Garaż smigi'ego

Przydałoby się podbić temat do góry, a dziś jest do tego nie lada okazja!
Tylko jedna nowość, ale za to bardzo przyjemna Wink

Enzo Ferrari, nazwane tak na cześć założyciela marki, zaprezentowane w 2002 roku i produkowane do 2004. Najdoskonalszy samochód drogowy Ferrari tamtego okresu, następca słynnego F50 i baza dla wyczynowego i eksperymentalnego FXX. Oficjalny następca Enzo został zaprezentowany dopiero w tym roku i nazwany La Ferrari Wink

Więcej o samym samochodzie niema co się rozpisywać, bo chyba większość o nim słyszała, a jeśli nie, to jest mnóstwo materiałów w sieci, niema sensu ich tutaj przepisywać Wink

Kilka "prowizorycznych" fotek:

Enzo Ferrari - Kyosho

Wybaczcie jakość zdjęć, robione "na kolanie", przy sztucznym świetle, w dodatku słabym aparatem i przez nieudolnego fotografa (patrz: przeze mnie). W dodatku czarny lakier niespecjalnie chciał współpracować i przyczynił się tylko do jeszcze gorszego wyglądu zdjęć Razz

Jak wyjdzie słonko i zdobędę coś lepszego do pstrykania to podmienię foty Wink

A teraz może coś o samym modelu? Jest... cóż.. Fenomenalny Very Happy

Ciężko mi znaleźć inne określenie. Modelik ma mnóstwo detali, mikroskopijne kaleczki (tampodruki?) z logotypami pininfariny, Ferrari, nawet z tabliczkami znamionowymi w okolicach silnika.. Właśnie. Silnik. Naprawdę wygląda niesamowicie. Dostajemy się do niego przez niemal idealnie spasowaną klapę, unoszoną na sprężynujących zawiasach, więc jeśli nie podeprzemy jej specjalną nóżką, ta zamknie się i zatrzaśnie z charakterystycznym kliknięciem (coś wspaniałego!). A pod tą klapą widnieje naprawdę cudownie odwzorowana maszyna! Nawet takie detale jak różne przewody, napisy Ferrari na głęboko schowanej głowicy (oczywiście z czerwoną obudową) czy drobniutkie elementy zawieszenia są rewelacyjnie odtworzone i widać ze każdy mm pod klapą jest zagospodarowany elementami, niema żadnych zapychaczy.
Reszta nadwozia też nie ustępuje detalami-siateczki we wszystkich wlotach powietrza to siateczki, zarówno z przodu, jak i po bokach tak i na klapie silnika i na tylnym pasie, za każdą widąć jakiś element, przestrzeń, nie jest to tylko wytłoczona atrapa. Z otworów przy masce wyglądają wentylatory, a za pięknymi felgami misternie odwzorowany układ hamulcowy z ruchomymi tarczami i stałymi zaciskami, wnętrza reflektorów wypełnione wkładkami o fakturze włókna węglowego, natomiast same soczewki reflektorów mienią się pod słońcem różnymi kolorami.

Ojj długo można by mówić o tym modelu, jest naprawdę imponujący!
Jedyne dwa detale których mi tu brakuje, to otwierane drzwi (Kyosho w modelu Ferrari FXX, które generalnie ma niemal identyczne nadwozie pokusiło się o ten element) i... pomalowanych kuferków pod przednią klapą - w takim modelu można było się pokusić o to, żeby całe wnętrze bagażnika nie wyglądało jak jeden odlew.. Ale to już czepianie się na siłę Wink

No wreszcie się doczekałem Smile

przepiękny, wspaniały.
Czekam na podmiankę fotek, ale już widać, że to niesamowity model. Gratuluję perełki.

Ferrari od Kyosho generalnie nie mają otwieranych drzwi.

FXX to przecież przepakowany MR Wink

Długo czekaliśmy, ale po stokroć warto było Smile

Model rzeczywiście robi piorunujące wrażenie, a wspólna sesja z F40 to prawdziwa uczta dla oczu! Aż strach pomyśleć co zobaczymy gdy wstawisz nowe foty Smile

Do tej pory, przynajmniej mnie, Kyosho trochę odstraszało ceną, ale w ostatnim czasie to się zmienia i kilka modeli można zdobyć za niewiele większą cenę niż Hot Wheels Elite. Cóż, teraz nie pozostaje nic innego jak zacisnąć pasa i odkładać na własny model Kyosho Smile

Póki co gratuluję zakupu i niecierpliwe czekam na nowe fotki.

FAZA napisał:

Ferrari od Kyosho generalnie nie mają otwieranych drzwi.
FXX to przecież przepakowany MR Wink

Wiem, ze nie robią, ale właśnie ten FXX utkwił mi w pamięci Wink

Z drugiej strony nie wiedziałem, że FXX to nie jest model od Kyosho. Ale to też die-cast?

