Ekspozycja 1/43 - Abrimaal

Mam na myśli Audi A8 trzeciej generacji 2003-2009,
Phaeton był produkowany 2002-2016.
Wysokość obu aut jest rzeczywiście podobna, i długość też.

Przede wszystkim muszę zmierzyć modele i sfotografować je razem.

To jednak nie wysokość, tylko linia drzwi i okien.
W A8 jest ona wysoko, okna są mniejsze i to wizualnie dodaje mu masy. Wyżej też jest maska i bagażnik.
W Phaetonie większe okna i niższa linia nadaje mu bardziej elegancki, klasyczny look. Audi za to wygląda groźnie. Zależy co kto lubi.

Coś Ci się pomieszało 😉
Trzecia generacja Audi A8 produkowana była w latach 2009 - 2017.
Druga w latach 2002 - 2009.
Poza tym ok, każdy lubi co chce.

Sam dokładnie nie wiem, jak to jest z tymi oznaczeniami. Tam jest cos namieszane. Mam na myśli model z roku 2010. Sorry jeśli coś pokopałem.
Nie wiem, czy w ogóle istniał D1 (może to Audi V8?), ale numeracja Audi A8 zaczyna się od D2.
D3 miał na początku mały grill, później dostał duży i dalej miał symbol D3, a kolejny D4 niewiele się różnił.

Mniejsza z tym, to jednak chodzi o linię boczną drzwi - okna, czy auto wydaje się ciężkie i masywne. Nie bez powodu Mercedes W140 miał pseudonim Bunkier. To właśnie przez proporcje. Wydaje mi się, że kolejna zagadka rozwiązana 😉

Wracam do tematu, już jakieś dwa lata zaległości z prezentacją modeli.

Audi A8 i A7 właśnie przez wysoko prowadzoną linię drzwi/okna sprawiają wrażenie o 1000 kg cięższych niż VW Phaeton.

Audi A7. Nie jest biały jak kurierski van, jest perłowy. Podoba mi się.

To właśnie w tym kolorze widziałem go po raz pierwszy, choć ten w skali jest już trochę nowszy.

Czy on stoi we właściwym miejscu?
A czy ktoś powiedział że sportowiec nie może pozować na cmentarzu?

Zamiana. Czy na lepsze? Kolega w wieku przedszkolnym koniecznie chciał jakieś autko.
Pomimo lepszych detali i spasowania nowego modelu, wydaje mi się, że biały Welly miał lepsze proporcje, szczególnie tyłu.

Może to właśnie z uwagi na ciemny kolor, model przypomina 3-drzwiowego Golfa 6, nie widać tych szerokich błotników, choć są.

Moje zdanie co do kolorów jest niezmienne, że kompaktowe auta, szczególnie coupe i inne RS, powinny być utrzymane w optymistycznej tonacji kolorów.
Czyli jednak cmentarz nie jest odpowiednim miejscem do sportu.

Nie było okazji porównać obu, ale ...

VW Beetle to zaprzepaszczona szansa.

To auto bardziej przypomina Porsche 356 niż garbusa. Było w historii wiele wspólnych dzieł VW i Porsche, a także auta produkowane pod obiema markami,
choćby VW Porsche 914 i brazylijski VW SP2, który pośrednio ewoluował w Porsche 924.
Nawet jeśli Porsche nie akceptował silnika z przodu, jako kontynuacji legendy, mogliby się pokusić o jakąś "356 Edition" o takiej właśnie mocy Very Happy

Tutaj już jest wszystko jasne, doskonała kontynuacja linii.

Nie często pokazujesz modele, ale jak już robisz prezentację to "z przytupem". Pięknie wyglądają miniaturki w różnorodnym otoczeniu. Świetny pomysł, a i ciekawe komentarze dotyczące kolejnych zdjęć kapitalnie podkreślają urok tych miniatur. Podziwiam. Ok!

Ogólnie bardzo ciekawy wątek masz. Robisz zdjęcia w ciekawej konfiguracji i jestem pewien, że nie są tak proste do zrobienia jak się wydaję. Dodatkowo opisy. Krótkie, ale treściwe i fajnie połączone.
Kibicuję Smile

Mój faworyt z ostatnich zdjęć Scirocco i Ghia Smile

Sam jestem zaskoczony, że Karmann Ghia i Scirocco 3 są tak podobne do siebie.
Gdyby nie modele, nigdy bym nie pomyślał o postawieniu ich jeden obok drugiego. To całkiem inne konstrukcje, silnik z tyłu, całkiem inne nadwozie.
A jednak Scirocco 3 ma bardzo podobne linie do Karmanna. Starsze Scirocco niewiele miały wspólnego.

