jednym z podstawowych środków transportu u rancherów, stąd sporo takich konstrukcji po tamtych drogach jeździło, a i zapewne jeździ do dziś. Model pięknie zrobiony i podoba mi się.
Świetne zakupy. Super

Powiem szczerze, normalnie szczęka opada. Te dwa mo0dele są piękne. Smile

Wysłany: Wto 23:16, 22 Mar 2022

Wszyscy znają serwisówkę Mercedes-Benz 170D furgon „Automotores Juan M. Fangio” 1954 (IXO/Salvat). W 1955 roku Mercedesem W196 Fangio roku wygrał po epickiej walce G. P. Argentina. I w tym roku po raz drugi z rzędu zdobył mistrzostwo świata F1. Na lawecie od IXO bolid Fangio z tego właśnie wyścigu z #2. Model całkiem niezły i podobno limitowany. Laweta poprawiona trochę. Wystrugałem mocowanie bolidu do lawety, tylne podpory (ruchome góra/dół), kółko przy dyszlu zamontowałem w pozycji „do jazdy”, dorobiłem korbę do kółka, pod kołami bolidu kliny. Furgon oczywiście dostał hak, co wymagało drobnych zmian w tyle modelu. Niezłą zabawę zapewnia przeniesienie miejsc mocowania modeli na podstawkę. Szczególnie wtedy, gdy ze względu na ograniczoną ilość miejsca w gablotce w stosunku do wielkości zestawu, trzeba to zrobić precyzyjnie.

Dlaczego taki zestaw? Odpowiedź jest w moim drugim wątku o BMW - zapraszam.

Wysłany: Śro 15:12, 23 Mar 2022

Piękna robota! Super.

Wysłany: Śro 16:41, 23 Mar 2022

Super to wygląda. Pięknie tworzysz zestawy wyścigowe. Gratuluję. Ok!

Lubię takie przeróbki. Smile