Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

No dobrze, masz rację. Tylko, że piaskarka z naszego modelu jest sprzedawana (była sprzedawana) jako osobne urządzenie do montażu gdzie chcesz, a nie jako cały samochód. To nie jest tak, że wersja na skrzynię jest inna, niż wersja na ramę. Co za różnica, czy do dyspozycji jest nośnik z samą ramą, czy nośnik ze skrzynią po częściowym demontażu? Zakład świadczący usługi kupuje piaskarkę jako swobodne urządzenie i montuje ją sobie gdzie chce. Czy w ogóle jakaś firma sprzedawała w całości gotowe samochody na fabrycznie nowym podwoziu Jelcza z taką konkretnie posypywarką na ramie i pługiem z przodu? Ktoś wie? Jeśli tak, to jaka?

Nie upieram się przy swoim. Jak ktoś ma inną wiedzę, to chętnie posłucham. Nie chcę też znowu usłyszeć od jakiegoś sfrustrowanego forumowicza, że zdominowałem temat, więc średnio się czuję będąc jedyną osobą, która z Tobą teraz prowadzi dyskusję Smile

Jeśli potrzeba, to mogę poczekać z kolejną odpowiedzią tak z tydzień, żeby dać szansę innym zalogować się na forum Wink

Nie o to chodzi Przemku. Nie dominujesz tematu.
A tak w ogóle to chyba nie dojdziemy prawdy dyskutując w tym temacie. Za chwilkę ktoś powie, że moderator robi off-top i dyskutuje o prawdziwym samochodzie w temacie o modelach.
Proponuję skończyć naszą dyskusję i model potraktować jako zabawkę, bo jak mamy potraktować go jako miniaturę prawdziwego, to ta miniatura potwierdza stwierdzenie max-a o głupocie konsultanta DeA.

Dzięki takim dyskusjom forum żyje i coś się dzieje, lepiej żeby kilku ludzi udzielało się w danym temacie mając wiedzę niż kłótnie, suwmiarki, obrażanie i zarzucanie komuś, że zrobił sobie "monopol" w danym temacie.

Więc piszcie jak najwięcej bo fajnie i dobrze się to czyta 👍

Czy nowe podwozia Jelcza 315 czy późniejszego 325 zabudowywano piaskarkami?
Odpowiem na to pytanie bardziej jako świadek tamtych wydarzeń niż osoba posiadająca jakąś dokumentację, choćby fotograficzną.
Obserwowałem wnikliwie w tamtym czasie plugo-piaskarki w moim mieście, które należały do MPGKiM. Zasada była taka, że każdą Skodę RTO (początek lat 60') czy Jelcza śmieciarkę (od 1975 typ Presko) po wycofaniu z obiegu remontowano we własnym zakresie. Najczęściej remont dotyczył kabiny, a szczególnie nadkoli, które ulegały korozji szczególnie w Jelczach. Tak odnowioną kabinę przemalowywano na kolor zieleni butelkowej i montowano na niej piaskarkę a z przodu lemiesz.
Słusznie zauważył W126, że tego typu wozy miały, zamontowane na wystających prętach metalowych dodatkowe światła ostrzegawcze (zwane gabarytami) nad pługiem w obu jego końcach.
To były kierunkowskazy z Żuka), które wyglądały jak czujki od owada.
W latach 80' częstym widokiem była Skoda RTO jeżdżąca w parze z jelczem. Obydwie kabiny malowane identycznie na kolor zieleni butelkowej. Zwracałem też uwagę na numery rejestracyjne z których wynikało, że te wozy pełniły wcześniej role śmieciarek. Śmieciarki miały małe przebiegi, więc silniki były jeszcze sprawne, dlatego przebudowywano je na piaskarki i odstawiano razem z wirnikowym Zisem (2 sztuki) do hangaru. Te pługopiaskarki użytkowane były nie dłużej niż 3-4 lata po czym kasowano te wozy. Natomiast ich miejsce zajmowały kolejne śmieciarki, na które przerzucano tylko użytkowaną wcześniej zabudowę.
Jak sięgam pamięcią w innych miastach było podobnie. Nigdy nie widziałem nowych wozów pod piaskarki. Nigdy też wozy te nie były malowane na pomarańczowo. Owszem, zabudowa piaskarki była wszędzie żółto jaskrawa, natomiast kabina pomalowana byle jak włącznie z uszczelkami okiennymi, tylko po to aby przetrwać 3-4 lata i to większość czasu w metalowym hangarze.

