Legendy FSO - skala 1:43

Moim zdaniem powinien. Ale to by wymagało od wydawnictwa wydania nowej formy. Wzięli to co mieli, wymienili kilka detali i myślą, że zrobili poprawny model w starszej wersji.

No właśnie! I wyszedł kundel, a szkoda.

Fiat 131 był samochodem eleganckim jak na polskie warunki nawet bardzo, jego montaż sprowadzał się do kilku prostych rzeczy już tu na miejscu (Zeraniu), tak powstało kilka tysięcy sztuk, to nie był samochód dla każdego, raczej dla ludzi z wyższego szczeblai, tak więc nie wyrył się on specjalnie w ogólnej świadomości społeczeństwa tak jak 125p czy 126p a ile modeli przetrwało ?. Jeśli chodzi o sam modelik to czuć tu smród Kapu, ale dobrze że dokonali tych zmian bo nie wyobrażam sobie tej samej wersji co w kapie tyle że w innym kolorze, poza tym takie modele w wersji z kapu nigdy nie jezdziły po polskich drogach, podkreślam nigdy ! (no chyba że ktoś sobie taki sprowadził z Zachodniej Europy.
Największy orzech do zgryzienia mam z poldkiem z zapowiedzi, zwłaszcza że jest to wczesny Borewicz, to jak go mogło zabraknąć ? A z drugiej strony można było wstawić coś innego.... jego pojawienie się jest potrzebne.... ale jak już wyczerpią inne pomysły.

Trochę Kolego Arku-1982 głupoty opowiadasz, że takie fiaty (cyt. z KAPu) nie jeździły po polskich drogach (cyt. nigdy), a potem sam sobie przeczysz, że może jednak jeździły. To tak samo, jak niby nie jeździły Cadillaki czy inne Lincolny! Otóż jeździły, bo właśnie takiego (tego wydanego w KAP) miał mój kolega w latach 80.
Szkoda, że w ten sposób powstał modelik, który nie odpowiada produkowanej wersji na Żeraniu.

Arku-1982 napisał:

Fiat 131 był samochodem eleganckim jak na polskie warunki nawet bardzo, jego montaż sprowadzał się do kilku prostych rzeczy już tu na miejscu (Zeraniu), tak powstało kilka tysięcy sztuk, to nie był samochód dla każdego, raczej dla ludzi z wyższego szczeblai, tak więc nie wyrył się on specjalnie w ogólnej świadomości społeczeństwa tak jak 125p czy 126p (.....)

Otóż, mylisz się kolego. Fiat 131 bardzo mocno utkwił w świadomości społecznej tamtego okresu. "Zagrał" w popularnej piosence Jacka Zwoźniaka i wielu filmach, m.in. w jednym z odcinków "07 zgłoś się". Stał się, w dużej mierze niezasłużenie, symbolem nowoczesności i luksusu tamtych czasów, w czym pomogło mu nieco egzotyczne oznaczenie "Mirafiori". Nie był dostępny dla każdego, głównie z uwagi na absurdalnie wysoką cenę. Dostępny był za waluty wymienialne lub bardzo rzadko na talon/przydział ale wtedy jego cena wynosiła 460 tys. zł! Dla porównania, PF 125p kosztował 200 tys, a Polonez 250 tys. Przy czym Fiat 131 jako następca modelu 124 był pojazdem od nich o klasę niższym. Przynajmniej teoretycznie 😉
Na marginesie, wtedy średnia pensja wynosiła 5300zł brutto.
Fiatów 131 w latach 1976 - 1980 "zmontowano" w FSO około 3100, co na warunki PRL było ilością niemałą.

EDIT: 200 tys. zł kosztowała najdroższa wersja kombi PF 125p.
"Zwykły" sedan z silnikiem 1300 kosztował 170 tys. zł, czyli ok 1/3 tego co Mirafiori.

słowo " Mirafiori " działało na ludzi w tamtym czasie jak zaklęcie - bardzo często nieodróżniający go od Fiata 132 tak też nazywali tego drugiego. Zresztą przy tej rzadkości występowania ich "w naturze"
łatwo było o pomyłkę. Pomimo znacznej technicznej przewagi na korzyść 132 (chociażby silnik z dwoma wałkami rozrządu w głowicy ) i niewielkiej różnicy w cenie (oczywiście w Pewexie), dużo bardziej popularny był Fiat 131 - może , między innymi ze względu na tą egzotyczną , dźwięcznie brzmiącą nazwę.

Pamiętam, że za dzieciaka sobie zakodowałem, że 132p ma te "bajeranckie klamki" łapane od boku, a 131p ma typowe, podobne jak w dużym fiacie mojego wujka Smile

Poza tym 132p ma bardziej wyłupiaste oczy z przodu, a 131p płaską mordkę. Tak to się kiedyś odróżniało, gdy pojęcie o motoryzacji było delikatnie mniejsze, niż dziś. A najbardziej bajeranckie klamki, to miał Ritmo, tak offtopowo Smile

Wspomnienie kultu Ritmo i Mirafiori pojawiło się lata później w takiej średnio ambitnej piosence "W aucie" śpiewanej przez Piotra Fronczewskiego.

Dostałem mailem listę modeli od numer 41. Widać na wysyp na nowości raczej nie ma już co liczyć, choć Zastva Mediteran cieszy.

41. Polonez 1500
42. Zastava 1100 Mediteran
43. Syrena 100
44. Warszawa M-20
45. Fso MR83
46. Fiat 127P

Rzeczywiście dość słabo. Pytanie jeszcze jakie kolory i czy coś będzie poprawione względem KAP, ale na cuda nie liczę.

Jest cień nadziei, że ta syrena 100 to ten egzemplarz z muzeum w Chlewiskach. Wieść gminna niesie ze ją skanowali.

Syrena 100 - tutaj wszyscy powinni się ucieszyć, bo to jest ten słynny modelik dotknięty Zinc-pestem w KAP Wink

Zastava 1100 - ten modelik wydano już jakiś czas temu w serii greckiej, także nie będzie to zupełna nowość (zwłaszcza, że większość z nas już się w niego zaopatrzyła).

Reszta modeli to czyste powtórki z KAPu czyli "zagrajmy to jeszcze raz".

Aktualizacja niestety niezbyt fascynująca. Co do przedłużenia serii... Jakoś tak mi chodzi po głowie, że mogą zacząć puszczać w niej wersje użytkowe pojazdów...

Tak sobie policzyłem wszystkie wydane w KAP modele produkcji FSO których jeszcze nie mamy w Legendach, pomijając te "specjalne" typu karetki czy taksówki i wyszło mi że jeszcze około 20 powtórek z KAP nie trafiło do tej serii (liczyłem przed ujawnieniem tej listy). Czyli przy tej długości kolekcji będzie 20 powtórzeń i 20 nowości.

Żarty sobie robią. Chyba czas pomyśleć nad anulowaniem prenumeraty.

Jak patrzę na te zapowiedzi to zastanawiam się nad tym samym Confused

Może ta Warszawa M20 będzie z 1951, ale bym nie raczej robił nadzieji