Samochody PRL Hachette - skala 1:24

Lista kolejnych numerów, które ukażą się po Maluchu. Źródło facebookowa grupa Samochody PRL - Kolekcja Hachette

Co ciekawe na rumuńskiej grupie również została podana lista z kolejnymi numerami w kolekcji i jest nieco inna niż nasza. Nie ma niektórych samochodów, np. zamiast Daci D6 będzie Wartburg 353.

Trzymając się polskiej listy mogę stwierdzić że dwie zmiany są dobre a jedna fatalna. Wartburg 353 zamiast Dacii D6 i Syrena 105 zamiast Dacii 1100 to rozwiązania optymalne. Natomiast UAZ 452 który ma wymienić sportową Skodę, to jakieś totalne nieporozumienie. Natomiast przyjmując że w dalszej kolejności pójdziemy "ścieżką rumuńską", to na favoritce i samarze niespecjalnie mi zależy chociaż zdaję sobie sprawę że są wśród nas fani tych dwóch, jakże popularnych samochodów i modele z pewnością "zejdą". Najbardziej cieszy mnie obecność Trabanta P50 i Gaza 67B. No cóż. pożyjemy zobaczymy.....

optymalne czy nie ja akurat Dacie bym kupił i to obie, Syrenę też ale Wartburga np. już nie, deficyt miejsca

De gustibus non est disputandum. Wyraziłem tylko swoją opinię na temat zmian i nic więcej.

Uważam że bardzo dobrze jak kolekcje są wymieszane.

Generalnie dzięki temu pojazdów jest znacznie więcej i można się zaopatrzyć w te zagraniczne.

Jaki to dziś problem? Żaden

Już bym kupił niektóre tylko kurde jakby były wykazy znane.

Przecież oni od początku na 100% wiedzą co wypuszczą. Czy to jakaś mega tajemnica??

pomian napisał:

(.....) Natomiast UAZ 452 który ma wymienić sportową Skodę, to jakieś totalne nieporozumienie (.....)

Być może to "totalne nieporozumienie" wynika po prostu z charakteru kolekcji Wink

W PRL nie było ani jednej Skody 130RS, natomiast UAZów 452 kilka tysięcy...

We wcześniejszych zapowiedziach, w edycji polskiej Skoda "130" była uwzględniona. Zatem istnieje duże prawdopodobieństwo, że się pojawi. Trzeba mieć natomiast świadomość, że chyba żadna z Syren nie była eksportowana do Rumunii i dla nich to totalna "egzotyka" i "zapchaj dziura". A zatem w ich miejsce może wskoczyć coś rozpoznawalnego... i vice versa

Gość

max napisał:

Być może to "totalne nieporozumienie" wynika po prostu z charakteru kolekcji Wink

W PRL nie było ani jednej Skody 130RS, natomiast UAZów 452 kilka tysięcy...

Co do popularności UAZów, pełna zgoda. Zobaczymy tylko, czy dadzą go w najpopularniejszej w PRL wersji w malowaniu wojskowym khaki, czy raczej przeszczepią z kolekcji rosyjskiej model biało-turkusowy. Jeśli będzie dwukolorowy, to z całą pewnością zyska mniejszy popyt w Polsce.

Jeśli chodzi o Syrenę 105, to cieszę się, ale umiarkowanie. Różnice względem wydanej 104 są na tyle małe na pierwszy rzut oka, że będę się zastanawiał, czy kupować ten model. Osobiście wolałbym w jej miejsce np. Warszawę 203 albo inną wersję nadwoziową Syreny, chociażby Bosto.

Z drugiej strony, skoro zdecydowali się na kolejną wersję rocznikową Syreny, to mam ogromną nadzieję, że podobna sytuacja czeka Poloneza oraz Fiata 125p. Nie zastanawiałbym się ani chwili, gdyby w serii pojawił się dobrze wykonany 125p MR83 albo Polonez MR89.

Pożyjemy, zobaczymy. Nie chcę zaczynać koncertu życzeń.

Widzę jedynie jeden minus tego, że kolekcja rozjeżdża nam się z tą wydawaną w Rumunii. Do tej pory mieliśmy wgląd w internecie w modele rumuńskie, zanim pojawiły się u nas. Można było się przyjrzeć, pooglądać nawet na youtube dokładne prezentacje i świadomie zdecydować, czy kupić, czy nie. Miało to szczególne znaczenie, gdy ktoś kupował online, a nie w kiosku. Teraz będzie trudniej, bo przecieków z polskiej serii do tej pory praktycznie nie było i gdyby nie Rumuni, to nic byśmy nie wiedzieli na przykład o 126p, który wychodzi lada chwila.

Zgadzam się z przedmówcą czyli Stażaq-iem.

