Samochody PRL Hachette - skala 1:24

Jakub napisał:

O ile na podstawce i gazetce ,,popłynęli" z nazwą modelu (odpowiednio: ,,Warszawa 223 Kombi - 223A" oraz ,,Warszawa 223 Karetka"), o tyle na tylnej klapie jest prawidłowe oznaczenie 223A.

Określenie 223A gdzie litera "A" oznaczała ambulans było fabrycznym oznaczeniem tej wersji i w tym charakterze znalazło się na nadwoziu pojazdu.
Karetka budowana była na bazie wersji 223 K (kombi) więc w opisach z epoki, materiałach reklamowych itp, ta wersja identyfikowana była często jako Kombi 223A dla odróżnienia od "zwykłej" kombi. Natomiast w języku, codziennym, potocznym, powszechnie używana była nazwa 223 Karetka.
Użycie wszystkich ww. nazw w gazetce nie jest wynikiem "popłynięcia" lecz jak sądzę chęcią przybliżenia czytelnikom szerszego nazewnictwa tego pojazdu używanego w tamtych czasach. Nie ma tym nic błędnego.

Jakub napisał:

Model ma czarne wnętrze z pomalowaną deską rozdzielczą, gdzie trochę razi jej górna powierzchnia w kolorze kremowym, kiedy w oryginale była czarna obita dermą / skajem. (.....)

Górna część deski rozdzielczej oczywiście nie była w kolorze nadwozia ale nie była też obita dermą, skajem ani niczym innym! Tzw. "parapet" czyli górna część deski rozdzielczej w Warszawie 203/204 wykonany był ze spienionego tworzywa o zewnętrznej fakturze imitującej skórę. A na marginesie, Warszawa 203/204 to był pierwszy polski samochód w którym zastosowano taki miękki, bezpieczny parapet deski rozdzielczej.

Jakub napisał:

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na tablice rejestracyjne samochodu. Model, który przedstawia samochód z lat 1967 - 1973 ma tablice z lat 1976 - 1999, dokładnie to jeszcze późniejsze niż 1976, ponieważ jest to schemat 3 litery, 3 cyfry, 1 litera, kiedy już wyczerpał się zakres 3 litery 4 cyfry. (.....)

Nic się nie wyczerpało ani niczego w tym przypadku nie zabrakło.
Jak już zauważył M5Q, układ znaków w rejestracjach siedmio znakowych z 1976 toku przewidywał na końcu ciągu oznaczenie literowe dla pojazdów państwowych i z tzw. sektora uspołecznionego. Był to najprostszy sposób odróżnienia rejestracji tych pojazdów od samochodów prywatnych.
Z numerem rejestracyjnym modelu wszystko jest ok.

Taka uwaga: Przed wygłoszeniem radykalnych opinii warto zweryfikować posiadaną wiedzę.

Ja się pytam co z Nysą? Bo ten nasz Żuczek bez Nysy taki samotny Wink

Nysa ma się dobrze nawet powstało w ten piątek muzeum o Nysie w Nysie (https://radio.opole.pl/101,671452,pamiatki-po-fsd-nysa-mozna-juz-ogladac-na-wystaw , [link widoczny dla zalogowanych]) Pozdrawiam.

Akurat byłem w tej fabryce w 1966 r. ,gdy Nysa z tą nową atrapą wchodziłar do produkcji.Do tej pory mam pamiątkę z tej kolonijnej wycieczki.Jest to odręczny szkic pojazdów oraz ważniejsze,dla 14 latka, informacje o produkcji pojazdów..

Krzysztof napisał:

Akurat byłem w tej fabryce w 1966 r. ,gdy Nysa z tą nową atrapą wchodziłar do produkcji.Do tej pory mam pamiątkę z tej kolonijnej wycieczki.Jest to odręczny szkic pojazdów oraz ważniejsze,dla 14 latka, informacje o produkcji pojazdów..