Aaa a... jeszcze jedna rzecz. Światła mijania zarówno w Skodach jak Jelczach były montowane na pałąkach w miejscach zamontowania lemiesza. Obydwa typy wozów, o których wspomniałem miały wymontowane zderzaki, a w ich miejsce zamontowana była taka "bramownica" na wzór taranu. Proszę o podpowiedź dotycząca fachowej nazwy.
Nie wiedzieć czemu zawsze zwisały niechlujnie zamocowane kable do oświetlenia gabarytowego jak i świateł mijania (od ciągnika Ursus).
Lemiesz był moim zdaniem trochę niższy i podbity od spodu grubą gumą.
Napisałem to wszystko szczególnie z myślą o modelarzach, którzy wykonują własne konwersję. Jeśli zbyt dużo napisałem i nie na temat to przepraszam, licząc na wybaczenie.
A i jeszcze jedno. Na dachu centralnie był zamocowany kogut produkcji polskiej, choć RTO jako śmieciarki miały montowane oryginalne te w kształcie talerza (ja zapamiętałem pierwsza taką śmieciarkę w 1981 lub na początku 1982 jako KAF 181S, to po
remontach zamieniono je na zwykle powszechnie spotykane.

Zabudowy piaskarek montowane były często sezonowo np. na wywrotkach Jelcza jako pojazdy są wspierające. Poza tym wiem że piaskarki były też zamiennie montowane na ramach bezpośrednio na okres zimowy. Dodatkowo same lemiesze były też zakładane na polewaczki czy nawet śmieciarki. W wolnej chwili postaram się uzupełnić ten post zdjęciami.

Chyba kazdy czeka na nr. 100 aby sprawdzic czy lista okaze sie wiarygodna i czym powita Nas DeA w przedluzeniu Serii Kultowe Ciezarowki z epoki PRL-u.

Lista jest wiarygodna

Na pewno, skoro już wiemy jak wyglądają następne 10 modeli

Taki trochę odbiegając od dyskusji, to proszę zwróćcie uwagę, że na zdjęciach od Przemka stoją obok siebie Jelcze z różnymi kierunkowskazami. Fajne porównanie.

Wysłany: Nie 10:13, 02 Mar 2025

Wracając do piaskarki to zastanawia mnie umiejscowienie koła zapasowego, bo nie chce mi się wierzyć że zamocowanie go tuż przed rozrzutnikiem jest prawidłowe. W rzeczywistości tam nie byłoby jak się po nie dostać, nie mówiąc już o zawaleniu solą…

Wysłany: Nie 12:06, 02 Mar 2025

To jest typowe, fabryczne miejsce koła zapasowego w Jelczu 315/325.
Zabudowa piaskarki była na ogół montowana sezonowo na seryjnym podwoziu więc koło zapasowe pozostawało w tym samym miejscu. Ale talerz rozrzutnika był niżej od koła zapasowego i nie rzucał w jego kierunku. Konstrukcja rozrzutnika była taka żeby wszystkie elementy pojazdu były poza zasięgiem strumienia piasku lub/i soli.
Poza tym awarie ogumienia skutkujące wymianą koła były bardzo rzadkie, a jeśli się zdarzały to operacja wymiany tak czy siak była skomplikowana i wymagała pomocy z zewnątrz.
Model ma wiele wad ale koło zapasowe jest ok.

Wysłany: Nie 14:15, 02 Mar 2025

Talerz raz był wyżej, a raz niżej, bo różnie wyglądał montaż całej piaskarki na samochodzie. Najniżej był wtedy, gdy mocowano urządzenie bezpośrednio do ramy. Przy montażu na skrzyni wywrotki całość szła w górę. Ale i tak w niczym to nie przeszkadzało. Zwróć uwagę, bo nawet w modelu to na szczęście widać, że połowa talerza od strony samochodu jest schowana pod osłoną. Nic się nie powinno sypać do przodu. Piasek wydostawał się tylko na odsłoniętej części obwodu talerza i sypał wyłącznie za samochodem i lekko na boki.

Wysłany: Pon 10:58, 03 Mar 2025

Zdjęcie z Facebooka
Ten Fiat jako premium to kpina i plucie prenumeratorom w twarz Sad

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pon 11:02, 03 Mar 2025

Ale tylko tym premium Wink

A tak na poważnie to masakrą jest ten Ikarus w numerze 101. Dzięki DeA właśnie się dowiedziałem o jego „kultowości”

Wysłany: Pon 11:28, 03 Mar 2025

Ikarus nawet na Węgrzech nie był kultowy. Wyprodukowano go mało i przez krótki czas. Wciskanie go innym krajom do kolekcji jest żałosne, bo nigdy nie był eksportowany. Z kolei Fiat to kopniak na twarz dla nas. Możemy się poczuć, jak Zelenski w Białym Domu. Co z tego, że mamy rację, jeśli to DeA ma w ręku karty. Posypią się rezygnacje z prenumerat, szczególnie tych premium i wtedy może DeA poczuje się mniej pewnie.