Samochody PRL Hachette - skala 1:24

Bo sami nie wiedza jaki kolor farby dostaną na przemalowanie kolejnych powtórzonych modeli.

Dostawałem taką odpowiedź wielokrotnie w trakcie trwania kolekcji. Nie wiem jaka w tym bezczelność. Kobiety w BOKu same nie wiedzą, co będzie dalej. Gdy dalsze numery były znane, to te same pracownice listę modeli podawały bez problemu.

Już wyjaśniam - nie znam nakładów, nie wiem, ile osób kupuje itd., ale gdy przykładowo Syrena wychodziła po raz pierwszy, to zdawało się, że nakład jest znacznie mniejszy niż wydany nieco wcześniej Polonez, którego można było kupić "na pęczki" po 40PLNów, czy Fiat, którego też nie brakowało. Inne modele pomijam, bo wiadomo, polskie cieszą się większą popularnością. Dla mnie wygląda to tak, jakby wydawca puścił wtedy część partii, a resztę teraz. I jasne, zdaję sobie sprawę, że rozebranie i przemalowanie gotowego modelu kompletnie mija się z celem w perspektywie szerokiej, hurtowej sprzedaży, gdzie liczy się optymalizacja zysku, ale wystarczy, że jakaś część zamówienia zostanie od razu pomalowana na inny kolor czy w ogóle nie pomalowana i poczeka na magazynie na dalszą decyzję. Ew. plan był inny, ale z tego czy innego powodu coś nie wyszło, więc ktoś w Hachette sprawdził, co się u nas dobrze sprzedawało i domówili produkcję na już istniejących formach.
Wiem, takie moje teorie spiskowe, ale to, co serwuje nam Hachette, jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, a gdy rozum śpi... Jak przegiąłem, to piszcie.
Swoją drogą, dziś dostałem powiadomienie z portalu "A" (bo poluję na okazje) o nowej "okazji" - niebieska Syrena za jedyne 209 PLN... Kogoś poniosło...

BCI Batou, przestań już siać tych teorii spiskowych, bo widze, że nie masz pojęcia jak taka produkcja i dystrybucja działa. Panowie wyżej już Ci wyżej wytłumaczyli, a Ty dalej brniesz...

Pierwszy numer jest zawsze w wielokrotnie większym nakładzie, niż pozostałe. Między innymi dlatego byli w stanie go sprzedawać po 40zł. Drugi numer jest już w trochę mniejszym, ale też w zwiększonym nakładzie. Dopiero po numerze 4-5 nakład jest nominalny. Potem co kilkanaście numerów nakład systematycznie spada. Tak było, jest i będzie w każdej kolekcji, bo takie są prawa rynku, że klientów ubywa im bliżej końca.

W ruskiej kolekcji nakłady są znane, więc przykładowo wybrane numery:
nr 1 - 60200 szt.
nr 3 - 20200 szt.
nr 10 - 11600 szt.
nr 60 - 5000 szt.
nr 100 - 1600 szt.

Widać trend? To chyba wyjaśnia wszystko dlaczego Polonezów było "na pęczki".

BCI Batou napisał:

I jasne, zdaję sobie sprawę, że rozebranie i przemalowanie gotowego modelu kompletnie mija się z celem w perspektywie szerokiej, hurtowej sprzedaży, gdzie liczy się optymalizacja zysku, ale wystarczy, że jakaś część zamówienia zostanie od razu pomalowana na inny kolor czy w ogóle nie pomalowana i poczeka na magazynie na dalszą decyzję.

W jednym zdaniu sobie zaprzeczasz. Optymalizacja nie polega na trzymaniu towarow na magazynie bez jakichkolwiek ram czasowych, tym bardziej u zagranicznego producenta.

