Legendy FSO - skala 1:43

Dzięki

max napisał:

huml napisał:

Max bo chyba ślepy jestem Very Happy

Jakie są różnice ?

Z daleka żadne. Z bliska widać inną fakturę kloszy, opisy producenta i homologację. Ale chodzi o to, że w kabriolecie były tylne lampy włoskie, z Fiata 124 a nie z Łady. Tylko tyle i aż tyle Wink

Na fotce:
- u góry - FIAT-124,
- na dole - WAZ-2101.
Gdzie ta inna faktura kloszy i takie tam...?
[link widoczny dla zalogowanych]

W PF-125p klamki "kasetowe" pochodziły z ZSRR - z tyłu na odlewie był nawt indeks - 2101.
Czy do prototypowego PF-125p Cabrio specjalnie sprowadzano by tylne lampy od FIAT-124 mając pod ręką części radzieckie?

No jak to. Śrubka jest inna Smile

Z tego, co widać na zdjęciach jest różnica jest w odbłyśniku.

max napisał:

mto napisał:

Na faktopedia.pl znalazłem info, że były dwa prototypy PF 125p Cabrio, drugi z oryginalnym tylnymi lampami od 125p

To jest ten sam samochód.
Kabriolet został zbudowany w OBR w Falenicy na bazie pojazdu z roku 1974. Po wprowadzeniu do produkcji modelu MR75, kabriolet został przebudowany z użyciem elementów nowego modelu.
Zmienione zostały nie tylko tylne lampy ale całość zewnętrznej "galanterii", część oblachowania i niektóre elementy wnętrza.
Prototyp od początku miał nową deskę rozdzielczą, taką jaką wprowadzono w MR75 ale z zegarami z włoskiego Fiata 125 i silnik 1500 ze zmianami MR75.

Skąd biorą się takie informacje?
Jeżeli to jest to samo nadwozie - to nie tylko musiały być wymienione błotniki przednie - ale również i pas tylny (ten ze światłami). A czyżby również zmieniali kształt drzwi?
Na fotce - nazwijmy to umownie PF-125p Cabrio-II MR75 - widać, że dolny tylny narożnik drzwi jest kanciasty, podczas gdy w na fotce - nazwijmy to umownie PF-125p Cabrio-I MR74 ten narożnik jest zaokrąglony jak w seryjnych samochodach. Czyżby robili też nowe drzwi? Nie łatwiej przerobić gotowe nadwozie sedana?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Co do deski rozdzielczej - w tym Cabrio-I faktycznie była z MR75 z dużymi zegarami jak we FIATach włoskich. Widać to na fotce po dużym powiększeniu. Z tym, że lewy zegar - to był prędkościomierz a prawy - normalny czasomierz ze wskazówkami - a nie obrotomierz. Obrotomierz był tam gdzie był. Ten mały - kwadratowy. Opisywano to nawet w Motorze jako pewne kuriosum.
Sam osobiście widziałem to Cabrio-I na wystawie XXX-lecia PRL, zorganizowanej na 22 Lioca w 1974 roku na dzisiejszym Placu Piłsudzkiego - wtedy Placu Zwycięstwa - i uważnie mu sie przyglądałem. Niestety aparaty foto nie były tak powszechne jak dzisiaj.
[link widoczny dla zalogowanych]

Drzwi na pewno były robione nowe bo... są dłuższe .

Jesli dobrze widze to odleglosc skladanego dachu do tylnej klapy tez jest wieksza w starszym modelu

EDIT: tak jakby krawedz konczy sie jeszcze deczko przed srodkiem tylnego blotnika, a w nowszym pare mm za

autobusy_prl napisał:

Drzwi na pewno były robione nowe bo... są dłuższe .

Czytajmy ze zrozumieniem.
W obu Cabrio drzwi są dłuższe - tak jak w każdym normalnym dwudrzwiowcu - i robione specjalnie.
Chodzi o to, że te w Cabrio-II różnią się od tych w Cabrio-I.

A czy nikt nie zauważył,że na obu czarno-białych fotkach jest ten sam samochód? Czyli jak piszecie cabriolet II.

Bo na czarnych zdjęciach jest ten sam samochód, a porównanie jest z czerwonym Fiatem Wink

Czy Fiat był może widziany przez kogoś gdzieś w województwie lubelskim ?

Pytanie do posiadaczy Fiata - rama szyby jest z plastiku ?

