Samochody PRL Hachette - skala 1:24

Moje uwagi po tym jak dorwałem model.
Kolor różni się od tego z fotki zapowiedzi. Model jest ciemniejszy - taka intensywna żółć - coś tak podchodzi pod kolor mango.
Tył tez mocno chromowany. - ramki lamp ale także obudowy odblasków.
Z profilu bardzo ładnie widać różnice oszklenia pomiędzy 104 i 105.
Ogólnie model bardzo ładny. Teraz czekam na Trabanta.

Czyli formy są znacząco inne i zadbano o różnice nie tylko w drzwiach. To cieszy. Szkoda braku znaczka FSM, ale jeśli model przedstawia pierwszy rocznik produkcyjny, to jest to zgodne z rzeczywistością. Cieszę się, że różnice są widoczne. Pewnie wielu wolałoby późniejszą wersję z czarną atrapą, logo FSM i bez dekielków na kołach, ale z tego co piszesz nie jest tak źle, jak się niektórzy (w tym ja) spodziewali, a model się broni. Dobrze, że mamy w końcu coś pozytywnego w tym temacie.

Pytanie do kogoś, kto już ma 105.
Czy na tylnej półce coś leży, czy mi się wydaje?

W związku z niezgodnością modelu na okładce a dołączonym (- tak chodzi mi fsm, bo akurat ze 105 miałem styczność i mnie to potwornie razi ) powinniśmy wszyscy składać reklamację. Nie po to aby odzyskać pieniądze i odesłać model ale niech nas usłyszą i nie wypuszczają takich kwiatków w przyszłości.

Zdjęcie na okładce jest przyznaniem się do błędu!
A może by tak wydawnictwo dosłało wszystkim fototrawione fsm do naklejenia ???

Tyle, że 105 jako FSO również istniała Wink

Czy może ktoś wstawić zdjęcia???

Na tylnej półce nic nie leży. To coś to ramka typowego głośnika jaki instalowano w samochodach. Powinna być malowana na kolor srebrny młotkowy. Tyle tylko, że dziurę na głośnik w pilśniowej półce tylnej i otwór w desce (fabrycznie zaślepiany plastikową płytką ze znaczkiem FSM) wykonywano dopiero od 1976 lub 1977 roku. Tu radio zamontowane jest pod deską. Zapewne Safari 2a.
Na desce z przodu niestety znalazł się też dodatkowy wskaźnik (po lewej od licznika). Być może obrotomierz. Taki gadżet był instalowany przez właściciela samochodu, podobnie jak radio.
Brak oznaczenia modelu na desce. Popielniczka jeszcze chromowana.
Na plus prawidłowo odtworzona tapicerka boczków. Niestety z zaznaczonym pasem bezpieczeństwa.

No i czekam na model Bosto.
Jakby wydawca szukał jednego z lepiej utrzymanych modeli tego typu do odwzorowania to zapraszam. Chętnie udostępnię.

Dzięki logo FSO zamiast FSM, 100zł zostało w kieszeni.

Zdjęcia pochodzą z jednej z grup facebookowych. Autorem zdjęć jest p. Wojciech.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

QLIG napisał:

DJ_JeSz napisał:

Inne też jest lusterko zewnętrzne od strony kierowcy
W 104 było okrągłe tutaj mamy takie, jak w 105 byly

Nie istniało takie coś jak lusterko od 104 lub lusterko od 105. Bo żadna ich nie miała...

Masz rację, nie było lusterek dedykowanych do tych modeli.
Ale lewe lusterko boczne mocowane do ramki drzwi było seryjnie montowane w Syrenie 105L.

Sam znaczek nie jest błędem, bo początkowo 105tki były produkowane w FSO, błędem może być natomiast kolor nadwozia - nie mam pewności, czy FSO-wskie 105tki były lakierowane na żółto - te z FSM z późniejszego okresu oczywiście, że tak. Teoretycznie w FSO w tym czasie produkowano Fiaty 125p w kolorze yellow bahama, ale raczej w Syrenach i Warszawach nie używano fiatowskich lakierów.

Mamy tradycyjny zlepek, jak to często w tej serii bywało. Lusterko ze 105L, znaczek z wczesnej 105, lakier prawdopodobnie z późnej 105, a jeszcze te głośniki na półce i obrotomierz. Ale cieszmy się, bo kolej zaraz na Favoritkę, która może być jeszcze większym zlepkiem wersji wczesnej, poliftowej, sport, tuningowanej w garażu i nie wiadomo czego jeszcze.

Pozostało nam przymknąć oko na aspekty historyczne i te modele naprawdę mogą cieszyć. Już za późno na besztanie wydawnictwa, bo cała seria już zapewne opuściła komputery projektantów i wiele nie zmienimy. Natomiast głos krytyki - owszem, słuszny - warto by było puścić bezpośrednio do wydawcy. Tylko pytanie, czy ten głos przebije się przez panie w BOK, czy od razu trafi do zakładki "na śmietnik".

Co do lakieru - podobną Syrenkę można było zobaczyć w jednym z programów telewizyjnych.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie jest to identyczny lakier, jak na modelu (odcień jest nieco ciemniejszy w skali 1:24), ale jednak jest to żółty. Znalazłem jeszcze inny jeżdżący egzemplarz z linku poniżej, który wpisuje się nawet bardziej w protoplastę modelu Hatchette. Kto wie, może nawet z niego są te głośniki na tylnej półce... Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

Co do tego, że były żółte Syreny, nie ma najmniejszej wątpliwości. Mi chodzi o to, czy Syreny z FSO były lakierowane na żółto.

Wczoraj się uganiałem jak głupi jaki za tą Syreną (sam mam 105L w skali 1:1) i widzę, że jednak nie mam co rozpaczać z powodu nie znalezienia jej;) Znaczek z FSO faktycznie pasuje jak pięść do nosa, bo model ma obniżoną linię tylnych bocznych okien, czyli już rodem z FSM, drzwi to... no właśnie nie wiem co. Bo to co, jest na złączeniu dolnej krawędzi szyby z poszyciem drzwi to mogłyby być uszczelnienia szyby, gdyby nie to, że są nie polakierowane i pewnie robią raczej za krawędź poszycia. Czyli mamy tylne okno od "nowej" 105, drzwi od "starej" (te z FSO miały drzwi z przeszczepu po 104). O takich skarbach, jak obrotomierz, głośniki już nawet nie wspomnę Wink