Ekspozycja 1/43 - Abrimaal

Hotchkiss Gregoire interesujący. W razie gdyby przestał Ci się podobać, daj znać.

Trzy zamyślone twarze z początku lat 50 (choć ta pierwsza jest raczej zamyślona pod kątem komu tu przy... Kwasny

)

Bardzo zastanawia mnie numeracja tego Peu 203. Z silnikiem 1200 i długością około 4.4 metra powinien to być raczej 303.

W 1960 zastąpił go 404, a przejściowy 403 wypełnił lukę w numeracji.

402 z kolei był dużo większym autem, szczególnie w wersji kombi, miał ponad 4.8 metra.

Wcześniejsze 202, 201 i późniejsze 204, 205 do 208 to dużo mniejsze auta.
Nawet przy takiej tendencji wzrostowej, jak dziś, najnowszy 208 jako pierwszy po 203 przekroczył 4 metry i to tylko o 5 centymetrów.

Prezencja na 10 Smile

Opel Admiral

Pozwoliłem sobie poprawić jego kolor w edytorze. Taki wygląda bardziej retro.
Model jest intensywnie niebieski, co pewnie miało się skojarzyć z najwyższym stopniem na morzu.

Aż by się chciało te zawiasy przesunąć nad tylne okno...

Kapitan był dużym autem, Admiral był jeszcze większy i bardzo proporcjonalny.
Lata wojny zrobiły swoje w Europie, auto z lewej to rok 1937, z prawej 1951.
14 lat różni je, a stylistyka ta sama.
No sleepless nights missing the dead
Oh, no more
No more war

Naprawdę nie wiedziałem, że w Ameryce Południowej produkowane były własne marki aut. Fakt, że większość na licencji, ale temat był mi całkiem nieznany. Do momentu, aż w w sklepach pojawiły się modele importowane z Argentyny.

IKA Bergantin to w Europie Alfa Romeo 1900. Inne modele IKA bazowały na autach Ford, Mercedes-Benz i innych.
Później już produkowano w Ameryce Pd te same marki, co w pozostałych regionach świata, ale dość często były to całkiem inne modele.
Najbardziej popularne były i są chyba FIAT, Volkswagen, Renault, ogólnie auta kompaktowe i miejskie. To tyle dowiedziałem się z netu, nigdy tam nie byłem, a chciałbym.

Co do licencji, moje zdanie jest takie i nie musi każdy się z nim zgadzać:
tam, gdzie polityk lub ksiądz decyduje o rozwoju przemysłu, tam nigdy nie powstaną autorskie konstrukcje. Jeśli powstaną, w imię idei muszą zostać zniszczone a autor surowo ukarany.

W modelu trzeba zrobić grill i dać mu jakiś kolor foteli. Na razie mam niewiele czasu, a już kilka autek czeka na ten zabieg.

Piękny modelik, tak jak poprzednie.
Jeśli chciałbyś się jeszcze czegoś dowiedzieć o motoryzacji w Argentynie, polecam świetną książkę S. Zasady "Moje rajdy", wyszło niedawno wznowienie.
Jest tam m.in.rozdział o jego rywalizacji w Gran Premio Argentino z zawodnikami startujacymi argentynskimi samochodami Torino i trochę ogólnych wiadomości o motoryzacji w tym kraju.
Zasada wówczas ten bardzo trudny rajd wygrał 😁

max - Zbieg okoliczności Smile

. Właśnie czytam tą wznowioną edycję książki S.Zasady. Jest wspaniała , o rajdzie Gran Premio niedawno czytałem Smile

A czym jechał?

Zasada jechał Porsche 911 , którego użyczył mu sam F. Porsche. Nie mógł jechać jako kierowca fabryczny , gdyż Porsche nie dawał wiary , że samochód wytrzyma trudy tego ciężkiego rajdu. Pojechał jako kierowca prywatny na polskich tablicach rejestracyjnych.

Ah, to musiał wygrać. Spodziewałem się że Fiatem 125p lub Polonezem.

Po burzy zwykle wychodzi słońce, choć nowo zrobiona droga jeszcze długo lśni rain reflection.

Panhard już nie jest w kolekcji, co nie znaczy że nie wróci. Nie odpowiadała mi jego kolorystyka.
Na prawie białym tle napisy i detale były słabo widoczne. Bardzo ciemna zieleń, prawie czerń deformowała sylwetkę.
Gdyby trafił się jednokolorowy, to może wróci.

Wszyscy poszli na grzyby

Czyli to ta mafia cygańska o której pisali... Nawet auta się zgadzają 😁

Nie wiem nic na ten temat. Nie słucham tego typu muzyki Twisted Evil

Wydaje mi się, że chodzi o coś innego. Smile

Drugie auto importowane z Ameryki Pd. W 100 procentach oryginalny Renault 4.
To auto od dawna było na liście zakupów, ale zależało mi na modelu z pierwszej serii, z dużym metalowym grillem.
W sprzedaży zwykle były późniejsze. Ten model jest udany, kolor metallik dodaje mu elegancji.
W obu i tak trzeba przyciemnić grille i może też pomalować fotele, ale to już twórczość własna, na wolny czas, którego coraz mniej.