Kolekcja Ferrari 1:43

250 GTO II 1964 Jouef Evolution

V12 3.0 --- 300 KM --- 255 km/h --- 6.0 s

250 GTO II to kontynuacja jednego z najbardziej pożądanych samochodów na świecie. II seria powstała na skutek nie zatwierdzenia przez FIA modelu LM do wyścigów GT. Enzo tym modelem doszedł do perfekcji w naginaniu przepisów.
GTO II miało konkurować z Shelby i modelem Cobra Daytona Coupe oraz Jaguarem i ultralekkim typem E. Ferrari mimo, że było wolniejsze, okazało się mniej awaryjne i to włoska stajnia zdominowała klasę GT, wygrywając większość z 15 wyścigów.

Był to ostatni model serii 250 biorący udział w wyścigach. Po 10 latach pozostawia po sobie pasmo sukcesów, które przez najbliższe dziesięciolecia będą trudne do pokonania.

Powstały zaledwie 3 sztuki tej wersji. W 2018 na aukcję w Kalifornii przybył biały kruk, w postaci oryginalnego GTO II z nadwoziem 3413, który wygrał klasę Targa Florio. Gdyby nie jego zwycięstwo w ostatnim wyścigu, Ferrari przegrałoby z Fordem.
Jego cena to kosmiczne 48 405 000 $

Z modelem 288 od tej samej firmy.

Jouef Evolution stworzył bardzo dobrze wyglądający model. Dużo detali, także we wnętrzu (cienka kierownica). Duży plus za różną wielkość kół na osiach. Więc z połączeniu z I serią od Kyosho mam super parę. Do kompletu brakuje mi 330 LMB, które jest nowym modelem, ale przez znawców to nic innego jak kolejne wcielenie 250 GTO.

Świetny model i ciekawy kawałek historii. Ok!

Wnętrze modelu bardzo fajnie odtworzone. Szczegóły cieszą oko. Bardzo dobry zakup.

Uwielbiam te otwierane Józefy. Są genialne.

Ja tak samo jak Łukasz Very Happy

Niech będą "Józefy" Very Happy

Dzięki Panowie Laughing

348 TS Ixo ---> Herpa

Taka mała zamiana u mnie. Na miejsce gablotkowej wersji, pojawił się model Herpy w bardzo fajnym niebieskim kolorze. Sprowadziłem go z Niemiec, gdzie do kompletu czeka na mnie wersja TB w tym samym kolorze.

Chyba masz przebita oponę z przodu - daleko nie pojedziesz!
Ok, teraz właściwe pytanie - z modelem powinien być kawałek czarnego dachu, nie ma go?

No niestety, umknęło mi to przy zakupie. A dach zdjęty po prostu...

Bardzo ciekawy model. Herpa swego czasu zrobiła kilka modeli Ferrari w skali 1:43 ale z plastiku. Jak dla mnie wyglądają świetnie. Mają otwierane elementy, a po zamknięciu wcale nie widać szerszych szpar. Ten egzemplarz w kolorze niebieskim wygląda swietnie. Dobry zakup.

A sprawdzałeś, czy dachu nie ma na swoim miejscu pod przednią klapą? Razz

Uwielbiam te modele. I te smaczki typu nie do konca zsunięte szyby w drzwiach Wink

smigi Dach jest tam gdzie powinien być, czyli w bagażniku - dokładnie 😀
Też jestem fanem herpy, bo dokładność tych modeli jest na mega wysokim poziomie. Mój TS jest trochę po przejściach, ale kupiłem go za tak śmieszne pieniądze, że narzekać nie będę.

Szkoda tylko że, Herpa nie wykonała kolejnej generacji czyli wersji GTB, GTS i spider.

mafo tylko te plastikowe 👍 mam całą rodzinę Testarosy, F40 i właśnie 348. Naprawdę super modele.

To i ja wtrącę swoje trzy grosze - cała seria od Herpy jest warta miejsca w każdej kolekcji
chyba że ktoś nie cierpi plastiku Very Happy

And, zaprezentuj całość lub pojedynczo.

andy nsWcześniej zaprezentowałem wszystkie Testarossy, czarne F40 i tego ostatniego 348. Obecnie czekam na resztę kolorów F40 i 348 TB. Wtedy zrobi się duże zdjęcie Smile

NART 512 BB/LM 1971 Brumm

V12 5.0 --- 480 KM --- 320 km/h

Kiedy w 1971 roku Ferrari zaprezentowało Berlinetta Boxer, który zastąpił kultową Daytonę, był to rewolucyjny krok naprzód. Był to pierwszy samochód drogowy Ferrari z silnikiem umieszczonym centralnie, depczący po piętach Lamborghini Miura. Niestety nigdy nie uzyskał homologacji na rynek północnoamerykański, ale od każdej reguły są wyjątki. I to jest jeden z nich.

Na podstawie słabszego silnika 4.4 z modelu 365 GT4/BB zbudowano 4 egzemplarze. Następnie na bazie 512 BB z silnikiem 5.0 zbudowano dodatkowe 16 egzemplarzy modelu, aż finalnie w ostatnich egzemplarzach moc wynosiła 480 KM.

W sumie zbudowano 24 egzemplarze, z czego 20 brało udział w wyścigach.

W historii odbyły się cztery aukcje z tym modelem. Sprzedał się jeden za 2 mln euro.

Jak wiecie nie ograniczam się tylko do cywilnych modeli, bo było by to grzechem. Ten model nie jest jakimś specjalnym, ale na tyle ciekawym, że warto go mieć w kolekcji. Brumm robi całkiem fajne modele. Takie rzemieślnicze trochę Smile

Spoko parka, taka "rzemieślinicza" Very Happy

Troszkę retuszów "malarskich" i byłyby o wiele atrakcyjniejszymi modelami Very Happy

Dino 206 Vitesse 1968

V6 2.0 --- 180 KM --- 235 km/h

Dla Ferrari konieczne stało się zwiększenie sprzedaży i obniżenie kosztów produkcji. Mając już prototyp Dino 196 S, istniała doskonała okazja do zaprojektowania wersji drogowej o stosunkowo małej pojemności skokowej, którą po raz pierwszy w historii Ferrari można było zbudować na linii montażowej.

Dodatkowo nawiązano współpracę z Fiatem, który był odpowiedzialny za budowę silników.

Jakie są największe różnice między tym modelem a 246, nie licząc pojemności? To przede wszystkim aluminiowy blok silnika, jak i rama samochodu. Co ciekawe żaden panel karoserii nie będzie pasował z 206 do 246.

Wizualnie wprawne oko dostrzeże centralne śruby przy kołach, różne korki wlewu paliwa i układ wydechowy.

Wyprodukowano zaledwie 152 egzemplarze. W 2023 roku srebrny egzemplarz został wylicytowany za rekordowe 868 500 dolarów.

I z wersją 246 od Bang'a

Kupiłem go, bo trafił się za grosze, a ciężko go znaleźć. Ale plan jest jeden. Wymiana na czarnego Bang'a i dokupienie 246 GTS tej samej firmy. Będzie super czarna trójca... Smile

Piękny model. W żółtym kolorze wygląda bardzo fajnie, choć powiem, że jednak 246 bardziej mi się podoba.