Ciekawe dane i tendencja. W tendencję wierzę, w nakłady już nie.
Bo skąd wiadomo, że to są prawdziwe dane? Każdy wydawca chce pokazać, że ma większe znaczenie niż ma w rzeczywistości. Przez 9 lat pracowałem w finansach w wydawnictwie fachowym. Miałem wgląd w całość sprawy. Nakłady podawane w stopkach różniły sie od rzeczywistych dwukrotnie. Na kongresie związku wydawców prasy wszyscy sie obrazili, kiedy ktoś zaproponował możliwość kontroli nakładów. Ponieważ wydawcy utrzymują związek - związek przyjmuje podawane nakłady wg deklaracji wydawcy. I takie dane publikuje jako prawdziwe. A moje wydawnictwo dogadało sie z drukarnią - na fakturze ilość wydrukowanych egzemplarzy była zgodna z deklaracją, nie z rzeczywistością.
Dla naszego wydawnictwa to była kwestia przetrwania. Z rzeczywistymi nakładami nikt nie kupiłby reklam. Jaki interes mogą mieć w Rosji nie wiem, ale nie wierzę w rzetelność danych.

Dane pochodzą stąd [link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem, czy są rzetelne, ale trend spadkowy w serii raczej pewny.

Koledzy dość!!!
Zaczynacie gadać o dystrybucji i perypetiach z dystrybucją modeli. Od tego jest odpowiedni temat. Bardzo proszę o zaprzestanie pisania w tym temacie o dywagacjach dystrybucyjno-produkcyjnych.

W kolejnym numerze po Warszawie Syrena 105 L (Lux), nie wiem w jakim kolorze, informacja od Hahette.

Super. Nawet jeśli ją zrobią z właściwym dla odmiany Lux wnętrzem z wąskimi fotelami i biegami w podłodze, to i tak będzie to prawie to samo co żółta 105. Po co komu czwarta Syrena, jeśli dalej nie ma Nysy, kanciaka MR i odmian Polonezów - nie wiem.

Po co komu? Chcą zarobić jak najmniejszym kosztem. Ja osobiście, o ile Syrena ukaże się w typowym kolorze (najchętniej bym widział kość słoniową) znajdę się w pewnie mało licznym gronie jej nabywców gdyż żółtą sobie odpuściłem. Z wielkich nieobecnych w kolekcji jak dla mnie: Mikrus MR300, wczesna Syrena 100 - 102 (najchętniej 102), Polski Fiat 125p MR75 lub późniejszy, Nysa (najchętniej 521 towos) i Żuk ,,smutek". W sferze idealistycznych marzeń Polski Fiat 508 III Junak.

Już bym nie liczył na marzenia w tej serii u Hachette. Myślę że DeAgostini nas uraczy podobną serią lub motocyklami 1/24. Pożyjemy zobaczymy. Teraz tylko będą przemalowania tego co już mają. 3 żuki w różnych kolorach to już potwierdziły. I nie ma co już spekulować co będzie dalej. Nawet z Warszawy sanitarnej nie potrafią wydać odpowiedniej oryginałowi. Pozdrawiam

Gdy Seria pierwotnie zbliżała się ku końcowi do 60 numerów, z radością oznajmili nam jak to ta seria cieszy się dużym wzięciem, teraz gdy dojdzie do zaplanowanych 82 odtrąbią że to finito, bo nie ma zainteresowania ale czyja to wina ? ICH WINA !!!!!! to samo robili w Rosji, tamci kolekcjonerzy mieli żyły na wierzchu z nerwów bo ile można wydawać ten sam model w kolejnych kolorach ? Widocznie można... Ale wracająć do tematu, znowu Syrena ? przecież niedawno była w tym niebieskim kolorze, swoją drogą czy one w realu były produkowane w takim kolorze, czy to fantazja producenta ? Odetchnę z ulgą jak już ogłoszą koniec tej serii, może inny wydawca nam dogodzi w podobnym temacie ?

Czy ktoś kto ma Warszawę może zobaczyć czy ta syrenka ma logo FSM na zapowiedzi? Mam nadzieję że nie będzie się różnić tylko kolorem i białymi oponami