Renault 16

Warszawa z 1957 mogła być w tym kolorze, w przypadku auta po 1965 to pomyłka.
Znam niebieskie R16, ale metallic. Ten wygląda bardzo biednie taki pochmurny.
Mogłem kupić żółty albo zielony, te jednak pomimo wyższej ceny miały niedokończony grill - zza kratek prześwitywał kolor nadwozia.
Wybawienie z opresji nadeszło momentalnie gdy zobaczyłem model IXO, a niebieski szuka nowego właściciela.

Model w tym kolorze doskonale wpasował się w swoją epokę.
Natomiast Kadett, jest tak uniwersalny, że pasuje prawie do każdej sceny.
Już go postawiłem z tyłu gabloty, bo szukając autek do scenki, zawsze pierwszy wpadał mi w oko.

Porsche 901
Auto, które do dziś niewiele się zmieniło.
Produkowana jest 7. czy 8. generacja i nie odbiega ogólnym wygladem od pierwszego modelu z roku 1964.
Ta sama linia, silnik z tyłu, okragłe lampy (z chwilą słabości na przełomie wieków, kiedy nawet taki klasyk się rozpłakał).

Jeśli jest ciagłość modelu przez kilkadziesiąt lat, chciałbym mieć w kolekcji najstarszą i najnowsza wersję.
Z tą najnowszą różnie bywa, gdy kupowałem model 997, był wtedy najnowszy. Dziś już przeskoczył o dwa stopnie.

Stań do walki Smile

Proszę, nie! ... i żeby to było ostatni raz Smile

"Czeskie Porsche" itp...
Design można porównać, ale nie można porównywać osiągów osobowego auta coupe do auta GT.
To tak jakby ustawić obok siebie dzisiejsze Porsche 911 i VW Beetle ... tylko dlatego że wyglądają podobnie Wink

901 pod Dino to rzadki widok Smile

Ciekawe zestawienie.

"Czeskie Porsche" to określenie właśnie ze względu na wizualne podobieństwo. Myślę, że nikt nigdy nie miał na myśli osiągów, silnika czy luksusu. Akurat w przypadku 110R udało się w państwie socjalistycznym zaprojektować naprawdę ładną karoserię. Myślę, że gdyby taka powstała na zachodzie to na pewno projekt kupiłaby jakaś renomowana marka. A jeżeli chodzi o zestawienie Garbusa i Porsche - to samochody te mają wiele wspólnego ze sobą i nie chodzi wcale o ich osiągi Wink

And1 napisał:

901 pod Dino to rzadki widok Smile

Ciekawe zestawienie.

Ciekawe spostrzeżenie. Jakoś nie widzi się, żeby pod Biedronką czy pod Dino stało auto droższe niż, powiedzmy nowe Audi A4.
Czyli, albo jadą po zakupy czymś mniejszym, albo po prostu nie jedzą, nie mają na to pieniędzy 😉

Czesi zawsze projektowali ładne auta, może z wyjątkiem kryzysowej Favorit i zapatrzonej za daleko w Citroena i Renault, Tatry 613.
Od niepamiętnych czasów konkurowali z Francuzami pod względem designu.
Pomimo znalezienia się za żelazną kratą, co kilka lat wprowadzali nowy model, własnej konstrukcji. To właśnie te cechy zauważył Volkswagen i zainwestował w odbudowę marki, zamiast budować kolejną fabrykę VW.
I tak jest do dziś, Skody są elegantsze i większe od VW tej samej platformy, a właściciele Octavii upodobali sobie parkować obok BMW 3 i Merca klasy C, aby podkreślić, że to do nich im bliżej, a nie do Golfa. Skoda Superb jest używana przez polski i czeski rząd, a jakoś nie zauważyłem w takiej roli Passata ani nawet A6. Skodą zwykle jedzie poseł lub senator, minister jedzie BMW 7, a prezydent pewnie ma kilkanaście pojazdów do wyboru.
To tak z przymrużeniem oka, nie obchodzi mnie polityka i politycy, czym jeżdżą ani co jedzą 😉