Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

A gdzie ta czeska lista?

tom18 napisał:

Na bank seria będzie przedłużona do 100 lub 120 numerów.

Nie wykluczone, że tak będzie. Natomiast, ja spodziewam się że potem kolekcje ciężarówek będą bardziej sprofilowane. Np. seria wojskowa LWP albo wozy strażackie PRL lub żurawie albo koparki na ciężarówkach z PRL itd.
Obecnie ukazujące się: Studebaker, Pszczółki (66, 660) i ich rozmaite wersje, potem Star 266, to tylko sondowanie rynku, które ma odpowiedzieć na pytanie; czy byłoby to intratne przedsięwzięcie. Podobnie jest ze "strażakami".
Ważnym jest posiadanie już istniejącej bazy: kabin, podwozi itd.
To zmniejsza koszty produkcji, ponieważ opracowane i gotowe są wtryskarki i formy do nich. Potem tylko zróżnicowana zabudowa i mamy kolejne modele.
Tak więc cytując pewien film; modeli możemy mieć tyle ile gwiazd na niebie.

Nemo1, czeska lista jest w temacie o czeskiej serii, czyli tu http://www.motoshowminatura.fora.pl/inne-serie-gazetowe,5/legendary-trucks-cz,24945-90.html

..

W126 napisał:

Tak jest Sławku, też tak myślę. Raczej na pewno chodzi o 660

Dla mnie na przykład kandydatem w pierwszym rzędzie jest podnośnik PM-18P na Starze 29 albo 200, a do kompletu strażaków Jelcz 010

O tak! Jeszcze podnośniki jak najbardziej, podobny na Starze 200 miałem przyjemność widzieć niedawno. Jelcz 010 fajna rzecz, ale produkcja zdaje się już po PRL-u.
Oczywiście chodziło mi o dźwig na 660. Tak to jest jak się pisze ''na spaniu''.

Tak sobie patrzę na zdjęcie modelu Jelcza 004 zamieszczonego przez kolegę "James" (strona 294) i widzę, że będziemy mieli OTWARTĄ skrytkę za kabiną Shocked

Nawet rączka do otwierania jest w pozycji górnej-otwartej Smile

Ciekawe czy to model "przedprodukcyjny" bo czasem się zdarzało, że takie błędy finalnie zostały naprawiane...

SE 2647 napisał:

(.....) Natomiast, ja spodziewam się że potem kolekcje ciężarówek będą bardziej sprofilowane. (.....)

Myślę, że możesz mieć rację.
"Strażaki" i "wojskowe" to przepis na dobry biznes.
A koparki i dźwigi na pewno kupię ja. O ile ich jeszcze nie mam 🙂

gorset84, skrytki były robione przynajmniej w dwóch różnych wersjach z tego co ja pamiętam z dawniejszych lat. Niektóre były zamykane metalową srebrną żaluzją, a inne ciemnoszarym albo brązowym wiotkim "brezentem" albo czymś w tym stylu. Tu w modelu jest chyba normalna żaluzja w pozycji zamkniętej. Nie widać panelu sterowania autopompą. Nie wiem tylko co tam robi ten czarny element na górze, który wygląda jak uchwyt w pozycji otwartej, gdy żaluzja jest podciągnięta do góry.

Gdybyśmy dostali otwartą, to tragedii by nie było, bo ja pamiętam te jelcze z urwaną roletką albo wyłamaną żaluzją i wtedy jeździły otwarte. Ale w takim wypadku chciałbym tam widzieć panel autopompy w zagłębieniu skrytki.

W126 napisał:

...Nie widać panelu sterowania autopompą...

No właśnie że widać Smile

Dość płaskie i uproszczone ale jest.

Zobacz tu i powiększ zdjęcie lupą:
[link widoczny dla zalogowanych]

gorset84 napisał:

W126 napisał:

...Nie widać panelu sterowania autopompą...

No właśnie że widać Smile

Dość płaskie i uproszczone ale jest.

Zobacz tu i powiększ zdjęcie lupą:
[link widoczny dla zalogowanych]

Potwierdzam:) jest odwzorowana tablica sterownicza autopompy brak odwzorowania zwijadła lini szybkiego natarcia.