Tak,
To jest jeden element

Edekyogi napisał:

(.....)Skąd biorą się takie informacje?
Na fotce - nazwijmy to umownie PF-125p Cabrio-II MR75 - widać, że dolny tylny narożnik drzwi jest kanciasty, podczas gdy w na fotce - nazwijmy to umownie PF-125p Cabrio-I MR74 ten narożnik jest zaokrąglony jak w seryjnych samochodach. Czyżby robili też nowe drzwi? Nie łatwiej przerobić gotowe nadwozie sedana?(.....)

No właśnie, skąd się biorą takie informacje?
Wiarygodnych materiałów źródłowych brak. Z konieczności oprzeć się trzeba na nielicznych fotografiach, szczątkowych opisach i relacjach osób, które brały udział w tworzeniu pojazdu lub przynajmniej go widziały.
Jedną z takich osób jest Andrzej Glajzer, dziennikarz i publicysta motoryzacyjny a wcześniej pracownik OBR SO w Falenicy gdzie powstał kabriolet na bazie PF 125p.
A. Glajzer na długo przed "ujawnieniem" drugiego prototypu kabrioleta, kiedy powszechna była opinia, że powstał tylko jeden, z uporem twierdził, że kabriolety były dwa. Obydwa na bazie MR73, jeden w pełni odkryty, znany z wystawy XXX-lecia i drugi z pałąkiem wzmacniającym w miejscu słupków "B", przy czym jeden z nich (lub obydwa?) w późniejszym czasie przebudowane zostały na MR75. Z braku zdjęć wersji z pałąkiem przyjęło się uważać, że MR75 jest przebudowaną wersją tego pomarańczowego z wystawy. Tak też nieco z rozpędu napisałem poprzednio i prawdopodobnie jest to błąd bo MR73 po przebudowie wyglądał nieco inaczej. O tym w dalszej części tekstu.
O ile taka przebudowa dla OBR SO budującego od zera pojazdy wyczynowe i zaawansowane technicznie prototypy nie byłaby niczym trudnym to jednak szczegóły obydwu kabrioletów wskazują, że są to dwa różne pojazdy. Np. narożnik drzwi...

MR73 i MR75 z różnymi numerami rejestracyjnymi, w obydwu przypadkach z OBR SO.
[link widoczny dla zalogowanych]

Co ciekawe, parę lat temu podczas inwentaryzacji przed sprzedażą dawnego OBR-u odnaleziono fotografie wzorników i wytłoczek drzwi kabrioletu. Miały zaokrąglony dolny narożnik jak w MR73 co sprawę kabrioletu MR75 jeszcze bardziej gmatwa.

A co z wersją z pałąkiem?
Kilkanaście lat temu wypłynęło zdjęcie takiego samochodu, wykonane na początku lat 80-tych. Odpowiada ono niemal w 100% temu co wcześniej opisywał A. Glajzer.
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy zatem jest to trzeci kabriolet?
Najprawdopodobniej nie. Wg dostępnej mi wiedzy, zwłaszcza tej wspomnieniowej jest to przebudowany pomarańczowy MR73, znany z wystawy XXX-lecia. Jak twierdzi A. Glajzer wersja w pełni odkryta miała tkaninę dachu tak kiepsko dopasowaną (prototyp...), że jazda z zamkniętym dachem była niemal niemożliwa. Dach bokami nabierał powietrza i rozdymał się grożąc zniszczeniem. Być może z tego powodu zmieniono jego konstrukcję oraz dodano pałąk pod który tkanina chowała się w wersji rozłożonej. To jednak tylko domysły, dowodów brak. W każdym razie wersja z pałąkiem, nazywana czasem "targa" ma wiele cech znanego MR73, m.in. dolny narożnik drzwi. Pamięć bywa zawodna, więc być może to ten samochód utkwił w pamięci A. Glajzera jako przebudowany na MR75?
Sprawa nie jest prosta ale ew. wersji z trzema kabrioletami nie potwierdza żadne źródło.
Najbardziej trafna wydaje się wersja w której powstały dwa kabriolety, przy czym jeden na pewno MR73, przebudowany później na wersję MR75 z pałąkiem i drugi (znany z czarnobiałych zdjeć), który wg jednych powstał jako MR73 i został przebudowany na MR75, a wg drugich powstał od początku jako MR75.
Czy tak było, pewnie z czasem się dowiemy bo prędzej czy później wypłynie kolejne zdjęcie lub świadek.