@up
Nowe foty postaram się zrobić jeszcze w tym tygodniu, dzięki za komentarze Wink

Też die-cast, z tym, że to jest jeszcze pólka wyżej niż modele z normalnej serii Ferrari od Kyosho.

[link widoczny dla zalogowanych] - Tutaj widać, że nawet na pudełku sie do tej kooperacji przyznają, chociaż, akurat dla Japończyków nie jest ona powodem do wstydu, bo MR to wysoka pólka Wink

Dostrzec można tez niestety, że spasowanie jest dość przeciętne. MR zrobiło też dla Kyosho miniaturę Countacha... i tam o dziwo tego problemu nie ma Confused

Widzę, że Ferrari od Kyosho wzbudza spore zainteresowanie, więc wtrącę swoje trzy grosze. Mam na dzień dzisiejszy 250GTO, 288GTO, Modenę i Dino, a pewnie w przyszłości coś jeszcze dołączę. Z tej czwórki chyba każdy jest godny polecenia, ale Dino... jest jakby półkę wyżej. Nie wiem jak z dostępnością i cenami, ale warto szukać, bo ten model to jakość żywicy bez jej podstawowych wad.

Dobrze wiedziec o tym FXX Wink

Z pozostalych Kyosho najbardziej interesuje mnie F50,ale bardzo fajna jest tez Modena i F355,ale i F50 i F355 sa raczej ciezkie do zdobycia, zwlaszcza za rozsadna kase..

Dawno niczego nie pokazywałem, a końcówka grudnia i styczeń był dość obfity w modelowe nowości, a jako ze wreszcie mam kilka dni wolnego to udało mi się udokumentować ostatnie nabytki Wink

Zatem czas updateować mój Garaż Wink

Aston Martin DBS '67 - Universal Hobbies

Kolejny w mojej zbieraninie model pochodzący z serii James Bond Car Collection i tak jak i pozostałe prezentuje wysoki poziom. Piękne szprychowe felgi, śliczny lakier i wiele detali takich jak drobny grill czy klamki, oraz zegary i detale deski (choć mimo to wnętrze jest całe czarne i smutne) sprawiają że wart jest swojej ceny.

Aston Martin DB5 - Norev

Wśród moich Astonów nie mogło oczywiście zabraknąć chyba najbardziej kultowego modelu tej marki - DB5 od Noreva prezentuje się przepięknie, fantastyczny lakier, drobniutkie kaleczki z logotypami, osobne klamki, lusterka, drobniutki grill, pięknie wykonane światła i felgi. Wnętrze mimo że czarne to obfituje w wiele chromowanych elementów. Całość składa się naprawdę na rewelacyjny model Smile

Pagani Zonda C12S - IXO

Modelik już kiedyś u mnie opisywane, jednak tym razem nie jest to wersja chromowana. Tamtej pozbyłem się dawno temu gdyż za bardzo wyróżniała się od pozostałych modeli. Tym razem dzięki Łukaszowi Lucaneroo trafiła mi się wersja polakierowana pięknym srebrnym lakierem, który uwydatnia niesamowite kształty samochodu. Ponadto jasne wnętrze bogate w detale (w przeciwieństwie do czarnego w wersji chromowanej) ożywia cały model. Jest to jeden z moich ulubionych samochodów i bardzo długo polowałem na ładny model Zondy, niestety Sparki są bardzo drogie i trudno dostępne i innej alternatywy dla IXO nie ma. Mimo wszystko model prezentuje się świetnie i bardzo mnie cieszy Smile

Teraz zaprezentuję doładowanie stajni rumaków z Maranello

Ferrari Testarossa - Herpa

Nie muszę opisywać tego modelu, znana wszystkim wydmuszka Herpy prezentuje się fenomenalnie. Jest to od dawna przeze mnie poszukiwana czerwona berlinetta, która pięknie dopełnia minikolekcję składającą się z żółtej 512 M, czarnej 512 TR i tej, czerwonej Testarossy.

Ferrari F50 - IXO

Gazetkowa wersja modelu IXO uzupełnia kolejną z minikolekcji Ferrari - już stoi pomiędzy czarnymi F40 a Enzo. Sam model prezentuje dość wysoki poziom, zwłaszcza jak na model gazetowy. Przyjemne wnętrze i ładna bryła nadwozia. Czarny lakier nie jest zbyt gruby i mimo że na zdjęciach nie wyszło to najlepiej to widać sporo detali i przetłoczeń. Jedyne wprowadzone przeze mnie poprawki to namalowane jasne wstawki w tylnych kloszach i domalowana czarna obramówka przednich reflektorów, dzięki czemu modelik prezentuje się jeszcze naturalniej.