Rzeczywiście. Po powiększeniu widać. To jest jakaś kompletna tragedia. Ta tablica była schowana głębiej, a nie na płasko w jednej płaszczyźnie z zabudową. Po prawej stronie od tablicy była głęboka pustka w głębi skrytki i zwijadło linii SN, o której wspomniał meteor1983. Kurka wodna, tak spartolić ten model? Teraz to już jestem naprawdę zły. GBA z jakimś dziwnym hakiem na zderzaku, a GCBA ze skopaną skrytką. Nie wytrzymam. Jak to teraz poprawić...

W126 napisał:

(.....) Kurka wodna, tak spartolić ten model? Teraz to już jestem naprawdę zły. (.....)

Dopiero teraz? Masz mocne nerwy 😉
Co drugi model jest skopany, a na uwagi na ten temat odzywają się zaraz minimaliści - obrońcy serii, ktorzy na niczym się nie znają, cieszą się ze wszystkiego i jeszcze każą się cieszyć innym 😉
Długo wytrzymałeś👍

kolowy napisał:

W126 napisał:

Tak jest Sławku, też tak myślę. Raczej na pewno chodzi o 660

Dla mnie na przykład kandydatem w pierwszym rzędzie jest podnośnik PM-18P na Starze 29 albo 200, a do kompletu strażaków Jelcz 010

O tak! Jeszcze podnośniki jak najbardziej, podobny na Starze 200 miałem przyjemność widzieć niedawno. Jelcz 010 fajna rzecz, ale produkcja zdaje się już po PRL-u.
Oczywiście chodziło mi o dźwig na 660. Tak to jest jak się pisze ''na spaniu''.

Do kompletu to brakuje Jelcza 420 Magirus DLK 30

max napisał:

W126 napisał:

(.....) Kurka wodna, tak spartolić ten model? Teraz to już jestem naprawdę zły. (.....)

Dopiero teraz? Masz mocne nerwy 😉
Co drugi model jest skopany, a na uwagi na ten temat odzywają się zaraz minimaliści - obrońcy serii, ktorzy na niczym się nie znają, cieszą się ze wszystkiego i jeszcze każą się cieszyć innym 😉
Długo wytrzymałeś👍

Też mnie wkurza, że wydają modele z nieprawidłowymi elementami albo zupełnie nie pasujące do jeżdżących po naszych drogach w tamtych latach. Ale zastanawiam się co możemy zrobić? Wkurzanie się nic nie zmienia. Pisanie tu, na forum także nie daje efektu. DeA robi po swojemu te modele i nasze frustracje ma po prostu poniżej pasa...
Wydaje mi się, że jedyna opcja to po prosu nie kupować tych modeli i wtedy nie będzie zdenerwowania, że coś jest nie tak z modelem i nie wiadomo jak to naprawić...

No i tak właśnie zwykle robię, że jak coś jest źle zrobione i nie mogę tego strawić, to nie kupuję. Tylko, że Jelcza 004 i 005 chciałem mieć w kolekcji od momentu, gdy pojawił się strażacki żuk w KAP. Wcześniej w ogóle nie marzyłem, że takie modele w polskim wydaniu są czymś realnym. Zapowiedź Jelcza 005 to był dla mnie hit, ale szybko się okazało, że model nie będzie idealny. Potem 004 i znowu hit. Nie patrzyłem na zdjęcie przez lupę, więc zdawało się, że jest ok. Aż tu ktoś napisał, żebym sobie powiększył zdjęcie... Pozostaje chyba tylko liczyć, że finalny model będzie inaczej zrobiony, niż ten na zdjęciu. Jeśli nie, to i tak kupię, bo nie ma innych Jelczy 004 i 005, a te żywiczne za kilka stówek wcale nie są jakieś wybitne. Najbardziej boli, że w DeA zwykle do prawie idealnego modelu brakuje tylko solidnego merytorycznego podejścia. Zrobić zamkniętą żaluzję, a zrobić byle jaką imitację tablicy sterowniczej, to jest dokładnie ta sama robota. Efekt końcowy drastycznie inny. Zobaczymy jeszcze co będzie po drugiej stronie pojazdu. Jeśli w skrytce naprzeciwko pojawi się lustrzane odbicie tablicy sterowniczej, która w tym samochodzie była tylko jedna po prawej stronie, to mi ręce opadną.