mafo - modele 1:43

Dzięki koledzy za opinie. Ok!

Wracamy jeszcze do „sportowców”. Dziś jedna z niewielu miniatur zrobionych przez Spark w mojej kolekcji 1:43. Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. Wink

Pierwowzór tego BMW prowadził Alessandro Zanardi, włoski kierowca, który m.in. startował w Formule 1, a później w wyścigach Champ Cars, gdzie w 2001 r. miał wypadek i stracił obydwie nogi. Nie przeszkodziło mu to w kontynuacji pasji i w 2003 r. znów zasiadł na fotelu kierowcy w specjalnie przygotowanym dla niego BMW. Od 2005 roku startował w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych (WTCC) jako kierowca fabrycznego zespołu BMW, odnosząc w tym okresie cztery zwycięstwa. Po zakończeniu sezonu 2009 wycofał się z rywalizacji.

Miniaturka przedstawia model BMW 320si z Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych z 2009 r. i wykonana jest przez Spark.

Osobiście wolę ten model od Minichamps i nawet ostatnio w końcu sobie zamówiłem, ale niestety dotarł bez jednego klosza reflektora, bez mozliwości zwrotu czy chociaż rabatu

Jeśli chodzi o Sparka to masz bardzo fajny egzemplarz, w którym newralgiczne chromowane elementy na masce wydaja się być na swoim miejscu Smile

Co do Zanardiego, warto zaznaczyć, że po 2009 roku nadal był aktywny, zarówno w wyścigach, ale też w Igrzyskach Paraolimpijskich.

Dzięki Abarth098 za komentarz. Ok!

Dziś model samochodu, który chciałem mieć w 1:1 - Willys Jeep z 1944 r., ale jakoś do tej pory nie nabyłem takowego. Natomiast sprawiłem sobie miniaturkę.
Model zrobiony został przez Greenlight. Wykonanie całkiem dobre, ale nie wiem co przyświecało producentowi, że pomalował go jasnym zielonym. Mnie zawsze jakoś te samochody kojarzyły się z typowym wojskowym ciemnym zielonym, ewentualnie z białym ale wtedy w barwach UN. Ostatnio u Greenlighta pojawił się także Willys Jeep jako model samochodu z filmu M.A.S.H., ale nie wiadomo czemu, on także jest w tym samym jasnym zielonym…, tym bardziej, że w skali 1:64 Greenlight zrobił tego Jeepa w ciemnym zielonym.

To musisz się spieszyć, bo ceny z roku na rok coraz większe 😀
Model piękny, kolor też w sumie nie przeszkadza. Bardzo ładne detale w postaci narzędzi. No i ta sceneria do niektórych modeli pasuję jeszcze bardziej 👍

Beemka fajna.
Sceneria dla Jeppa jak najbardziej ale asfalt to nie "ścieżka" dla niego Very Happy

Willys jak na Greenlight jest bardzo dobrze wykonany. chociaż zdecydowanie wolę 1:1 Smile

Co do Willys'a, sądzę jednak, że tutaj akurat Geenlihgt nie zabłysło i się nie popisało. Tego auta jest jednak masa innych miniatur w o niebo lepszym wykonaniu, chociażby nawet "taka" Carrarama wypuściła serie ciekawych wersji w różnych malowaniach. Ci co zdecydowali się na model w 1/8 otrzymali w prezencie również i miniaturkę w 1/43, całkiem, całkiem Wink

Poza tym, co prawda kryty (z dachem), ale i ten modelik z KAPu nie jest wcale takim ostatnim.

A ja myślę, a nawet jestem pewny, że ten model (zresztą podobnie jak wiele innych) dla Greenlight'a zrobiło IXO, więc jest to właściwie to samo, co w KAP.

Nie jest to, to samo co KAP. W KAPie nie ma np. łopatki i kilofa, a nawet miejsca na nie.

Różnią się oczywiście paroma dodatkami, ale odlew jest według mnie ten sam. Ten model wyszedł też w jakiejś wojskowej kolekcji Atlasa, gdzie łopatka i kilof są tak, jak w tym Greenlight'a.

Dzięki koledzy za opinie. Ok!

Co do Jeepa, to trzeba będzie kiedyś zrobić porównanie i wtedy może uda się wyjaśnić, czy to ten sam odlew, czy inny.

Dziś wracamy jeszcze do sportowych samochodów. Tym razem trzy sportowe modele grupy LMP1 z dwudziestoczterogodzinnego wyścigu Le Mans z 1999 r. Wszystkie trzy to BMW V12LMR

Pierwszy z nr 15, który prowadziła trójka kierowców: Joachim Winkelhock, Pierluigi Martini oraz Yannick Dalmas. Samochód ten był zwycięzcą wyścigu.

Drugi z nr 17, który prowadziła także trójka kierowców: Tom Kristensen, J.J. Lehto oraz Jörg Müller. Ten samochód nie ukończył wyścigu z powodu awarii mechanicznej.

Trzeci model z nr 16 to samochód, który nie startował w wyścigu, natomiast startował w kwalifikacjach w Le Mans na początku maja 1999 r. i był prowadzony przez Joachima Winkelhocka i Toma Kristensena. Ten samochód był prezentowany publiczności i ostatecznie nie wziął udziału w 24-godzinnym wyścigu w dniach 12-13 czerwca, ponieważ po prezentacji został przewieziony do Muzeum BMW. Zastąpiono go w wyścigu identycznym modelem z nr bocznym 15.

Dwa modele (nr 17 i nr 16) nabyłem dawno temu z drugiej ręki i niestety w obydwu doszło do odklejenia się i uszkodzenia części kalek… Sad

Czyżby złe warunki przechowywania?

W trójkę wyglądają imponująco 🧐👍

Minichampsy z Le Mans 1999 i inne wydane w tym okresie ewidentnie cierpią na odklejające się kalkomanie. W przypadku Twoich BMW nie jest z tym nawet jeszcze najgorzej, więc warto je podkleić i zabezpieczyć. U siebie mam jedynie mniej urodziwe [link widoczny dla zalogowanych] od ONYXA, ale za to wygrane za kwotę całe 1 Euro i mimo, że ONYX słynie z odpadających kalkomanii to w przypadku mojego egzemplarza jakimś cudem wszystko w momencie zakupu było jeszcze nienaruszone. Obym tylko nie zastał modelu z naruszonymi już kalkomaniami, gdy kiedyś się do niego dokopie Very Happy

Hej,

Oprócz opcji przedstawionej przez Abartha, możesz zlecić któremuś z naszych forumowych kolegów zrobienie kopii kalek. Ja tak zrobiłem z jednym ze swoich rajdowych Citroenów - wysłałem model i na podstawie starych mam dorobione nowe, nie kosztowało dużo, a model jest już idealny Cool

Pozdrawiam

[b]Jacek_C5[/b] ciekawa propozycja. O tym nie myślałem. Ostatnio wpadłem na pomysł, żeby spróbować podkleić te odklejające się i spróbuję to zrobić gumą arabską, tylko muszę kupić.
Natomiast te, które się już oderwały (na 16) to pozostanie dorobić. Z flagą niemiecką nie powinno być kłopotu, tylko nie wiem, czy koledzy mają możliwość wydrukowania srebrnej litery T, której brakuje do słowa "want".