To została jeszcze sprawa tylnych lamp w MR73.
Argument o radzieckich klamkach jest chybiony. W ramach tzw. współpracy kooperacyjnej w Polskich Fiatach montowano elementy z innych licencji fiatopochodnych z ZSRR i Jugosławii, a polskie wyroby pasujące odpowiednio do Lady lub Zastawy wysyłano do tych krajów. Ale dotyczyło to wyrobów pasujących do produkowanych pojazdów. O ile klamki były takie same i być może zalegały na półkach Polmozbytów to tylne lampy do Lady 2101 już nie. Bo samochód ten w Polsce tamtych lat był równie rzadki jak szynka w sklepie mięsnym. Chociaż....., ale o tym poniżej.
Co do klamek, w PF125p w pierwszym okresie produkcji MR73 montowano kasetowe klamki włoskie Cromodora, a w późniejszym czasie klamki firmowane przez FSO (Polmo) oraz klamki z ZSRR o indeksach 2101 oraz 2106. O ile klamki włoskie były kompletne to z ZSRR sprowadzane były same kasety do których montowano polskie wkładki FSO SPES.
Krótko mówiąc klamki w PF125p/FSO125p nie "były radzieckie", a mogły być trzech różnych producentów o co najmniej czterech różnych indeksach.

A co do lamp tylnych. Pośmialiśmy się ze śrubek i niewidocznych różnic faktury, a jak było w rzeczywistości?
W ZSRR podobnie jak w większości krajów tzw. demokracji ludowej, produkty na eksport cechowały się znacznie wyższą jakością niż na rynek krajowy. Lampy wersji krajowych Lady/Żiguli 2101 były wykonane z tworzywa o znacznie gorszej jakości i po kilku latach były spłowiałe, tak że trudno było odróżnić część czerwoną od pomarańczowej bo całość miała brudnobrązową barwę.
Wersje eksportowe wyposażane były w klosze wykonane z importowanych granulatów i były jakości porównywalnej z lampami samochodów zachodnich.
I tu mała dygresja. Wraz z zakupem licencji na PF125p, otrzymaliśmy prawa do produkcji kilkudziesięciu akcesoriów Fiata nie związanych bezpośrednio z licencyjnym pojazdem. W tym również na różne elementy oświetlenia. Jednym z takich elementów były tylne światła do Fiata 124, które w Polsce wykorzystywane były m.in. w produkcji tramwajów Konstal 105. W przeciwieństwie do oryginalnego zastosowania, lampy te w różnych zestawieniach kolorystycznych montowane były w 105-tkach jako lampy tylne (czerwony+żółty), przednie (biały+żółty) oraz boczne (żółty+żółty).
W Konstalach 105 zastosowanie znalazły też reflektory główne z PF125 oraz światła cofania, które umieszczone były nad drzwiami w dwóch wersjach kolorystycznych - białej do oświetlenia wejścia i żółtej w lampie ostrzegawczej, co zresztą zainspirowało niektórych "racjonalizatorów" do zamiany kloszy lamp cofania w swoich Fiatach na żółte i spowodowało po latach dyskusje "fachowców" o nowej wersji PF 125p Wink

A wracając do produkowanych w Polsce lamp Fiata 124, były one w ramach ww. współpracy kooperacyjnej wysyłane do ZSRR. Były znacznie lepszej jakości niż produkowane w ZSRR, a dzięki złodziejskim rozliczeniom w rublach transferowych również dla nich tanie.

Tylna część produkowanej w Polsce licencyjnej lampy z Fiata 124 z opisem po rosyjsku.
[link widoczny dla zalogowanych]

Licencyjne lampy Fiata 124.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zamieszczone poprzednio zdjęcie porównawcze lamp z Fiata i Lady 2101 niczego nie wyjaśnia bo być może przynajmniej w jednym przypadku są na nich lampy z Polski.
Być może takie lampy posiadał też kabriolet PF125p MR73, który we wspomnieniach pracowników OBR SO posiadał tylne lampy z Fiata 124.
Mam nadzieję, że sprawa lamp została ostatecznie wyjaśniona.

Widocznie z tymi lampami wychodzi tak, że w Polsce robiono licencyjne FIAT-124 (na załączonej fotce widać nawet napis "MADE IN POLAND" i wysyłano do ZSRR dla WAZ-2101 - a od nich otrzymywaliśmy klamki.
Czyli tylne lampy nie były jednak oryginalne włoskie.