Też niezbyt mnie cieszy kolejna Syrena z wyglądu taka sama. Też wolałbym inną odmianę.

60 modeli zleci jak nic i wszystko będzie podobne.

Sowiecka seria leci grubo. Wyłącznie wszystkie odmiany ich rodzimej produkcji i zapewne każdy to kupuje.

A u nas? Na co nam te Ara, Rocary itp itd? Każdy kto chciał mógł sobie z Rumuni ściągnąć. Nawet te Uazy i Gazy też można sobie nabyć z CCCP.
A my też mieliśmy sporo naszych wynalazków, a tak na dobrą sprawę nawet jeszcze tych podstawowych nie wypuścili, a te najważniejsze mają tyle wad że lepiej już nie gadać o tym.

Cieszę się z Wartburgów, Skód, Trabantów i innych, bo też ich nie było ładnych w 1:24, ale to wkurza, że jedni mają swoje, a drudzy są traktowani po macoszemu.

tatran napisał:

Cieszę się z Wartburgów, Skód, Trabantów i innych, bo też ich nie było ładnych w 1:24, ale to wkurza, że jedni mają swoje, a drudzy są traktowani po macoszemu.

I znowu , dlaczego nie polskie , jak ukazała się informacja , że DeA wypuści serię "Legendy FSO" (1-43) , natychmiast odezwały się głosy "co znowu polskie " , na dobrą sprawę sami nie wiecie czego chcecie .

Gość

Chyba uogólniasz. Wydaje mi się, że dobrze wiemy, czego chcemy, przynajmniej większość z nas.

Jedni chcą polskie, inni chcą niepolskie. Mógłbyś mieć uwagi, gdyby jedna i ta sama osoba napisała w jednym wątku, że znowu polskie, a za chwilę w drugim niekonsekwentnie, że znowu zagraniczne. Wydaje mi się jednak, że nic takiego nie miało miejsca.

Różnica zdań jest normalna i to nic szczególnego, że jednym się seria podoba, a inni woleliby coś zmienić. Zresztą myślę, że mało kto nie ma żadnych uwag do tej serii. Każdy ma swoje zdanie, co mogłoby być zrobione lepiej. I to dobrze, bo to najlepiej świadczy o tym, że właśnie doskonale wiemy, czego chcemy. A że każdy chce coś nieco innego, to po prostu tak musi być i tyle.

Na koniec dodam, że dla mnie nie muszą być wyłącznie polskie. Byle były zrobione POPRAWNIE I DOKŁADNIE. Bo jak coś jest gniotem, to nie ma znaczenia, czy polskim, czy zagranicznym.

Jestem z serii zadowolony i dobór modeli w większości przypadków mi się podoba. Narzekam jedynie na niedoróbki, zbyt grube opony i inne słynne wady merytoryczne lub produkcyjne, wydanych w niej modeli. Poza tym, jest jak dla mnie bardzo dobrze. Syreną 104 albo Polonezem jestem do dziś wręcz zachwycony i to moim zdaniem najlepsze modele w serii. Rok temu takich rarytasów na rynku w ogóle nie było, a dziś mogę się nimi cieszyć na półce.

No i znów się zgadzam z przedmówcą....

Cały świat wypuszcza modele, firm do wyboru i koloru, ale polskich aut jest jak na lekarstwo.

Bardzo dobrze, że w końcu są te kolekcje i powinny się skupiać na polskim rynku właśnie.

Jest tyle polskich modeli, wersji, odmian i prototypów, że wystarczyło by na zapchanie całych numerów. A jak nie teraz to kiedy się pojawią??

Zamiast drugiej identycznej Syreny czy Fiata czy Poldka, to np wolałbym Bosto czy R20, czy Fiata kombi.

Ciekawe czy w ogóle Mikrus im w ogóle przeszedł przez myśl...

Jestem rozżalony jakością niektórych wypustów, ale i tak miło mi się ogląda te modele, które pamiętam z moich lat młodości na ulicach.

Ale niestety, postawie sobie Trabanta i Malucha obok siebie i jeden będzie w miarę ładny a drugi na pół gwizdka.

A ja zaczynam myśleć o jak najprostszym/szybkim sposobie na poprawę wyglądu 126p. Być może ogumienie z modelu fiata 500 od burago które można kupić za ok. 50zł. będzie pasować. No ale to będzie i tak już połowa ceny modelu 126p Sad

Mam seata 600 1:24 Salvat który udaję Zastavkę, Zobaczę czy ogumienie z niego uda się zaadaptować do tego przepompowanego 126p.

Ja myślałem nad przekładką opon od Fiata 500 z Welly, ewentualnie od ich Fiata 126 el, tylko żeby rozmiarowo pasowały. Koszta takiego modeliku/zabawki to ok. 20 zł.

Za 20 zł. To chyba 1:34 ,a nie 1:24.