Wracając do samej Warszawy ,to z tego co pamiętam karetki jeździły z oznaczeniem 203A. Peugeot nie czepiał się oznaczenia na pojazdach idących na rynek wewnętrzny,a takimi były te sanitarki. Wlatach 70-tych nakecono film nawiązujący do 1963 r. dot czrnej ospy.Reżyser ,pewnie z powodu kosztów przenióśł ten fakt w realia roku 1973. Tak więc widzimy ,na filmie"Zaraza", karetki,których produkcja ruszyła dwa trzy lata po fakcie. Bogusz Bilewski/kierowca/ i Tadeusz Borowski/lekarz -specjalista chorób tropikalnyc-konsultant/ jeżdżą wlaśnie Warszawą 203 A .Myślę,że dla majsterkowiczów film ten pomoże dostosować te kombi z "kogutem" do prawdziwej sanitarki tamtych czasów.

Peugeot oprotestował trzycyfrowe oznaczenie Warszawy z zerem w środku (203/204), które miał wcześniej zastrzeżone dla własnych modeli. Nie ma znaczenia czy dotyczyło to Warszaw na rynek krajowy czy zagraniczny. Od 1968 roku wszystkie Warszawy wychodziły z nowym oznaczeniem 223/224.

[quote="max"]Peugeot oprotestował trzycyfrowe oznaczenie Warszawy z zerem w środku (203/204), które miał wcześniej zastrzeżone dla własnych modeli. Nie ma znaczenia czy dotyczyło to Warszaw na rynek krajowy czy zagraniczny.
kKiedyś jednak mówiono inaczej.,zwaracając uwagę na to,że Francuzii to se mogą u siebie rządzić. Poza tym politycznie to nasi mieli haki na wielu polityków francuskich,którzy otarli się o kolaboracyjny rząd Vichi. Wracając do rzeczywistości ,to wspomjniany przeze mnie film Zaraza ukazuje niewyrażnie tyły dwóch karetej,przy czym jedna nie ma oznakowania.Może to coś wyjaśnia wzięto w końcu pojazdy z ostatnich lat produkcji.

Krzysztof napisał:

(.....) Francuzii to se mogą u siebie rządzić. Poza tym politycznie to nasi mieli haki na wielu polityków francuskich,którzy otarli się o kolaboracyjny rząd Vichi. (.....)

Jakoś te haki nie pomogły...
Ale może Cię pocieszy fakt, że Porsche też nie dał rady i w ten sposób z modelu 901 powstał słynny 911.
Produkcja samochodów to nie dziecinna gra w podchody 😉

Warszawa szła na eksport więc się doczepili i nazwa została zmieniona.
Myślę że jednakowe oznakowanie było lepszym pomysłem, patrząc że odrzuty z eksportu wracają do nas i jest też eksport wewnętrzny. Francuzi natomiast nigdy nie doczepili się do Syrenki która oferowana była tylko w Polsce.

Wcale nie jest tak że doczepili się o samochody na rynek krajowy, można też tu wskazać Zastavę 1100 która w Jugosławii nazywała się 101.

Tak, masz rację. Zastrzeżenie dotyczyło rynków gdzie mogło dojść do "kolizji" takich samych oznaczeń różnych samochodów. W przypadku nowej Warszawy, Zastawy i np Porsche było to możliwe a przypadku Syreny raczej nie 😉
Ale chodziło mi również o to, że przy zmianie oznaczenia Warszawy z 203/204 na 223/224 dotyczyło to wszystkich samochodów, zarówno tych eksportowanych jak i sprzedawanych w kraju. Czyli również wszystkie Warszawy w wersji karetki pogotowia od 1968 roku miały oznaczenia 223A.

Kolego max, ja miałem na myśli oznaczenia naniesione na podstawkę modelu i okładkę gazetki a nie użyte w teście gazetki. Na okładce a tym bardziej na podstawce oczekiwałbym precyzyjnego określenia modelu - ,,Warszawa 203A" lub ,,Warszawa 223A". Tymczasem na gazetce mamy ,,Warszawa 223 Karetka" a na podstawce wyjątkowo zagmatwane,,Warszaw 223 Kombi - 223A".