Ferrari 575 M Maranello - IXO

Kolejny gazetowy model (podobnie jak poprzednie F50 zdobyty na akcji u nieocenionego Piotrka), rzadziej u nas spotykany w tym kolorze. Całość prezentuje niezły poziom, w sumie nie byłoby się do czego przyczepiać gdyby nie słabe przednie światła. Nie dość że sam odlew jest dość słaby to jeszcze soczewki są umieszczone zdecydowanie za bardzo z przodu, powinny być dużo głębiej. Podmalowanie świateł przeze mnie nieco poprawiło całość, podobnie jak domalowanie czarnych ramek kloszy.

Ferrari 575 M Superamerica - IXO

Ostatni na dziś model to kolejne Maranello, tym razem w limitowanej wersji cabrio (a raczej specyficzna targa) - Superamerica. Model pochodzi również z serii gazetowej i z moich obserwacji wynika że od gablotkowej różni się jedynie kilkoma mało istotnymi elementami. Podobnie jak w dwóch poprzednich modelach podmalowałem przednie i tylne światła, na czym skończyła się moja ingerencja w ten świetny model. Piękne felgi, piękne detale nadwozia i wnętrza i wisienka na torcie - składany szklany dach, czynią ten model naprawdę wyjątkowym.
Ciekawostka że model Superamerici ma zupełnie inaczej wykonany przedni pas w porównaniu do 575M, mimo ze powinny być identyczne. Producent w tym modelu ustrzegł się jednak błędu i reflektory zostały wykonane pierwszrzędnie (pomijając oczywiście zubożone w gazetówce malowanie), natomiast cały model sprawia wrażenie o poziom lepiej wykonanego niż berlinetta. Mimo to obie bardzo mnie cieszą i żeby zamknąć całą serię Maranello brakuje mi tylko pierwszego 550.

Na koniec jeszcze mały bonus. Przez krótki czas w moich rękach był modelik Ferrari FXX sygnowany logiem Hot Wheels Elite i zanim przeszedł on w bardziej odpowiednie ręce zdążyłem ustrzelić kilka szybkich zdjęć porównawczych z Enzo Kyosho.

FXX prezentuje się wyśmienicie, mnóstwo fototrawionych elementów, dbałość o każdy, najmniejszy detal i rewelacyjne wnętrze sprawiają że można go oglądać bez przerwy. Jedynie lakier w czarnej wersji może lekko rozczarowywać - jest go trochę zbyt dużo i gubi delikatne przetłoczenia nadwozia, jednak jestem pewien że w innym kolorze model prezentowałby się jeszcze lepiej.
Ze względu jednak na stricte torowy charakter samochodu nie zagrzał on u mnie miejsca.

Na dziś to tyle, następne nowości w garażu pojawia się pewnie nieprędko, ale z pewnością się z Wami nimi podzielę Wink

Fajna aktualizacja. Modele mi znane.
Znane, ale bardzo lubiane.
Super zdjęcia, aż miło się ogląda. Muszę też coś dziś do moich Ferrari dorzucić Smile

Bardzo porządne doładowanie Smile

Aston Martin DB5 ma w sobie coś magicznego, nie można od niego oderwać oczu Smile

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jakością Astona Martina DBS. Modelu nie jest w stanie nawet zepsuć niezbyt mi odpowiadający lakier. I wreszcie na koniec wyrazy uznania za poprawki w modelach Ferrari, które wiele zyskały na przeprowadzonych modyfikacjach.

To prawda, za każdym razem jak oglądam modele na dłużej przyglądam się Astonowi DB5, zupełnie niespodziewanie jest to jeden z moich ulubieńców, niesamowite wrażenie na mnie zrobił ten model!

DBS też jest świetny, lakier położony perfekcyjnie, jedyne prócz wnętrza do czego bym się przyczepił, to koła, felgi są super, ale te opony dość pancerne. Względem oryginału zawieszenie nieco obniżyłem Wink

Co do Ferrari to niedługo wstawię zdjęcia zbiorowe- czarnych flagowców, Maranello i Testarossy.

Być może na zdjęciach tego dobrze nie widać, ale w mojej opinii DBS ma lepiej wykonane koła od DB5. Opony wydają się mniej toporne a felgi sprawiają wrażenie minimalnie staranniej wykonanych. Tak czy owak nie przesadzaj, oba modele są po prostu świetne Smile

A u mnie coś nowego....

Na początek mały teaser Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
klik powiększa

Stara seria 8 ... Wielkie, kanciaste i takie nieco inne BMW.
W Sosnowcu stoi też taka, zawsze miło popatrzeć ...

A może to nie BMW ... Hyhy

Na pewno piękne BMW serii 8 E31 Smile

chyba od Schabak'a w 1:43