Dziękuję natomiast za wyjaśnienie co do tablic rejestracyjnych pojazdów instytucji państwowych / uspołecznionych oraz technologii produkcji ,,parapetu" Warszaw sedan (błędnie myślałem wcześniej, że pod poszyciem ze skaju / dermy znajduje się coś w rodzaju gąbki).

Wracając do tzw. kolizji to jakoś nie słyszałem ,by W-wy kombi szły na eksport na zachód.Były one popularne w demoludach i głownie tam były eksportowane.W filmie francuskim "Adolf" z 1970 r. oprócz reklamy wódki ,koa recytował znany krakowski aktor Leszek Herdegen,Francuzi nieopatrznie zareklamowali właśnie Warszawę kombi,do której wsiadał głowny bohater.Polska .wtedy ,wódka jakoś lepiej się przebiła.A co do produkcji aut ,to widać to u nas od 30 lat"wolnej Polski" ani w Górach Izerskich ,ani we Włocławku zapowiadana od kilklu ładnych lat "Izera" nie powstaje.Podobnie z innymi autami.Obce montownie z tanią siła robocża mnie nie interesują.

Jakub napisał:

Kolego max, ja miałem na myśli oznaczenia naniesione na podstawkę modelu i okładkę gazetki a nie użyte w teście gazetki (.....)

Ok, rozumiem. Wszystkie te oznaczenia były stosowane ale rzeczywiście jest w tym jakaś niespójność 🙂

Jakub napisał:

(.....) Dziękuję natomiast za wyjaśnienie (.....) technologii produkcji ,,parapetu" Warszaw sedan (.....).

Ten parapet stosowany był we wszystkich "nowych" Warszawach, nie tylko w wersji sedan. Dzisiaj wydaje się to śmieszne ale wówczas ten parapet był przywoływany jako istotna zmiana, element świadczący o nowoczesności i zwiększający bezpieczeństwo 😉

Krzysztof napisał:

Wracając do tzw. kolizji to jakoś nie słyszałem ,by W-wy kombi szły na eksport na zachód.Były one popularne w demoludach i głownie tam były eksportowane (.....).

Warszawa we wszystkich wersjach nadwoziowych oferowana była każdemu kto dysponował twardą walutą. A oprócz " demoludów" itp, sprzedawana była w dwunastu krajach z gospodarką wolnorynkową gdzie mogło dochodzić do wspomnianej kolizji oznaczeń. Z krajów europejskich były to Norwegia, Finlandia, Grecja i Turcja.

A nawet jeśli kombi teoretycznie nie byłoby nigdzie za granicą sprzedane, jaki miałoby sens zmienianie oznaczeń tylko w sedanie? Byłoby to tylko niepotrzebne mieszanie, mieć sedana jako 223/224 a kombi 203K/204K. A jak ewentualnie ktoś powiedzmy w Norwegii zamówiłby kombi, nagle specjalnie do niego robić nową plakietkę...

[quote="HUMBER IMPERIAL"]A nawet jeśli kombi teoretycznie nie byłoby nigdzie za granicą sprzedane, jaki miałoby sens zmienianie oznaczeń tylko w sedanie?
Nie mówimy tu o oznaczeniu na kombi ,te miały "2" w środku,ale o ambulansach.O ile mnie pamięć nie myli to karetki dopasażano w Siemianowicach Śląskich.Tam szły modele kombi bez bagażnikiów.I teraz zachodzi pytanie czy emblemat 203 A/223 A był już zakładany w FSO czy jak to bywało wyrzucano 203 K/223 K wstawiając oznaczenie ambulansu.Poza tym jak rzemieślnik naprodukował i przekazał do warsztatu 203 A ,to chyba po 1968 nikt zbytnio nie kontrolował ,czy wstawiano stare oznaczenie czy czekano na nowe.Kolega max ciągle powtarza ,że była to wtedy gospodarka niedoboru i łatono co się da i czym się da.Ja osobiście pamiętam jedynie karetki z oznaczeniem 203 A.Być może w Szczecinie takie oznaczenia były czymś normalnym ,może w innych kolumnach stosowano nowsze emblematy.